Valencia po raz pierwszy ujawnia możliwość sprzedaży gwiazd
05.03.2009; 11:12Radykalna zmiana. Valencia odkrywa karty. Mimo, że Vicente Soriano pozostaje nadal prezesem klubu z Mestalla, zarząd zabrał mu całą moc wykonawczą, którą posiadał do tej pory. Sam zainteresowany mówi, że nie będzie „prezydentem statuetką”.
Javier Gomez, nowy dyrektor wykonawczy, ma od tej pory całkowite poparcie zarządu klubu, bierze także pełną odpowiedzialność za wyciągnięcie klubu z kryzysu. Gomez, jako ekonomista, ma wprowadzić w życie jak najbardziej realistyczny plan ratunkowy, biorąc pod uwagę aktualną sytuację ekonomiczną klubu, którą sam określa jako bardzo skomplikowaną. Przyznał także, że jeżeli będzie to konieczne, klub będzie musiał sprzedać czołowych graczy.
Nowy dyrektor klubu, ważąc każde słowo, przedstawił w skrócie swój plan, który najważniejsze, aby był poparty przez zarząd klubu. Plan, oparty na podstawowych zasadach ekonomii, mówi o zmniejszeniu wydatków i zwiększeniu przychodów do budżetu. Podstawą do tego ma być wyprzedaż aktywów – w związku z tym mówi się, jeszcze nieoficjalnie, że Villa i Silva od wczoraj są na sprzedaż. Inne punkty planu Gomeza mówią o negocjacji z bankami terminów spłaty kredytów i w miarę możliwości, zmniejszenie wydatków ponoszonych w związku z budową nowego stadionu.
Z ekonomicznego punktu widzenia, klub znajduje się w stanie przedzawałowym, a dotychczasowemu prezydentowi brakło już argumentów, aby powstrzymać zarząd przed podjęciem bardziej radykalnej decyzji, jaką byłoby odwołanie Soriano. Ostatecznie, w czasie wczorajszej sesji zebrań zarządu zaproponowano, aby Vicente Soriano kontynuował pracę na swoim stanowisku, jednak jego usunięcie było bardzo bliskie.
Valencia obecnie potrzebuje konkretnych działań, klub nie potrzebuje więcej obietnic ani półśrodków. Należy chwycić byka za rogi – dlatego Gomez w momencie, gdy wspomniał o wyprzedaży aktywów, na pytanie czy także gwiazdy zespołu, odpowiedział, że zrobi to, co będzie konieczne dla uratowania klubu. Przypomniał także, że największą część wydatków klubu stanowi jego „załoga” i powiedział, że nie wie, kiedy będzie w stanie uregulować należności wobec zawodników.
Nowy dyrektor wykonawczy przekonywał, że aktualną, agoniczną wręcz sytację klubu, można było przewidzieć już jakiś czas temu. Mówi, że ktokolwiek, kto by poświęcił dziesięć minut na przeanalizowanie bilansu klubu z 30 czerwca minionego roku, może się o tym przekonać. Najważniejsze, co należy zrobić teraz, to udokumentowanie zdolności kredytowej, aby przywrócić płynność finansową klubu. Następnie trzeba będzie o wszystkim informować zarówno drużynę, jak i wszystkich współpracujących z klubem.
Vicente Soriano pojawił się na konferencji prasowej razem z Gomezem. Starał się za wszelką cenę robić dobrą minę, mimo świadomości utraty całej mocy wykonawczej. „Jestem nadal prezydentem, bo tak zdecydowali udziałowcy klubu minionego lata. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć” - rzekł Soriano.
KOMENTARZE
Mam tylko nadzieję że Valencia nie powtórzy casusu Leeds
- zostawić Silve
- koncentrować się w głównej mierze na szkoleniu juniorów
- pieprzyć gwiazdy
- kupować tanio, ale z głową
Tak na marginesie Athletic Bilbao gra samymi Baskami o czym większość pewnie wie. Jakoś nigdy z tego powodu nie spadli z ligi.
Sprawozdania finansowego VCF nie widziałem, ale od dawna pisałem, że sprzedaż aktywów klubu, a więc Villi, Silvy itd. przy tak olbrzymim zadłużeniu jest nieunikniona.
Maciek: waga/ważąc :)
Niech zrobi wszystko, żeby nie było to konieczne.
@ Ian Coolovski
Sprzedać gwiazdy i zostawić Silvę? Jedyne gwiazdy jakie mamy to Villa i Silva.
A co do wysprzedaży gwiazd to nie ma się co rozczulać - i tak od dłuższego czasu znajdujemy się w dołku i lepiej chyba będzie najpierw załatać problemy ekonomiczne niż borykać się jednocześnie z tymi sportowymi.
