sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Joaquín: "Przecież Navarro nikogo nie zabił"

Kamil Guziak, 28.02.2011; 16:23

Prawoskrzydłowy w obronie kolegi

Mecz na San Mamés dostarczył nam wielu emocji, nie tylko tych czysto sportowych. Stawka spotkania była spora, stąd nie brakowało indywidualnych spięć między zawodnikami. Jednym z takich graczy był niewątpliwie David Navarro, w obronie którego stanął Joaquín.

Niedzielny mecz przeciwko Bilbao okazał się kolejnym słabym występem Navarro, który z pewnością na jakiś czas utkwi w pamięci kibiców Los Leones oraz napastnika tej ekipy - Fernando Llorente. A to wszystko za sprawą bardzo agresywnej gry środkowego obrońcy Valencii, który niemal przy każdej walce o górną piłkę ostro pracował łokciami. Taka gra nie mogła się podobać nikomu, zwłaszcza kibicom gospodarzy. Kolejny, niebezpieczny wyskok Navarro zakończył się rozcięciem głowy Llorente, któremu założono szwy. Jednak to obrońca Valencii został zniesiony z murawy na noszach, by po chwili wrócić na boisko. Odtąd niemal każde zagranie piłki przez Navarro było "nagradzane" głośnymi gwizdami.

Agresywną grę kolegi z drużyny wziął w obronę Joaquín, który stwierdził, że nie ma zamiaru krytykować Navarro. "Będziemy bronić Davida do śmierci, gdyż jest naszym partnerem z drużyny, ale również dlatego, że nikogo przecież nie zabił" - powiedział. Zawodnik odniósł się także do wypowiedzi Llorente, który publicznie wzywa do wyciągnięcia konsekwencji gry Navarro przez komisję dyscyplinarną ligi: "Każdy może mieć swoje zdanie i trzeba je szanować, jednak nie podzielam tej krytyki. Spotkały się dwie silne ekipy, których jednym z atutów zawsze była agresywność w grze, dlatego myślę, że była to tylko twarda, męska rywalizacja. Llorente może mieć pretensje i z pewnością będzie go to bolało, ale ma swoje powody ku temu. Jednak Navarro to silny zawodnik, a piłka nożna jest właśnie dla takich graczy".

Wygrana po trudnym meczu optymistycznie nastraja przed środowym spotkaniem na Mestalla przeciwko aktualnemu liderowi tabeli - FC Barcelonie. Jak twierdzi Joaquín, zespół robi postępy, a dzięki zaangażowaniu całej drużyny w grę nie wyklucza niespodzianki w środowej potyczce: "To oczywiste, że będzie bardzo ciężko, w końcu Barcelona to świetny zespół, ale musimy dać z siebie wszystko i spróbować zaskoczyć rywala. Jeśli sprawimy, że nie będą się czuć komfortowo, możemy osiągnąć dobry rezultat. Mamy przecież wiele możliwości".

Trzecie miejsce ze stratą 10. punktów do wicelidera, jakie zajmuje obecnie Valencia, nie zadowala w pełni pomocnika Nietoperzy, który wysyła sygnały w kierunku Realu Madryt. "Musimy piąć się w górę. Mamy pewną przewagę nad kolejną ekipą, jednak nie możemy się zrelaksować. Musimy iść w kierunku, który wyznaczyliśmy sobie przed sezonem, a kluczem do tego będą kolejne zwycięstwa" - zakończył.

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (15)

KOMENTARZE

1. Qnick198628.02.2011; 17:33
Qnick1986Mam nadzieję, że ten news kończy już sprawę Navarro - Llorente. Mimo, że mecz był wczoraj to już rzygam od czytania o tym.
Wielka mi rzecz - bask dostał w czambo. Zdarza się. Błąd sędziego po prostu i aktorstwo Navarro. Pełno tego na boiskach w całej europie.
Nie ma sensu wyliczać sytuacji, które budziły wiele wiele więcej kontrowersji. Sytuacji w których dochodziło do otwartych złamań, wstrząśnień mózgu itp. a winowajca nie ujrzał żółtej kartki, mało tego czasem nie gwizdano nawet faulu.
Cóż, bywa.
Śmieszne to trochę bo wielce obruszeni są zawodnicy klubu, który raczej nie uchodzi za grający czysto.

