Valencia uchodzi z życiem - remis w meczu z Deportivo
23.02.2009; 13:54Valencia wraca z jednym punktem, który nie pozwala jednak na utrzymanie miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, po meczu pełnym walki, naznaczonym powrotem Alexisa, kolejnym wielkim golem Davida Villi i jego późniejszym wykluczeniem z gry. Dla drużyny oznacza to jedno - trzeba będzie jeszcze bardziej się napracować, aby w najbliższą niedzielę pokonać Valladolid i cały czas realnie myśleć o Lidze Mistrzów.
Mecz rozpoczął się, można powiedzieć, dość niespodziewanie, od dużego nacisku drużyny gospodarzy, którzy chyba chcieli wykorzystać początek spotkania na wypracowanie sobie dogodnej przewagi. Udowodnił to m.in. Lassad, który w ciągu pięciu minut dwukrotnie wystawił Cesara na próbę. Drużyna Valencii jakby tylko czekała na przebudzenie się któregoś z liderów - Silvy, Joaquina, Maty lub Villi. Widać było, że to od tej czwórki zależy siła ataku. Pierwszym, który dał o sobie znać obrońcom Deportivo, był Joaquin. Jednak zabrakło mu trochę szczęścia, a Aranzubía pokazał kolejny raz, że ten sezon należy do niego.
Pierwsza fala ataków Deportivo minęła i zdawało się, że drużyna prowadzona przez Miguela Ángela Lotinę skupia się na tym, aby nie popełniać błędów w obronie, aby czasem nie wykorzystali tego gracze Valencii. No i stało się! W 25. minucie David Villa wykorzystał z zimną krwią prezent, jaki sprawił mu Guzman i zdobył swą ósmą już bramkę w ósmym spotkaniu przeciw Deportivo.
Od tego momentu mecz stał się jeszcze bardziej zacięty, momentami nawet brutalny, ostry. Sprawiło to też, że na coraz więcej pozwalała napastnikom gospodarzy obrona ekipy Emery'ego. Przyczyniała się do tego również koncertowa gra Lassada, który już zdobył sobie miano jednego z czołowych graczy La Liga.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się tak, jak skończyła się pierwsza jego część - naciskające coraz to bardziej Deportivo, niesione dopingiem prawie 20-tysięcznej widowni, tworzyło kolejne sytuacje pod bramką Cesara. Valencia natomiast zepchnięta do obrony wyraźnie liczyła tylko i wyłącznie na kontry, dzięki którym chcieli przesądzić spotkanie na swoją korzyść.
Momentem kluczowym dla spotkania było bez wątpienia wykluczenie zdobywcy gola, Davida Villi, piętnaście minut przed końcowym gwizdkiem. Od tego momentu Deportivo przypuściło kolejny zmasowany atak na bramkę strzeżoną przez Cesara. Valencia broniła sie jak tylko mogła, ale drużyna gospodarzy nie miała zamiaru wypuścić takiej okazji ze swych rąk. Dopięli swego w 78. minucie spotkania, gdy po rzucie wolnym i wielkim zamieszaniu w polu karnym gola zdobył Adrián López.
Ostatnią okazję, aby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść i wywieźć z Riazor trzy jakże cenne i potrzebne punkty miał Ruben Baraja. Piłka jednak po jego strzale minęła dosłownie o centymetry bramkę miejscowych. Skończyło się na podziale punktów, jak najbardziej sprawiedliwym, jednak nie dającym tak naprawdę nic, ani jednej, ani drugiej drużynie.
KOMENTARZE
A wynik zawdzięcza VCF przede wszystkim nieskuteczności Depor oraz Cesarowi - tyle że tego szczęścia na pełne 90 minut może nie wystarczyć.
Gra vcf wygląda tragicznie, prawa strona obrony nie istnieje, podobnie zresztą jak środek pola.
No ale te 3-4 kontry kwartetu ofensywnego mogły się podobać.
Ale Deportivo dominuje strasznie...
1:1!!! Nie mogę! Wyjdę z siebie i stanę obok!!!!!
