Chori i Bruno wracają do treningów
26.03.2010; 10:38
Zastąpią kontuzjowanych Villę i Miguela
Bez Miguela i Davida Villi będzie musiała radzić sobie Valencia w niedzielnym, wyjazdowym meczu z Realem Zaragoza. Emery będzie jednak miał ich kim zastąpić - do normalnych treningów wrócili wczoraj Bruno oraz Chori Dominguez.
Noc po zwycięskim meczu z Malagą David Villa spędził w szpitalu na obserwacji, z powodu urazu głowy, jakiego nabawił się walcząc w drugiej połowie z dwójką obrońców rywali. El Guaje ukończył spotkanie, ale niedługo po meczu zaczął odczuwać zawroty głowy i cierpiał na wymioty. Według doktora Candela, David Villa będzie pauzował maksymalnie cztery dni.
Miguel Brito już w 13 minucie spotkania z Malagą upadł na murawę i został zmieniony przez Angela Dealberta. Portugalczyk przejdzie dziś badania rezonansem magnetycznym, które wykażą dokładny czas absencji prawego defensora.
Dobrą wiadomością jest wyleczenie urazów przez Bruno i Choriego, którzy prawdopodobnie będą mogli zastąpić Villę i Miguela. Jeśli w ostatniej chwili nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, obydwaj będą mogli zagrać
- zapewniał doktor Candel.
Poza drużyną trenowali Carlos Marchena i David Albelda - obydwaj kontynuują proces rekonwalescencji w Ciudad Deportiva. Na wczorajszym treningu przeprowadzili serię krótkich biegów.
Kategoria: Raporty Medyczne | valenciacf.com | Las Provincias
skomentuj
(8)
KOMENTARZE
Ostatnio sporo tych "nieoczekiwanych" zdarzeń..
Co chwilę uraz, czy to w meczu, czy na treningu. Rozumiem, że urazu podczas meczu nie można przewidzieć, ale częstotliwość urazów "w ogóle" jest chyba za wysoka.
Albo to kruche chłopaki, albo służby medyczne coś zawalają. Jeśli to drugie (do czego bym się skłaniał), to nie jest to powód do dumy...
Dominguez do pierwszego składu na Saragosse.
Trudno zaliczyć Choriego i Bruno do absolutnie zdrowych piłkarzy, a do tego Silva i Alba mają dolegliwości. Kadrowo w VCF jest dramat - oby nie było gorzej. Kalendarz rozgrywek (La Liga + LE) jest wyniszczający, poza tym za mało było rotacji w składzie i sądzę, że to są główne powody fali kontuzji.
To prawda: Emery nie stosował umiejętnie rotacji i prawdopodobnie teraz są tego skutki.
« Wsteczskomentuj