Banega wygryzie Gago?
09.12.2009; 16:10Ever remedium na przeciętność Albicelestes?
Ever Banega po serii błyskotliwych występów w La Liga otrzymał wreszcie powołanie do reprezentacji. Młody playmaker będzie chciał udowodnić, że to on jest właściwą osobą do gry w środku pola obok Macherano lub Cambiasso.
Ever Banega niewątpliwie zapracował sobie na status jednego z najlepszych środkowych pomocników ligi hiszpańskiej. Forma byłego gracza Boca Juniors nie przeszła bez echa obok selekcjonera Diego Maradony i ten wreszcie wysłał powołanie do piłkarza Valencii. W kadrze na mecz z Katalończykami znalazł się także Fernando Gago, były kolega i mentor Banegi z czasów gry w Boca, jednak to zawodnik Los Ches może wiązać większe nadzieje z zaplanowanym na 22 grudnia meczem z reprezentacją Katalonii.
Uważa się, że przyczyną słabej postawy Argentyńczyków w ostatnim czasie jest brak kreatywnego środkowego pomocnika, który rozsyłałby piłki do graczy takich jak Messi, Tevez, czy Aguero. Z początku rolę tą pełnił w drużynie Juan Roman Riquelme, jednak rozbieżność zdań z Maradoną nakazała obu panom zakończyć współpracę. Następnym rozgrywającym Albicelestes stał się doświadczony Juan Sebastian Veron, przeżywający drugą młodość w barwach Estudiantes La Plata. Ostatecznie i on rozstał się z zespołem Maradony, a jego miejsce zajął Fernando Gago. Zawodnik Realu jest najmniej kreatywny spośród graczy wcześniej wspomnianych i za czasów jego gry w środku pola Argentyńczykom wiedzie się nienajlepiej.
Kolejnym zawodnikiem z szansą na odmienienie oblicza drużyny jest właśnie Banega. Ever rozegrał w rozgrywkach Liga BBVA 934 minuty, a Gago jedynie 244. Już wcześniej Boski Diego nie był zwolennikiem stawiania na piłkarza Realu z powodu właśnie nikłej liczby występów pomocnika. Teraz, gdy na horyzoncie pojawia mu się brylujący Banega, decyzja na kogo postawić pozostaje w zasadzie tylko jedna. Czy jednak utalentowany pomocnik zadomowi się w składzie na dłużej i czy rzeczywiście stanie się lekiem na nieporadność Argentyńczyków?
KOMENTARZE
Nikt nie zasłużył na miejsce w reprezentacji, tak jak Ever. Mam nadzieje, że Argentyna rozbije Katalończyków, a Ever strzeli jakąś brameczkę...
Poza tym, Gago powinien czym prędzej odejść z Realu, jeżeli chce kiedykolwiek dorównać. Było jasne, że konkurencje z Lassem i Xabim przegra na starcie, a przecież jeszcze Kaka, VdV i Diarra drugi, są w rezerwie.
Na chwile obecną, Banega bije Gago we wszystkich możliwych aspektach... No może jedynie Gago, trochę więcej pieniążków pobiera... ;)
a swoją drogą dużo chetniej widziałbymw valencii gago niż banege....
Po 1. to Veron wcale nie wypadl z reprezentacji Argentyny i wszystko niestety wskazuje na to, ze to on bedzie ciagnal gre reprezentacji Albicelestes podczas Mundialu, chyba ze przeszkodzi mu w tym kontuzja badz konflikt z Diego. Mecz rozgrywany jest w Europie (podobnie jak wczesniejszy z Hiszpania) dlatego nie ma sensu ciagnac Verona przez caly swiat, zeby zagral 1 spotkanie. Inna rzecz, ze jako kibica Argentyny mocno mnie to wkurza, ze gosc majacy 35 lat grajacy mocna padake ma byc liderem srodka pola, ale to temat na inna dyskusje.
Druga sprawa jest taka, ze Gago w pewnych elementach gry jest nadal lepszy od Banegi.O ile tego drugiego stylem gry porownac mozna do Pirlo, to ten pierwszy przypomina raczej Redondo, choc jest od legendy Realu duzo slabszy. Gago na pewno przewyzsza Banege jesli idzie o gre w defensywie i nie zmieni tego mala ilosc minut spedzonych przezen na boisku w tym sezonie. Gago nie ma takiego przegladu pola i czesto wybiera najtrudniejsze do wykonania opcje, co konczy sie strata, ale jesli idzie o wybieganie, wslizgi, odbior etc. to nadal przewyzsza Evera w tych kwestiach.
Owszem, Banega zrobil w tej dziedzinie spore postepy, a o wyzszosci jego walorow ofensywnych w zestawieniu z Fernando nie ma nawet co mowic, ale jest na obecna chwile bardziej takim Pirlo niz Mascherano. Gago z kolei daleko i do jednego, i do drugiego, choc chyba blizej jednak do typowego przecinaka, ktory jednak swietnie gra bez pilki a i podac cos tam potrafi.
Swoją drogą, wydaje się że jeśli już Diego powołał Evera, to nie po to żeby nie dać mu szans.. choć kto wie. Maradona próbuje, próbuje... A próbuje, mam wrażenie, w końcu coś "zrobić" z tą reprezentacją, bo jak na razie to chyba tylko jego legenda i boskość w ojczyźnie go ratuje.. (tak, uważam że ani wybitnym, ani nawet dobrym trenerem Maradona nie jest).
Wracając do Banegi, mówię - pożyjemy, zobaczymy. Jak będzie dalej prezentował równą, oby dalej rosnącą formę, to nie ma co się martwić o jego przyszłość w kadrze.
Wyjąłeś mi to z ust ;)) Dokładnie to samo chciałem napisać :P Ostatnio Banega przypominał mi Pablito Aimara :D Mam nadzieję że nie zawiedzie z Realem
P.S. Środek pola Gago-Banega wygląda ciekawie :D :D
P.S.
A jak wam się podobał wczoraj Chori Domingues? Mnie przypomina Alfonso - byłego grajka Realu. Jego gra nie powala mnie na kolana - za darmo rzadko można dostać kogoś klasowego. Owszem, dobry technicznie, ale taki piłkarz-dreptak, choć na pewno lepszy niż Miku.
CD Acero 0: Jorge López, Fran, Moisés, Miguel, Carlos Abad, David, De la Rosa, Guerra, Escrig, Angelo y Villo. También jugaron Fernando, Iván, Jaime y Fran Gámez.
Valencia CF 5: Moyà, Miguel, Del Horno, Maduro, Alexis, Fernandes, Sergio Cuesta, Baraja, Miku, Nacho y Jordi Alba. También jugaron Zigic, Lillo, Arturo, Ximo Forner, Héctor Verdés,
« Wsteczskomentuj