Aduriz zawieszony na jeden mecz
04.01.2011; 20:56
Piłkarz wykluczony ze spotkania z Villarreal
Komitet Dyscyplinarny odrzucił odwołanie Valencii w sprawie Aduriza. Nietoperze poprosiły o rozpatrzenie sytuacji z 61. minuty meczu z Espanyolem. Wtedy to Hiszpan - zdaniem Komisji - uderzył łokciem piłkarza przeciwnika, Chikę. Za to zagranie został wyrzucony z boiska.
Arbiter tego spotkania, pan González González, w pomeczowym raporcie zanotował zdarzenie jako "uderzenie oponenta w brzuch". Jak jednak pokazywały telewizyjne powtórki, Chika mocno przesadził z reakcją, co mogło zmylić arbitra. Taki sam argument podawali przedstawiciele Valencii tłumacząc, że w zapisie video dokładnie widać, iż piłkarz Espanyolu nie tylko prowokuje, ale także zbyt koloryzuje rzekome uderzenie.
Dla Komitetu był to jednak niewystarczający argument. Przyznano rację, że Chika przesadził z reakcją oraz cios nie był zadany w brzuch, ale... to za mało. Stwierdzono bowiem, że "piłkarz wykazał agresję w stosunku do przeciwnika". Mało tego, członkowie Komitetu dodali do swojej decyzji dość zaskakujące uzasadnienie. Można w nim przeczytać, że "cios, mimo iż wyprowadzony przez piłkarza obróconego plecami, był wymierzony specjalnie. (...) [Aduriz- przyp. red.] świadom był wzrostu swojego i przeciwnika, a cios, gdyby nie napotkał przeszkody w postaci ręki Chiki, wylądowałby na jego brzuchu, co było zamiarem agresora".
Przedstawiciele Valencii, lekko zdziwieni wyrokiem Komitetu raz jeszcze przeanalizowali zajście przed członkami Komisji, jednak ci zostali nieugięci. Nie pomogły nawet propozycje zamiany czerwonej kartki na żółtą. Jest już prawie pewne, że klub odwoła się od decyzji do Komitetu Apelacyjnego.
KOMENTARZE
Jest tak jak już pisałem: odwołają karę za cios w żołądek, którego nie było a dadzą karę za cios w rękę choćby nie wiem gdzie się odwoływali.
"Liga hiszpańska nie jest najbardziej stronniczą ligą świata" Zastanowiłem się jednak trochę i w sumie nie jestem w stanie podaj innej. Może jakaś mała liga w dalekich zakątkach świata jest bardziej tendencyjna, ale z tych wielkich i mniejszych, ale znanym to nie ma innej z tak śmieszną komisja.Tylko polska liga w sumie może rzucić La Lidze wyzwanie w tej dziedzinie, ale co to za liga...
http://www.fcb24.com/news/sekrety-historii--19-skradzionych-tytulow-.html
ktoś się tym zajął?? Nie więc pewnei tym tez sobie głowy nie będzie zawracał.
Podejrzewam, że wojowanie z sędziami, komisją sędziowską jeszcze bardziej ich rozsierdza i zwiększa niechęć do adwersarzy. Klub stojący niżej w hierarchii stoi oczywiście na straconej pozycji. Poza tym mamy tu do czynienia z zawodową solidarnością. Swój broni swojego.
Co do Aduriza - zachował się głupio i dał pretekst do czerwonej kartki. Sędziom często trudno prawidłowo ocenić zdarzenia, gdyż piłkarze nagmninnie oszukują i robią teatralne przedstawienia (np. dobrze nam znany Marchena).
Nie ma się co aż tak bardzo czepiać Gonzaleza, bo Stankevicius mógł spokojnie dostać czerwień, a gola na 2:1 uznał mimo spalonego.
"Czy to prawda,że na Placu Czerwonym rozdają samochody. Radio Erewań odpowiada: tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach dworca Warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną."
Prawda, że podobne ;D
kto odpycha ręke przeciwnika łokciem?
trzeba unikać takich zdarzeń i nawet nie zmienia faktu to,że Chika przesadził z reakcją
co do sędziowania,to od kilku sezonów jest bardzo słabe ale na pewno nie faworyzują Barcelony czy Realu
niestety reszta ligi odstaje
Valencia odstaje dlatego,że po dobrych latach,zamiast na stałe być drużyną,która co sezon rywalizuje o mistrza,spieprzyła sprawe,zmarnowała kupe pieniędzy i mam nadzieje,że od tego sezonu naprawde zaczyna się reaktywacja,starej,dobrej Valencii,która co sezon walczy o mistrzostwo
Pierwszy z brzegu komentarz - ze sport.pl:
"Trudno winić Arbeloę za czerwoną kartkę, bo drugą żółtą otrzymał gdy rękami chronił twarz przed piłką."
A tak poważniej, z utęsknieniem czekam na jakiekolwiek potknięcie Realu i gdybym widział nomen omen realną szansę dla Getafe w tym meczu, byłbym pierwszy kto by tutaj krzyczał o wielkim oszustwie.
Niewykluczone, że Adrian ma rację twierdząc, że większość kibiców w Hiszpanii (przynajmniej tych wpływowych) to kibice Barcy i Realu :)
Pozdrawiam Leszka "SzawiMessFAPFAPFAP" O.
« Wsteczskomentuj