Powrót Beniteza?
16.03.2011; 21:50
Plotki brytyjskiej prasy
Brytyjska prasa spekuluje na temat powrotu Rafaela Beniteza na stanowisko szkoleniowca Valencii.
Angielska Daily Mail twierdzi, że Manuel Llorente poszukuje trenera, który miałby zastąpić Unaia Emery'ego. Według gazety najpoważniejszymi kandydatami są Mauricio Pochettino, Mauricio Pellegrino oraz Rafa Benitez. Dwaj ostatni są doskonale znani na Mestalla - Pellegrino przez 6 lat bronił barw "Nietoperzy" jako piłkarz, natomiast Benitez poprowadził Blanquinegros do największych sukcesów w historii klubu.
Ten ostatni kilka dni temu stwierdził, że priorytetem dla niego jest praca z drużyną z Premier League, ale jest również otwarty na inne ciekawe propozycje.
KOMENTARZE
Sam nie wiem co z Rafą, może lepiej nie psuć legendy.
Osobiście za QSF byłem bardziej spokojny, teraz nie jestem , nawet jak prowadzimy dwoma golami
Benitez, Quique... a ponoć dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.
Mam nadzieję, że to tylko plotki brukowców, bo jeśli Llorente faktycznie rozważa zakontraktowanie kogoś z dwójki Pochettino-Pellegrino to zaczynam się poważnie martwić. Oni mają być lekiem na problemy VCF? W czym przewyższają Unaia? Quo vadis, Valencio?
;(
Wiem że nasze pucharowe porażki:
Rosenborg - potem wielka seria bez porażki - i Brugge (wstyd, szkoda że popsuli statystykę z takimi ogórkami), potem był pech z MU na Mestalla i Gelsenkirchen (kolejny wstyd przy wielu zmarnowanych okazjach).
Boję się żeby tylko Rafa nie zrujnował w VCF swojej legendy, z tego samego powodu byłem sceptyczny co do powrotu HRC.
Za to QSF ma jeszcze sporo do zrobienia w VCF w życiu (tym bardziej ze załadował pół szafy z trofeami Atleti)
Proste: nie wychodzisz z grupy, znaczy jesteś dziadem, nie warto żałować takiej drużyny.
Następnie zaczął demolować Inter co mnie osobiście jako kibica Juventusu cieszyło, ale tam (niestety!) szybko się połapali co i jak i wywalili go na zbity pysk.
Jeżeli miałby przyjść do Valencii to byłbym pełny obaw o przyszłość klubu z Mestalla. Owszem, w pucharach byłaby większa szansa zajść dalej niż z Emerym bo Rafa to taktyk i potrafi zmobilizować drużynę w tych rozgrywkach ale w lidze zdarzały by nam się nader często starty punktów z "ogórkami".
Ja mówię dla Beniteza NIE!
Vicente, możesz tą myśl rozwinąć? Szczególnie w kontekście ewentualnego zatrudnienia Pele? Nazywanie go "przeciętniakiem" to duże uogólnienie.
Moim zdaniem(moze tylko moim)po sezonie powinna nastapic zmiana trenera. Emery potrzebuje nowych wyzwan a zawodnicy trenera ktory stworzy prawdziwy kolektyw i maszyne do wygrywania.
W chwili obecnej (mimo 3 miejsca w lidze) zespół nie tworzy zgranego teamu i gra ewidentnie sie nie klei. Na tym etapie rozgrywek powinniśmy być szczególnie mocni bo przecież nowi zawodnicy dopiero uczyli się grać ze sobą. Sytuacja jest za to zupełnie odwrotna. Od paru ładnych miesięcy!!! zagraliśmy ledwie parę meczy w których rywal nie miał nic do powiedzenia, mając przy tym sporo szczęscia.
Znaleźć nowego i dobrego trenera bedzie ciężko. Jednak warto podjąć to ryzyko bo patrząć na obecną sytuację nie widać przyszłości w różowych barwach.
Benitez to świetny trener ale nie odnajdzie się w rzeczywistości gdzie bedzie miał do dyspozycji na transfery kilka-kilkanaście mln euro.
Pochetino i Pellegrino to dobry kierunek. Ciekaw jestem jednak co się dzieje u innego trenera z Argentyny- Marcelo Bielsy. Na początku roku zrezygnował z funkcji trenera Chile i nie wiem czy znalazł nową pracę. Jeśli jest wolny i zainteresowany pracą w La liga to nie ma raczej lepszego trenera.
