Pellegrini: Nie zadowolimy się remisem
11.12.2009; 19:38
Chilijczykowi niestraszny brak Kaki i Ronaldo
Menedżer Realu Madryt zapewnił, że chociaż Valencia to mocny zespół mogący namieszać w końcowej klasyfikacji, jego podopieczni pojadą na Mestalla z konkretnym zamiarem - zgarnąć pełną pulę punktową.
Udamy się na Mestalla i od początku szukać będziemy zwycięstwa. Nie mamy zamiaru kalkulować. Będziemy chcieli wygrać ten ważny pojedynek. W każdym meczu liczymy na triumf, nie zadowalamy się podziałem punktów
- powiedział szkoleniowiec Realu.
Pellegrini nie komplementował szczególnie swego przeciwnika: Nie twierdzę, że są źli. Oczekuję jedynie normalnego zaangażowania i pragnienia zwycięstwa ze strony mojego zespołu. Podejdziemy do meczu z mentalnością zwycięzców, z zamiarem podtrzymania miejsca w ligowym szczycie
.
Dziennikarze poruszyli temat absencji kluczowych piłkarzy w obu ekipach, a więc Kaki, C. Ronaldo oraz Davida Silvy: Nigdy nie grymasiłem z powodu braku zawodników. Bez ujmowania klasie tych piłkarzy, można grać bez Kaki i Cristiano, jednak jest to strata dla ludzi oglądających spotkanie. Brakujący gracze są ważni dla obu klubów. Trudno powiedzieć, kto traci więcej. Na pewno traci futbol
- ustosunkował się Pellegrini.
Chilijczyk przyznał, że Real zdążył już odwiedzić poza domem silniejsze ekipy
, dodał, że stawką są tylko 3 punkty i mecz ten nie jest decydujący, nawet, jeśli Barcelona może powiększyć przewagę do 8 oczek
.
Były trener Villarreal zapewnił także, że żaden z jego piłkarzy nie ma zamiaru opuścić klubu w zimowym okienku: Być może niektórzy chcieliby częściej grać, ale kadra jest rozplanowana i nikt nie ma w intencji odchodzić
- stwierdził.
Na koniec przyznał, że swą formą Rafael van der Vaart zasłużył sobie na dłuższy występ, co nastąpi właśnie jutro, wymigał się też od wypowiedzi w podsuwanym przez dziennikarzy temacie dotyczącym porównania snajperów obu ekip - Davida Villi i Karima Benzemy.
KOMENTARZE
"Bez ujmowania klasie tych piłkarzy, można grać bez Kaki i Cristiano, jednak jest to strata dla ludzi oglądających spotkanie" - nieee nooo! jasne, oczywiście że tak, przecież nie strata dla zespołu.
Real "zdążył już odwiedzić poza domem silniejsze ekipy" - jasne, ależ oczywiście, przecież nie ma się czego bać!
To tak żartem. Po prostu w interesujący sposób Pan Pellegrini udziela wywiadu.. przecież wcale nie twierdzę, że jest lekko gburowaty...
mam w końcu magistra z stomatologi....
« Wsteczskomentuj