Pablo: "Oby karali próby wymuszenia rzutu karnego"
19.05.2009; 23:07Prawoskrzydłowy Valencii potępia zachowanie Sergio Agüero, który w meczu Atletico z Valencią przewrócił się w obrębie szesnastki, usiłując wywrzeć na arbitrze decyzję o podyktowaniu jedenastki.
Zdaniem 24-latka sytuacja drużyny mocno się skomplikowała, chociaż nie jest to koniec walki o Champions League. Hiszpan nie chce słyszeć nic na temat Pucharu UEFA, wierząc, że losy rywalizacji o awans z czwartej lokaty rozstrzygną się dopiero w ostatniej kolejce i co najważniejsze – na korzyść „Nietoperzy”.
„Zostaliśmy przewyższeni przez Atletico, które miało sporo podbramkowych okazji. Nie zagraliśmy dobrze, dlatego uciekła nam szansa przypieczętowania awansu do Champions League. Nie poddamy się jednak, będziemy walczyć o wszystko do końca rozgrywek, wyczekując błędu Atletico” – powiedział.
Pablo Hernández bardzo żałował decyzji o przyznaniu, jego zdaniem całkowicie niesłusznie, rzutu karnego przeciwnikom przez arbitra tego meczu, Mejuto Gonzáleza: „Każdy arbiter czasem się myli, ale jak mówi César – nie było mowy o rzucie karnym. Jeśli Kun śmieje się po tej sytuacji prosto w oczy naszemu bramkarzowi to znaczy, że zrobił to specjalnie, a więc karny nie powinien zostać przyznany”. Ponadto uważa, że piłkarz Atletico oszukał sędziów: „Nie jest to fair. Nie można powiedzieć nic dobrego o zawodniku, który próbuje wymusić faul w obrębie pola karnego. Tym razem arbiter się pomylił, z czego korzystali nasi rywale. Oby w przyszłości ostro karano tych, którzy w taki sposób starają się zabić piękno piłki”.
KOMENTARZE
Jakie wnioski wyciąga Emery z tej porażki?
Otóż na dzisiejszym treningu ćwiczy nowe ustawienie ... środkowych obrońców. Ten duet to Marchena - Alexis. Czyżby był tak zadowolony z trójkąta Edu, Baraja, Albelda? Przecież to właśnie ustawienie Marcheny w linii pomocy, a nie w obronie, przyniosło dobre rezultaty!
Mam wrażenie, że żyję w świecie absurdu i groteski.
P.S.
Jak wiadomo Florentino Perez - kandydat na prezydenta Realu był ostatnio w Walencji. Mówi się o tym, że gdyby przepadł w wyborach na szefa Realu będzie starał się przejąć Valencię. Podobno to on stoi za inwestorami, którzy chcą skupić akcje VCF w przypadku braku chętnych do ich objęcia.
A Villa z kolei był w poniedziałek w Madrycie. Tylko na zakupach, oczywiście.
Nie znajdziesz jeszcze tej informacji, gdyż jest to sprawa poufna.
a tak poza tym Villa mial stwierdzic ze w przyszlym sezonie na pewno bedzie gral w Lidze Mistrzow
wiec z tego wynika ze jesli sie nie zakwalifikujemy do LM Villa odejdzie
A Perez i tak wygra wybory w Realu. I na pewno ma tego świadomość, konkurentów zdeklasuje. Nie wiem dlaczego miałby choć rozważać możliwość wykupienia udziałów w Valencii.
warty polecenia moment, kiedy realizator uchwycil krotka pogadanke kuna z cesarem.
jesli chodzi o mejuto - nota jaka otrzymal od marki to 2/10
telefonowalem do zwolnionego wczoraj pedji mijatovicia, ktory zdradzil, ze funkcje dyr. sportowego perez ma powierzyc jeszcze wiekszemu matolowi niz on sam. wedlug niego klamka juz zapadla. nazwiska nie podal z grzecznosci.
« Wsteczskomentuj