Juan Mata nie na sprzedaż
23.07.2010; 00:17
Ale też nie dostanie podwyżki
Valencia CF odmawia podania ceny, za którą Juan Mata mógłby zostać sprzedany. Klub milczy jednak również w kwestii nowego, wyższego kontraktu dla piłkarza. Wychowanek Realu Madryt domaga się jedynie sprawiedliwej oceny swojej pracy i zasług dla klubu. Czy zapracował na boisku na podwyżkę?
Juan Mata nie zostanie wystawiony na sprzedaż. Prezydent klubu Manuel Llorente zapowiedział niedawno w wywiadzie, że zakończyły się ruchy kadrowe, nie będzie już więcej nowych twarzy, jak i nikt więcej nie ma opuścić klubu. W sprawie Juana Maty klub odmawia wszelkich spekulacji. Nie wygląda, aby Valencia chciała się pozbyć jednego z filarów drużyny, ale klub też wygląda na niezbyt przekonany do przyznania mu podwyżki. Przynajmniej na dzień dzisiejszy, gdyż jak zapewnia Llorente, aktualnie w kasie klubu nie ma na to przeznaczonych środków.
Wczoraj po południu doszło do spotkania Manuela Llorente z ojcem i zarazem agentem Juana Maty, w czasie którego prezydent zapewniał, że klub w żadnej chwili nie rozważa sprzedaży Juana, po tym jak Valencię opuściło dwóch jakże ważnych piłkarzy - mowa o Davidzie Silvie i Villi. Według słów Llorente, klub jest gotowy wysłuchać ofert, które mogłyby spłynąć od zainteresowanych zakontraktowaniem Juana Maty,ale nie planuje sprzedaży. Zaznaczył tym samym, że Juan Mata jest podstawowym elementem projektu drużyny na najbliższe lata. W czasie spotkania nie padła jednak żadna konkretna kwota, którą klub by rozważał jako cenę sprzedaży.
Postawa Valencii szczerze mówiąc nie jest tym, czego otoczenie Juana Maty oczekiwało. Zapewnienie prezydenta klubu o tym, że to sytuacja tymczasowa przypomina nam to, co już przeżywał w poprzednim sezonie. Mata ze swojej strony zapewnia, że chce kontynuować swoją karierę w Walencji i chce z klubem odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej. Z drugiej strony domaga się, aby Los Ches oceniali obiektywnie jego postawę i rozwój, jakiego jesteśmy wszyscy świadkami w ciągu ostatnich trzech lat. Ojciec piłkarza po spotkaniu z prezydentem klubu ma pewność, że nikt nie chce rozważać ofert, które już spłynęły tego lata - dwóch z klubów zagranicznych i jednej z ligi hiszpańskiej. Wyraził tym samym zrozumienie dla postawy klubu w tej kwestii, jednak pozostał niesmak po tym jak, Llorente odmówił przyznania podwyżki piłkarzowi. To na pewno nie koniec "przypadku Maty" tego lata, przed nami początek przygotowań do nadchodzącego sezonu, w którym mamy nadzieję zobaczyć znów Juana Matę na boisku w najlepszym wydaniu.
KOMENTARZE
Słowa Llorente czy Emerego o tym, że to właśnie Mata ma być nowym liderem "nowej" Valencii jakoś mnie nie przekonują. Jak można planować opieranie drużyny na zawodniku, który miał dobry sezon, po czym spadł o może nawet kilka klas niżej. Prawdą jest to, iż jest młody, utalentowany i w ogóle naj..., ale jeśli chodzi o lidera, takowym tylko i wyłącznie może być Vicente.
Takie moje zdanie. Byle by nie było zbędnego "faworyzowania" w natchodzącym sezonie.
Mata ? - 20 mln euro to by była dobra oferta, coś pod 30 już baaardzo dobra.
I nie ma tragedii, np Guardado da się wyciągnąć za 12-14 a jest lepszy moim zdaniem.
I myślę, że jak ktoś położy tyle na stół do Matę dostanie, no chyba że władza Unaia w tym klubie jest taka wielka..
Po co takie gadanie 'intransferible' itd, nie na sprzedaż to były Davidy i widzimy co mamy ..
Nie na sprzedaż = Na wyprzedaż !
PS. gdzie w nowej taktyce będzie miejsce Maty ? lewy napastnik chyba, ze składu wychodzi mi że nie będzie w wyjściowym zestawieniu Choriego, Ximo, Vicente i Albeldy...
[Cesar- Miguel, Navarro, Dealbert, Mathieu, Tino, Topal, Ever - Pablo, Soldado, Mata] chyba że Soldado na prawym napastniku, Aduriz w środku, bez Pablo..
Jeśli domaga się obiektywnego oceniania jego gry to powinien dostać ostrą OBNIŻKĘ pensji.
Jeszcze będzie tak że stary Mata będzie co okienko przyłaził do Łysego chwaląc się ofertami, z żądaniem podwyżki.