Jakby Bilbao nas ograło to myślę, że Llorente nie strzępiłby sobie języka, a tak mamy szopkę.

BTW.
Był to nasz kolejny wygrany wyjazd.
W tej klasyfikacji Barcelony już nie dogonimy, ale Real jest w zasięgu.

Real 25 pkt, bramki 18-13
Valencia 23 pkt, bramki 17-13

Dodam, że Real zagrał 13 meczy na wyjeździe a my o jeden mniej. Wygrana na wyjeździe z Mallorcą może pozwolić nam wyprzedzić w tej klasyfikacji Real Mourinho. Fajnie by było:)
2. lisovski28.02.2011; 17:50
lisovskiHistoria "Walecznych Basków" którzy braki w technice niwelują zadziornością i ostrą grą pełna jest takich meczy.Navarro we wczorajszym meczu niewątpliwe braki w technice zniwelował własnie zadziornością i waleczną walka.
3. KilyVCF28.02.2011; 18:43
KilyVCFCo do komisji dyscyplinarnej..
powinna się też zająć jeszcze bardziej chyba chamskim wejściem Llorente w Navarro w ramach odwetu ..
Jeśli nałożą dyskwalifikację na Davida to bardzo dobrze, szkoda ze nie obejmie to LM.

Nie podoba mi się taka wojna na boisku pomiędzy dwoma piłkarzami, potem także słowna po spotkaniu, co przenosi się na resztę ..
Llorente jest gwiazdą ligi, zasłużenie gra w kadrze MŚ. A nuż w przyszłości może zagrałby w VCF (Baskowie Realu nie bardzo, dla FCB za wysoki). Po takich przepychankach to mocno wątpliwe. Navarro jest nikim. Oczywiste jest ze swoją grą chce wystraszyć rywali, argumentów sportowych nie ma, szkoda że nie był takim kozakiem jak trzeba było zablokować Raula...

Fajnie że mamy nad Baskami tyle przewagi.
W Bilbao mieliśmy znowu sporo szczęścia.
Oby tylko jeszcze go zostało trochę na Barcę a zwłaszcza w Gelsenkirchen, a potem niech się już dzieje co chce aby tylko dowieźć LM.
4. El_Duderino28.02.2011; 19:12
El_DuderinoPowinni ukarać obydwu albo żadnego. Ja jestem za karą dla Navarro, zmusi to Emerego do wystawienia kogoś innego. R.Costa - Marius albo R.Costa -Maduro. Navarro trzeba się pozbyć po sezonie, nie nadaje się. Zresztą jak Rami przyjdzie i wykupią Stankeviciusa to nie będzie innego wyjścia jak Dealbert y Navarro fuera.
5. szp28.02.2011; 22:54
Co jest bardziej żenujące: zachowanie "kapitana" Navarro czy argumentacja "kapitana" Joaquina?
6. KilyVCF28.02.2011; 23:45
KilyVCFMilczenie kapitana Cesara :)
7. Joxer01.03.2011; 07:12
JoxerKily & El_Duderino

Nie zebym ciagnal dalej temat zachowania Navarro. Llorente nie moga ukarac gdyz dostal kare (zolta kartke) od Muniza Fernandeza za to zagranie i nie moga nic zrobic. Gdyby zarobil czerwona kartke to i owszem wtedy federacja moze interweniowac ewentualnie zaostrzajac kare. Natomiast moga reagowac w momencie kiedy zawodnik uniknal kary tak jak Navarro. Ot zwykla znajomosc przepisow.

