Gwizdy na Mestalla
23.10.2010; 21:35
Valencia CF - Real Mallorca 1:2
Debiut Mariusa Stankeviciusa, debiut w nowym sezonie Miguela Moyi, czarujący występ Jordiego Alby. Tyle z pozytywów sobotniego meczu z Realem Mallorca. Goście wyjeżdżają z Walencji z kompletem punktów, po całkowicie bezproduktywnej grze Los Ches
.
Pierwsza bramka padła już w 7. minucie po skandalicznej decyzji arbitra - nieatakowany Webo wywrócił się w polu karnym, a Alvarez Izquierdo wskazał na jedenasty metr. Bardzo złym strzałem popisał się
się Chori Castro, jednak Miguel Moya rzucił się zbyt daleko i nie zdołał sięgnąć piłki popchniętej przez skrzydłowego Bermellones
w środek bramki.
Dwadzieścia minut później było 0:2. Bramkarz Valencii odbił strzał Ratinho, ale Chori Castro dobił głową do pustej bramki. W 34. minucie sfaulowany w polu karnym został Vicente, a podyktowaną jedenastkę pewnie wykorzystał Roberto Soldado. Niedługo potem Chori Castro mógł mieć na koncie hattricka, ale jego strzał minimalnie minął bramkę Moyi.
Drugą połowę na boisku rozpoczęli Aduriz i Bruno, którzy zmienili Banegę i Stankeviciusa. Nie wpłynęły to jednak na zmianę obrazu gry - wąskie boisko na Mestalla perfekcyjnie wykorzystała zwarta formacja defensywna Mallorki, ustawiona bardzo ciasno i bardzo blisko bramki Dudu Aouate. Największe zagrożenie pod bramką Mallorki stwarzał Jordi Alba, najpewniejszy po Ricardo Coscie również w defensywie. Zupełnie nie funkcjonowała prawa flanka Valencii, gdzie operował Pablo Hernandez, przypominający swoją własną boiskową karykaturę.
Emery próbował jeszcze ratować wynik wpuszczając na murawę Tino Costę za Davida Albedę, jednak i to nie przyniosło poprawy jakości gry Valencii. W efekcie, po niesprawiedliwie podyktowanym rzucie karnym i szybkiej stracie drugiej bramki, Valencia nie była w stanie podnieść się z kolan i zasłużenie przegrała z Realem Mallorca.
Valencia CF: Moyà - Stankevicius, Maduro, Ricardo Costa, Jordi Alba - Albelda, Fernandes - Vicente, Banega, Pablo - Soldado.
Real Mallorca: Aouate - Ratinho, Nunes, Ramis, Ayoze - Joao Victor, Martí - De Guzmán, Nsue, Castro - Webó.
Wszystkich fanów zapraszamy na nasz kanał IRC, dostępny przez bramkę www, a także za pośrednictwem klientów. Sieć: Quakenet, kanał: Valencia_CF. Na naszym forum znajdują się poradniki do skonfigurowania klientów IRCa.
KOMENTARZE
Zawsze mowilem, pisalem i twierdzilem ze hiszpanscy sedziowie to po prostu cioty ktore nie maja zielonego pojecia o sedziowaniu....najbardziej przekonalem sie o tym na przykladzie Athletic ktoremu kibicuje i jawnych przekretach na Santiago Bernabeu w meczach z Realem kiedy sedzia robil wszystko zeby Real wygral (liczne czerwone kartki za wyimaginowane przewinienia) czy tez ostatnio w Barca w meczu w Bilbao gdzie wywalono Amorebiete za "potwornie" brutalny faul na Iniescie (w rzeczywistosci powtorki pokazaly ze nawet nie dotknal jego nog a jedyne co bylo nie tak to to ze atakowal wyprostowana noga i przejechal po mokrej murawie kilka metrow - zagranie owszem niebezpieczne ale nie na czerwona kartke)....
Takze witam kibicow Valenci w klubie ludzi ruchanych przez sedziow hiszpanskich...i to bez wazeliny ;););)
Joxer, ja to wiem od dawna. (:
Jakbys pokazal do sedziego zeby sie puknal w glowe i cos tam poprzeklinal pewnie pod nosem to tez bys dostal zolta kartke :D
Tak samo te podania obroncow do Moyi ktory pozniej wykopuje pilke do nikogo mnie irytuja
Ludzie wiary troche w swój zespół..