Jeśli chodzi o umiejętności trenerskie moim subiektywym zadaniem to pierwsza piatka na Świecie.
Mam wrażenie, że pomyliłeś Pellegrino z Pellegrinim.
Benitez jest alternatywą ciekawą, można rzec elitarną. Ciągle będącego na dorobku Unaia zastąpiłby facet, który jest legendą klubu, z tytułami na Mestalla i Anfield. Tylko, czy ten Benitez jest jeszcze tym samym trenerem, który opuszczał Valencię? Wydaje mi się, że "trener Rafael" był lepszym, niż "trener Rafa". Benitez na Wyspach uległ jakiejś dziwnej komercjalizacji. Czasami miałem wrażenie, że towarzyszący mu anturaż, jest ważniejszy od sfery sportowej. Zwłaszcza, gdy w L'poolu zaczęło się dziać źle. Z przygody w Interze bym go nie rozliczał. Co by nie mówić o Mourinho, to faktycznie wyjątkowy gość i stworzył z piłkarzami Interu niesamowitą więź. Idealnym jego następcą byłby Hiddink - kolejny fenomen. Ale nie Benitez, technokrata z laptopem, liczący przebiegnięte kilometry, nieangażujący się emocjonalnie. Co innego, że polityka transferowa w L'poolu była dosyć kontrowersyjna. W Valencii na rozrzutność nie mógłby sobie pozwolić. Benitez - ryzykowna zagrywka.
Pocchetino - zagadkowy gość. Espanyolu w tym sezonie nie widziałem, dlatego nie wiem jak ustawia zespół. Ale pamiętam go z gry w Paris SG i wiem, że był solidnym obrońcą, więc może zajął by się organizacją gry w defensywie. Na początku może i zadziałałaby teoria "nowej miotły", ale czy stosunkowo młody Pochetino nie okazałby się równie "miękki" jak Unai?
Pellegrino - nie mylcie go z Pellegrinim :P Kiedyś na jakimś fanpage'u L'poolu czytałem, że jako asystent Beniteza wykazywał się ciekawymi pomysłami i był całkiem, całkiem rozumnym adeptem trenerskiego fachu. Ale dla mnie to człowiek bez charyzmy. Do dziś pamiętam jeden sezon, w którym zaliczył bodaj 5 swojaków, a i karnego z Bayernem nijak nie mogę zapomnieć. I wątpię, żeby Albelda czy Vicente dali się ustawiać gościowi, przez którego (umownie) nie mają w kolekcji Pucharu Mistrzów.
Zatrudnienie R.Beniteza jest ryzykowne po tym jak go zwolniono z liverpolu i inetru.
(Tylko żeby trafić w rozwiązanie Unai +1
a nie to samo lub gorsze.)
Hiszpania:
Aragones, Benitez, Flores, Manzano, Lotina, Camacho, Caparros
Włochy:
Spaletti, Ranieri
Holandia:
Rijkaard, Van Gaal
Francja:
Deschamps, LeGuen
Niemcy:
Schuster, Klinsmann, Magath
Argentyna:
Bielsa, Pochettino, Pellegrino, Maradona :)
Portugalia:
Ferreira
Chile:
Pelle (jak Malaga zleci)
Brazylia:
Dunga
PS> Arda Turan w Atleti za 12 mln. najprawdopodobniej.
Natomiast bardzo podoba mi się kandydatura Bielsy, ciekawym jest tylko, czy nasz zarząd ma pojęcie o istnieniu takiego trenejro?
Wreszcie ziścił by się mój sen o południowoamerykańskiej Valencii pełnej Argentyńczyków, Chilijczyków i innych reprezentantów tego kontynentu :).
Bielsa, jestem za ale nie wierzę żeby do nas przyszedł. Lotina podobnie. Deschamps również.
Absolutnie nie Ranieri ani Magath.
Obstawiam raczej Floresa lub Beniteza. Doświadczenie i charakter. Tego teraz potrzebujemy.
Llorente pewnie wytnie numer i postawi na opcję ekonomiczną czyli jakiegoś przeciętniaka z Hiszpanii, niestety.
Flores,skończcie z nim już. Jedno sezonowy trener i tyle. Tak było u nas, w Portugali i Atletico. Z kolejnymi drużynami będzie ta sama śpiewka.
Benitez. Tak i nie. Nie,bo dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. A tak bo to świetny człowiek ale czy tak koniecznie potrzebny?