Qnick1986.....odsylam do klasyfikacji fair play odnosnie czystej gry - gdzie jest Valencia w niej???. Powtarzanie utartych stereotypow swiadczy o braku wlasnego myslenia. Nie zebym chcial Cie obrazic czy cos w tym stylu ale wlasna analiza na podstawie faktow a bezmyslne powtarzanie tego co mowia, jaka ktos ma opinie to jest naprawde duza roznica. Podoba Ci sie jak wiekszosc Europy mowi/mysli ze Polacy to zlodzieje, kombinatorzy i chlejusy??? Bo mi nie i zawsze bede walczyl z takim glupim nie popartym faktami stereotypem.

A tlumaczenie Joaquina mnie powala...przepraszam ze to powiem bo nie chce nikogo urazic ale jak kiedys ktorys z zawodnikow Valenci zlapie kontuzje wskutek faulu lub nie daj Boze zakonczy kariere to przeciez nic strasznego sie nie stanie - przeciez bedzie zyl. Parodia.
8. Cirian01.03.2011; 08:48
CirianWitsel też nikogo nie zabił...
9. lisovski01.03.2011; 22:54
lisovskiA jak to było z Maradone sami pracujecie na miano "Walecznych" ale jak Kalego to źle?.
Witsel nikogo nie zabił ale do Athletic pasuje.
10. Joxer02.03.2011; 00:52
Joxerlisovski dlugo Ci zajelo szukanie tego zdarzenia...oj bardzo dlugo - az dwa dni....literki skladales czy co???...cos sie kiedys obilo o uszy i musiales poskladac wszystko w calosc???....przestan prowokowac bo widze ze tylko na tyle Cie stac bo za grosz nie ma u Ciebie merytoryki...wez uzyj inteligencji a nie taniej prowokacji...

Wlasnie przez to jedno zagranie Athletic jest uwazany za druzyne grajaca "brutalnie". Jedno zagranie ktore przypielo Baskom miano brutali....coz stereotypy i wypominanie historii sa bardzo modne w Polsce i co niektorzy nimi tylko zyja bo nie umieja niczym innym...nie powiem co mozna powiedziec o inteligencji takich ludzi bo nawet szkoda slow....

Mam Ci poszukac wyczyny Ayali, Carboniego, Djukicia, Pellegrino czy innych drwali z "zelaznej" defensywy Valenci z poczatku wieku??? Niewiele ustepowali Goikoetxei...szczegolnie Ayala....szkoda ze nie widziales jak oni grali....oj tobys sie naogladal ostrych i agresywnych wejsc...pod warunkiem ze to pamietasz bo akurat ktos kto kibicuje Valenci powinien byc ostatnim ktory wypomina Baskom agresywna gre w obronie...bo dzieki takiej grze zdobywaliscie tytuly na poczatku wieku - z ta roznica ze mieliscie o wiele wiecej indywidualnosci w przodzie...ale skad Ty to mozesz pamietac bo chyba jestes sezonowcem gdyz o tym swiadczy Twoje zachowanie....pozdro!

Ps....ja mam mentalnosci kalego??? Zagranie Baska brutalne - takie samo gracza Valenci to agresywne lub normalne....wez czlowieku wyluzuj i nie szukaj na sile bo cos Ci jeszcze zaszkodzi od wysilku intelektualnego...

Pozatym temat juz dawno sie skonczyl wiec nie wiem czemu drazysz go od nowa...podniecasz sie tym czy co...
11. lisovski02.03.2011; 12:02
lisovskiKomentarz powyżej to dopiero prowokacja jak każdy który dodajesz na tej stronie) ja się podniecam? to ty wracasz do tematu głupi czy jak? .Ostra gra jest wpisana w styl Athletic od zawsze(trzeba być ślepy albo nie znać historii hiszpańskiej piłki...ale nie to większość na tej stronie się nie zna)ale ty twierdzisz że biedne miśki z Bilbao są skrzywdzone przez historię.Ayali czasem się zdarzyło tak jak ostatnio Navarro ale zazwyczaj grał czysto (żaden obrońca Athletic nawet nie zbliży się do poziomu Roberto) nie pamiętam żeby komuś zrobił krzywdę) piszesz farmazaony na 10000 znaków których nawet nie chce się czytać ciągle to samo ot twoja merytoryczna dyskusja.Historie o maradonie zna każdy pół kibic Realu tylko tobie wydaje się że wiesz więcej.
12. Joxer02.03.2011; 12:42
JoxerWlasnie pokazujesz ze nie masz pojecia o historii pilki Hiszpanskiej......o tyle.....