Vicente na pewno powinien zagoscic na stale w podstawowej 11. Nie liczac, ze jest o klase lepszy od Maty to w przeciwienstwie do Juana chce mu sie biegac na boisku
zmiana Banegi
wprowadzenie Aduriza za tegoz wlasnie
Marius - już wole Bruno, złapał formę w końcu to ława ...
AMUNT VALENCIA!
Czy my nie gramy u siebie. Rozumiem, że Mallorca gra dużym presingiem, ale bez przesady...
Banega na ławę!
Najwyraźniej Castro chce grać w VCF.
Ps. Mimo wszystko i tak walka o mistrza naj parwdopodobniej rozegra się między właśnie Realem a Barcą. Bez względu na to jak sędziowie będą gwizdać.
Dziwnie czesto myla sie na niekorzysc Valencii, zwlaszcza w meczach przeciwko Sevilli ktora zawsze trafia nam z metrowego spalonego i Atletico gdzie ostatnie 2 mecze powinnismy dostac o karnym i zadnego nam sedzia nie odgwizdal. Najpierw w Lidze Europejskiej gdzie byl faulowany Zigic w koncowce meczu (rozdarta koszulka) gdyby VCF trafila karnego awansowali bysmy dalej a pozniej w tym sezonie gdy De Gea sfaulowal Mate gdy ten mial przed soba juz pusta bramke i tez niby nic nie bylo
Niziol, nie martw sie, tez bedziesz mial emocje, w koncu walka o utrzymanie, to prawie to samo co walka o mistrzostwo... (:
Nie rozumiem o co Ci chodzi z tym 2 karnym. Zaden kibic VCF nie napisal, ze ten karny sie nalezal. Kilka osob napisalo, ze drugi karny z kapelusza itd. Ja osobiscie napisalem, ze nie jestem przekonany czy on powinien byc bo nie widzialem dokladnie powtorek bo mi akurat przycinalo ale raczej watpie by Vicente byl faulowany
Ale zgadzam się z tobą w kwestii emocji w La Corunie... lekko raczej nie będzie.
Chodzi o to ze sedziowanie w Hiszpanii jest po prostu zalosne i tyle. Sedziowie robia wszystko zeby walka o mistrza rozegrala sie miedzy Realem i Barcelona bez udzialu druzyn trzecich. A potem Real sie dziwi ze odpadaja na 1/8 LM a Barca nie ma formy w najwazniejszym meczu sezonu (jak ten z Interem). Na sedziach z Europy nie robia wrazenia nazwy Real czy Barca bo oni sedziuja najlepszym zespolom swiata codziennie. Powiedz mi jak Barca i Real maja budowac forme na LM jak nie w lidze i w meczach z druzynami ligowymi??? Bo jak im sedziowie tak pomagaja to po co grac na pelnych obrotach i podnosic umiejetnosci jak nawet bedziesz gral padake to Ci sedzia zagwizdze jedna lub dwie kluczowe akcje pod Ciebie i juz masz zwyciestwo w kieszeni. Zobacz ze zarowno Real jak i Barca stanely w rozwoju i poza zakupami nic nie robia, nie rozwijaja zawodnikow (Barca sie troche stara) a Real po prostu kupuje gotowce bo nie ma gdzie szkolic swoich zawodnikow bo sedziowie pomoga przeciez. Zobacz Niziol taka Premiership i grajacych tam zawodnikow. Tam sedziowanie jest o wiele bardziej obiektywne i zobacz jak tam sie rozwijaja zawodnicy. Dlaczego??? Bo tam jest walka, nawet biedny moze wygrac z bogatym, gorszy z lepszym jesli bedzie mial dzien i to bez pomocy sedziow, tam musisz sie wykazac a co za tym idzie podniesc swoje umiejetnosci, rozwijac sie bo inaczej lawa albo Cie sprzedadza...tam sedzia Ci w zwyciestwie nie pomoze musisz je wybiegac, wywalczyc....a w La Liga jest po prostu porazka....