Na pewno sędzia nie wypaczył wyniku meczu - co tu dużo mówić, cała druga połowa Valencii to gra na przetrwanie była, zarówno gdy Villa był na boisku, jak i wtedy, gdy go nie było. Trzeba być zadowolonym z remisu, bo Deportivo grało dużo dużo lepiej niż Vcf.
Z takimi piłkarzami jak Villa,Silva,Joaquin,Mata nie można stwarzać sobie rak mało okazji do zdobycia gola.Nasi nawet nie wiedzą jak się ustawiać,co robić,zachowują się jakby grali ze sobą pierwszy raz.Do tego dochodzą nietrafione transfery takie jak choćby Zigic ,aby daleko nie szukać.
Widać też ,że w głowach naszych "coś siedzi"...
Tak czy siak 4 miejsce w tym sezonie jest nierealne - walczymy o awans do pucharu uefa.
Zastanawiam się dlaczego Emery wpuścił na boisko Moro, a nie np. Vicente. Co piłka to strata. Znowu taktyka polegała na grze na przeczekanie. Jak się udało szczęśliwie strzelić i Deportivo zaczęło niemiłosiernie cisnąć wiadomo było, że jednobramkowa przewaga nie daje żadnych gwarancji. Nie warto było wtedy dokręcić śrubę?
Osobny rozdział to Burrull. Wyraźnie szukał jakiegokolwiek pretekstu, żeby ukarać kogoś z VCF. Świetnie nu to wychodziło: 9 żółtych dla VCF, 1 dla Depor. Takich ludzi powinno się eliminować ze środowiska sędziowskiego. Może jakaś terapia wstrząsowa dla tego gościa?
Cesar. Bronił cudownie. Renan musi się sporo uczyć, żeby móc interweniować tak pewnie i ze spokojem. Cesar potrafi uspokoić grę, przytrzymać piłkę, ale potrafi też (jak trzeba) wydrzeć się na obrońców, którzy robią cuda.
Silva - ta sama historia co z Marcheną. Po kontuzji rzucony do pierwszego składu i nie może znaleźć formy. Nie wiem czego Emery nie dał im spokojnie powrócić do formy i do składu.
Alexis - ogrywany niemiłosiernie. Gdyby nie Cesar...
Maduro - trzeba go pochwalić. Nie zepsuł wszystkiego. Jak na nie obrońcę nie zagrał źle. Ogrywany przez rywali, ale w ofensywie całkiem dobrze. Warto dać mu szansę na DM, zamiast Albeldy czy Fernandesa.
Teraz o kadrze.
Jak najbardziej mamy skład na 3 miejsce.
Cesar, Marchena, Miguel, Albiol, Joaquin, Mata, Vicente, Silva, Villa. To są zawodnicy, którzy potrafią zagrać bardzo dobrze, a niektórzy rewelacyjnie. Problem polega w ich obecnej formie i w trenerze, który nie potrafi ich odpowiednio zestawić i zrobić dobre zmiany (jak wczoraj Silva-Moro, jedna zmiana niewykorzystana i Vicente na ławce).
A za formę zawodników kto odpowiada? Trener.
Ja widzę tylko jedno rozwiązanie tej sytuacji, ale niestety nie ma kasy na nowego trenera. Pozostaje liczyć, że Emery przestanie być młodym, zdolnym. Młodym przestanie być, tylko niech jeszcze "zdolny" zamieni na "doświadczony i znakomity".
Nierozumiem wypowiedzi co niektórych, wczoraj nie powinniscie miec pretensji nawet przy 3-0 i z zerowym dorobkiem wracając do domu... Deportivo dominowało przez około 90% spotkania a wy czujecie niedosyt, chłopaki bądzmy szczerzy to depor strzeliło 2 bramki :) a co do czerwonej kartki Villi ja wiem nóg nikomu nie połamał, ale na 2 zółte jak najbardziej zasłuzył, no i ten teatrzyk przy lini bocznej, tego sie niespodziewałem po nim.
"to depor strzeliło 2 bramki "
Bądźmy szczerzy. Czy Depor wbiło samobója? Nie.
