Valencia - Racing. Zapowiedź i prezentacja rywala
08.03.2010; 14:42
Przełamanie
Pobici na ciele i załamani na duchu przystąpimy do pojedynku z Racingiem. Mecz z Atletico nie tylko pozbawił nas punktów i honoru – w dodatku efektywnie przetrzebił nam dostępną dzisiaj kadrę. Doszukać można się jednego plusa – chcąc nie chcąc, Emery da dziś szansę zmiennikom.
Powodów do obaw znaleźć można sporo, nie tylko wśród zdziesiątkowanych obrońców i pomocników. Kolano Davida Villi od kilku tygodni domaga się chwili przerwy w grze, skuteczność Davida Silvy woła o pomstę do nieba, a skrzydła wyraźnie oklapły. W dodatku niedawno kontuzję złapał Chori Dominguez.
Oczywiście, najgorzej będzie pod własną bramką. Zawieszonego Cesara zastąpi niepewny Moya, na prawej obronie zadebiutuje nastolatek Joel lub z konieczności zagra tam Maduro, a środek pomocy wypełni niezbyt ruchliwa para Baraja – Fernandes. O nieszczęście może być wyjątkowo łatwo. Tym bardziej, że Racing ruszy na Valencię niemal w pełnym podstawowym składzie, choć jeszcze kilka dni temu wydawało się to niemożliwe – z urazami zmagali się Torrejon, Tono, Canales i Munitis, a dziś na pewno zabraknie tylko pierwszego z nich.
Ciągle nie wiadomo, czy w bramce zagra Tono. Jego absencja byłaby poważnym osłabieniem, choć Coltorti i tak wydaje się pewniejszym zmiennikiem niż Moya. Obronę organizować będą Pinillos, Henrique, Oriol i Christian, a wspomagać ich ma dwójka defensywnych pomocników: Colsa i Diop. Należy się obawiać szczególnie pierwszego z tej pary – Colsa bezwzględnie wykorzystuje swoje warunki przy dośrodkowaniach w pole karne oraz stosuje najprostsze piłkarskie rozwiązania na 20. metrze od bramki rywala – zwykle uderza z całej siły, a nie cierpi na jej szczególny brak.
Uważać trzeba na ofensywny kwartet. Lewa strona należy do Oscara Serrano, wyjątkowo bramkostrzelnego skrzydłowego. Na prawej grać ma Munitis, legenda kantabryjskiego zespołu. Wysunięty napastnik Tchite rozgrywał już przeciwko Valencii swoje życiowe spotkanie, ale zrobi wszystko, by choć zbliżyć się do efektownego hattricka z poprzedniego roku. Jest dość szybki, więc statyczni Navarro i Dealbert mogą mieć z nim spore problemy.
Zwieńczeniem taktyki jest Sergio Canales, który trzema efektownymi bramkami oczarował działaczy Realu Madryt, widzących w nim przyszłą gwiazdę światowego formatu. Na ławce rezerwowej uwagę zwracają Arana i Xisco. Pierwszy z nich to świetny znajomy z Castellon naszego Dealberta. Obydwaj zdobywali tytuły najlepszych zawodników Segudna Division na swoich pozycjach.
Zwycięstwo nad Valencią ma być lekiem na problemy Racingu. W pięciu ostatnich ligowych meczach podopieczni Portugala zdobyli dwa punkty, strzelając jedną bramkę i tracąc przy tym 10. Trafili jednak z terenem na mecz przełamania formy – w czterech ostatnich sezonach Valencia tylko jeden punkt wydarła przybyszom z El Sardinero.
Mimo wszystko, nie ma się czego bać – przecież my na Mestalla w tym roku nie gubimy punktów.
Prezentację rywala znaleźć można tutaj
KOMENTARZE
Ostatnie 4 sezony to ledwie 1 pkt (remisik 4 lata temu). Czuje, że dziś mimo baku tylu zawodników łatwo i wysoko wygramy. Gdy jesteśmy w pełnym składzie to chyba się chłopakom wydaje, że 3 pkt są kwestią czasu bo i tak wygrają. Wtedy nie walczą. Dziś świadomi osłabień powinni zagrać na maxa. Obym się nie mylił;)
17 lat ma zaledwie, jestem normalnie zaskoczony że go Emery wpuścił na boisko.
Jakąś ksywkę ma ?
Jak to Canales nie wykorzystał to nie wiem - brawo Moya.
Jak ich w przerwie Unai nie o*doli i nie wejdzie na ich ambicję to tu przegramy albo zremisujemy.
Sytuacje Villi pozostawiam bez komentarza.
Racing tylko raz na dobrą sprawę zagroził naszej bramce. W pierwszej połowie oddał 2 ogóle 2 strzały przy prawie 10 naszych;)
Będzie dobrze;)
Moya faktycznie dzisiaj gra o dziwo dobrze.
