Reprezentacja Hiszpanii pod wodzą Vicente del Bosque w meczu przygotowawczym do rozpoczynającego się w najbliższy weekend Pucharu Konfederacji bez problemów uporała się z kadrą Azerbejdżanu. Do historii przejdzie wyczyn Davida Villi, który między 34. a 44. minutą meczu skompletował klasycznego hat tricka.

Bramki zdobyte w Baku są kolejno 26, 27 i 28 trafieniem El Guaje w barwach La Furia Roja. Asturyjski snajper zgromadził taką ilość goli w 44 spotkaniach, co daje imponującą średnią 0,63 gola na mecz. W kadrze Hiszpanii więcej razy do siatki rywali trafiali jedyni Hierro (29) i Raul (44).

Innym miłym dla kibiców Valencii akcentem był występ od pierwszych minut pary stoperów Albiol - Marchena. Niestety, w zespole mistrzów Europy nie zadebiutował Pablo, ale w obliczu nadchodzącego turnieju w RPA można śmiało liczyć na to, że wkrótce otrzyma swoją szansę.

Hiszpanie nie przegrali spotkania od listopada 2006 roku, kiedy to lepsi okazali się Rumuni. Tryumf nad Azerbejdżanem jest 32. wygraną La Selección z rzędu. Tym samym pobity został poprzedni rekord Hiszpanów, wynoszący 31 spotkań bez porażki, a ustanowiony w latach 90-tych.

Bramki ze spotkania w Baku: VCF Video

Azerbejdżan: Valiyev; Shukurov, Sadygov, Malikov, Yunisoglu; Husseynov, Zeynalov, Maharramov (Nadirov, min.46), Abbasov (Levin, min.80); Subashic (Bahshiev, min.57) i Akhtyamov.

Hiszpania: Casillas (Reina, min.46); Arbeloa, Albiol (Puyol, min.72), Marchena, Capdevila (Ramos, min.46); Xabi Alonso, Cesc (Xavi, min.46), Cazorla (Güiza, min.69), Riera; Villa (Busquets, min.46) i Torres.

Bramki: 0 - 1, min. 34: Villa. 0 - 2, min. 38: Villa. 0 - 3, min. 44: Villa, karny. 0 - 4, min. 66: Riera. 0 - 5, min. 68: Güiza. 0 - 6, min. 82: Torres.

Już w niedzielę startuje Puchar Konfederacji 2009. O godzinie 20:30 rozpocznie się pojedynek Nowej Zelandii i Hiszpanii.

Tweetnij