Od dłuższego czasu kibicom Valencii sen z powiek spędza jedno pytanie: "Czy David Villa opuści Estadio Mestalla i przeniesie się na Wyspy Brytyjskie?". W prasie, szczególnie angielskiej nazwisko El Guaje łączone było głównie z dwoma zespołami: Liverpoolem oraz przede wszystkim Chelsea. Roman Abramowicz- rosyjski miliarder i główny dobrodziej naszego rywala z ćwierćfinału Champions League nie ukrywał, że jego marzeniem jest sprowadzenie asturiańskiego napastnika na Stamford Bridge. Podczas wczorajszego spotkania wzrok wielu kibiców wędrował często w kierunku Davida Villi. Wielu z fanów gospodarzy zapewne wyobrażało sobie już reprezentanta Hiszpanii w niebieskiej koszulce aktualnego Mistrza Anglii. Do transferu jednak nie dojdzie. Po meczu trener Chelsea- Jose Mourinho powiedział, że nie jest zainteresowany sprowadzeniem naszego napastnika.

"Villa to wspaniały zawodnik- napastnik klasy światowej. Myślę, że każdy, nawet największy klub na świecie chętnie widziałby go w swoich szeregach, jednak mogę powiedzieć, że nie będzie on grał w Chelsea. Wcale nie dlatego, że jest za słaby. Powodem jest cena jakiej zażyczyłaby sobie za niego Valencia. W Chelsea nie pracują szaleńcy, którzy gotowi by byli wydać ponad 100 milionów euro za jednego zawodnika. Poza tym w Chelsea mamy dwóch bardzo dobrych napastników- Andrija Shevhenko oraz Didiera Drogbę i nie widzę potrzeby sprowadzania kolejnego snajpera."- powiedział coach The Blues

Kibice Valencii mogą więc odetchnąć z ulgą. Skoro na wykupienie z Hiszpanii Davida Villi nie stać nawet Chelsea Londyn- klubu, który uważany za jest z najbogatszy na świecie, dzięki zasobnemu portfelowi Abramowicza, trudno przypuszczać, by jakikolwiek inny zespół dałby radę sprowadzić do siebie El Guaje.

Tweetnij