Sporting - Valencia
25.09.2010; 18:17
Po kolejne 3 pkt
Po bramkach Mehmeta Topala i Roberto Soldado Valencia prowadzi do przerwy w Gijon z miejscowym Sportingiem 2:0, w meczu piątej kolejki Primera Division.
Sporting Gijon: Juan Pablo; Lora, Botía, Gregory, Canella; Rivera, Eguren; Luis Morán, De las Cuevas, Diego Castro; y Sangoy
Valencia: César, Navarro, Ricardo Costa, Bruno, Jordi Alba, Topal, Fernandes, Pablo, Mata, Soldado y Aduriz.
Wszystkich fanów zapraszamy na nasz kanał IRC, dostępny przez bramkę www, a także za pośrednictwem klientów. Sieć: Quakenet, kanał: Valencia_CF. Na naszym forum znajdują się poradniki do skonfigurowania klientów IRCa.
KOMENTARZE
Za co zostałem zbanowany na irc??
bardzo dobra 1 polowa
Piłkarze Sportingu grają strasznie chamsko, dyskutują z siedzią, co mam nadzieje, skończy się czerwoną kartką.
Drugą sprawą jest, że sędziowie liniowi często mylą się w swoich sondach.
Ciekawe ze Emery rotuje takze parą srodkowych obroncow, to dosyc rzadko spotykane:)
Super srodek pola, Topal i Fernandes biegaja jak szaleni, niszcza ataki rywali w zarodku no i zaliczyli po asyscie i golu.
Jak wroci do zdrowia Banega nie wiem czy tak szybko wroci do pierwszej jedenastki (jezeli jeszcze takową mamy). Bo przeciez są jeszzcze swietnie spisujący sie Albelda i Fecundo Costa...
Co do jakości naszych kontr też można mieć pewne zastrzeżenia, bo zdecydowanie za często gramy baaardzo długimi podaniami, zamiast ładnie pograć piłką.
AMUNT VALENCIA
Gra sie tak jak przeciwnik pozwala.
Gdyby trzeba było, no i rywal gral w pilke choc troche z polotem to mogloby byc lepiej.
Naprawde w tym meczu podobal mi sie Fernandes - nie tylko umie odebrac pilke, sie zastawic, ale swietnie podaje, rozgrywa i ma spore umiejetnosci techniczne. To najbardziej niedoceniany zawodnik w drużynie, jezeli Emery bedzie dawal mu wiecej szans ma szanse zablysnąć.
Jak dla mnie to mamy jeden z najsilniejszych (jezeli nie najsilniejszy) srodek pola w Primera Division.
Teraz czekam na potkniecia rywali no i moze znowu fotel lidera w PD?
Amunt!
Bardzo brzydki mecz, pełen złośliwości z obu stron.
Dużo walki. Valencia w drugiej połowie nie chciała za bardzo grać w piłkę. Gijon możliwości ma jakie ma.
Bardzo dziwne zmiany Unaia. Piłkarze chyba sami nie wiedzieli pod koniec gdzie i co maja robić, każdy biegał wszędzie.
Sporo też symulowania, zwłaszcza z naszej strony :)
Ale ważne 3 pkt., zwłaszcza bez Evera, Miguela, Vicente, Tino, Albeldy .. Udany debiut Feghouli.
Soldado i Alba spartaczyli, Roberto pokazał swe ciemne oblicze, to mogła być czerwień, podstawienie nogi na frustracie po akcji.
4 minuty dolicza się po normalnych meczach, tu 15-20, przecież co chwila ktoś leżał, wstawał zwijał się, dyskutował ...
-----------------------------------------------
Nasi dziś pokazali, że nadal stać ich na zwycięstwa, a to dobrze, bo gdybyśmy z taką formę dobrnęli do końca sezonu...istny cud! Jednak nie ma co się tak bardzo zachwycać - przypomnijmy sobie sezon 2008/09...
NARESZCIE mamy szeroka kadre na WYSOKIM poziomie.
Soldado co strzelił to strzelił, faul niepotrzebny. Bardzo dobrze Mata, asysta do tego.
Z Herculesem ruszyliśmy podobnie, szybko dwie bramki i okopujemy sie.
W 1 połowie gra była wyrównana gdy już prowadziliśmy 2 : 0 , ale w w 2 połowie to juz tylko obrona(całe szczescie że Sporting nie cisnął tak jak Herkules), ale zaliczyliśmy słupek, poprzeczke wiec troche szczescia, że udało nam sie wygrać, ale ważne 3 punkty. Pozatym od wielu sezonów zawsze mieliśmy pecha, do sędziów, slupków(głownie Villa), poprzeczek i koncówek spotkań. Teraz szczescie choć troche się do nas uśmiecha.
No i jesteśmy liderem ligi!
http://www.youtube.com/watch?v=9SCD3NBIKOs
Amunt Valencia!