Dealbert - średnio
Navarro - średnio
Joel - jak na jego wiek i debiut super mecz
Alexis - bez zarzutu
Maduro - temu panu podziekujemy, chociaz raz podal pilke do przodu? a jak podal, to czy dokladnie?
Baraja - emeryturka
Pablo - 1 polowie walczyl, pozniej niewidoczny
Mata - niby walczy, niby biega ale nic z tego nie wynika
Silva - tak jak Mata
Villa - ile musi miec setek w meczu zeby strzelic? bo dwie to widac za malo \;
Fernandes - najlepszy nasz pomocnik dzis, mimo ze gral tylko 20 min
Chori - super technika, dlaczego on nie gra w 1 skladzie?!
Ximo - niewidoczny, ale gral krotko
Mecz tragedia, 2 godziny zmarnowane na glupie nerwy, Racing mial nawet wiecej szans od nas na wygranie tego meczu, dobrze ze Moya mial dobry dzien...
A tak na poważnie, nie wygrać z taką cienizną jak Racing to żenada. Teraz mamy 4 pkt przewagi nad Sevillą i Majorką, ale spokojnie możemy dopisać sobie po meczu z Barcą 0 pkt, choć Barca nie zachwyca. Będzie pewnie 1 pkt przewagi nad goniącą stawką i jak tak dalej pójdzie, LM ucieknie sprzed nosa. Zresztą LM jest dla mistrzów.
Silva gra coraz słabiej, Villa stracił skuteczność, bo jest niemiłosiernie piłowany. Pablo i Mata też słabo. Trudno było liczyć na Maduro w pomocy, Baraja to już nie ten sam Baraja, więc nie ma się co dziwić kłopotom w rozgrywaniu. Ale tyle niecelnych i bezmyślnych podań, to naprawdę obciach. Najlepszym zawodnikiem był o dziwo Moya, Joaquin b.ożywił grę, niezły Chori, a Dealbert był czujny. Joel jakoś przetrwał i na pewno rokuje lepiej niż np. Carleto.
Ogólnie - źle się dzieje: plaga kontuzji, kartek, najlepsi bez formy, brak dynamiki i pomysłu w grze. Jak nie wyrwiemy się z tego marazmu kolejny sezon pójdzie na straty.
Mamy piłkarzy przemęczonych/ kontuzjowanych/wykartkowanych.
Niestety najmocniejsze ogniwa - Ever i Cesar (notabene bramkarz) nie mogli grać, z reszty liderów teraz żaden pożytek , brak formy i świeżości.
Sytuacja kadrowa zwłaszcza w obronie jest dramatyczna, wrócił Navarro i dostał czerwoną.
Granie w składzie z juniorem z 3 ligi, a także Alexisem i nie pamiętającymi chyba prawdziwego meczu Maduro, Barają, do tego rekonwalescent Fernandes z drewnianym czuciem i gwiazdy które w meczu z Werderem wyzioną pewnie ducha po pół godziny gry ... eh
Racing powinien to wygrać a gwiazdka Canales ma czego żałować bo mógł podwyższyć spokojnie cenę swojego odstępnego do 300 baniek chyba :) jakby trafił to co miał...
Moya zadziwił, pierwszy raz chyba nie puścił bramki i pierwszy raz 'coś wyjął', jego szmatę wkalkulowałem i obstawiałem 1-1 ..
Teraz Barcelona na Camp Nou, najlepiej byłoby tego meczu nie rozgrywać bo może się skończyć dramatycznie, nie wiem czy czwórka byłaby złym wyrokiem (albo honorowe 3-0 w banię), Valencia w formie nie umie tarasować bramki a co dopiero bez obrońców ...
Akurat Unai za ostatnie wyczyny odpowiada tylko pośrednio.Mamy kryzys spowodowany tym że nasi koszą na potęgę, kłócą si ę i frustrują, do tego ciągle łapią jakieś urazy, nasz sztab medyczny jest wychodzi na to najgorszy w Europie albo źle trenują nie wiem ! Emery zajechał liderów ale i tak muszą grać bo wszyscy mają kartki, kontuzje lub się nie nadają.
Dlaczego Mata jest słaby? Co w tym klubie robi jeszcze jego zmiennik Vicente ? Dopiero co czytałem że jest zdrowy a potem nie grając nigdzie że znowu na liście kontuzjowanych .. ile razy go odciążył? Ximo i Pablo jakoś się trzymają bo jest ich dwóch chociaż urazy ich nie oszczędzały i w życiowej to nie są. Oczywiste jest że Villa nie powinien tu grać skoro narzeka na bóle.