A ja się nie zgodzę z Tobą :) Bo jak sprzedawać to wszystkich. Sprzedaż Villę i 2-3 graczy, zgarniesz 80 mln, długi wciąż będą ogromne a skład straci bardzo dużo z jakości. Jeżeli mamy uzbierać jakieś sensowne pieniądze na pokrycie przynajmniej połowy długów, to trzeba wyprzedać całą pierwszą jedenastkę. Piłkarsko zostaniemy z niczym, a finansowo też stracimy, bo jak się robi wyprzedaż to nikt dużej kasy (tyle ile można by wyciągnąć przy normalnym transferze) nie będzie za piłkarzy dawał skoro jesteśmy przyparci do muru.
moim zdaniem nalezy szukac inwestorow na bliskim wschodzie
pewnie nie jeden by wspomogl budowe stadionu za jakies korzysci plynace dla niego z tej inwestycji
Ze sprzedażą Mestalla są problemy. Jak się uda, będzie dobrze. Jak się nie uda, to będzie wyprzedaż. Ja osobiście uważam że powinno się zrobić wszystko, aby nie sprzedawać zawodników.
A co do Villi, to się nie zgodzę. :) Tak jak się spodziewałeś.
Myślę, że to nie gwiazdorstwo, a bezradność. Obecnie nie ma z kim pograć z przodu, więc szuka fauli, żeby nie stracić piłki. A zawsze może się uda z wolnego coś strzelić, albo kartkę dla przeciwnika załatwić.
Choć tak naprawdę ani Ty ani ja nie możemy być pewni z czego to się bierze. Być może masz rację, ale lepiej by było dla kluby, jakbyś się mylił.
Dlatego też sprzedaż zawodników podyktowana będzie takimi warunkami:
-zarobki - taki Villa zarabia na dzień dzisiejszy ok. 2 mln. rocznie, a kontrakt ma do 2012, co daje nam jakieś 8 mln. A to dopiero czubek góry lodowej, pamiętajmy, że w klubie znajdują się tacy zawodnicy, którzy kompletnie nic innego nie robią poza pobieraniem kasy (Curro, Del Horno, Pablo...)
-finanse- sprzedaż Villi jest w stanie zagwarantować nam co najmniej 30 mln. z czego chociażby połowę można by przeznaczyć na zakup następców, to zawsze jest coś, bo w obecnej chwili klub z takim zadłużeniem jest w stanie sprowadzać jedynie piłkarzy patrząc na ich cenę a to zazwyczaj nie idzie w parze z klasą.
Osobiście mam jeszcze jeden powód za sprzedażą Guaje a jest nim On sam. Chłopak zrobił dla nas już na prawdę wiele i sądzę, że dalszy pobyt jego w Valencii będzie działał tylko ze szkodą dla niego samego. Żeby się rozwijać potrzebne są kolejne wyzwania i możliwości, a wybaczcie, ale VCF od dłuższego czasu znajduje się w tym samym dołku i zbyt szybko z niego nie wyjdzie. Nie ma się więc co rozczulać nad sprzedawaniem gwiazd, bo cały piłkarski świat tak robi i zazwyczaj dobrze na tym wychodzi...
Fajnie bo skupili sie na sytuacji w VCF. Pisalem o tym juz wczesniej ale czesc informacji dodali : Soriano traci wladze wykonawcza bo Zarzad chce kogos (Orti , Soler) kto po pierwsze mialby "pochytane" z Banacaja a po drugie "pochytane" z wladzami miasta ktore mialoby kupic od VCF tereny starego Mestalla.
Co do sytuacji sportowej jest bardzo nieciekawie. Ostra krytyka spadla na pare Albiol - Marchena ktorzy graja po prostu fatalnie. Okazuje sie ze VCF niedawno byla bliska pozyskania Cuellara ktory ostatecznie przeszedl chyba do A.Villi a ktos taki by sie nam teraz przydal (tak przynajmniej mowili Balague i Hunter).
Z Miguelem jest nieciekawie - jego fatalny (ponoc) tryb zycia nie pasuje Emeremu i spowodowal juz niejeden konflikt. Ponadto pilkarze stracili jakiekolwiek zaufanie do Soriano i jego kliki. To z reszta nie dziwi gdyz na pewno nie jeden z was by sie tez wkurzyl gdyby wam obiecywali kase ktora pilnie potrzebujecie a nic by wam na konto nie wplywalo. Ponoc ktos mowil Balague ze nie ma juz zaufania do tej VCF a jeszcze kilka lat temu moglby grac bez kasy bo wtedy mial pelne zaufanie do klubu. Ciekawe kto to powiedzial? Buntowac sie zaczyna "stara gwardia".Albeldy i inne twierdza ze Emery nie jest wystarczajaco dobry na VCF i tesknia za Floresami. Hunter dobrze powiedzial - Albelda i Baraja juz dawno powinni sie pozegnac z klubem i nie wiadomo teraz czy Koeman nie mial racji w swoich dzialaniach ... Kolejna sprawa to taka ze pilkarze sa juz myslami na rynku transferowym i zastanawiaja sie gdzie beda grac od przyszlego sezonu. Daje glowe uciac ze sa to Ximo i Miguel , choc Villa i Silva tez na pewno o tym mysla i co tu im sie dziwic.