Nie gadaj mi bzdur o tym ze kazdy kibic zna faul na Maradonie bo gdybys o tym wiedzial to patrzac na to co piszesz od razu bys wyjechal z tym haslem na poczatku a nie czekal dwa dni...to po pierwsze...

Historia agresywnej gry Baskow powstala dopiero gdy trenerem byl Javier Clemente czyli poczatek lat 80...i to on im ten styl wpoil...przedtem tak nie bylo...to Ci powie kazdy srednio inteligentny historyk futbolu jak i dziennikarz......o to tyle Twojej znajomosci historii pilki "od zawsze"...to po drugie....

Gdzie ja twierdze ze Bilbao jest skrzywdzone przez Historie??? Pokaz mi prosze post (poza tym gnojeniem przez Franco bo to szczera prawda)...napisalem tylko ze zostala im przypieta latka "brutali" po tym faulu mimo ze brutalnie nie graja....owszem ostro i agresywnie na pograniczu faulu ale nie brutalnie...bo to zasadnicza roznica ktorej ty po prostu nie rozrozniasz.....

Zaden obronca Athletic nie zblizy sie nawet do Ayali???....a teraz zes pojechal po bandzie i to ostro...blysnales inteligencja niesamowicie nie mowiac juz o ocenie zawodnikow, ich umiejetnosci itd...pozatym porownajmy obecnych defensorow naszych klubow a nie z przeszlosci bo ja tez ci moge powiedziec ze Ayala nawet nie ma co sie rownac z Alkorta czy Karanka a moze sie rownac co najwyzej z Carlosem Garcia...reszte pomine milczeniem bo nie zwyklem kopac lezacego...

Tak wiec koncz wasc wstydu oszczedz bo kompromitujesz sie na kazdym kroku gdyz brak Ci po prostu elementarnej wiedzy nie tylko o pilkce noznej ale przede wszystkim o Primera Division...

I jeszcze jedno...co ma do Maradony Real....i o jakim Realu mowisz???
13. lisovski02.03.2011; 13:09
lisovskiTeraz ci będę odpowiadał na bieżąco żebyś nie miał się czego czepić.Trzydzieści lat kopania po piszczelach to kawał historii wszyscy nowi kibice Athletic łącznie z tobą nie pamiętają o jakim zespole tu piszesz (ja też) i pewnie przed ich czarnym trzydziestoleciu grali piękny fotball.
Cały czas(prawie w każdym komentarzu)żalisz się jak to niesłusznie Athletic posądzany jest o brutalny styl nie będę cię cytował bo szkoda czasu.
Alkorte(pewnie widziałeś jak gra) mogę poszanować ale raczej gigantem nie był a Karanka do Ayali? chyba jesteś śmieszny.Co do Realu to czytaj ze zrozumieniem historyku teoretyku.
14. Joxer02.03.2011; 13:21
Joxer"Historie o maradonie zna każdy pół kibic Realu tylko tobie wydaje się że wiesz więcej."

Widac nie umiesz sie wyrazac normalnie. Bo dla mie powyzsze zdanie jest jasne.....co ma polkibic Realu do wiedzy o Maradonie???....i jakiego Realu bo sorki ale w Hiszpanii np. jest zespolow ktore maja w nazwie czlon Real naprawde duzo...a Maradona gral w Hiszpanii tylko w Barcelonie...

a jesli jestes polkibicem Realu Madryt to juz wszystko rozumiem...szczegolnie to co piszesz...nie mam wiecej pytan i komentarzy...;p;p;p
15. lisovski02.03.2011; 13:34
lisovskiTo mi pojechałeś doprawdy ,te wielokropki to że niby myślisz?(modne wśród dzieci neostrady teraz już niewielu tak pisze) czy optyczne wrażenie wartości komentarza?
Rozumie że z resztą się zgadzasz.