Trzeba trzymać tego 3 miejsca jak się da, ja bym olał Werder, już nawet nie jesteśmy faworytem tej potyczki, tylko zdecydowanym są oni (do czego to doszło...)
pojedyncze oslabienia i nie potrafimy wygrywac-to ewidentna wina trenera ktory nie potrafi wskrzesic w calej druzynie woli zwyciestwa
boje sie o wynik meczu z Werderem
O, i wszystkie te trzy mecze wtopimy tym sposobem, bo remis z nędzarzami z Santander to wtopa. A Llorente powinien wziąć na strone Emerego i mu zasugerować pewne rozwiązania, skoro małolat nie zauważa ich sam.I zacząć rozglądać się za następcą, bo z takim składem powinniśmy mieć 10 pkt więcej w tabeli i bić się z wielka dwójką.
Emery nie umie rotować zawodników , myśli ,że może grać tym samym składem przez cały sezon.Benitez gdy był u nas , to chyba ani razu nie wypuścił do boju takiej samej jedenastki!
Mecz taki jak z Racingiem powinien być idealną okazją aby dać odpocząć kluczowym zawodnikom - przecież to nie są roboty.
Villi pójdzie coś w kolanie i kto będzie później grał? Niepasujący Emeremu Zigic?Chori którego Emery widzi w roli zmiennika Silvy?
Nie,zagra na pewno Mata...
Dziękuję Emeremu za te 2 sezony , ale jego czas w Valencii już nadszedł.
W lecie trzeba zatrudnić porządnego trenera który ogarnie obronę, nie zajedzie cracków.
Warto chyba też pozyskać jakiegoś 'drugiego Evera' który występowałby gdy pierwszy nie może, mam na myśli DM-a z techniką i dobrym przeglądem pola, najlepiej a Ameryki; nie musi być tej klasy byle o podobnym profilu, jakaś dobra atrapa :)
(Może się uda tanio/darmo, tylko nie mówić że nie mamy kasy bo jak za Moyę który 7/10 strzałów wpuszcza do siatki daliśmy 5,5 bańki ...)
Nowego bramkarza nie trzeba bo mamy kozaka, chociaż pamiętam jakie szmaty Santi wpuszczał na koniec kariery to u Cesara nie widzę żadnych oznak psucia :)
Marchena zagra już z Barcą? Nie wiem jak to jest jak się w jednym meczu dostaje czerwoną i 5 żółtą. Czy jest 1 mecz pauzy czy 2?
Choć i tak pewnie jego występ nie zrobi różnicy. On już w Valencii chyba nie będzie tym reprezentacyjnym zawodnikiem. Tym Marcheną, któremu zaledwie jednego nieprzegranego spotkania brakuje do rekordu nieprzegranych meczy z rzędu w reprezentacji.
W tym momencie ma 49 spotkań bez porażki z rzędu w "reprze" i wyrównał poprzedni rekord (sprzed 25 lat). Passa trwa bodajże od meczu z Grecją w 2004 roku. Gdyby zagrał z Francją już miałby rekord a tak musi czekać.
Od początku go nie lubiłem , ale co on sobie myślał ? Villa z opatrunkiem na kolanie mówi publicznie że jest zmęczony i go boli , a Emery go wpuszcza , Chori pokazał że z niego kawał dobrego zawodnika , ale nie da mu szansy.
Jedyny plus to debiut Joela , będą z niego ludzie mam nadzieję ....
:)Chociaż to moja córka potrafi wymienić całą jedenastkę.
Benitez tez miał inny skład: Canizares, Palop, Marchena, Ayala(wtedy obaj wymiatali), Curro Torres, Carboni, Pelligrino, Navarro, Baraja, Albelda, Sissoko, Vicente, Rufete, Aimar, Angulo, Xisco, Mista. Wszyscy grali wysmienicie, a teraz mamy tylko kilku dobrych piłkarzy. Wtedy Benitez rotował składem, wpuszczał po jednym do składu i sie zgrywali. Zresztą nie tracilismy w ogole bramek, a teraz mamy całą armadę goli w plecy(choc i tak mało), bo sam Cesar broni 900% strzałow a te 100 to nam ładują.
Pozatym nasi kasatorzy dostają non-stop zółtka/czerwonka. Z obrony sie zrobił wiatrak.
Ja na miejsu Pizzaro załozyłbym sobie stalowy kołnierz(na wypadek ataku Navarro), odciał nogi i załozył protezy( i tak mu odpadną bo poodrywa je Marchena), i ochraniacze na te protezy (bo Albelda rozkopie najtwardszy metal) . Ale fakt faktem Albelda gra dobrze.
Emery to cep. NIe widzi co robi ze składem -wyniszcza go.
Pod koniec sezonu bedzie tak :
Albelda, Navarro, Marchena, Baraja, Alexis bedą pauzowac cały czas za kartki.