AMUNT VALENCIA!
Kto nie widział jeszcze sezonówców lub nie wie kto to taki to niech poczyta sobie komentarze.
jeden wybitny kibic napisał : "Rzucam ten durny real wolę barcelone" ;)
Plusy meczu :
- Pierwsza bramka Topala w oficjalnym spotkaniu jeśli się nie mylę.
- Soldado i Aduriz w duecie. No i Żołnierz od pierwszych minut. Aduriz niekoniecznie jest gorszy, co jak dotąd pokazywał, ale jest mniej przyszłościowy, więc Soldado powinien dostawać szanse jak najczęściej.
- Mata tam gdzie jego miejsce, czyli lewa flanka. Nie potrafię się przyzwyczaić do jego gry na byłej pozycji Silvy...
- Pablo tam gdzie jego miejsce, czyli prawa strona ataku. O ile okazyjnie Pablo i Joaquin na raz na boisku jest dobrze obejrzeć, to jednak oni grają w normalnych warunkach na tej samej pozycji...
- Lider w Valencii. I kij w oko panom z Madrytu (zwłaszcza tym w białych koszulkach. Jak ktoś się już może domyślił, Atletico prawie lubię.) Bardziej zadowolony mógłbym być tylko gdyby Barcelona jeszcze swój mecz przegrała.
Minusy :
- Faule!
- Powinno być 3-0 albo i więcej.
- Chori chyba jest kontuzjowany. Inaczej to jednak może Emery dalej nie umie robić zmian, skoro ściąga zawodnika niedawno wpuszczonego :P A w to wątpię.
- Przyznam się szczerze, że jak zobaczyłem linię obrony to odcięło mnie od rzeczywistości na kilkanaście sekund i dostałem palpitacji serca, ale na szczęście jakoś sobie poradzili.
Gratulacje dla Joaquina!
Później mamy 7 kolejkę i mecz na Camp Nou o lidera. To będzie piękny wieczór:)
Ten kalendarz, z tym przejmowaniem drużyn po Barcy nie jest głupi. Jak do tej pory wszystkie kluby wypruwają żyły by z nimi coś ugrać. Na wyjeździe chcą się pokazać na i ich stadionie, gdzie łatwo nie jest, ale niejednokrotnie trzeba gryźć trawę, żeby choć się nie zbłaźnić.
O meczach u siebie nawet nie mówię, bo kto nie chciałby ugrać choć punktu z wielką barcą przed własną publicznością. Później wymęczony zespół jedzie na Mestalla i nie ma łatwo.
Nie chce w ten sposób dewaluować wartości naszych zwycięstw, ale jedynie stwierdzić, że ten kalendarz, który wydawał się nam zły, może się okazać atutem.
Jestem pozytywnie zaskoczony ROTACJĄ. Emery oszczędził Tino, który zostawił płuca na boisku w środę, a także Maduro - lidera naszej obrony (dziwnie to brzmi).
Mam jednak nadzieję, że to nie tylko głupie oszczędzanie na MU, a ten dzisiejszy mecz wyszedł nam przy okazji. Mam nadzieję, że teraz gdy mamy rozgrywki na 3 frontach nasz szkoleniowiec będzie często korzystał z dobrodziejstwa tasowania składem.
to znaczy że to"wymodliłem",
od dnia transferu właśnie taki scenariusz sobie wyobrażałem :)
Co do jego formy - mam nadzieję - każdy nawet wielki piłkarz musi mieć sezon odpoczynku, przestoju, w przypadku gdyby Villa miał sezon np dwa razy gorszy od Ibry (który nie był taki zły przecież) to Barca szybko kupi sobie nowego 'wychowanka' za 40 baniek.
Bardzo wierzę że Guaje wróci tam gdzie jego miejsce jak nie za rok to za dwa.
Villa przechodzac do kataloncow mial podobno strzelic 40 bramek z takimi super-extra pomocnikami. Skonczy sie, ze Aritz bedzie mial wiecej bramek niz on. (: AMUNT VALENCIA!
Niestety meczu nie oglądałem, ale wynik bardzo pozytywny. Jest lider, jest dobrze.
Dzięki za link do skrótu.
Mata kolejna asysta, brawo!
Amunt!
Co do mecz z MU. Od wielu lat kibicuje też temu klubowi. Liczę na wspaniałe widowisko...ale Amunt Valencia!
Moim zdaniem na United powinniśmy wyjść tak:
Cesar
Miguel, R. Costa, Maduro, Mathieu
T. Costa, Albelda
Joaquin, Mata, Pablo
Aduriz
i gdzieś koło 60. minuty za Aduriza żeby wszedł szybszy Soldado.
Jestem ogromnym fanem Manchesteru, chyba jeszcze większym niż Valencii i oczekuję świetnego widowiska. Stawiam jednak mimo wszystko na 3:1 dla Manchesteru. Na niesamowitego w tym sezonie Berbatova, bardzo dobrego też Naniego i zawsze groźnego Rooney'a chyba nasza obrona jednak nie wystarczy...
