Ibáñez rozmawiał z Braulio
06.04.2011; 22:18
Sprawa Emery'ego w tym samym punkcie
Przedstawiciel Unaia Emery'ego, Iñaki Ibáñez, zadzwonił parę tygodni temu do Braulio Vázqueza. Tematem rozmowy obu panów nie było jednak przedłużenie kontraktu baskijskiego szkoleniowca - jego agent zdaje sobie sprawę z faktu, że decyzja zapadnie dopiero po sezonie.
Ibáñez zaproponował dyrektorowi sportowemu Nietoperzy Alberto Rierę (Olympiakos), Javiera Garrido (SS Lazio), Lopo (Deportivo), Marcano (Getafe, na wypożyczeniu z Villarreal) oraz Artetę (Everton). Odpowiedź Braulio była negatywna, przynajmniej na razie. Wymienieni piłkarze nie występują na pozycjach, na których wzmocnienia są potrzebne w pierwszej kolejności. Braulio i Ibáñez są w dobrych relacjach, agent reprezentuje również Aritza Aduriza, który latem zeszłego roku przeszedł do klubu z Estadio Mestalla.
KOMENTARZE
A nawet gdyby odszedł, to mamy Jonasa. Trener raczej nie lubi grać dwoma napadziorami kiedy nie musi. No i Paco jest. :]
Kwestia obrońcy: prawy i środkowy - na gwałt. Dojdzie Rami więc generalnie zostaje tylko prawa strona. Gdyby dało się wyciągnąć defensywę ze Sportingu (najlepiej całą, ale pojedynczych piłkarzy też bym chętnie widział) to by było miodzio.
A tak trzeba czekać aż nasz szanowny zarząd sprowadzi jakiegoś Montoye. Choć osobiście nic do typka nie mam. :)
Można pomarzyć.
Może uda się jednego wyciągnąć, ale potem każdy następny będzie kosztował coraz więcej.
Zresztą nie sądzę, żeby pozbyli się 75 % defensywy.
A co do wymienionych graczy - Artera to crack, ale czytałem niedawno, że odrzucił ofertę City bo swoją przyszłość widział w Evertonie.
No i on tam zarabia ciężką kasę, mówią o 3 mln funtów rocznie. Poza tym to środkowy lub prawy pomocnik, po co nam ?
Co do lewych obrońców - José Enrique!
za rok mu się kontrakt kończy, jeśli nie José Angel to on.
Może by się sprawdziło.
Wie ktoś czy będzie tranamisja meczu Valencia- Villarreal na antenach Canal+ sport na żywo ?
To chyba naturalna kolej rzeczy nie ?
Obrona wykazała się świetną grą z bardzo mocnym zespołem na jego terenie.
Poza tym o Jose Angelu i Botii było tu głośno od dawna.
Poza tym o wiele bardziej wolałbym Parejo. Ewentualnie całą defensywę Sportin... Ups, nie tutaj. ;)
Z pewnością są o klasę lepsi od naszych obecnych defensorów (to akurat nie trudne :P) Według transfermarkt.de Botia wart jest 3 mln Lora 3,5 mln Jose Angel 3,5 mln. Całkiem przystępne ceny zważywszy na ich młody wiek.
Ja bym naprawde najpierw poszukal w Mestallecie jakichs zawodnikow a dopiero w razie porazki staral sie kogos sprowadzic...srodek defensywy kreuje wam sie naprawde niezly bo Rami jest naprawde dobrym grajkiem a w parze z Costa znacznie poprawia jakosc defensywy...jest tylko jeden problem z Mestalleta....tym graczom trzeba dac grac a jak jest z Izco, Paco i innymi to chyba widac...tak to bedziecie sprowadzac dalej zawodnikow ktorzy albo sie sprawdza albo i nie....jak uczy doswiadczenie to czesciej jednak nie....:/
Tylko ze ja sie w sumie nie dziwie Unaiowi...komfort w pracy ma taki jak zyd za okupacji, presje niesamowita bo przeciez musi zajac to trzecie miejsce a i to nie gwarantuje mu pracy w przyszlym sezonie, ciagle naciski zarzadu no to facet zyluje pierwszy sklad jak sie da byle spelnic ambicje prezesa...
Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem tonem i stylem swojej wypowiedzi a dyzurne osoby przeanalizowaly kazde moje slowo i odpowiednio przetworzyly zawarta w nich informacje zeby przypadkowo nie napisal nic niestosownego.... ;p
Zawsze zastanawiam sie jak to jest: zarząd i kibice wymagają sukcesów, więc trenerzy zajeżdżają pierwszy skład. Gdy nadarzy sie okazja, to wpuszczają młodego kopacza - gdy się sparzą (vide Michel), to potem wszyscy wieszają na takim chłopaku psy (chociaż o jego występie w tym dniu mogła decydować aktualna dyspozycja).
