sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Dobre wieści od prezydenta klubu

Dług Valencii CF zmalał o 150 milionów euro w ciągu ostatniego roku, obecnie wynosi 400 milionów euro - ujawnił Manuel Llorente po zebraniu Rady Administracyjnej. Sezon 2009/2010 zakończył się zyskiem na poziomie 18 milionów euro, w następnym sezonie spodziewana jest strata w wysokości 7 milionów euro.

Polepszająca się sytuacja finansowa klubu powoduje, że piłkarze będą sprzedawani tylko ze względów sportowych. Nie przewidujemy w budżecie korzyści z transferów zawodników, ponieważ pieniądze za występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów wystarczą na jego zrównoważenie. Nie spodziewamy się wzrostu zadłużenia, ale dopóki nie poczynimy dalszych postępów, prace przy budowie nowego Mestalla nie zostaną wznowione.

Ponadto, znacznie zmalały koszty związane z działalnością operacyjną klubu. W sezonie 2007/2008 było to 115 milionów euro, w sezonie 2008/2009 92 miliony, a w poprzednim 74 miliony. W latach 2005-2009 straciliśmy 213 milionów euro, przed nami jeszcze dwa poważne wyzwania, to jest zmniejszenie kosztów o 15 milionów euro, oraz stadion, na którego powstanie przeznaczyliśmy już 150 milionów euro, ale nadal nie możemy na nim występować.

Mniej kosztuje utrzymanie kadry. Rok temu kwota na gaże dla zawodników oscylowała wokół 94 milionów euro, teraz są to 84 miliony.

Redukcji uległa suma przeznaczona na wydatki związane ze sztabem szkoleniowym i administracją (w tym na pensję dla Llorente) - o 21% w stosunku do poprzedniego okresu.

Prezydent poruszył również kwestię przedłużenia kontraktu z Juanem Matą. Zapewnił, że negocjacje się rozpoczęły i ma nadzieję, że zostaną zakończone jak najszybciej, a sam piłkarz zostanie w klubie jak najdłużej.

Coraz częściej wspomina się o możliwości użytkowania nowego Mestalla także przez Levante. Mówi się o tym, ale nie usłyszeliśmy żadnych poważnych wypowiedzi ani propozycji. Jeśli ktoś chce połowę ziemi, powinien zapłacić połowę wydanych przez nas pieniędzy.

Wiele wskazuje na to, że Javier Gómez nie złoży zapowiadanej wcześniej rezygnacji. Javier Gómez to podstawa funkcjonowania naszego klubu, Rada poprosiła go o pozostanie - powiedział Llorente. Sam wiceprezydent miał później jasno i wyraźnie stwierdzić: Tak, zamierzam zostać.

Kategoria: Wywiady | Las Provincias | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (12)

KOMENTARZE

1. umbrella01.10.2010; 18:18
umbrellaDobre wiadomości. Wreszcie.
2. Qnick198601.10.2010; 18:32
Qnick1986Nie ma takiej tragedii. Skoro w zeszłym roku było minus 78 mln, a teraz ma być tylko 7 to można powiedzieć, że jest nawet świetnie.
Największa bolączka to ten stadion:/ Już od dawna nic nie słychać o jakichkolwiek chętnych na kupno starego. Co do Levante to chyba nie do końca jest tak jak mówi nasz prezydent. Oni zapewne nie chcą żadnych do niego praw, ale jedynie chcą go odpłatnie użytkować. To nie takie głupie by Levante płaciło nam kwoty, które w znacznym stopniu pokryją utrzymanie stadionu. Co dwa tygodnie i tak będzie stał pusty. Jasne jest, że Levante nie dołoży się do inwestycji bo tak wielki stadion, za taką kasę nie jest im potrzebny. Nie mają też pieniędzy na to by wyłożyć połowę i być jego współwłaścicielem. Nawet bym nie chciał by stadion był wspólny.
Lepiej niech Levante gra u nas na naszych warunkach. Płacić nam będzie kasą uzyskaną ze sprzedaży swojego obiektu.

