José Ángel w Valencii?
27.12.2010; 15:46
Lewy obrońca w kręgu zainteresowań Nietoperzy
Wraz ze zbliżającym się zimowym oknem transferowym mnożą się spekulacje dotyczące ewentualnych wzmocnień wszystkich zespołów. Ostatnio lawinowo pojawiają się te dotyczące Valencii. Tym razem dziennik Superdeporte przymierza do klubu ze stolicy Lewantu José Ángela, bocznego obrońcę Sportingu.
Alfredo Martínez po wczorajszych doniesieniach prasowych postanowił zabrać głos w sprawie. Agent 21-letniego piłkarza stwierdził, że po rezygnacji Málagi z transferu zawodnika poważnie zainteresowała się nim Valencia. Kwota, jaką działacze Nietoperzy musieliby wyłożyć za defensora, oscylować by miała wokół 3 mln €. Piłkarz ma podpisany kontrakt do 2014 roku z klauzulą wynoszącą 18 mln €, jednak wobec trudnej sytuacji finansowej klubu kwota proponowana przez zarząd z Mestalla może być nie tyle zadowalająca, ile po prostu niezbędna do utrzymania klubu w płynności finansowej.
Martínez zaznaczył, że Ángel jest obserwowany przez trzeci zespół poprzedniego sezonu ligi BBVA już od dłuższego czasu. Miałby być on alternatywą dla Mathieu, który ostatnimi czasy nie spełnia oczekiwań działaczy Valencii oraz Alby, z konieczności przemianowanego ze skrzydłowego na obrońcę. Dodatkowo nadal nie wiadomo, co stanie się z Vicente - jeżeli piłkarz nie przedłuży kontraktu, wtedy młody Alba będzie mógł rozpocząć przygodę na swojej nominalnej pozycji, zwalniając miejsce w obronie Ángelowi.
KOMENTARZE
Kwota odstępnego 18mln jest spora,jak tak młodego zawodnika.
Ciekawy jestem tego zawodnika.
Nie wiem, czy pochopnie wyciągam wnioski, ale najpierw pisze się o zainteresowaniu Castro, który miałby przyjść na lewe skrzydło, a parę dni później o Angelu, przez co Alba powędrowałby do pomocy.
Naprawdę nie zanosi się na zostanie Vicente na następny rok.
Teraz gdy Manuela wysłali do Stambułu mamy 25+6. Jakbyśmy wzmocnili się Ramim, Jose Angelem i miejmy nadzieję jakimś napastnikiem to kadra znów urośnie i będzie coroczny problem z koniecznością redukcji.
Na chwilę obecną trzeba się pozbyć Sunny'ego, pomyśleć co z Chorim (jakby złapał formę to byłoby super i może nie trzeba byłoby kupować napastnika na te pół roku), przypatrzeć się dokładnie sytuacji Vicente i obserwować Cezara czy przedłużanie kontraktu miałoby jakikolwiek sens.
Prócz tego stanąć na rzęsach by pozbyć za jakieś grosze Del Horno i Dealberta, którym kontrakty wygasają dopiero za półtora roku.
Co do samego sprowadzenia kogoś na bocznego obrońcę - jestem za, podobnie jak jestem za każdym innym wzmocnieniem w obronie. Alba nie powinien grać jako lewy obrońca, w zasadzie i on i Mathieu to bardziej cofnięci skrzydłowi niż prawdziwi obrońcy. Człowiek tęskni za czasami Morettiego czy Carboniego...
Chyba zarząd poszedł po rozum do głowy. Lewy obrońca - tak. Stoper - tak. Dodatkowy napastnik - tak. Tylko wszystko tak to zrobić, żeby nas nie doprowadzić na skraj bankructwa - a to już jest problem.
Btw. Garay rzekomo jest na sprzedaż, i rzekomo za... 10 milionów - co niestety raczej blokuje jego możliwość przejścia do nas. Ehhh... trzeba chyba czekać na Francuza, a wtedy Różowe Nietoperze do boju!
Napastnika nie potrzebujemy, obrońców - cały wagon, nawet Miguel się opuścił..
Jeśli już to prędzej media punta (tylko nie pisać mi tu o Isco itp).
« Wsteczskomentuj