Sergio Sánchez chce przenieść się do Valencii
15.06.2009; 16:45Życzeniem prawego obrońcy RCD Espanyol jest gra dla „Nietoperzy”. Hiszpan na każdym kroku daje do zrozumienia swojemu pracodawcy, iż jeśli będzie musiał porzucić obecny klub, to tylko na rzecz Los Ches.
Jak na razie obie drużyny nie doszły do porozumienia w sprawie transferu, ponieważ władze Blanquiazules nie przystali na ofertę Fernando Gómeza, który proponował 3 miliony euro.
Furtka nie jest jeszcze zamknięta, dlatego przypuszcza się, że w najbliższym czasie panowie dyrektorzy zasiądą do rozmów ponownie. W grę, oprócz pieniędzy, mają wchodzić zupełnie zbędni piłkarze.
Odmowa klubu ze stolicy Katalonii nie zniechęca samego zainteresowanego, któremu podoba się perspektywa dołączenia do ekipy Unaia Emery’ego. Piłkarz uważa, że Valencia to wielka drużyna, która może zapewnić mu wszystko, czego w karierze sportowej potrzebuje. Jego zdaniem rozmowy z tak utytułowanym zespołem powinny być prowadzone bez pośpiechu, tak by podjęto rozsądną i korzystną dla zawodnika decyzję. Z uwagi na to prosi pracodawców o nie blokowanie drogi przenosin, a także niewygórowaną kwotę pieniędzy, za jaką mógłby odejść z drużyny. Sergio ufa projektowi sportowemu Valencii, która według niego w przyszłym sezonie stanie do walki o najwyższe cele w Hiszpanii i na pewno będzie konkurować na płaszczyźnie europejskiej. Poza tym wierzy w powrót „Nietoperzy” do Ligi Mistrzów.
W tym tygodniu oczekujemy kolejnych działań ze strony Fernano Gómeza, który jest już święcie przekonany o tym, że Sergio zamierza grać dla Valencii i zrobi wszystko, by dopiąć swego. Intencją dyrektora sportowego klubu z Estadio Mestalla jest podpisanie długoletniej umowy z obrońcą. Jeżeli porozumienie z Espanyolem zostanie w końcu osiągnięte, 23-latek podpisze kontrakt nawet na okres od 4 do 6 sezonów.
KOMENTARZE
Co do Sergio. Myślę że większym problemem jest srodek pola z coraz słabszymi i starszymi Barają i Albeldą, chimerycznym Fernandezem i brakiem rozgrywającego czy nawet człowieka który poukładał by grę. Dziwne, że chcą się pozbyć Miguela. I na gwałt szukają prawych obrońców. Chyba są pilniejsze potrzeby. A jesli Villa odejdzie to zostaniemy prawie bez napastnika.
« Wsteczskomentuj