sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Mestalleta kontynuuje fantastyczną serię

Kamil Guziak, 08.11.2010; 19:22

Valencia CF – Mestalla 3 - 2 CF Borriol

Znakomita forma graczy Mestallety sprawia, że drużyna po raz kolejny, bo 7 z rzędu, sięga po komplet punktów. Tym razem dość szczęśliwie, aczkolwiek jak głosi stare porzekadło "szczęście sprzyja lepszym".

Mecz z drużyną Borriol okazał się trudnym sprawdzianem dla podopiecznych Vicente Mira, jak się jednak okazało- zdanym. Nie zawiedli Ci, na których najbardziej liczono. Zarówno Isco jak i Paco Alcácer coraz głośniej pukają do drzwi Unaia Emery'ego.

Spotkanie ku zdziwieniu zgromadzonych na Mini Estadi kibiców, od pierwszych minut rozgrywane było pod dyktando gości. Przewaga jaką wypracowali sobie przyjezdni na początku spotkania, została udokumentowana w 16. minucie, kiedy to po precyzyjnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzałem głową bramkę zdobył Héctor Zaragoza. Drużyna gości najwyraźniej postanowiła "pójść za ciosem", a kilka minut po strzeleniu pierwszej bramki mogła podwyższyć prowadzenie. Nie udała się pułapka ofsajdowa, która zastawili zawodnicy Mestallety. Sędzia nie podniósł chorągiewki przez co w sytuacji sam na sam z Saúlem znalazł się Raúl Caballero. Portero gospodarzy zdecydowanie ruszył do przodu i chwycił piłkę, chroniąc swoją drużynę przed utratą drugiej bramki, która poważnie skomplikowałoby sytuację drużyny z Valencii.

Drużyna Mestallety przebudziła się w 41. minucie, kiedy to bramkarza gości potężnym strzałem pokonał aktualny lider tabeli strzelców Tercera Division - Isco. Ekipa Vicente Mira nie cieszyła się długo z remisu, gdyż w 45. minucie goście ponownie objęli prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Raúl Caballero. Wynik do przerwy: 1-2.

Po przerwie zawodnicy Mestallety wyszli na boisko jakby podrażnieni wynikiem z pierwszej części gry. Pewni swoich możliwości nie mogli pozwolić sobie na przerwanie fenomenalnej passy sześciu kolejnych zwycięstw. Ekipa Mira stwarzała pojedyncze okazje, kontrolując przy tym posiadanie piłki. W 82. minucie na Mini Estadi znów zapanowała radość, a to za sprawą Paco Alcácera, który strzałem głową pakuje piłkę do bramki strzeżonej przez Quique.

Końcowe minuty spotkania były niezwykle nerwowe. Kiedy zaczęła się 90. minuta wydawać się mogło, że mecz zakończy się podziałem punktów. Arbiter doliczył jednak, aż 4 dodatkowe minuty, które Mestalleta skrzętnie wykorzystała. Bohaterem spotkania został Ángel Montoro, który w 92. minucie po raz trzeci trafił do siatki rywala. VCF Mestalla rzutem na taśmę zwycięża w spotkaniu z piątą w tabeli ekipą CF Barriol.

VCF Mestalla zostaje na pozycji lidera 6. grupy Tercera División z dorobkiem 30 pkt., przedłużając serię zwycięstw do siedmiu. Warto zaznaczyć, że dwie bramki dla gospodarzy zostały zdobyte głową. Fantastyczna seria Mestallety trwa w najlepsze. Unai Emery powinien poważnie przyglądać się zawodnikom drużyny rezerw, którzy udowadniają, że ich forma jest naprawdę wysoka i są w stanie pomóc pierwszej drużynie.

Raport:

VCF Mestalla: Saul, Joel, Pardo, Nacho (76. Borja Granero), Arturo (28. Roger), Carles Salvador, Portu, Montoro, Carles Gil (84. Tomás), Isco, Paco Alcacer

Borriol: Quique, Roberto Tomás, Fran, Javi Mora, Cifuentes, Roberto Garcia, Chavero (56. Abel), Cristian Garcia (90. Gonzalo), Héctor Zaragoza (68. Fidel), Raul Caballero, Néstor

Bramki: 0-1 Héctor Zaragoza (min. 16), 1-0 Isco (min. 41), 1-2 Raúl Caballero (min. 45), 2-2 Paco Alcácer (min. 82), 3-2 Montoro (min. 92)

Sędzia: Ais Reig. Żółte kartki: Carles Salvador (Mestalleta), Quique, Chavero, Cristian García i Abel (Barriol).

Incydenty: Na Mini Estadi w Paternie spotkanie obserwował dyrektor miasteczka sportu José Luis Martín Vila oraz delegat na to spotkanie Salvador Gomar. Ciekawostką jest niewątpliwie fakt, że spotkanie bacznie obserwował koordynator Sekretariatu Technicznego Klubu- Braulio Vazquez.

Aktualna tabela grupy 6. Tercera División

Kategoria: Ogólne | valenciacf.com skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. Jacek08.11.2010; 19:31
JacekDla mnie nie ma się czym zachwycać. Spadli do 4. ligi i pomyśleli sobie, że muszą się w końcu ogarnąć. Ich obowiązkiem jest dobrze radzić sobie w 4. lidze, bo jeśli i tu nie - to wstyd.