A dlaczego Valencia nic od 2005 nie zdziałala?? Przecież mogliście być nadal wiodącą siła LA Liga.
Sevilla, BArcelona, Atletico MAdryt- co ichłączy, pokonali w Europejskich puchara kluby z premiership...
Wiesz zadnym fanatykiem nie jestem ale nie uwazasz chyba Sevilli czy gorszej wersji Madrytu za lepsze od Valencii?
a w przypadku Barcy zapraszam do meczu z Athletic Bilbao i "slawetna" czerwien Amorebiety przy stanie 0-0 mimo ze powtorki wykazaly ze Bask najpierw dotknal pilke a potem ewentualnie (o ile w ogole) noge Iniesty....z Mallorca sedzia probowal ale mu nie wyszlo za bardzo choc byl blisko...no i spotkanie bodajze ze Sportingiem.......
To sa tylko przykladu z tego sezonu.....moge Ci wymienic przyklady z zeszlego ale nie wiem czy jest sens...w kazdym razie ta przewaga 25 punktow na koniec sezonu ktora mial Real i Barca nad trzecia Valencia to co najmniej 15 punktow jak nie wiecej wlasnie dzieki sedziom....
A jesli nie widzisz kolego przekretow i zalosnego sedziowania arbitrow hiszpanskich to nie wiem co ogladasz bo na pewno nie lige hiszpanska...albo kibicem Depor jestes od wczoraj.....
a najlepszy dowod na nieudacznistwo arbitrow hiszpanskich masz dzisiaj.....dwa karne z kapelusza....i to takie ze slepy by zauwazyl ze tam nic nie bylo.....a sedzia stal kilka metrow od akcji....
Czy ty kpisz? VCF zdobyla najwiecej mistrzostw po Barsie i Realu. Nie wiem czy ty myslisz ze do idioty mowisz??
chyba kpisz, a Athletic Bilbao oraz Atletico MAdryt??
Ide spac bo jutro na wyklady trzeba wstac =/ Dobranoc wszystkim
Amunt
Na duży plus gra Alby i Vicente i to tyle.
Tak Bilbao ma bodaj 7, atletico nie pamietam chyba tez tyle samo. Po prostu pisales tak jakby VCF nigdy nie miala mistrza
pisałem ze w latach 2000-2004 byliśmy średniakiem, czytajk ze zrozumieniem, i troche poczytaj o LA liga bo się kompromitujesz
I co masz polewke nie mam tych wszystkich rzeczy w glowie sa wazniejsze sprawy
Ale w tabeli wszechczasow ligi Hiszpanskiej to Valencia zajmuje 3 pozycje ;)
A. MAdrid -8majstrów
VCf -6 majstrów
Ciekawy skład wypuścł Emery, szkoda że nie najsilniejszy od samego początku, bo Stankevicius odstaje od Bruno, pozatym T. Costa i A. Aduriz mogliby zacząć od początku.
Man of the match - Vincente ;]
Ty tez bzdury piszesz
"Co Valencia zdobyła w lidze"
Typowe lekcewazenie kibicow barsy
I wszystkog ra, nic wam nie ujmuje, ale meritum ejst takie, ze mogliscie nadal być 3. siłą La Liga..
Zeby nie bylo nieporozumien nie czuje niechei ani do Realu ani do Barsy, jestem neutralny ale denerwuja mnie takie lekko lekcewazace wpisy
1999-2004 to wasz najlepszy okres w historii, dlaczego nie wykorzystaliscie tej szansy?? Co wam rpzeszkodziło. VAlencia miała zadatki, ale co zrobiono z tym klubem to skandal
Nie przesadzaj wiadomo jest zgraja napalencow i dzieciakow ale tak ma KAZDY klub
Kiedy my jestesmy obecna 3 sila Ligi Hiszpanskiej ;) Nie wiem czy tak bedzie po tym sezonie ale na ta chwile to my zajelismy 3 miejsce w poprzednim sezonie :)
Oglądanie tego meczu wiązało się z bólem wręcz fizycznym. Nie chce widzieć tak grającej Valencii. Mister tak się rozpędził, że pomylił rotację z ruletką. Grali piłkarze - nie było drużyny.
Żal jest patrzeć na grę Pablo od kilku meczów. Chłopak nie powinien grać. Jest bez formy, ale do powrotu Ximo nie ma go kto zastąpić.
Podsumowując - zapić i zapomnieć.
Amunt !!!
Heh no wiadomo,ale wiesz ja sie przyzwyczailem do 3 sily, nie przeszkadza mi to, wolalbym zeby przeszli do 1/4 LM, to uznamo za udany sezon
Ale o czym tu pisac mecz byl zalosny poza gra vicente
manuel, maduro, jordi i vicek to jedyni zawodnicy, zasługujący na pochwałę.
wracaj ximo i miguel, bo wyglądamy jak nietoperz z upier*** skrzydłem!!!
I tak trzymać, utrzymac i wybudowac silny zespół, a nie zmarnować kolejnej okazji. Niestety w piłce wazne są puchary ( pamietam jak obrywalismy od każdego, i co z tego ze jesteśmy BArceloną jak nie zdobywaliśmy trofeów) tka jest piłka.
Obecnie ejst Barca Real i długo nic, ale mam andzieje, że to się zmieni..
I tak trzymać, utrzymac i wybudowac silny zespół, a nie zmarnować kolejnej okazji. Niestety w piłce wazne są puchary ( pamietam jak obrywalismy od każdego, i co z tego ze jesteśmy BArceloną jak nie zdobywaliśmy trofeów) tka jest piłka.
Obecnie ejst Barca Real i długo nic, ale mam andzieje, że to się zmieni..
FC Barcelona – 20 razy
Atlético Madryt – 9 razy
Athletic Bilbao – 8 razy
Valencia CF – 6 razy
Real Sociedad – 2 razy
Sevilla FC – 1 raz
Real Betis – 1 raz
Deportivo La Coruña – 1 raz
Te zespoły zdobywały mistrzostwo Hiszpanii.
Jesli cie urazilem to przepraszam po prostu pisalem pod wplywem emocji z tego beznadziejnego meczu
Dla mnie osiągnięciem jest kwalifikacja do LM, bycie w czołówce co sezon ( z wyjątkiem wpadki z Koemanem). Plusem są też udane transfery robione z głową ( często bezgotówkowe). No oczywiście można wydać po 40 mln na zawodników, którzy są lepsi bez dwóch zdań, ale kupić zawodnika za darmo, który stanie się kluczowym graczem to już naprawdę sztuka.
Co do meczu. Niestety, ale już dosiągł nas spadek formy. O ile mecz z Barceloną można było usprawiedliwić, z Rangersami z powodu długiego lotu, zmiany pogody przynajmniej połowicznie, to jednak meczu z Mallorcą już nie. Zero wykończenia, nie wspomnę już o obronie. Ofensywa Mallorci robiła z nami co chciała pod naszym polem karnym. Jedynie posiadanie piłki chyba lepsze mieliśmy...
5-8 miejsce na koniec będzie, nie lepiej, nie z tym trenerem.
Bez tej kasy sie okaże że wcale nie jesteście tacy wyjątkowi.
liczy się to co w gablocie.
a w Barcelonie, mimo pieknych meczy od 2000 do 2004 byliśmy zerem, bo nic nie zdobyliśmy.
Teraz już nikt go nie kupi.
Obecnie twierdzę że Pablo jest zbyt nierówny i jak go sprzedamy to też będzie fajnie.
Ma chłop kilka-kilkanaście spotkań kluczowych, kiedy musi się skupić i pokazać klasę (zwykle jak nie ma Ximo) i co ? i g.... !
Soldado pracuje strasznie, ale zawsze dla mnie będzie napastnikiem z 'genem przeciętności'...
Wiedziałem że nie wyrównamy !
Manu podawał do bramkarza bo lepiej do niego niż na oślep albo na out, wyspiarze go często naciskali..
Sędziowie w La Liga to podludzie i tyle na ten temat. Jak ja bym tak pracował to by mnie wyjebali przed końcem kontraktu !
Tenże nie wdaje się w niepotrzebne pyskówki z kibicami innych drużyn, zwłaszcza jeżeli nie dotyczy to meczu.
Jeżeli ktoś jest kibicem Valencii tylko dlatego, że nienawidzi Barcy i Realu to powodzenia - ja nie chcę mieć z takimi kibicami nic wspólnego.
Valencianistas - błagam - trzymajcie poziom ! !!!
Deco - jakby nie patrzeć Valencia w tej chwili jest trzecią siłą ligi. Chyba, że za taką uznać Sevillę, która jednak od paru sezonów wcale aż tak nie miecie.
Atletico zawsze (za mojego życia przynamniej :P) było dobre w pucharach i nie tak dobre w lidze i zanosi się na powtórkę z rozrywki.
I to nie co zrobiono z klubem tylko zaważyło, ale co zrobiono z ligą. Nikomu o podziałach dochodów z transmisji przypominać nie trzeba, ani o spłatach kredytów też nie. A to, że w hiszpańskich klubach innych niż Real i Barca gra coraz mniej klasowych zawodników czy "gwiazd" to zgadnij do kogo i czego należy mieć pretensje.
Nie widzę w tym sezonie specjalnie fajerwerków, ale jeżeli szybko wrócimy do formy z początku a Emery znajdzie złoty środek z rotacją składem to powinno być dobrze. Również musem jest gra Vicente, Joaquina i Cesara jak widać. Amunt Valencia i niech wszyscy diabli wezmą ten obecny "kryzys".
Pretensje do włodarzy klubu, dlaczego nie wykrozystali Hossy lat 1999-2004 i nie wykorzystali jej w tych aspektach.
Jestesmy zerem, ok, więc na logike, rpzegraliście z zerami...
Jak dziala klub Barcelony oraz Realu?? Rządzą socios, a w Valencii?? CZemu klub nie przejeli ludzie , którym zalezy na klubie??
Nie wchodź w dyskusje z Fuh-em i El_D. Większych "zwolenników" Barcy nie spotkasz nawet na rm.pl. Taka dobra rada.
Co do meczu, każdemu się zdarza i nie ma co się oszukiwać, kiedyś to i VCF musiało dopaść... nie czytałem wszystkiego ale jak dla mnie Valencia jest na dziś dzień trzecia siłą LL, chodzi mi o kadrę i potencjał finansowo-marketingowy...wyniki to swoją drogą.
a co o potencjału finansowego to przypadkiem nie A. MAdrid nie jest bogatsze?? Moge się mylic..
Model barceloński nie jest jedynym właściwym. Pokazują to różne kluby. Nas jest zwalony, to prawda. Ale sam fakt, że w lidze jest Real I Barca, potem przerwa, potem Valencia, Sevilla, Villarreal i Atletico, z czego zawsze któreś ma kryzys ligowy i w tę grupę wbija się przypadkowa drużyna z pozostałych, a następnie znowu jest przerwa i mamy resztę ekip... NIe sądzę, żeby to mogło zostać zwalone na zarządzanie w Valencii. A już na pewno nie moze być to przypisane jedynym właściwym metodom Realu i Barcelony.
To Cie ostrzegam, że niektórym nienawiść tak przesłania all, że nie da rady "po prostu rozmawiać"...
ps. o co chodzi z tymi "gwizdami"? Bo całego meczu nie widziałem...
Powiedz mi jedno, co się takiego stało, że Valencia swoją szasne zaprzepasciła?/
Z Unaiem nigdy nic nie będzie i tyle.
Jesteśmy mistrzami przewagi optycznej i tyle, ale nadal bardzo łatwo nam załadować bramkę.
No i brak jaj ! Strzel Valencii gola jako pierwszy, nie daj boże nieprawidłowego to się frustraci popłaczą i w nerwach nic nie wykończą. Gdyby nie karny to byśmy nie strzelili nic.
Powinno być 0-0.
PS. do miłośników R&B : fanów Valencii guzik obchodzą wasze trofea, porażki, dobre i złe okresy, więc nie zaśmiecać wątku i nie denerwować ludzi po porażce..
Miałem do Ciebie nie pisać ale nienawidzę komunistycznego myślenia... gorzej niż Realu ;)
Jeżeli już ktoś ma trochę oleju w głowie to wie, że nie tylko trofea się liczą. Oczywiście nie mówię, żeby od razu kibicować klubom, które mają mniejsze osiągnięcia bo to decyzja ludzi, ale uwierz mi, że niekiedy zajęcie miejsca w środku tabeli czy ciągłe kwalifikowanie się od ostatnich lat do pucharów (jak np. Getafe) może być większym osiągnięciem niż ciągłe wygrywanie. Oczywiście musisz to przeanalizować dogłębniej w głowie, by to zrozumieć, pozdro :).
Więcej lat pod Benitezem albo chociaż Flores zamiast Koemana i by było lepiej. Ale nie ma co gdybać. Valencia zawsze po wyprzedażach wracała niejako do stanu sprzed nich, tj. czołówka La Liga ale jednak nie aż taka czołówka jak byśmy chcieli. Chodzimy w kółko tak bardzo, że to aż jest nudne.
Btw. Mistrzostwo Realu zaczyna się robić coraz bardziej możliwe w tym sezonie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
Hmmmm wydaje mi się, że VCF nie mierzyła po sukcesach w pierwszej poł. dekady tego wieku sił na zamiary i przegieła z finansami... oraz było za dużo wojen na górze stąd też taki stan.
Można też powiedzieć, że wtedy był Benitez i jego "złoci chłopcy", czasem kluby mają takie okresy w swojej historii, a potem długo nic... lecz VCF wtedy się wypromowała więc nadal ma szanse na umocnienie się na 3 miejscu w LL, wynikami może wskoczyć i na jedno z dwóch pierwszych, ale historycznie nie przełamie hegemonii R i B, za duża różnica z potencjale, kibicach, historii itd.
Nikt nie mówi,żeby dzielić równo, chcemy sprawiedliwego podziału, nie złodziejskiego.
Zresztą co tu tłumaczyć fanatykowi nie mającego pojęcia o problemie.
EL_D... temat praw TV był wałkowany 100 razy na tym serwisie, moje zdanie na pewno znasz i one nie jest dalekie Twojemu, tylko ja w przeciwieństwie do Ciebie nie piszę o złodziejstwie itd., bo to czcza paplanina...Przypominam też po raz kolejny, że VCF od TV ma 50 mln na sezon, po reformie za dużo nie zarobi a wydaję mi się, że spadnie dochód z tego..
Taki apel do Ciebie... jesteś łebski koleś, nie ma porównania do Fuha i mu podobnych, czy możemy przynajmniej w naszych dyskusjach odłożyć nerwy na bok i pisać do siebie oraz o swoich klubach z szacunkiem? Nie wiem jak Ciebie ale mnie ten konflikt z człowiekiem, który zna się na rzeczy męczy... więc wyciągam dłoń.
To tak jakbym zazdrościł sąsiadowi że go nie dogonię bo ma Lamborghini ..
Inna sprawa że jakość 'fanów' tych klubów to dopiero elita hehe.
Fani R&B prawdopodobnie nigdy nie przeżyją prawdziwych 'życiowych' emocji związanych z klubem, grą a zwłaszcza z wynikiem. Bo ten jest tak obliczony (tzn kupiony) że jak nie dziś to jutro wynik będzie i trofea też, więc jak tu się z tego cieszyć nie wiem.
Dodatkowo R. - jest zasłużenie pośmiewiskiem i mało kto traktuje ten klub poważnie.
Czego tu zazdrościć, nie wiem ...
Problemem Valencii jest brak trenera który by to ogarnął, w bardzo małym stopniu kadra, która jest całkiem mocna i wyrównana ..
Do tego czasem dojdzie sędziowanie (chyba tylko ze dwa razy w ciągu wielu lat to nam pomagali a przeszkadzać się zdarza).
Barca ma pakę niesamowitą, do tego zgraną od paru lat, ale Real jest ustawiany w LM w szeregu przez kluby różnej maści, tam sędziowie ich nie pociągną, co wywalczą to ich czyli zwykle 1/8. - to nie przypadek
I fakt faktem, poczekajmy trochę czasu, to ktoś się uspokoi. Barcelona chyba już wpada w niewielki dołek, a nawet Mourinho w jeden sezon nie zrobi z Realu drużyny która wygra LM. Może poziom kibiców na stronach drużyn hiszpańskich się podniesie :P
I sorry Barca ale w tym wypadku El_Duderino ma rację. Nikt nie mówi o równym podziale, wspólnych dobrach i innej komunie, mowa o podziale uczciwym. To jest takim, w którym różnica pomiędzy zarobkami drugiej drużyny ligi a trzeciej drużyny ligi nie jest kilkakrotnie większym kosmosem niż różnica punktowa między tymi lokatami w poprzednim sezonie.
Liga angielska jakoś tak działa i na brak trofeów europejskich nie narzekają. Ba, Liverpool od lat mistrzostwa Anglii zdobyć nie może, a tu dwa finały LM w ostatnich latach (no, moze to przesada), z czego jeden wygrany.
Zycze Tobie z całego serca, to co przezyłem ja oraz kibice w 2009 roku. TAm pisała się historia. I Ciesze się ze tyle lat cierpliwości zostało wynagrodzone..
Hmmm od 2008 roku coś kurcho, ani LM ani LE...Regualrne baty w finałach z hiszpańskimi drużynami
@Barsa nic z nienawiści, raczej frustracja.
P.S. Kupcie Matę ...
Od pokonania Arsenalu ... :) :) :)
To się naczekaliście, ale się ubawiłem !
2009 rok
6 miedzynarodowych pucharów.....
Pewnie, że nie dominują ani nie wymiatają, ale chodzi o to, że to się trzyma, nie pada, działa, wygrywają, są stałą konkurencją dla ekip z Hiszpanii czy Włoch, dobrzy i świetni zawodnicy grają w ekipach angielskich...
A co się dzieje w Hiszpanii? Poza Realem i Barcą jakoś cienko przędziemy w LM, owszem, puchary UEFA/Ligę Europejską Seville, Valencie, Atletico itp. koszą od lat i kosić będą występując w nich, ale chyba nie o to chodzi. Zresztą,spytasz przeciętnego kibica Realu czy Barcy o dobrych graczy grających w innych klubach hiszpańskich, to mało kto ci coś przebąknie, dlaczego, bo coraz mniej jest takich.
A jak Villa czy Ibra przechodzą do Barcelony i 20 bramek (z Villą poczekajmy, jeszcze zacznie) ustrzelą to jeszcze na nich narzekają, co z punktu widzenia kibiców "normalnych" drużyn jest śmiechu warte.
Spójrz na strukturę właścicielską w Anglii oraz w Spain oraz rozpoznawalność danych klubów... w Hiszpanii jest inna sytuacja. Dlatego ja bym przeniósł model angielski z tym dodatkiem, że byłaby jakaś tam premia za popularność... skoro kibice chcą oglądać bardziej jeden zespól od innego to ten pierwszy powinien więcej zgarnąć... nie winą Barcy czy Realu jest to, że tak się wypromowały i stworzyły takie marki, inne kluby startowały z podobnego poziomu, liga ma kilkadziesiąt lat, a teraz "wyciągamy łapki", bo to niesprawiedliwe... sorry dla mnie to zalatuję komunizmem. Reforma tam, ale z głową a nie pełny socjal...
Inna kwestią jest czy na reformie nie straci liga... wyniki w europie się obliżą, przez to straci wartość liga, cóż coś za coś.
przerżneliśmy Superpuchar Europy, oraz KMŚ..... Niedosyt został
w 2009 roku zdobyliśmy KMŚ, oraz 5 innych trofeów.
Koncepcja Rinusa Michelsa została w 100% wdrożona w życie
Jakby szejk przejął Barce, to nie możliwe ale podaję jako przykład, przestaje być jej kibicem, może mam kuku na muniu, ale kibicuje "katalońcom" od 94, dla mnie wartości które reprezentowała przez cała swoją historię są ważniejsze od wyników... Ja nie chce "Anglii w Hiszpanii", boję się tego, to może tylko popsuć La Ligę, która jest po prostu piękna.
LM, Superpuchar, micha i cdr w kraju (ale to nie międzynarodowe)- ok , ale czy tak czekaliście żeby wygrać wszystkie na raz ?!
Przecież to bardziej ciekawostka statystyczna w przypadku FCB. Przecież non stop coś tam wygrywacie; ja na waszym miejscu nawet bym nie zauważył że mój klub wygrał tam jakiś pucharek w Tokio, Dubaju czy gdzieś tam z jakimiś nowozelandczykami w półfinale i mistrzem Argentyny w finale; szczerze to nawet nie wiem jak to sie nazywa czy puchar inter.. czy KMŚ..
przeciętny fan nawet nie wie kiedy to się odbywa.
Albo zachwyty nad Guardiolą że wygrał wszystkie puchary - ja nie dam głowy że to dużo lepszy fachowiec od naszego Unaia - gdyby wprowadził Mallorcę do LM albo zaprowadził ją tam gdzie Manzano,to rzeczywiście uznałbym że jest kozak. To samo było z Rijkaardem, później trzeba potwierdzić klasę.
Podejrzewam że wielu fanów na stanowisku trenera FCB też parę pucharów do gabloty by zawinęli, z takim składem to żadne fifa-rafa ...
Tym niemniej 225 razy większą satysfakcję odczułbym z Valencii wygrywającej ligę w obecnym stanie finansowym niż wygrywającą LM z szejkami. Dla mnie Abramowicz był paranoją, szejkowie to już zło wcielone.
Chciałem wymienić kilka uwag i spostrzeżeń na temat dzisiejszego meczu, ale musiałbym sporo się naszukać, żeby znaleźć komentarz na temat.
Teraz to jest wielkie g....
Gdyby nie to że moja Valencia gra w PD i przyzwyczajenie to bym ją traktował marginalnie.
Bardziej interesujące mecze są w Ligue 1.
Wyższy poziom w Premier.
Większa nieprzewidywalność - w zasadzie wszędzie.
Sędziowanie - mamy najgorsze ze wszystkich lig.
Generalnie liga nudna jak flaki z olejem.
Zespoły się nie rozwijają, są biedne (bylejakie klubiki z angielskich wsi podbierają nam dobrych piłkarzy), jak już coś ulepią to im inni rozwalą.
Wiele dawnych klasyków straciło na wartości.
Rozreklamowane do granic możliwości GD które ma decydować o tytule bo w pozostałych kolejkach R&B muszą zdobyć komplet, wielka frajda ale tylko dla sympatyków R&B z których większość się nie zna na piłce (a właściwie tylko dla FCB która się znęca nad tamtymi regularnie)
Na temat wczorajszego meczu aż nie chce mi się wypowiadać...
Vicente, Alba jak zwykle pokazali sie z dobrej strony... Pablo tez jak zwykle - fatalnie :)
Stankevicius pokazal, ze jak na razie nie warto na niego stawiac...
Widac bylo nawet brak bramkarza... Nasz cesarz broni wszystko, zawsze uspokaja gre i motywuje kolegow do lepszej gry, a Moya nie wie co sie dzieje na boisku, ciagle gra "na afere". Trudne pilki tez bronic potrafi, ale wymienionych wczesniej cech niestety nie posiada...
Ale jednak wierze w to, ze Valencia sie podniesie i razem z Atletico pogonia w tym sezonie Real i Barce :) Nie mowie, ze lubie Atletico, ale uwazam, ze powinni razem z nami rywalizowac o 1-4, bo maja swietny sklad, dobrego trenera i sa dla nas zespolem rownorzednym...
Ja sie bardzo ciesze, ze na nasza strone zagladaja takze kibice innych klubow. To umozliwia zdecydowanie lepsza i ciekawsza dyskusje (dyskusje- nie klotnie o byle co). I tak jak ktos juz wspomnial... Komentarzami El_d. oraz Fuha nie warto sie przejmowac, nawet nie warto zwracac na nie uwagi, bo jesli dotycza innych klubow- sa po prostu prymitywne i przynosza wstyd VCF i ich kibicom.
« Wsteczskomentuj