A to że zaliczyli 2 asysty to prawda. Nie można mówić że Depor strzeliło 2 gole, bo przed Villą był obrońca i bramkarz. I to zasługa Villi, że ograł tych patałachów jak dzieci.
@ bart12345678910 ;)
Jeśli chodzi o najsłabszego obrońcę, to faktycznie spora konkurencja. Marchena niepewnie, ze 2 razy podał do rywala, ale przynajmniej naprawił te błędy. Alexis objeżdżany niesamowicie, po nim ratować VCF musiał Cesar. Del Horno...On grał wczoraj na defensywie? Hmmm...kilka razy widziałem go z przodu, ale żaden z niego pożytek tam. Z tyłu? Pamiętam jak Cesar wybijał piłkę za niego. Zresztą, jak pisałem wczoraj na IRC-u, mam wrażenie że Cesar lepiej gra nogami niż del Horno. Czasami zresztą miałem wrażenie, że gramy bez lewego obrońcy.
Nie. Ja nie sugeruję, że to przez sędziego mamy jeden pkt, a nie cały komplet. Wymieniłam 3 czynniki, które moim zdaniem spowodowały taki, a nie inny wynik. Wśród tych czynników, znalazł się sędzia , który moim osobistym zdaniem jest kiepski w tym co robi. Przynajmniej w tym meczu nie pokazał się z dobrej strony...
Co do drugiej żółtej kartki dla naszego napastnika to była ona lekko przesadzona... Wnioskuję to z tego, że były inne faule, które o wiele bardziej zasługiwały na żółty kartonik, a nie zostały nim ukarane...
A co do przedziału 10-14, to nie mierz ludzi swoją miarą i trochę szacunku dla starszych, by się przydało. Zresztą nie mam zamiaru się z tobą kłócić, bo:
1) Nie kłóć się z głupcem, ktoś mógłby nie zauważyć różnicy...
2) Nigdy nie kłóć się z głupcem. Najpierw zniżysz się do jego poziomu, a potem pokona Cię doświadczeniem...
Jedna sprawa. LSW ma racje.. Ludzi nie ocenia się po przedziale wiekowym. Trochę szacunku dla młodszych bo i Ci młodsi mają prawo kibicować, mogą znać się na piłce...itd
Myślisz że jak kilka razy napiszesz, że mam lat -naście, to to zadziała jak samospełniające się proroctwo? Że lat mi ubędzie? Chciałbym, ale nic z tego (niestety).
No i co z tego że jesteś kibicem innej drużyny? To znaczy że daje ci to prawo wywyższania się? Nawet jeśli tak uważasz, to ja jako kibic Valencii mam prawo czuć się zdecydowanie lepiej niż ty - kibic jakiegoś zapyziałego klubu.
To, że się na mnie słownie powyżywasz nie spowoduje, że te twoje patałachy nagle zaczną grać. I pewnie to cię boli najbardziej. Patrzysz na grę Villi i ci żal i wstyd że w Depor nigdy takiego nie będzie. Więc próbujesz się dowartościować, poprzez dokopanie komuś. Naprawdę zaczynasz wtedy wierzyć, że jesteś fajny?
Zgadzam sie, ale trzeba jeszcze w jakis sposób to udowodnic i jakos to zaprezentowac. Pozatym ja sie nie kłóce z nim dlatego, ze jest młody(chociaż tego niewiem , tak mi sie wydaje) bo to nie powód do klótki, lecz dlatego ze głupio napisał, ale powiedziałem, ze sie nie bede kłócił wiec z mojej strony tyle.
a do ciebie to juz brak mi słów, cały czas to ty wrzucasz i to na Depor, mimo to ze dzieli nasze zespoły 3 punkty, ty piszesz tak jak byscie mistrzami juz byli. Jezeli Villa jest taki swietny, z czym sie zgdzam to znaczy, ze nie wstyd zostac przez niego obkiwanym, ale ty sam niewiesz co piszesz i nazwałes tych zawodników jak nazwałes.
I jesli masz tych lat wiecej to nawet sie nie przyznawaj bo tym bardziej sie kompromitujesz.
Jak ktoś chce skasować, to śmiało.
