Vicente zamieszany w bójkę
27.03.2011; 01:09
Kolejne problemy wychowawcze...
Hiszpan wraz ze swoim przyjacielem wdał się w konflikt z dwójką młodych mężczyzn w piątkowy poranek. Klub przed wydaniem jakichkolwiek oświadczeń, pragnie wyjaśnić zaistniałą sytuację z oskarżonym.
Według "Levante EMV" zawodnik wziął udział w bijatyce, w wyniku której obaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala. Kiedy policja pojawiła się na miejscu zdarzenia, znajdowali się tam jedynie poszkodowani, natomiast Vicente wraz z 31-letnim towarzyszem zdążyli się oddalić przed przyjazdem służb. Potwierdzone jest, że dwaj młodzi osobnicy zostali zaatakowani, co ciekawe tuż przed zajściem sfotografowali się z zawodnikiem Los Ches w nocnym klubie.
Zarząd postanowił wydać raport: "Ubolewamy nad całą sprawą, jednocześnie odrzucając winę któregokolwiek z naszych zawodników". "Fakt, że zawodnik chadza po ulicy na krótko przed treningiem, może spotkać się z sankcją" - dodaje.
Klub nie zamierza podejmować żadnych decyzji, do czasu wysłuchania wersji samego piłkarza. "Czekamy na poniedziałek, kiedy ma dojść do spotkania. Jeżeli cała sprawą okaże się prawdą, wyciągniemy odpowiednie wnioski, jednak w dalszym ciągu są to czyste spekulacje".
Kontrakt Vicente wygasa w czerwcu 2011 roku. Chociaż jest on powoływany regularnie, ostatni występ zaliczył przed trzema tygodniami w meczu z Mallorcą. Jako zawodnik desygnowany od pierwszych minut, Hiszpan zagrał w spotkaniu z Deportivo - w styczniu.
KOMENTARZE
Jak wyżej. Miguel z pistoletem w ręku? :)czy tylko z aparatem fotograficznym?
Osobiście kto by to nie był ,zwykły przypadek i normalne wydarzenie w takich miejscach.
Nie ma co się doszukiwać innych przyczyn.
Sankcji także nie powinno być.
Najgorsze jest to, że chłopak jest naprawdę dobry, chce się odbudować, wprowadza dużo ożywienia w grę, ciągnie grę, ale nie dostaje szansy, bo nie wpisuje się w jakąś kosmiczną wizję Emeryta. Jak go puszczą latem ot tak sobie, to mnie chyba szlag trafi. Nie po tym wszystkim, co zrobił dla drużyny. Byłby to cios z pewnością dla znacznej części kibiców. Tym bardziej, że Vicente stać jeszcze na grę na poziomie godnym Valencii.
Wizytówką są także kibice. :)
Ja nie jestem mistrzem w ortografii i stylistyce ale upomnę.Jak już piszesz o swoim klubie to poprawnie, bramkarza też mieliśmy innego.
Zalatuje Wielkim Bratem. Chyba, ze się boją tak o zdrowie Vicka, że mu chodzić zabronili.
« Wsteczskomentuj