Vicente już zdrowy!
04.01.2010; 19:29
Kontuzja Hiszpana całkowicie wyleczona!
15 sierpnia to dzień, kiedy Vicente po raz ostatni ukończył pełen trening. Dzisiaj, po wielu miesiącach specjalistycznych badań i obserwacji klubowi lekarze mogą otwarcie powiedzieć, że piłkarz został przywrócony z martwych.
Niegdysiejszy reprezentant swojego kraju przez ostatni tydzień ćwiczył intensywnie pod okiem klubowych lekarzy. Jego leczeniem od samego początku zajmował się osobiście doktor Candel, szef sztabu medycznego Valencii. Dzisiaj gracz po raz kolejny brał udział we wszystkich zajęciach, co zostało przyjęte jednogłośnie za dobry znak. "Vicente jest już zdrowy i może grać w kolejnym meczu" - powiedział Candel do Emery'ego.
Od początku zeszłego tygodnia piłkarz trenował według specjalnie przygotowanego dla niego treningu. Dzisiaj po raz pierwszy od sierpnia ćwiczył ze wszystkimi klubowymi kolegami. Nie znaczy to, że Hiszpan będzie mógł zupełnie zapomnieć o kontuzji - wręcz przeciwnie, sztab medyczny będzie kontrolował jego stan zdrowia systematycznie, po każdym treningu. Ma to zapobiec odnowieniu się urazu, który wykluczył Vicente z gry na prawie 5 miesięcy.
Mimo tego Unai Emery nie zamierza ryzykować zdrowia piłkarza i do składu powoła go dopiero wtedy, kiedy ten przez przynajmniej tydzień będzie trenował z resztą grupy bez narzekania na ból. Dlatego mało prawdopodobne jest, że Vicente ujrzymy w środowym spotkaniu z Deportivo. Trener chce mieć pewność, że jego podopieczny jest zupełnie zdrowy, a poza tym gracz ma ogrom pracy do nadrobienia - w dzisiejszym treningu widać było jego wyraźnie braki w przyspieszeniu, strzałach i przyjmowaniu piłki.
Kategoria: Raporty Medyczne | Superdeporte skomentuj (23)
KOMENTARZE
Mam nadzieję że Vicek wróci do optymalnej formy bo wtedy jest koksem i crackiem...
Dla nas mogłoby się tak zdawać, ale Emery woli Matę.Mata w tym sezonie gra gorzej niż w tamtym i rzeczywiście lepiej byłoby gdyby Vicek grał zamiast niego, ale cóż...
Vicente już parę razy powracał do formy całkiem szybko, więc mam nadzieję, że walka na lewej flance będzie ciekawa i jeżeli mata by grał, to gryzłby trawę by grać w pierwszym składzie. Silva wrócił, jeszcze Pablo (chociaż Ximo pokazuje się z dobrej strony) i nasza gra powinna wrócić do należytego stanu.
PS
Sorry za pierwszą linijkę mojego komentarza.
Swoją drogą zaintrygował mnie twój avatar - sympatyzujesz ze Sportingiem Gijon?
Sorry za Off Topic...
na ile spotkan?
stawiam na trzy
AMUNT VALENCIA !!!
Toż to ikona i jeśli nawet za kilka meczy złapie kontuzję, to i tak będzie kochany.
Ale trzymajmy kciuki! Myślę, że teraz podniesie się z kolan i pokaże na co go stać!
No nie,wcale nie jest ważne na ile wróci
Amunt !!
P.S. Jasne , widać było jak jest kochany jak niektórzy go sprzedawali i wyrzucali i pisali debilizmy na jego temat ....
To jak z Miguelem teraz, jak grał dobrze to cisza , a jak coś małego nabroił to można kogoś zgnoić.
Na pewno czeka go jeszcze jakaś dodatkowa rehabilitacja.
Vicente bez dolegliwości to wspaniała wiadomość, ale nie dla Alby.
@pedro - nawet największy i jedyny obrońca Alby - czyli ja, nie będzie płakał kiedy Vicente powróci i wykopie Mate i Albe ze składu... Oby tylko go już żadne kontuzje nie tykały,
@duderino&Steve - w pełni się zgadzam, nie dobrze mi się robi jak czytam, że Vicente powinien odejść, że Miguel jest nam nie potrzebny i że Albelda też się nie nadaje...
AMUNT VICENTE! AMUNT VALENCIA!
PS
Jestem za tym zeby dac bana wszystkim, ktorzy pisali nie na temat pod tym newsem. Łącznie z Sebolem ;>
« Wsteczskomentuj