Pozdrawiam inteligentnych kibiców (bez względu na wiek) tego wspaniałego klubu, moderatorów i redakcję tej strony.
wyszło, a nie w pełni profesjonalni pilkarze pod nazwa LSW :> To są tylko ludzie, a błedy są wkalkulowane w ten sport, nawet Ferdinand i Terry sie mylą.
i naprawde nie rozumeim dlaczego tak krytycznie wypowiadasz sie w stosunku do klubu(Depor), który naprawde was wczoraj momentaki demolował.
Chcesz to się wstydź. Ja do kolesia piszę jak do inteligentnego (przepraszam, mój błąd), przedstawiam swoją opinię (w końcu to jest miejsce na komentarze), i nie obrażam kolesia ani razu. A ten mnie nazywa patałachem. Może i ty należysz do ludzi, że jak się na nich pluje to udają że deszcz pada. Ale ja nie pozwolę, aby wyzywał mnie ktoś kto mnie nie zna i nie ma powodu obrażać.
A jak już zaczął to jego problem, nie będę się mu kłaniał w pół.
Masz racje. Trzeba coś od siebie wnosić. Mi raczej chodziło o to, że i 14-latek może dużo wnieść :) Czasami taki 14-latek lepiej gada niż 30-latek, więc nie oceniałabym czyjejś wypowiedzi na podstawie wieku... Mimo, że niektóre wypowiedzi LSW (bez obrazy) są trochę nie przemyślane, nie świadczy to o tym że ma on 14 lat czy 10! W tej kwestii trochę uraziłeś TEN przedział wiekowy, jednak w dużej mierze trzeba się z Tobą zgodzić. Pozdrawiam :)
Sądze że Emery już ma coraz mniej do gadania i nie panuje nad ekipą (jedyne co może zrobić to ustawić 11nastkę i sie modlić żeby im się chciało grać ;-) ). Osobiście nie sądze że jest zły ani że jakiś wybitny, próbuje jakoś panować nad tym co się dzieje ale ma 3 ogromne minusy u mnie :
1. kwestia Hildebranda
2. kwestia Zigicia
3. niepojęte dla mnie zmiany zawodników podczas meczów
Co do drużyny to: kłopoty finansowe + kontuzje (Marchena, Silva, Alexis... - nie mieli czasu na spokojny powrót, grają jak grają) + seria słabych wyników = nasza obecna gra.
serio? a kiedy zacząłem pyszczyć, hę?
koment nr. 46, tu koleś nie wiadomo czego nazywa mnie patałachem. Czy ja się go wcześniej czepiałem? Nie. Także powiedz mi kolego, gdzie ja wcześniej kolesia obraziłem.
Naprawdę jestem ciekaw.
obraziłeś nizioła w komentarzach numer 49,52,54,59,62,64,66, i 71.
często odwiedzam waszą stronę ale raczej tylko czytam komentarze. Jednak wobec takiej dyskusji trudno przejść obojętnie ;).
Może i nizioł był nieuprzejmy LE Twoja reakcja była przesadzona, a argumenty niezbyt przemyślane. Trochę dystansu i szacunku do siebie
Już chyba wiem, gdzie problem. Nie wiecie co oznacza słowo patałach. Za słownikiem języka polskiego PWN:
patałach pot. «człowiek robiący coś źle, niedbale lub niezdarnie»
No a teraz powiedz, że przy pierwszym golu obrońca i bramkarz nie zachowali się źle i niezdarnie. Zachowali.
A czy Nizioł mnie zna? Nie. To jakim prawem stwierdzam że robię coś źle, niedbale lub niezdarnie? Bo sam se tak wymyślił?
@ aguia
Wszystkie te numery są większe od 46. Facet się mnie czepiał to nie pozostałem mu dłużny.
Ja tu sporów nie szukam, ale jak facet od razu rzuca inwektywami zamiast spróbować przekonać do swojego punktu widzenia, to nic nie poradzę na to. A wystarczyło żeby koleś się wycofał z tego jak mnie nazwał, bo ani go nie obraziłem ani mnie nie zna, żeby mnie nazwać patałachem. Tylko że kozaczy bo siedzie bezpiecznie za monitorem.
I to że się mnie czepiasz nie zmienia faktu, że w Deportivo grają patałachy :) I możesz temu zaprzeczać ile chcesz.
nie "z nikąd" ale od takiego leszcze z Deportivo.
3m się cieplutko i dzięki za ubaw
http://goal.com/en/news/1127/player-ratings/2009/02/22/1122575/player-ratings-deportivo-la-coruna-1-1-valencia
tu są oceny za mecz. Można się oczywiście nie zgodzić ale to rzetelny i szanowany serwis. Zmiana Silva-> Morientes z taktycznego punktu widzenia nie była głupia. Morientes miał przytrzymywać piłkę, odgrywać ją do wchodzących Maty i Michela.Tak jak F. Torres w meczu z City, żeby daleko nie szukać,taki target player. Inna sprawa że jest w takiej formie...
Ta dyskusja (spór) prowadzi do ... ?
jeden mówi jedno drugi mówi drugie i ? każdy we własnym mniemaniu ma rację, a prawda leży jak zawsze po środku ;)
Pozdrawiam i życzę szybkiego zażegnania konfliktu :D
A spór zmierza do równych 100 komentarzy :P
A co do zaistniałeś sytuacji to, tak: redakcja ma się dobrze, także specjalnych pozdrowień od nikogo nie potrzebuje, to po pierwsze. Po drugie jak chcecie coś sobie powiedzieć to zróbcie to bezpośrednio między sobą a nie urządzajcie publicznego cyrku. Po trzecie jak ktoś notoryczne pisanie irracjonalnych komentarzy traktuje jako zabawę, to ja proponuję znaleźć sobie inną piaskownicę.
Zwracam się w tym momencie do obu stron sporu. Oczywiście można by zastosować czysto bolszewickie metody, wraz z ostrzeżeniem lub zawieszeniem, ale wierzę że dacie sobie spokój.
PaPa
Piłkarze VCF złożyli do władz ligi "doniesienie" na klub o niewypłaceniu należnych im poborów.
Kim k..a jesteście, żeby takie rzeczy pisać, pieprz. ni sezonowcy? Pojawiliśćie się na stronie dopiero co niedawno i będziecie mi tu takie rzeczy wypisywać, wy polskie zawistne k..a szm..ty? Zatopić ci gębę?
A czy się uda zażegnać kryzys wewnętrzny czy nie to się nie dowiemy tak łatwo, bo każda szanująca się firma trzyma swoje operacje w tajemnicy, więc nie wiemy co zrobią zarządcy Valencii. Może mają asa w rękawie, a może tylko blefują mówiąc, że uda się z tego wyjść.
Tylko czas pokaże.
Amunt!
ale Cię poniosło... :)
doskonale jednak rozumiem co miałeś na myśli.
Valencia=Titanic ???
wszyscy co tak uważają - za pokład, do wody...nie dostaniecie ratunkowych łódeczek:P
Amunt Valencia !!!
Tu
Klub sprzeda gwiazdy. I musisz się z tym dziecko pogodzić. Dziecko nie pisze: morda wszyscy itp. Zapewne będziesz się zasłaniał tym że Cię emocje poniosły. Ale to jest objaw małolatów.
Jeśli dla Ciebie lepsze jest to żeby klub utonął w długach z gwiazdami niż przetrwał bez nich to kto tu jest sezonowcem?
Klub nie płaci piłkarzom, ma kolosalne problemy finansowe zarówno z utrzymaniem równowagi jak i z zyskiem, a ty martwisz się o Ville czy kogoś tam. Ja jestem za sprzedażą Davida, bo jeśli w tym roku go nie sprzedamy za rok dostaniemy marne resztki. Jak zwykle czekam na Twoją ostrą ripostę.
co Ci się nie podoba w moich komentach, hę? koleś mnie obraził, spytałem dlaczego a ten dalej mnie obrażał, więc później ja jego też. Zasada stara jak świat.
Poza tym jest taki punkt regulaminu serwisu:
"6. Zabronione są jakiekolwiek wypowiedzi zawierające słowa wulgarne lub powszechnie uznane za obraźliwe, kierowane pod adresem jakiegokolwiek użytkownika bądź gościa serwisu."