Silva, Mata i Pablo bedą grali gorzej niż dzieci z piaskownicy, i tak są juz wolni jak słonie, zwłaszcza Silva.
Villi chyba wykupią pobyt w sanatorium, bo sie nie bedzie mogł ruszac bo takim maratonie.
Jedyne co nas ratuje to Cesar, ten to powinien dostac miano bramkarza roku, bo tyle sam na sam, sytuacji powyzej 100% wybronił ze razem Ven Der Saar i Casillas to nie wyjeli.
jestem dobrej mysli
Qnick, w przypadku Marcheny: zawieszenie na 2 mecze.
czyli na Barcę kolejne "dziewicze" zestawienie
Miguel - Dealbert - Alexis - Joel
mimo że raczej nie mogę narzekać na brak wiary w naszych (często na wyrost), ale tym razem jakoś wyjątkowo czarno to widzę. Może lepiej dostać z "piątkę" i utwierdzić zarząd w 100% przekonaniu, że od przyszłego sezonu Emery powinien znów zająć się klubem pokroju Almerii.
Z Werderem jesteśmy w stanie zgarać w silniejszym składzie, bo mogą zagrać Navarro i Marchena. Ale z Valencią jak z naszą reprezentacją - nie potrafią rozegrać 2 dobrych meczów pod rząd. Jak dadzą z siebie wszystko z Werderem, z Barcą może być katastrofa. A Werder na wyjazdach gra dużo lepiej niż u siebie. Widziałem ich ostatni mecz ze Stuttgartem. W obronie mają na środku 2 wieżowce - Mertesackera i Naldo, 2 kolejne wieżowce-czołgi w pomocy: Frings i Borowski. Najlepszy jest atak: Ozil, Marin i Pizarro. Śmiercionośna mieszanka, w sam raz na Alexisa. Najsłabsze ogniwo - boczni obrońcy i bramkarz.
Jestem ciekaw, czy nasi będą poruszać się na boisku jak śnięte ryby zalane racingowym sosem czy jak żywe sreberka?
Mamy 6 spotkan w ciagu 17 dni, pilkarze sa wyraznie przemeczeni, kilka kontuzji + Czerwone kartki ograniczaja do minimum mozliwosc rotacji(Unaiowi to i tak roznicy nie robi). Teraz katalonce, potem w ciagu 7 dni 3 mecze, z Almeria, Malaga i Saragosa. Normalnie liczylbym na 10 pkt minimalnie w nastepnych 4 spotkaniach, teraz patrzac realistycznie 7 pkt bedzie sukcesem. Jesli nie bedzie cudu, to jakos nas nie widze w Lm, a jak nie uda sie nam tam awansowac to bedzie coraz gorzej i gorzej. Pozyjemy, zobaczymy, ale cos czuje, ze bedzie zle, niestety....
Szykuje się niezły łomot z Werderem:/
Ciekawe do jakich wniosków doszli ?
A Villa uważa, że w najbliższym okienku transferowym nie będzie przeżywać tego, czego doświadczył w przeszłości. Krótko mówiąc: jest on spokojny o swoja przyszłość w VCF.
Choć życzyłem im awansu... ale nie powiem ucieszyłem się z porażki ;)
Dla tych którzy uwielbiają Real i jednocześnie kibicują Valencii jedna myśl ku refleksji - im większy jest Real (także Barca, choć w mniejszym stopniu) tym mniej miejsca dla takich klubów jak Valencia czy Sevilla. To Perez zbiera niemal całą śmietankę z praw tv i innych źródeł finansowania klubów, wysysa prawie wszystko, a dla VCF zostają marne ochłapy.
Dlatego trzeba się cieszyć kiedy takie pasożyty jak Real przegrywają.
Vive la France! Vive Lyon! Jeszcze piłka nożna nie umarła pod butem Pereza!
Nie zgodzę się z Tobą, nie ze względu, że kibicuje Barcie, ale ze względu na poglądy na gospodarke... nie chcę komunizmu a'la NBA w piłsce nożnej, cóż skoro zespół ma historie, sporo kibiców, uznaną markę, łebskich ludzi na górze to niech ciągnie profity, takie prawa rynku...
p.s. Barca zarabia podobnie na kontraktach TV co Real... około 160 mln.
Czy to lepiej dla Vcf? Zobaczymy. Mi ten wynik się podoba - to b. "zdrowe" dla futbolu.
Nie życz innemu klubowi co Twojemu klubowi nie miłe... włosi za rok, lub dwa stracą 4 miejsce w LM na rzecz Germańców, co prawda tam głownie znaczenie ma Liga Europejska ale nie ma co życzyć mimo wszystko klubom z kraju z którego jest ten któremu kibicujesz za szybkiego odpadniecia.... nie wiem czy się być tak cieszył jakby w tym sezonie w La Liga tylko 3 miejsca byly premiowane awansem do LM ;)
cavanagh
Sprawa praw TV i kasy za nie to trudna sprawa, chyba masz racje trzeba to jakoś zmienić z tym, że nie na pewno na równy podział... szczerze to nie wiem jak to wyglada w Angli czy we Wloszech(tutaj chyba nawet 2 liga dostaje kaske).
