sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Roberto Ayala zakończył karierę

Szymon Witt, 31.12.2010; 13:07

Koniec przygody El Ratóna

Były obrońca Valencii, Roberto Ayala, zakończył piłkarską karierę. Defensor ogłosił swoją decyzję po tym, jak nie przedłużył kontraktu z argentyńskim Racinigiem, którego termin upłynął wraz z dniem 31 grudnia.

37-letni Ayala, noszący przydomek El Ratón (Mysz – przyp. red.), w latach 1994-2007 rozegrał 115 meczów i strzelił 7 bramek w barwach reprezentacji Argentyny. Więcej występów w koszulce Albicelestes zaliczył tylko Javier Zanetti, obrońca Interu Mediolan. Ayala uczestniczył w trzech turniejach finałowych o Mistrzostwo Świata (1998 – Francja, 2002 – Japonia i Korea Południowa, 2006 – Niemcy), a jego największym osiągnięciem w argentyńskich barwach było zdobycie złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach w 2004 r.

Swoją piłkarską karierę rozpoczął w 1992 r. w Ferro Carril Oeste Buenos Aires, dwa lata później przeniósł się do River Plate, gdzie pograł tylko rok, gdyż zgłosiło się po niego włoskie Napoli. Zespół z Neapolu stał się pierwszym europejskim klubem w karierze Ayali.

W 1998 r. przyszedł do Milanu, a następnie powędrował do Valencii, stając się jednym z najbardziej udanych transferów w historii klubu z Estadio Mestalla. El Ratón przez siedem lat nosił koszulkę z nietoperzem na piersi i był fundamentem drużyny podczas najbardziej chwalebnej ery klubu. W 2002 i 2004 r. wywalczył Mistrzostwo Hiszpanii, dorzucając do tego tryumf w rozgrywkach Pucharu UEFA i Superpuchar Europy.

W 2007 r. odszedł do Realu Saragossa, w którym spędził trzy sezony, po czym wrócił do swojej ojczyzny. W Argentynie 37-letni zawodnik postanowił zakończyć swoją bogatą karierę.

Ayala pozostanie w pamięci kibiców Blanquinegros jako obrońca niemalże perfekcyjny. Twardy, nieustępliwy, walczący o każdą piłkę, w godny podziwu sposób kierujący defensywą El Ratón stał się synonimem sukcesu klubu z Mestalla. O jego klasie świadczy fakt, że do dziś w Valencii nie pojawił się stoper o umiejętnościach zbliżonych do kunsztu Ayali.

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. BartekVCF731.12.2010; 13:15
BARDZO DUŻO DLA NAS ZROBIŁ.DZIĘKUJEMY CI JESZCZE RAZ ROBERTO.
2. lasio31.12.2010; 13:23
to właśnie po jego odejściu obrona zaczęła się pieprzyć, a Albiol nie udźwignął miana 'nowego lidera defensywy'
3. CheS_9131.12.2010; 13:43
Wielki Ayala,jeden z moich najbardziej ulubionych zawodników,podobał mi się jego charakter...,szkoda coraz więcej tych starych wyjadaczy odchodzi na emerytury ; ((
4. Venithil31.12.2010; 13:55
Najlepszy obrońca, jakiego mieliśmy w mijającej dekadzie... Żal mi tylko że nigdy nie wygrał z nami ani żadnym swoim klubem Ligi Mistrzów bo komuś z jego umiejętnościami się ona należała... Niby nawet nie 1.80 m wzrostu a jak w obronie wymiatał :D
5. Adr31.12.2010; 13:57
AdrWielki mały piłkarz... Za jego czasów Valencia była najlepiej grającym zespołem w defensywie wraz z jego odejściem nasza linia defensywna stała się pośmiewiskiem... Cóż zgiąć się w pół i dziękować za te wszystkie piękne lata Ayali w VCF.
6. chiefer31.12.2010; 14:17
chieferIKONA KLUBU. Mam nadzieję że dorobimy się kiedyś jego następcy.
7. fischerVCF31.12.2010; 15:44
fischerVCFCiekaw jestem Ramiego, ale jestem pewny że niedorówno Ayali...
8. varek31.12.2010; 15:49
Do dzis pamietam jego gafe w meczu z Interem :/
9. Jegi01.01.2011; 18:59
JegiZawsze żałowałem, że nie było dane Ayali zakończyć karierę w Valencii.
Powoli tracę ochotę do pasjonowania się tą dyscypliną. Kończy się era takich zawodników jak: Canizares, Mendieta, Davids czy właśnie Ayala. Naturalną koleją rzeczy jest by młodzi zastępowali starych ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić.