Zadłużenie klubu zostało zmniejszone o 150 milionów €
01.10.2010; 18:03
Dobre wieści od prezydenta klubu
Dług Valencii CF zmalał o 150 milionów euro w ciągu ostatniego roku, obecnie wynosi 400 milionów euro - ujawnił Manuel Llorente po zebraniu Rady Administracyjnej. Sezon 2009/2010 zakończył się zyskiem na poziomie 18 milionów euro, w następnym sezonie spodziewana jest strata w wysokości 7 milionów euro.
Polepszająca się sytuacja finansowa klubu powoduje, że piłkarze będą sprzedawani tylko ze względów sportowych.
Nie przewidujemy w budżecie korzyści z transferów zawodników, ponieważ pieniądze za występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów wystarczą na jego zrównoważenie. Nie spodziewamy się wzrostu zadłużenia, ale dopóki nie poczynimy dalszych postępów, prace przy budowie nowego Mestalla nie zostaną wznowione.
Ponadto, znacznie zmalały koszty związane z działalnością operacyjną klubu. W sezonie 2007/2008 było to 115 milionów euro, w sezonie 2008/2009 92 miliony, a w poprzednim 74 miliony. W latach 2005-2009 straciliśmy 213 milionów euro, przed nami jeszcze dwa poważne wyzwania, to jest zmniejszenie kosztów o 15 milionów euro, oraz stadion, na którego powstanie przeznaczyliśmy już 150 milionów euro, ale nadal nie możemy na nim występować.
Mniej kosztuje utrzymanie kadry. Rok temu kwota na gaże dla zawodników oscylowała wokół 94 milionów euro, teraz są to 84 miliony.
Redukcji uległa suma przeznaczona na wydatki związane ze sztabem szkoleniowym i administracją (w tym na pensję dla Llorente) - o 21% w stosunku do poprzedniego okresu.
Prezydent poruszył również kwestię przedłużenia kontraktu z Juanem Matą. Zapewnił, że negocjacje się rozpoczęły i ma nadzieję, że zostaną zakończone jak najszybciej
, a sam piłkarz zostanie w klubie jak najdłużej
.
Coraz częściej wspomina się o możliwości użytkowania nowego Mestalla także przez Levante. Mówi się o tym, ale nie usłyszeliśmy żadnych poważnych wypowiedzi ani propozycji. Jeśli ktoś chce połowę ziemi, powinien zapłacić połowę wydanych przez nas pieniędzy.
Wiele wskazuje na to, że Javier Gómez nie złoży zapowiadanej wcześniej rezygnacji. Javier Gómez to podstawa funkcjonowania naszego klubu, Rada poprosiła go o pozostanie
- powiedział Llorente. Sam wiceprezydent miał później jasno i wyraźnie stwierdzić: Tak, zamierzam zostać.
KOMENTARZE
Największa bolączka to ten stadion:/ Już od dawna nic nie słychać o jakichkolwiek chętnych na kupno starego. Co do Levante to chyba nie do końca jest tak jak mówi nasz prezydent. Oni zapewne nie chcą żadnych do niego praw, ale jedynie chcą go odpłatnie użytkować. To nie takie głupie by Levante płaciło nam kwoty, które w znacznym stopniu pokryją utrzymanie stadionu. Co dwa tygodnie i tak będzie stał pusty. Jasne jest, że Levante nie dołoży się do inwestycji bo tak wielki stadion, za taką kasę nie jest im potrzebny. Nie mają też pieniędzy na to by wyłożyć połowę i być jego współwłaścicielem. Nawet bym nie chciał by stadion był wspólny.
Lepiej niech Levante gra u nas na naszych warunkach. Płacić nam będzie kasą uzyskaną ze sprzedaży swojego obiektu.
Swoją drogą to można było nie wypożyczać tego Litwina, wypożyczyć Guaitę i byłaby pewnie bańka w przód na pensjach.
Cóż, zadłużenie spada, opłacanie wynagrodzeń się zmniejszyło (choć kto wie! - poczekajmy na ostateczną wersję nowego kontraktu Juana Manuela... to oczywiście taki drobny żart). Rozumiem, że w związku z tym co mówi prezydent klubu, podczas okien transferowych sprzedawany będzie tylko tzw. zbędny balast (że użyje tak bezosobowej formy na określenie zawodników, którzy nie spełniają oczekiwań).
Tak czy inaczej, czytanie takich informacji tylko cieszy. Oby tak dalej.
B.dobry pomysł ;>
Amunt Valencia!
Manolo, to jest propaganda.
Jeżeli od zysku (18 mln? Coś wysoka ta kwota) odejmiemy przychód z transferów, to otrzymamy gigantyczną dziurę w budżecie, której po tym sezonie nie będzie czym zrównoważyć (np. sprzedażą kopaczy). Dlatego opcja -7 mln na koniec sezonu, to chyba wariant super optymistyczny.
Propagandę praktykował Soriano. Llorente przedstawia jedynie aktualną sytuację. Nie przechwala się, że za rok-dwa będzie po wszystkim. Na tym etapie jest dobrze, co będzie dalej pokaże czas.
« Wsteczskomentuj