"nie na równy podział"
Tym zdaniem podsumowałeś siebie, że całe moje dobre zdanie na Twój temat trafił szlag. A niby jaki? Barcy więcej? Za co? Za historię? Śmiech na pustej sali!
Bilbao w takim razie powinno być nie lada potentatem. Barcelona w niczym Realowi nie ustępuje i wydaje podobne kwoty.
Ten jak to ująłeś komunizm jak w NBA jest czymś zajebistym. W piłce większe znaczenie nabrałoby szkolenie młodzieży. Nieliczne kluby mają świetne szkółki - bo po co? Mamy kasę to kupimy 10 - 15 zawodników (za 100 baniek) i będzie git. Jakby był tylko DRAFT to nie byłoby tak kolorowo i trzeba byłoby się skupić na swoim podwórku. Zresztą szkoda gadać.
Kocham futbol za takie dni jak dziś kiedy pieniądze nie mają znaczenia. Ale skoro tak się nimi cieszę to oznacza tylko jedno. Są rzadkie. Pozostałe dni to czyste obrzydzenie (z tą całą korupcją na czele). Nawet nie wiem który zespół jest naprawdę dobry a który wygrywa bo "ma wygrać".
To było tylko luźne porównanie a zamysł wdrożenia systemu.
Choć ciekawie byłoby jakby można było grać tylko zawodnikami z własnego krajami a nie mieszanymi ekipami.
El_Duderino
Offtop będzie (najwyżej ktoś go usunie). Czemu?
Prosiliśmy o coś jak Shoutbox a dostaliśmy co?
Twicośtam które mam wrażenie, że tylko zajmuje miejsce. Raz na 3-4 dni ktoś wrzuci tam coś idiotycznego bądź niekonsekwentnego.
Informacja o wyniku Deportivo? a czemu ich takie wyróżnienie spotkało? Jak już o nich daliście to komplet wyników poproszę. Miałoby to jakiś sens. A planowane wzmocnienia Villarealu to już był mega opad szczeny + WTF? Ta informacja z Lotiną jeszcze była w porządku.
Zresztą nawet nie wiem o co chodzi z tym "czymś" tam mogą sobie pisać tylko redaktorzy czy użytkownicy też? bo nie kumam tej idei. Jeśli użytkownicy mogą to jak?
Całe szczęście, że w futbolu drużyny nie da się kupić. To co się wczoraj stało, prędzej, czy później stać się musiało. Brawa dla Lyonu.
Mam nadzieję, że damy dziś z siebie wszystko w meczu z Werderem. Amunt!
Taki Real, Barca czy VCF maja dostawać tyle co Teneryfa? Myslisz, że VCF coś na tym zarobi? Dzis macie pewnie około 50 mln z TV, po podziale równym będzie mniej. A za co taki Real i Barca z tak rozbujałymi budzetami ma się utrzymac, te kluby same zapracowały na taką markę i teraz mają dawać od tak innym a sami co pozbywać się piłkarzy, bo nie ma czym im płacić(kasa z TV to jakies 30-40% przychodu)? Myslisz, że liga Hiszpanska na tym nie straci? Pozbyciu sie gwiazd? Kontrakty z TV beda mniejsze... To takie powiedzmy indywidualne podejscie kibicowskie.
Piszesz tylko o Historii, ja wspomialem też o wypromowanej marce, kibicach, łebskich ludziach na górze... Barca po Gasparcie miała pewnie wieksze dlugi niz VCF teraz i dzieki umiejętnej polityce wyszla z tego.. a Ty co Robin Hood?
Koncząc, podział tak... ale nie równy. Chyba sobie przypomiałem jak to jest w anglii(poprawcie jak cos) tam kazdy dostaje na starcie, że uczesniczy w najwyzszej klasie rozgrywkowej jakoś kase, a potem już ile dostanie tzw "zmiennych" zalezy od jego miejsca w lidze na koniec sezonu... no i takiego rozwiązania sprawy nie miałbym już dużo przeciw, choc mimo wszystko i tak kłóci sie z moimi przekonaniami "gospodarczymi".
Jestem też za tym pomysłem z długami, że klub z wielkimi dlugami nie mógłby grac w Europie...
Jak też za samofinansowaniem się klubów...
Nie wiem jak we Włoszech , ale zapewne też mają długi, pomysł utopia.
P.S. Robin Hood kradł bogatym by dawać biednym ,nikt o kradzieży nie mówi , ale to zdanie pokazuje że pomysł odebrania kasy Barcie każdy przeciętny jej kibic traktuje jako kradzież.
