Trzech słynnych byłych zawodników Valencii: Miroslav Djukic, Amedeo Carboni i Juan Sanchez, spakowało wczoraj swoje walizki, by móc podjąć nowe wyzwanie w Belgii. Wspaniała trójca - jak żartobliwie określają się ex-valencianistas, otrzymała stanowiska w belgijskim pierwszoligowcu, Excelsiorze Mouscron. Chcemy wykorzystać naszą piłkarską wiedzę i zrobić coś nowego w Belgii, chcemy zostawić tutaj swój ślad - podkreślają. Djukic będzie nowym szkoleniowcem, zastąpi Enzo Scifo, Carboni obejmie posadę dyrektora sportowego klubu, natomiast Sanchezowi powierzono rolę scouta. Dziś, dzień po przylocie do Belgii, mają podpisać swoje nowe kontrakty.

Wszyscy jesteśmy podekscytowani przed rozpoczęciem tego wyzwania. Każdy z nas przybywa z wielkim entuzjazmem i pragnieniem podzielenia się naszą wiedzą i stworzeniem czegoś nowego. Chcemy zaznaczyć swoją obecność, będziemy wymagający wobec każdego, ale przede wszystkim wobec siebie. Drużyna zajęła w zeszłym sezonie miejsce w środku ligowej tabeli i chociaż nie zdobyliśmy jeszcze ani jednej bramki, nie rezygnujemy z niczego. Od wczoraj cały Excelsior mówi w języku walenckim. Wystarczy zajrzeć na oficjalną stronę internetową klubu (http://www.excelsior.be/), by zdać sobie sprawę z tej valencianizacji. Wśród kupujących karnety na nowy sezon rozlosowana zostanie koszulka Valencii z podpisami piłkarzy!

W maju 2007 roku, za pośrednictwem swojej strony internetowej, Excelsior wyraził chęć nawiązania współpracy polegającej na wymianie piłkarzy z Valencią ze względu na dobre relacje między prezydentem belgijskiego klubu, Philippe Dufermontem a Amedeo Carbonim. Prowadzono w tej sprawie negocjacje, ale nigdy nie podpisano porozumienia. Były dyrektor sportowy klubu, Gil Vanderbrouck, pojawił się w 2007 roku w Paternie, by obserwować piłkarzy Mestallety. Pytał o dwóch wychowanków – Cerrę i Guerrę – i testował Sandazę, Javiego Selvasa, Robera oraz Carlosa. Dodatkowo, ekipa belgijska pojawiła się w Valencii, trenowała w Paternie i była nawet zaproszona na mecz Valencia – Levante w 2008 roku.

Tweetnij