Przyszłość Angulo i Nacho ciągle niejasna
24.08.2009; 15:43Choć do zamknięcia okna transferowego pozostał niecały tydzień, w dalszym ciągu nie wyjaśniła się sytuacja Miguela Ángela Angulo oraz Nacho Gonzáleza. Zawodnicy, dla których Unai Emery nie widzi miejsca w składzie, nie doszli do porozumienia z zarządem w sprawie ewentualnej zmiany przynależności klubowej, co nieco komplikuje plany Unaia Emery’ego odnośnie skompletowania kadry.
Kierownictwo klubu stoi przed ciężkim zadaniem rozwiązania trudnej sytuacji obu zawodników. Decyzja o ewentualnej przyszłości Angulo i Gonzáleza musi zapaść najpóźniej do poniedziałku, gdyż właśnie tego dnia o godzinie 24.00 oficjalnie zamknięte zostanie okno transferowe. Niestety, w chwili obecnej nic nie wskazuje na to, by strony doszło do kompromisu. O ile sytuacja Nacho Gonzáleza zdaje się być jeszcze do rozwiązania, gdyż w grę wchodzi wypożyczenie Urugwajczyka do jednej z drużyn hiszpańskich, o tyle Angulo nie chce zgodzić się na propozycję zarządu. Fernando Gómez zaproponował doświadczonemu pomocnikowi rozwiązanie kontraktu i wypłacenie zaległej pensji w wysokości 2,5 miliona euro do grudnia 2011, jednak Angulo nalega, aby pieniądze wpłynęły na jego konto rok wcześniej, tj. w grudniu 2010.
Uregulowanie kwestii Angulo i Gonzáleza jest częścią planu uszczuplenia kadry, która w chwili obecnej liczy 27 zawodników, czyli o 2 za dużo niż w pierwotnych planach Emery’ego.
KOMENTARZE
Poza tym zdaje się, że jest to już ostatni rok kontraktu Miguela na Mestalla i powinno się dać mu możliwość godnego zakończenia przygody z VCF. Uważam, że klub jest mu to winny za wszystko, co dla niego zrobił.
Zamiast rzekomej aktywności na rynku transferowym może lepiej zostawić Angulo w składzie, skoro pieniądze wypłacić i tak muszą, to niech przynajmniej uczciwie na nie zapracuje. A decyzja vcf nie ma być do podobania, bo i oni coś angulo zawdzięczają.
Angulo wnosi więcej do gry niż połowa składu
Swoją drogą, myślę że klub zachował się jak najbardziej w porządku. To jest wyłącznie zła wola Angulo że nie zgadza się aby mu te 2,5 bańki spłacić w 2 lata. To tak jak by mówił "dawajcie te 2,5 bańki i pocałujcie mnie w dupę". Tak nie zachowuje się wieloletni zawodnik, zwłaszcza iż jest świadomy w jakiej sytuacji finansowej jest klub. Widzę tu wyraźne mieszanie i psucie atmosfery przez "starą gwardię". Albelda i Cani też się stawiali.
Zawodników którzy na koniec chcą ukąsić klub, powinno się traktować bez sentymentów.
A jeśli chodzi o tą "ideę" 25 piłkarzy, to czy przypadkiem nie tylu zawodników można zgłosić do rozgrywek w BBVA?
« Wsteczskomentuj