Tu na prawdę nie chodzi o kibicowanie komuś... zauważ, że piszę Real i Barca, dodaje nawet VCF, bo ta też niezle zarabia na kontraktach z Mediapro(czy z kims tam), tu raczej chodzi o moje przekonania w dziedzinie gospodarki, skoro tym klubom płacą tyle to znaczy, że im się należy, tu działa rynek i to jest w pewnym sensie piękne... ale to też jest sport i trzeba to jakoś wyprostować, lecz nie tak, że wszystkim po równo, system angielski jest chyba najlepszy ze wszystkich, bo Włosi chyba znów przesadzili, klubu pierwszoligowe "łożą" na 2 ligę... Ta reforma chyba musi nastąpić, ale żeby znów nie przesadzać w drugą stronę.
"Najgorszymi" przypadkami jeśli chodzi o długi są LFC, Man UTD i Real, dwa pierwsze przez swoich właścicieli, a Real przez swoja politykę transferową, nie wiem co z Chelsea, chyba Abram spłacił jej(swoje) zobowiązania... każdy klub ma długi, bo one muszą być(chyba tylko Bundesliga ma się dobrze w tym względzie) ale powinny być na takim "jako takim" poziomie..
Mam gdzieś ich markę. Mam gdzieś ich ludzi w stylu Pereza. Dla mnie zawodnicy mogą grać za przysłowiową czapkę gruszek jak kiedyś a nie za 10 baniek rocznie. Dziś po prostu wszystkim rządzi kasa. Zawodników przywiązanych do barw klubowych jest ułamek na tle tych co grają tylko dla kasy. Gdyby tak nie było nikt by się nimi nie ekscytował bo byliby wszędzie. Pieprzysz tu o gospodarce o co cholery ma mieć z nią sport wspólnego? Małysz ma mieć swoje akcje na giełdzie? Chciałbym by po prostu sport był sportem a nie budowaniem imperiów. Niech rozwój będzie wolniejszy, a co mi tam. Rywalizacja ma być na boisku a nie poza nim.
Kiedyś gdy ktoś grał w Juventusie, Realu czy innym wielkim klubie był to przede wszystkim wielki zaszczyt i honor a nie TYLKO sposób dorobienia się. Zawodnik gdy całował herb klubu znaczyło, że naprawdę to czuje. Dziś w wywiadzie każdy pieprzy farmazony jak to on gdy był dzieckiem to nie marzył o grze w tym klubie i zawsze był jego wielkim kibicem. Pod koniec kariery okazuje się, że mówił tak przynajmniej o 5. Dziś gdy Krystyna bądź Henryk całują godło klubu po bramce to chce mi się śmiać. Hołd pieniądzu składają czy co?
Druga kwestia. Myślałeś, że użytkownicy są zwolennikami prawicy? To zapewne w wielu przypadkach się bardzo pomyliłeś! Jakoś z PiS- em się nie utożsamiam i nie planuję. A może jesteś członkiem tejże jedynej najwspanialszej młodzieży o jedynych właściwych poglądach?
Odnośnie praw TV - podział wg lokaty w danym sezonie jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Do tego bonusy z zysków za tzw. "medialność" - kto zwiększa oglądalność dostaje więcej kasy. Więcej zysków wymaga też więcej wydatków na utrzymanie zainteresowania mediów (czyli wyniki sportowe i marketingowe).
I kółeczko się zamyka - kieracik działa...
Futbol jest piękny - wczorajsza porażka RM zjednoczyła na chwilę wielu kibiców na całym świecie.
Kolego a od kiedy PIS jest prawicą? Może tak w Polsce się utarło.. ale to żadna prawica.
Wracając do tematu, zgadzam się po częsci z Algirem, ale tez troche kolegą przesadzasz... takie socjalistyczne myślenie, jesteś biedny to Ci ktoś musi dać... Ja myśle, że jak ktoś jest biedny to powinien zarobić na to, żeby takim nie być ;) Wiec niech ten beniaminek coś pokaże w pierwszym sezonie i potem pogadamy o kasie(no oporcz tej kasy za sam strat w pierwszej lidze), a nie od razu...
ps. nie jestem żadną konserwą prawicową ;)
;)
+
http://i40.tinypic.com/dggpjo.jpg
:D
Ano, o Villi tez tam caly czas przebakuja w komentarzach. ( ;
A zdjecie piekne :D
ps. na fcb.com też dużo ludzi piszę, czemu Ibra se facto za 65 mln, zamiast Villa za 50 ;)
wszystko ładnie pięknie tylko powiedz jak ten beniaminek ma coś pokazać? Jaki beniaminek coś pokazuje? Takich Montpellierów próżno szukać w większości lig. Szanse mają chyba tylko takie kupione przez $zejka bądź innego multimilionera. Gdyby mieli podobne szanse na rynku transferowym to liczyłaby się ich wizja, styl itp. a tak? Samą determinacją można się cudem raz uratować przed spadkiem by na drugi sezon spaść z hukiem. Bądź spaść od razu jak np w będzie w Hiszpanii w tym roku.