Wg mnie dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie - wtedy, gdy kopacz jest za młody do pierwszego składu i za stary do Mestallety.
Vcf nie przeznacza tyle środków na szukanie młodzików, co Barcelona, RM i Sevilla - dlatego szanse na wyłapanie perełki są dużo mniejsze.
Wydaje mi sie to wielkim bledem zarzadu Valenci no ale to nie moje podworko i nie moje zabawki. Emery musi miec czas i nie miec presji na sobie to wtedy robi to co umie najlepiej czyli buduje zespol na lata. Tak jak to bylo z Almeria gdzie nie mial zadnej presji i budowal sobie zespol tak jak chcial bez zadnych naciskow i bez zadnego wtracania sie w jego sprawy przez szefostwo. I zbudowal solidny zespol z solidnymi podstawami ktore teraz szefostwo Almerii rozwalilo w drobny mak. A trzeba przyznac ze Almeria jak na swoje mozliwosci swietnie sobie radzila grajac wedle Emerowego pomyslu...
Dlatego tez dziwie sie ze Valencia mimo ze ma spore dlugi i nie stac jej na duze transfery nie zdecyduje sie wlasnie rozbudowac siec skautingu ktora by wyhaczala mlodych, utalentowanych i tanich graczy. Tak jak np. robi to Sporting czy tez wlasnie Bilbao czy nawet Borussia Drotmund ktora jak wiadomo miala olbrzymie dlugi ale wlasnie dzieki takiemu zabiegowi zredukowala je szybciutko niemal do zera i teraz rzadzi w Bundelidze...a w Valenci mlodziaki maja sie od kogo uczyc - Joaquin, Banega, Soldado, Aduriz, Mata...tylko wszystko wlasnie rozbija sie o zarzad, presje, czas i to ze przeciez Valencia musi grac w Lidze Mistrzow bo tak najlatwiej splacic dlugi...tylko ze to najlatwiejsza droga i niekoniecznie najlepsza...bo szefostwo zapomnialo chyba przez co wlasnie wpadlo w te dlugi....wlasnie przez ta obsesje gry w Lidze Mistrzow i olbrzymie w wiekszosci nie udane transfery na co zadluzali klub...no ale jak to juz mowilem nie moje podworko i nie moje zabawki...
racja. I dlatego przy okazji tej rozmowy powiedziałem, że posada trenera VCF nie jest w cale komfortową pracą i wielu trenerów, nawet z tej górnej półki, nie podejmie się jej, bo po prostu zbyt łatwo się tutaj skuć. Z jakiego powodu Benitez nawet nie chce mówić w wywiadach o powrocie do stolicy Lewantu (oprócz tego, że ponoć jest zakochany w Premier League jak Mou, nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę po Interze)?
Nowy trener Valencii od razu powinien gwarantować serię błyskotliwych zwycięstw, sprawić, by zespół grał piękną, otwartą piłkę, walczyć o mistrzostwo La Liga do ostatniej kolejki, a do tego zgarnął jakieś trofeum. W dodatku nie może zapomnieć o wychowankach, zawodnikach Mestallety, ale też o tym, iż nie godzi się sadzać na ławkę najdroższego zawodnika w historii klubu. A, przy tym ważne żeby był doświadczony i najlepiej też, gdyby był młody i perspektywiczny. Tak, zdecydowanie musi posiadać te dwie cechy. Normalnie chodzący ideał. Jakby dodać do tego jeszcze, że musi zyskać sobie zaufanie wszystkich kibiców i spełnić bóg wie co jeszcze...
Wielu użytkowników uważa, że problem z zakontraktowaniem wielkiego trenera tkwi wyłącznie w pieniądzach, co nie do końca prawdą. Problemem jest sama Valencia, jej chore ambicje i presja kibiców włącznie z zarządem (obecny akurat sprawuje się w miarę ok). Właśnie dlatego wielu trenerów na propozycję pracy w VCF przymknie oko, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co ona oznacza i ile zdrowia kosztuje.
Ale skoro spora część osób uważa, że trenerzy z tzw. "światowego topu" tylko czekają na możliwość objęcia posady w VCF, to w porządku, zobaczymy kto będzie taki chętny (bo będzie pewnie pojawiało się coraz więcej wiadomości jako że nie zaproponowano Emery'emu na razie nowej umowy), bo ja na razie widze tylko tego Bercika z Holandii (mamo, ratuj!).
Pozdrawiam.
kubastepnia22 to nie czytaj moich postow....czy ktos Ci karze.... :)
Joxer - nikt niczego nie kaRZe :)
Co wy na to, żeby przenieść te dyskusje o Emerym na forum? Nie dość, że przejrzyściej i w jednym miejscu i nowi mogą wszystko poczytać. :)
« Wsteczskomentuj