Dlatego wiec nasza VCF gra jak widzimy ostatnio. Szkoda mi w tym troche Emerego. On mial przeciez niezly sezon do momentu tych klopotow z zaleglosciami dla pikarzy. Ja jestem za Emerym niz za tymi miernotami Albleda i Baraja. Prawda taka ze w tej chwili trzeba wyprowadzic klub na prosta. Co z tego ze Silva i Villa zostana ? Klub potrzebuje zmian na conajmniej kilku pozycjach a na to trzeba kasy. Wiec nawet jak oni zostana to beda mieli patalachow obok siebie wiec bedzie tak samo jak wczesniej a klub na prosta i tak nie wyjdzie. Ja bym pogadal z pilkarzami zeby sie zmotywowali i zrobili wszytsko zeby zakwalifikowac sie do LM a w zamian zostana sprzedani jezeli beda tego chcieli.Nie ma za bardzo innego wyjcia, nowy stadion przyniesie nam wieksze zyski i trzeba bedzie kontynuowac jego budowe. Trzeba teraz myslec dlugoterminowo niestety...
Pod względem sportowym choroba toczy VCF od dawna. Ogromnym błędem była polityka przedłużania kontraktów. Koeman miał dobre rozeznanie, ale jego metody i czas na rewolucję były niefortunne. Takich czystek nie robi się w trakcie sezonu. Valencia to jest coraz bardziej tylko dobra marka, która się dewaluuje. Jako drużyna liczy się coraz mniej. Dlatego jestem za sprzedażą gwiazd oraz pozbyciem się ogonów, choć strata przede wszystkim Silvy byłaby dla mnie b.bolesna. Villa zrobił dla nas wiele dobrego, ale dla swojego dobra powinien poszukać sobie lepszego klubu. Od czasów Kempesa to najlepszy napastnik VCF. Rozstania są trudne, zwłaszcza jeśli ktoś jest nie tylko wybitnym sportowcem, lecz także porządnym człowiekiem. Villa i Silva to dwie ikony VCF. Jakże inni są od Mijatovicia czy Ayali.
A życie toczy się dalej. Trzeba stopniowo naprawiać to co zostało zniszczone i ratować pacjenta, który jest w stanie krytycznym. Może kiedyś Valencia wróci do czasów świetności.
Trudno powiedzieć, czy można w jakiekolwiek słowa Soriano jeszcze wierzyć. Powiedział, że kilka razy już był w biurze notarialnym z niedoszłym kupcem, ale do sprzedaży parceli ostatecznie nie doszło. Rozmowy ciągle trwają, ale jeśli uda się je zakończyć jakoś szybko, sytuacja nie musi być tak bardzo dramatyczna.
Ruben, od ilu lat Revista informuje, że Villa na 200% klub zmieni? Trudno też powiedzieć, na ile ci dziennikarze mogą mieć dostępy do myśli i intencji samych zawodników - według mnie to wszystko to interpretacja całej sytuacji, a nie jej wyjaśnienie.
fred z lyon jest wolnym zawodnikiem MUSIMY go pozyskać bo to super wybitnie utalentowany zawodnik a z reszta brakuje nam napastnika FRED W VALENCII TO BYLABY BOMBA
Plan Soriano jest dobry, tylko trzeba go do końca zrealizować. Moim zdaniem jedynym rozwiązaniem jest sprzedaż terenów Mestalla - w dobie kryzysu nawet po obniżonych cenach.
Wcześniej przecież podpisał kontrakt reklamowy na koszulki i b. dobry kontrakt na transmisje telewizyjne.
Ktoś dobrze wcześniej napisał: za mało chyba współpracowaliśmy z miastem. Tam także trzeba było szukać wsparcia.
Może nowi działacze będą bardziej lubiani w tych kręgach i zrealizują do końca plan Soriano.
A sportowo nie mamy aż tak wielkiego kryzysu. Trzymamy się w czołówce z niewielką stratą do LM. Tylko trzeba zawodników kopnąć w d...
Soriano całkowicie stracił w oczach piłkarzy (i nie tylko) wiarygodność i nikt mu już nie wierzy i nie traktuje poważnie. Nową sytuację piłkarze przyjęli ze zrozumieniem. Zapowiadają się lata chude, ale chociaż zdrowe. Nikt już się nie będzie objadał bez umiaru i leżał bykiem.
« Wsteczskomentuj