Jeśli on mógł go złamać, to czemu ja nie?
idąc Twoim tokiem rozumowania to powinniśmy chwycić AK47 w ręce i powystrzelać ludzi, którzy nam nie odpowiadają. Bo w końcu jak terroryści mogą zabijać to czemu my nie ?
dziecinna wymówka ;)
chyba czas zakończyć tę jałową dyskusję, hmm ?
Tak ja śmiem, pasuje?
@lowca_motyli
ja wale prosto z mostu, nie bede sie bawił w sztuczną polemikę. Wyczuwam w twoim nicku sarkazm i fałsz, co jest w tym kraju na porządku dziennym.
Do Pozostałych - podtrzymujemy apel Łowcy_motyli, wzmacniając go swą powagą i majestatem i prosimy o zdecydowanie więcej życzliwości do wszystkich, a także o dawanie świadectwa zwyczajnej kultury osobistej.
Nie zabraniamy dyskusji, bo po to również ten serwis funkcjonuje, ale niech te dyskusje nie rozbijają się o argumenty ad personam.
źle wyciągnięte wnioski, poszedłeś nie w tym kierunku co trzeba.
Nie mogłem pozostać obojętny na zaczepkę Nizioła. Jest akcja, jest reakcja. Ja powtarzam po raz kolejny: obraził mnie, spytałem dlaczego, a on zamiast to odwołać obrażał dalej.
Ja nazwałem zawodników "patałachami" oceniając ich czysto sportowo, a on mnie nazwał patałachem oceniając jako człowieka (nie znając mnie!!! ).
Ta dyskusja zrobiła się bezsensu, ale po początkowej złości zaczęło mnie bawić uparcie i niechęć do przyznania się ze strony Nizioła.
Ale to już nieważne, bo w duchu powiedziałem sobie do Nizioła: "pier*ol się frajerze". Brzydko, bo brzydko ale skutecznie, żeby przestać to ciągnąć zgodnie z tym co napisał Ediss (jeśli pomyliłem nick to sorry).
Dla mnie sprawa była zamknięta, ale skoro łowca_motyli wywołał mój nick, to automatycznie zostałem włączony do dyskusji. Rozmowa moja z Niziołem dla 99,9% użytkowników była nic nie wnosząca (co oczywiste).
Ale chodzi o zwykłą uczciwość. Łowca podaje mnie za przykład autora kiepskich komentarzy, natomiast prowodyra nie wymienia, a ja po prostu dostosowałem się do jego poziomu.
Więc jeśli łowca pisze o kiepskich moich komentarzach i ocenia je przez pryzmat kilku z wielu moich komentów (co już samo w sobie jest głupotą), to powinien wymienić wcześniej nick Nizioła. Wtedy byłoby ok. Ale na litość boską, jak tak można? Wybrać tego, który nie pozwala się obrażać i reaguje na zaczepkę, a o twórcy kłótni nawet nie wspomnieć?? Bo co? Bo mam cięty język i potrafiłem się bardziej odgryźć?
Ja nie jestem głuchy na racjonalne argumenty i jeśli łowca i inni co się mnie czepiali potrafią to uzasadnić, to może to tylko podnieść poziom komentarzy. Ale jak ktoś nie potrafi, to po cholerę się wtrąca?
PS. Nawet gdyby ktoś zamierzał za cały ten offtop zawiesić konto moje i Nizioła, to ucieszyłbym się wiedząc, że sprawiedliwie i chronologicznie, jego konto zostałoby zawieszone przed moim. ;)
Popierwsze to nie ja byłem "prowadyrem" , po drugie ty poziomem mi nigdy nie dorównasz! Pogódz sie z tym, że zrobiłes z siebie w oczach czytelników tej strony błazna i osobe głucha na wszystkie argumenty, zaslepioną oraz niesprawiedliwą. Dziwie sie, że ty wogóle jeszcze tu możesz pisać. I niechodzi mi tu o kulture, bo sam często zachowuje sie w takich sytuacjach jak cham :>, ale ty poprostu jesteś niemiłosiernie pusty.
« Wsteczskomentuj