Chciałbym w końcu potrzymać kciuki za kogoś konkretnego w innej lidze, ale bardziej myślę o tym kto chciałbym by w końcu przestał dominować. Marzę od jakiegoś czasu o przełamaniu wielkiej czwórki w Anglii. Nie ważne kto to zrobi. W tym sezonie jest szansa, że Liverpool odpadnie. W Niemczech nudziła mnie dominacja Bayernu i cieszyłem się że Wolfsburg i Stuttgart dały radę. W końcu po bodajże 7 latach jest inny mistrz we Francji. Teraz Inter hegemonizuje Włochy i pewnie w tym roku nic się nie zmieni. Udało się Alkmaarowi przełamać wielką (jak na swój kraj) trójkę w Holandii która w ostatnich latach wymieniała się koroną mistrzowską.
Zespoły które wypracowały sobie markę i ciągną z tego wielką kasę zdominowały na długie lata swoje rodzime ligi. W footballu nikt nie zaistnieje bez udziały multimilionerów za plecami. Nie uważam tego za dobre.
"Wszystkim po równo" czepiasz się tego a nie dostrzegasz tego co miało na celu. Czytaj ze zrozumieniem. Tyczy się to tylko transmisji telewizyjnych i tego myślenia, że się coś komuś należy ma piękną historią i markę. Nie koniecznie wszystkim po równo. Czepiłem się tego tylko dlatego że napisał się kibic Barcelony która ma na tym najwięcej i boi się że ktoś im to "ukradnie".
Draftów chyba na poważnie nie wziąłeś a jeśli tak to współczuje.
Domyślam się że jesteś świeżym Magistrem, że tak wyzywasz wszystkich od "nieuków". A więc Panie inteligencie, w sporze o rozdział pieniędzy z transmisji, nie jestem za opcja żeby wszystkim po równo, bo jak mówisz mamy gospodarkę wolnorynkowa, jednak to że kluby takie jak Real czy Barca dostają kilka razy więcej kasy za prawa do transmisji niż VCF czy Atletico jest trochę chore, tak samo chorym było by stworzenie ligi 20 najlepszych klubów europy, dla nich był by to oczywisty zysk, przez co by mogli by byc coraz lepsi, a kluby reszty stawki stawały by się coraz gorsze, bo im by płacili "grosze". Są to dwa przypadki tego, że wolność gospodarcza jest zagrożeniem dla piłki nożnej, jeśli można z tym coś zrobić, to powinno się.
Zasłanianie się rozwojem to głupota w czystej postaci. Czyj rozwój? Tych 20 klubów co doją najwięcej? A może te gaże (Real tak na oko ze 100 baniek płaci zawodnikom rocznie) to rozwój?
Rozwój PIŁKI (nie klubu) to ułamek. Jak piłka ma się tak "rozwijać" że zawodnicy będą kasować po 50 baniek rocznie i kosztować 500 to ja dziękuje za taki rozwój.
Bez szejka Sunderland taki poziom osiągnie cudem za 50 lat.
Niestety jeśli chodzi o kasę z tv to do 2013 nic się nie zmieni bo B i R chronią umowy.
To niepoważne że MU dostaje za sezon 60 mln euro (bo musi się dzielić z ligą bez której mógłby sobie grać na podwórku) a B. i R. po 120 mln (jak nie więcej; VCF dostaje prawdopodobnie ochłapy) i potem wielka podnieta że dominują... Na takich zasadach to i mój zespół założony w jakimś Kadyksie czy Xerez pod nazwą 'Kasia i Tomek' mógłby dominować. I gwarantuję że byłaby to poważna 'marka' która zasługuje na taką kasę, ba - mógłbym wypracować większy zysk bo nie wydawałbym wielkich milionów...
Z autopsji wiem że każdy tytuł Valencii jest niesamowitym sukcesem, o czym fani B i R nie mogą mieć nawet pojęcia, nie zwracam też uwagi na ilość ich tytułów bo ma ona w sobie znamiona czegoś w rodzaju 'nieuczciwej konkurencji' :)
Anglicy są bardziej rozgarnięci i dorobili się najmocniejszej ligi a pamiętam ze niedawno mieli prymitywne rozgrywki gdzie każdy grał w stylu 'kopnij & biegnij' a mistrz kraju dostawał baty w LM od klubu z ...Wawy.