Ja akurat jestem za Arsenalem, ale kiedyś różnie bywało ..
@Fuh
Nie ma co na razie oceniać, gramy nieźle ale rywali mieliśmy raczej niskich lotów.
Byłem przeciwnikiem transferu Aritza ale tylko ze względu na jego wiek bo jego możliwości są mi dobrze znane z Mallorci. Przyszedł za takie pieniądze że nie stawiałbym albo-albo.
Villa z Adurizem tworzyliby zabójczą parę. (z Zigicem też niezłą gdyby Unai nie był uprzedzony)
David jest napastnikiem wybitnym, Soldado czy Negredo są dla mnie napastnikami z 'genem przeciętności' :)
Nie można mówić że z kasy z Villi kupiliśmy Topala i Tino. Generalnie to kasa poszła na długi. A była jeszcze z Silvy i Niko+Alexis+Carlos - też razem niezłe pieniądze po odpadnięciu ich pensji.
Kasa która była potrzebna na wzmocnienie pomocy i tak jest kroplą w morzu zadłużenia, a widać że było warto, tak samo jak na wzmocnienie ataku drugim napastnikiem i - mam nadzieję że w klubie to zauważą - kupienie za podobne kwoty nowych obrońców też by nam wyszło na dobre i się zwróciło.
Dużo lepszym posunięciem od sprzedaży Guaje byłaby sprzedaż Maty, w pomocy i ta jest straszny urodzaj ..
Lolek - fajnie, że jest ktoś kto nas rozumie. Inni mi się dziwią, że po co kibicuję zadłużonej wcześniej Valencii skoro mam swój Manchester. Odpowiadam, że obydwa te kluby uwielbiam i nikt nie zabroni mi komentować newsów, czytać artykułów i oceniać gry obu tych wielkich drużyn.
Sprzedaż Maty zamiast Villi byłaby gorsza o jakieś 20 mln euro. Do tego jeszcze różnica w pensji w ciągu roku jest duża. Mata może się jeszcze trochę rozwinąć, dobrze pograć w klubie i reprezentacji i odejść za 2-3 lata za ok 30 mln.
Tak jak pisałem. Trochę logiki no i czytania ze zrozumieniem i mam nadzieję, że wszystko już załapiesz. :)
No, ale jak się nie wie co odpowiedzieć to zaczynają się kolejne żenujące podjazdy...
@LSW - gdybym miał wybierać to wolę
zastaw: Villa + 24 bańki za Matę
niż Soldado + 30 baniek za Villę (po odjęciu kwoty zakupu Roberto) + Mata
Nevan - nie ja zacząłem, ale przepraszam. EOT.
Ostatnia metafora jest super, bo po tekście "Stawiam jednak mimo wszystko na 3:1 dla Manchesteru" wiedziałem już, że pieprzysz VCF.
@KilyVCF
Tylko że na Soldado poszły pieniądze za Zigica i dołożono z pieniędzy za Silvę ;)
Ja wolę 40 mln, Soldado i Mata niż 24 mln i Villa.
A tak bardziej poważnie, to Villa zasłużył na sprawdzenie się w mocniejszym klubie. Do tego w sytuacji, gdy pozbywamy się Marchene by oszczędzać na pensji nie można było zostawić Villę zarabiającego dwa razy tyle.
Ale rozumiem Twój punkt widzenia. Nie ma tu możliwości na jednoznaczne stwierdzenie co jest lepsze ;)
Proponuję Wam jednak przestać patrzeć na grę Valencii przez pryzmat, że to Wasz ulubiony klub a spojrzeć trochę obiektywnie na detale naszej gry i potem oceniać. Póki co jednak wyraźnie najsłabszymi elementami tych dwóch drużyn jest obrona.
Fuh - no, no, brać metaforę dosłownie i na poważnie - gratulacje. ;-)
Tym razem na pewno już koniec z mojej strony.
Ja na przykład na przeciwko jakiej drużyny nie postawić by Valencii, będę zawsze za Nietoperzami ( i tak już od lat), wyłączywszy irracjonalną sytuację w której tak nienawidziłbym trenera, że chciałbym, żeby go zwolnili (a taka jeszcze się nie zdarzyła). Obejmuje to każdą drużynę z Primera Division, każdej innej ligi, moją drużynę miastową a nawet reprezentację Polski :P.
Jedyne co mnie irytuje w postawie Arka to to, że o Valencii mówi "My" mimo że przyznaje się do preferowania Manchesteru. Poza tym niech żyje i pisze tutaj, jeśli lubi Valencię, to nawet lepiej.
Ah, i nie zgodzę się, mi tam metoda Fuha na odbiór tej metafory bardzo się spodobała :P
« Wsteczskomentuj