Nie bedzie uważał siebie za wielkiego "mistrza" , który wrócił po latach aby przywrócić dawną świetność drużynie? Szacunek u piłkarzy na pewno zdobędzie ale konflikt z prezesem murowany :).
O reszcie sie nie wypowiadam bo to ćwiartki zdolności Emerego.
Ja osobiście jestem za jego pozostaniem. Dlaczego? Pisałem już dawno o tym na forum :)
Czemu wyrywasz z kontekstu?
Benitez, Deschapms,LeGuen, Bielsa, może Pellegrini. Z tych co byli wymienieni ci trenerzy byli by OK. I wcale im dużo nie trzeba płacić. Tak się teraz składa, że więcej jest trenerów z nazwiskiem i dorobkiem jak zespołów, które utrzymują się w czołówce przez kilka lat. Tak więc zarząd będzie miał co negocjować. Czyli to Valencia będzie łakomym kąskiem dla takich trenerów a nie na odwrót.
Pochettino to Emery 2.0, czyli trener na dorobku, bez choćby jednego pucharu.Piłkarzem bym lepszym, ale to nic nie znaczy.Ranieri, Flores byli i nie dali rady.
Villas-Boas to taki wannabe Mourinho.
Pellegrino nigdy sam nie prowadził zespołu, więc z czym do ludzi. Niech choćby Almerię do 8. miejsca w lidze doprowadzi - wtedy brać cracka, nie czekać!
Niemców tylko do sztabu szkoleniowego żeby pracowali nad kondycją piłkarzy.
Dunga też nie, nie wybacze mu, że Brazylia odpadła w 1/4 w sposób frajerski. Aha, 1/4 Ramiresa > F. Melo.
Rijkaard to cyc barceloński, Koeman i Bakero to też były cyce barcelońskie. Cycom barcelońskim tego rodzaju trzeba mówić stanowcze NIE.
Odpadnięcie Brazylii to nie wina Dungi, tylko kretyna Melo, gdyby nie on to przeszliby i Holandię i Hiszpanię pyknęli, obstawiam;
ale to nieistotne, reprezentacje to podwórko, wolałbym żeby najpierw jakiś klub poprowadził do sukcesów.
Rijkaard najprawdopodobniej to cienias który w Turcji dostał baty.
Zapomniałem jeszcze : Van Basten z Holendrów, swego czasu mój ulubiony piłkarz.
Blanc byłby fajny ale zajęty, to samo trener Porto.
Ja trzymam się swojego czyli Aragones albo Pelle. Choć inne kandydatury jak Bielsa też do mnie przemawiają.
Tak jak inni boję się że Manolo weźmie jakiegoś Michela itp.
Ale przypomnę że Rafa przylazł z Teneryfy a Emery z Almerii
Brazylia grająca dwoma defensywnymi to głupota i świętokradztwo. Zresztą Dunga nigdy żadnego klubu nie prowadził, hiszpańskiego nie zna. Nie wiem czemu w ogóle ktoś go bierze pod uwagę. Bo co, prowadził Brazylię ? Na rynku są dziesiątki lepszych trenerów, właściwie to Emery więcej umie od niego.
Mam juz taką koszulke specjalnie wziolem udzial w konkursie zeby miec inną. Mam nadzieje ze to tylko zsykla pomylka i obiecana nagroda do mnie dojdzie(oczywiscie białą koszulke odesle)...
przy całym bajzlu, który zostawił za sobą Ranieri trzeba mu jednak oddać, że potrafił z Valencią odnieść sukcesy. A skoro już tak skrupulatnie odnotowujesz trofea Beniteza, można tutaj napisać także o zdobyczach Włocha ;)
1998 - Intertoto Cup
1999 - awans Valencii CF do Champions League
1999 - Copa del Rey
wychowanie takich piłkarzy jak Mendieta, Angulo, Farinós, sprowadzenie na Mestalla Canizaresa itd.
2004 - Superpuchar Europy
Nie można do końca powiedzieć, że nie dał rady chyba, że mówimy jedynie o jego drugim okresie trenerki. Niech stanowi to przestrogę dla tych, którzy chcą powrotu Beniteza czy Floresa.
Co prawda niezłe miał wyniki z Valencią w tym pierwszym okresie, ale potem nie było tak różowo. Tak samo jak teraz z Romą :)
Dobrze zaczyna, ale coś słabo kończy.
Pozdrawiam :)
P.S. Ciekawą opcją byłby ten LeGuen...
« Wsteczskomentuj