La Liga straciła swój prymat przez własną głupotę i pazerność B i R. Całkiem możliwe że niebawem wyprzedzą nas Niemcy którzy mają więcej kasy i więcej ludzi na trybunach.
2. Nie jestem za równym podziałem (ale powiedzmy stopniowo-proporcjonalnym), nie chodzi o to żeby B i R nie miały ale żeby inne też miały. Zarząd ligi powinien pójść za przykładem Anglików i się tym zająć od 2013 r. Bo z kim by grały B i R gdyby nie było reszty ? Stworzyłyby sobie ligę a'la szkocką? nie wiem, może do takiej dążą (co by było fatalne) ale tam jest jedno miasto i same wsie więc to nie jest dobry wzór..
3. W swoich pseudopolitycznych rozważaniach przeczycie sami sobie, chodzi właśnie o demokrację nie socjalizm (eh- te pojęcie wielu razi pewnie dlatego że tuzów socjaldemokracji daremnie w kraju szukać , bez zahaczania o 'stary system')jestem za takim samofinansowaniem klubów ale te plany-wymogi o wychowankach - to jest dopiero komuna ! :) co za bzdura, jeśli jakiś chłopak z Mali ma umiejętności żeby grać w VCF/ B / R czy gdzieś (no i cena może być korzystna dla klubu)to dlaczego ma ustępować komuś bo tamten jest wychowankiem. Ziemian przecież nie zastąpią Marsjanie, co z tego że we włoskim klubie zagra Francuz a w hiszpańskim Włoch, chyba równanie się zgadza.. To jest wolny rynek. Co do samofinansowania mam tu na myśli też politykę transferową 'znajdę taniej, sprzedam drożej' tak jak robi np. od lat Sevilla, z tym właśnie że gdyby dostawali kasę pokroju B i R z tv (a chyba powinni z koro w ostatnich chyba 5 latach mają dodatni bilans spotkań przeciw tej dwójce i zdobywali puchary.. )to nie musieliby sprzedawać największych gwiazd swoim głównym konkurentom do tytułu, a tak B sobie święci trumfy z D.Alvesem na zmianę z R w składzie z S.Ramosem, Sevilla zarobiła ale tytułu jak nie było tak nie ma.
4. Ktoś wspomniał o socjalistycznej NBA... Akurat jest moją pasją więc się wypowiem - tak zorganizowanych rozgrywek, na takim poziomie to będący sto lat za Murzynami Europejczycy długo się nie dorobią.
Zacofanie widać po reakcjach na próby wprowadzenia powtórek video i chipów chociażby... Dla nich sport w Ameryce to tylko show, cheerleaderki i popcorn w przerwie a wynik nieistotny. Naprawdę g.... wiedzą. Tam zawsze jest gra o wynik, nawet w meczu o pietruszkę. Na ok 32 kluby, które występują, nie można tak po prostu stwierdzić że ten i ten jest słaby. Tam rozumieją że każdy z nich jest częścią widowiska i rywalizacji. W jednym sezonie klub miał słaby wynik ale w kolejnym może już grać o laury, więcej niespodzianek, każdy może zbudować super zespół, każdy może się rozwijać i to jest to! Nie przeszkadza to egzystować tzw markom: jak LA Lakers czy Boston a jednocześnie pozwala na takie rzeczy jak udział w finałach prowincjonalnego Cleveland i posiadanie przez nich w składzie LeBrona, to mniej więcej tak jak CR w pełni swojej kariery grał dla Realu... Saragossa w finale LM :)
Chyba to normalne, że ludzie na całym świecie chcą oglądać Real czy Barcelonę, a nie Xerez czy Valladolid. Więc różnica się bierze chyba z tego powodu, prawda?
Więc okroić ligę do 2 zespołów i problem z głowy:d byłby finał i gitara:d
co do tej Anglii to z jednej strony silna liga a z drugiej... 56 % długów piłkarskich świata to długi angielskie.
równy podział kasy za transmisje odbierasz już jako komunę i socjalizm:d w końcu według Ciebie w kapitalistycznym słowniku słowo "równy" nie istnieje. rzucasz tymi komunistami na prawo i lewo a gówno o mnie wiesz i na podstawie jednego posta stworzyłeś mój portret psychologiczny:d śmieszny z Ciebie ludzik:d
Masz niby 41 lat a pół dnia siedzisz na stronie Valencii i piszesz z ludźmi 20 lat młodszymi. Nie masz wyższego wykształcenia.
Wniosek. Istny Ferdynand Kiepski co myśli, że wszystko wie, wszystkich poucza a sam gówno robi. To moje wnioski na Twój temat po kilku postach. Pewnie mylne, ale skoro Ty możesz to ja też;)
PS pisz dalej, masa frajdy:)
Taki gwałt na języku, i to pod moją prezentacją rywala... :(
« Wsteczskomentuj