Kapitan zespołu, Carlos Marchena, w wypowiedzi udzielonej hiszpańskiej prasie zabrał głos na temat niedzielnego spotkania ligowego Valencii, w którym czwarta w tabeli ekipa Nietoperzy zmierzy się z trzecią Sevillą.

Zdaniem Marcheny mecz przeciwko Sevilli jest jednym z najważniejszych spotkań w sezonie, gdyż wygrana i możliwość zdobycia trzech punktów znacznie przybliży zespół Emery’ego do prawa udziału w kwalifikacjach Champions League. Hiszpan zdaje sobie sprawę z faktu, iż obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, jednak nie uważa, aby miało to dodatkowy wpływ na przebieg spotkania. Marchena zapytany również o to, czy mecz na Estadio Mestalla będzie rewanżem za wyeliminowanie Valencii z rozgrywek Copa del Rey, odpowiedział: „Osobiście nie uważam, abyśmy potrzebowali tego typu motywacji”.

Czwarte zwycięstwo z rzędu zdecydowanie przybliży graczom Valencii perspektywę gry w upragnionej Lidze Mistrzów, co bez wątpienia było nadrzędnym celem ekipy Emery’ego w obecnym sezonie. Fakt ten potwierdził także Marchena: „Cały rok o to walczyliśmy. Teraz po trzech zwycięstwach jestem przekonany, że uda nam się to osiągnąć”.

Ponadto Marchena zwrócił się także w stronę kibiców mówiąc, że nie ma zamiaru specjalnie zapraszać ich na stadion, gdyż mecz jest tak ważny, że z pewnością sami są świadomi, iż drużyna bardzo potrzebuje ich dopingu: „Ludzie wiedzą, jak ważnym jest to spotkanie. Gramy o Ligę Mistrzów, w której długo byliśmy nieobecni. Mam głęboką nadzieję, że kibice po brzegi wypełnią Mestalla i wspomogą nas dopingiem. O nic ich nie proszę, oni sami wiedzą, że muszą nam pomóc.”

Kończąc wypowiedź Marchena nawiązał do sytuacji ekonomicznej klubu, która ciągle jest przedmiotem dyskusji w hiszpańskiej prasie: „Nie muszę widzieć rachunków klubu, żeby wiedzieć, że sytuacja wygląda dobrze. Klub zawsze opierał się na wewnętrznym spokoju i bardzo cieszę się, że ta tradycja jest kontynuowana”.

Tweetnij