Życzę Juanowi jak najlepiej choć miałem też takie myśli że byłby niezłym 'koniem trojańskim' podrzuconym FCB za którego jeszcze by zapłacili heh
Obawiam się, że Mata nie pokaże nic szczególnego w przyszłym sezonie a jego wartość spadnie. To chyba ostatni dzwonek by można byłoby za niego wydusić 25-30 mln.
Obniżył loty, bo nie wykorzystał kilku setek. Miał przyzwoity sezon, a zarabia być może mniej od jakichś Madurów czy Bruno. W ankiecie na Levante ponad 90% głosujących uważa, że Macie należy się nowy kontrakt.
Nie jest na sprzedaż i nie powinien być na sprzedaż. Llorente głupi nie jest - kogo miałby za rok sprzedawać, jeżeli nie uda się znaleźć kupca na parcele? Banega i Mata będą pierwsi w kolejce i po udanym sezonie mogą kosztować po 30 mln euro.
Ale większą część kariery gra w Valencii więc ...;P
Pamiętajcie że mówienie o Macie jako liderze to tylko słowa, może Llorente chciał go dowartościowac tylko ;p suma sumarum nie będzie to raczej miało wpływu na gre druzyny.
A co zabronicie mu tego jezeli bedzie najlepiej wymiatał w całej drużynie? Wtedy bedzie liderem i wtedy tez bedziecie narzekac. O jeju taki Mata liderem,o matko.
Mata niech zostaje. Lepszego klubu na rozoju nie znajdzie. Samej druzynie moze dac mnostwo dobrego. Obiektywnie patrzac w tym sezonie nie powinien byc cały sezon katowany.
Drużynę można budować albo na płaszczyźnie znakomitych rozgrywających, wtedy napastnicy wykańczają to co kto inny wypracował. Lub na błyskotliwym ataku, który szybko przejmuje i wykańcza akcję. Trudno powiedzieć na czym stoi teraz Valencia. Nie widzieliśmy jeszcze w akcji Soldado + Azuriz wspomaganych Matą. Nie wiemy też nic jeszcze o sile nowej środkowej linii. Matę więc będzie można raczej wkomponować w jedną lub drugą formację dopiero po pierwszych meczach kontrolnych.
Dać 4 bańki i oddać? Jaki w tym sens? Niech na nie zapracuje. Nawet jak okaże się za słaby na częstą grę to niech chociaż dostaje w dupę na treningu i w pocie czoła robi co może dla klubu. Jak chce grać w pierwszym składzie to niech rozwiąże umowę za free (ew. minimalna rekompensata) i spada się realizować sportowo. Jakby ktoś go wypożyczył i płacił choć połowę kasy to byłoby cudownie, ale w cuda nie wierzę. Teraz trzeba go eksploatować na maksa, bo tyle mamy tylko pożytku z takiego darmozjada. Swoją drogą koleś niesamowicie obniżył loty, ale może jakiś sezon mu wyjdzie. Zbliża mu się koniec kontraktu więc będzie się starać jak może, by omamić wszystkich wizją swojej świetnej gry i możliwością przedłużenia kontraktu. Jak teraz nie stanie na rzęsach to nie dość, że Valencia go pożegna (praktycznie pewne) to nikt go nie zatrudni. Chyba, że jakiś drugoligowiec gdzie zarabiać będzie nie 4 mln a 400 tys.
Niech się stara jak może, jeśli myśli poważnie o kontynuowaniu kariery gdziekolwiek bo skończy jak Smolarek. Za dwa lata się pożegnamy, chyba że znajdzie się jakiś fra.. tzn. chętny na jego zakup za rok. Sprzedałbym go za symboliczne Euro.
grzesiu
4 w prezencie byłoby za nieróbstwo (i jeszcze poszedłby do innego klubu i tam zarabiał). Na osiem musiałby zarobić. Fakt czy te zarobki są adekwatne cy nie to już idiotyzm ludzi, którzy mu tyle w kontrakcie zapisali. Jak mi by tyle dali to bym się rękami i nogami nie bronił. Grunt, że Valencii nie stać na takie prezenty jak "4 bańki i idź". Dałbyś Del Horno 4 miliony, kupił na jego miejsce kogoś innego za przypuśćmy 2 bańki (wątpliwej klasy zawodnika) i w dwa lata płaciłbyś mu przypuśćmy 2,5 miliona. Wychodzi nawet drożej + dałeś Del Horno prezent (masz gest) + masz leszcza w jego miejsce = jeden ch.. .
Odejście Asiera może być dla nas korzystne jedynie jeśli odejdzie od nas nie pobierając, żadnej rekompensaty. Na taki gest nie byłoby chyba nikogo stać więc i jego o to nie posądzam. W fakt, że można coś na nim zarobić nie wierzę. Można jedynie minimalizować wydatki wypożyczając, ew. liczyć na jego przebłysk i dawanie z siebie wszystkiego będąc świadomym końca umowy, pozycją na wylocie i rozmienienia na drobne swojego nazwiska (pewnie nikt poza nami już nie wie nawet kto to jest Asier Del Horno).
« Wsteczskomentuj