Banega: "Taktyka nie ma dla mnie znaczenia"
04.08.2010; 17:49
Éver odnośnie przyszłości
Po porannej sesji treningowej, na konferencji prasowej pojawił się Éver Banega, by odpowiedzieć na kilka pytań. Pomocnik zdradził, że daje z siebie wszystko i chce pokazać się z jak najlepszej strony.
Éver wyjawił, że jest zadowolony z przynależności do drużyny Valencii, zaznaczając jednocześnie, że będzie dawał z siebie wszystko, aby jak najdłużej w niej pozostać.
Zdaniem Argentyńczyka, taktyka nie jest dla niego szczególnie ważna: "Dla mnie ważne jest, by grać w piłkę nożną. Jeśli jest nas trzech w środku, zawsze jest trochę więcej swobody dla mnie i innych. Chociaż prawdę mówiąc, nie ma dla mnie różnicy w jakim ustawieniu gramy".
"Barca i Real Madryt to drużyny, które teraz mają najlepszych graczy. Ale my chcemy pokazać, że nasz zespół wcale nie jest gorszy i będziemy walczyć. Na zakończenie sezonu chcemy być jak najwyżej" - stwierdził.
Odnośnie powołania do reprezentacji, Banega powiedział tylko, że jest to dla niego "coś bardzo ważnego". Zawodnik zdaje sobie sprawę z presji i odpowiedzialności, jaka wiąże się z noszeniem koszulki reprezentacji Argentyny.
"Chcemy zajść jak najdalej w Lidze Mistrzów. To jest bardzo ważne. Chcemy również walczyć w La Liga jak równy z równym nawet przeciwko Realowi i Barcelonie. Wiem, że jesteśmy w stanie tego dokonać" - zakończył Éver.
KOMENTARZE
Wie ktoś może , gdzie na necie można będzie zobaczyć Aston Ville z Valencią ? Prosiłbym o linka :]
Coś w tym zdaniu nie tak...
Poza tym licze ze bedzie gral jeszcze lepiej niz w tym ostatnim sezonie :)
Pozdrawiam i mniej nerwow, a wiecej merytorycznej dyskusji, poprostu tyle (:
A pamietasz wyjazdowy mecz Valencii z Atletico? Banega nieodpowiedzialnie i głupio zaatakował Reyesa we własnym polu karnym(wślizg od tyłu). Należała mu sie czerwona kartka, na szczęście sędzia tego nie widział. Do tego należy doliczyć "odepchnięcie" Emerego i bezsensowny faul(nadepnięcie korkami na głowę) w meczu sparingowym z Al Hilal. Banega powinien niektóre swoje zachowania poważnie przemysleć.
@grzesiu, jak chcesz kogos grzecznego na lider, to polecam Mathieu, nie widzialem ani razu, zeby nawet sie z sedzia klocil ^^
Liderem powinien być raczej ten, od którego zaczyna się ustalanie podst. składu. Mata takowym zostać niepowinien, gdyż na jego pozycji mamy lepszego i bardziej doświadczonego (co nie znaczy, że ma lada moment przejść na emeryturę) Vicente. Ever? Prawdopodobnie jedna z najlepszych opcji. O ile nie jedyna...
A kapitanów już mamy. Pewnie że wolałbym zestaw zawierający Albeldę [Cholerny blondas z Holandii pozbawił go opaski i od tamtego czasu jest jak jest] i nie miałbym nic przeciwko Joaquinowi w nim, ale Emery już decyzję podjął. Kto faktycznie będzie stanowił najważniejsze ogniwa drużyny to zweryfikuje sezon, ale ja bym się tego Everze jak najbardziej spodziewał.
Prawdziwy lider sam wypłynie, a nie zostanie wytypowany - bez znaczenia, czy będzie to grzeczny Mata, niegrzeczny Ever, lub ktoś inny. I tak musi na to zapracować na boisku.
Samym swoim byciem na boisku i przy piłce uspokaja naszą często nerwową i nieporadną grę, nie wspominając o możliwościach kreowania akcji.
To jasne że Joaquina też stać ale musiałby sobie przypomnieć czasy Betisu i Korei i chyba schudnąć, szybciej biegać, mniej holować bo nie od tego są skrzydłowi ...
Albelda liderem może być w szatni - mentalnym.
Ma grac swoje i tyle.
Kłotnia na temeat kto ma byc liderem moiom swiadczy ,że nikt nim nie jest. Z tego bardzo sie ciesze. Teraz jest jeden lider,druzyna.
Koniec tematu.
* nieopanowane, nieraz bardzo silne reakcje emocjonalne
* wzmożona ekspresja uczuć
* zwiększona wrażliwość emocjonalna na bodźce otoczenia
* wybuchy złości
* impulsywność działania
Niech mi ktoś powie,że to do niego nie pasuje.
Ale przypomnij sobie sytuacje.
Akcja z Emerym,
Ostatni faul w sparingu,
W trakcie sezonu niebezpieczne wejscia(faule) impulsywny facet. Widac to gołym okiem.
Fuh nasz najlepszy inaczej (były) trener zapewne jest rudy lub coś z pogranicza, tylko czasem na fotografiach wychodzi jak typowy blondyn i jakoś mnie poniosło :D Ha, gdyby za czasów jak nas trenował naszym największym problemem był kolor jego włosów !
A, i jeszcze słówko o liderowaniu - fakt faktem, może i lepiej że nie ma kogoś kto wyraźnie takim na razie jest - w końcu za czasów naszych sukcesów za Beniteza to pewnie tylko Aimara można by tak określić, a i on niekiedy siadał na ławie nawet bez kontuzji i jakoś ta drużyna grała. Prędzej czy później zapewne najlepszy zawodnik się wyłoni, bo nawet w Sevilli w której pozornie nie było wcześniej gwiazd i siłą była drużyna to teraz już zaczynają się jakieś nazwiska przebijać.
KilyVCF - ale czy wszyscy nie chcielibyśmy takiego Joaquina oglądać ? Ja wiem że bym chciał, bo wówczas naprawdę prezentował świetny poziom. Szczęście chociaż, że totalnie nie zszedł na dno po transferze, jak to bywa np. w Realu. Ja ta wierzę, że coś jeszcze może pokazać,bo Pablo ma przebłyski, ale o stałą formę to u niego ciężko.
Btw. Kaka chyba został kontuzjowany, damn it, to może być spore wzmocnienie dla Realu, bo w zeszłym sezonie niejednokrotnie lepiej od niego grał Rafael V.D.V. :P
« Wsteczskomentuj