Swoją drogą to można było nie wypożyczać tego Litwina, wypożyczyć Guaitę i byłaby pewnie bańka w przód na pensjach.
3. robert31301.10.2010; 19:47
robert313Jeśli sukcesywne zmniejszanie zadłużenia miały być rzeczywistym powodem sprzedaży tzw. gwiazd, to widać, że - całe szczęście - odniosło to skutek.
Cóż, zadłużenie spada, opłacanie wynagrodzeń się zmniejszyło (choć kto wie! - poczekajmy na ostateczną wersję nowego kontraktu Juana Manuela... to oczywiście taki drobny żart). Rozumiem, że w związku z tym co mówi prezydent klubu, podczas okien transferowych sprzedawany będzie tylko tzw. zbędny balast (że użyje tak bezosobowej formy na określenie zawodników, którzy nie spełniają oczekiwań).
Tak czy inaczej, czytanie takich informacji tylko cieszy. Oby tak dalej.
4. wk01.10.2010; 19:53
wkA czy do straty na przyszły sezon są wliczone "drobne" za mecze rozegrane w LM, czy nie? Jezeli nie, to przez LM możemy wyjść mniej więcej na zero.
5. wk01.10.2010; 20:02
wkDopiero teraz zauważyłem, że dodaliście informacje o kontuzjowanych.

B.dobry pomysł ;>
6. Maciek_198501.10.2010; 20:56
Maciek_1985Dawno nie czytałem takich pozytywnych wiadomości o sytuacji ekonomicznej klubu. Nic tylko się cieszyć.
Amunt Valencia!
7. Ulesław01.10.2010; 21:11
Ulesław92 mln z emisji akcji, ~60 mln z transferów. A del Horno dalej na utrzymaniu.

Manolo, to jest propaganda.
8. Vanisz01.10.2010; 21:24
VaniszMaduiro będzie pauzował 2-3 tygodnie. Szkoda, bo w końcu był z niego pożytek.
9. Algir01.10.2010; 21:30
Od pierwszego zdania wiedziałem, kto jest autorem newsa - tam gdzie są cyferki i statystyki, tam jest i Dzidek. Bez ozdobników i kolorowania - dzięki, stary.

Jeżeli od zysku (18 mln? Coś wysoka ta kwota) odejmiemy przychód z transferów, to otrzymamy gigantyczną dziurę w budżecie, której po tym sezonie nie będzie czym zrównoważyć (np. sprzedażą kopaczy). Dlatego opcja -7 mln na koniec sezonu, to chyba wariant super optymistyczny.
10. el_loko02.10.2010; 07:48
Wynik -7 mln jest mozliwy do osiagniecia pomimo nie sprzedawania pilkarzy... po prostu w kolejnym roku splacimy mniejsza czesc długu niz w tym. Ach ciezko mi to wyjasnic, ale budzet nie jest wartoscia stala i poprzez oganicznaie splaty dlugu można sprawić by na papierze wygladal lepiej.
11. Kanius02.10.2010; 13:17
KaniusJeszcze niedawno mieliśmy zadłużenie wynoszące ponad 600 mln €, więc progres jest widoczny. Sprzedaż graczy wyszła nam dobrze piłkarsko i finansowo. Przynajmniej mamy pewność, że ta kasa nie jest zaprzepaszczana. I szacun dla niego, że sam sobie obcina koszty, bo większość "fachowców" nawet by o tym nie myślała. To pokazuje jego zaangażowanie w Valencię.
12. Dzidek02.10.2010; 17:14
DzidekDzięki, Algir :)

Propagandę praktykował Soriano. Llorente przedstawia jedynie aktualną sytuację. Nie przechwala się, że za rok-dwa będzie po wszystkim. Na tym etapie jest dobrze, co będzie dalej pokaże czas.