Powołani na mecz z Malagą
14.02.2009; 14:17Trener Unai Emery podał listę osiemnastu powołanych zawodników, którzy w dniu dzisiejszym wezmą udział w meczu przeciwko Maladze. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 22.00 na Estadio Mestalla. Wśród powołanych na spotkanie brakuje kontuzjowanych: Alexisa, Renana i Edu oraz tradycyjnie Curro Torresa, Hugo Viany oraz Asiera del Horno. Do składu po infekcji wirusowej powrócił Joaquin.
Bramkarze: César i Guaita.
Obrońcy: Albiol, Marchena, Moretti, Maduro i Carleto.
Pomocnicy: Albelda, Fernandes, Pablo, Angulo, Baraja, Joaquín i Vicente
Napastnicy: Silva, Mata, Morientes i Villa.
KOMENTARZE
Negredo, Granero czy Javi Martinez wcale nie są tacy tani, mają już uznane nazwiska w la liga a przy obecnej sytuacji finansowej klubu na dzień dzisiejszy wydają się poza naszym zasięgiem.
A co do meczu mam dziwne przeczucie że padnie remis.
To nie jest kwestia słabego składu ale słabego trenera. Moro jest bez formy, ale i tak grał on a nie Zigić.
A na obronie kto zagra? Angulo? Czy Curro albo Ximo są naprawdę tacy słabi, że napastnik lepiej zagra na pozycji obrońcy?
Jak dla mnie to nie problem jest w składzie (choć potrzebne są delikatne zmiany), a w Emerym.
Dlaczego na skrzydle nie może zagrać Vicente, w ataku Mata i Villa, a w środku pomocy Silva i Baraja? To rozwiązałoby problem w środku, bo Silva i Baraja są kreatywni, a w dodatku Baraja potrafi się angażować w grę defensywną.
Cesar
Albelda/Marchena - Albiol - Morreti - Carleto
Joaquin - Baraja - Manuel - Vicente
Silva
Villa
Zapewne będzie taki:
Cesar
Angulo - Albiol - Marchena/Maduro - Morreti
Joaquin - Baraja - Albelda - Mata
Silva
Villa
Co do dzisiejszego meczu, mimo iż nie jestem za rychłym wprowadzaniem debiutantów, to dzisiaj wg mnie Emery nie ma wyboru i musi dać szansę Carleto. Nasi obrońcy nie są w zbyt dobrej formie, jedynie Albiol i Moretti coś sobą prezentują, a Miguel nie może grać. Marchena nie może do siebie dojść po kontuzji... Więc najlepiej byłoby dać szansę młodemu Brazylijczykowi. Jednak nie w tym największy problem, ja mam nadzieje, że Emery wreszcie zacznie stawiać na Vicente. Jeśli tak będzie, to nawet z Maduro na obronie sobie poradzimy;).
oby zagrał Carleto,byc moze dzis wygramy, bo gramy u siebie,bo gdyby to byl mecz wyjazdowy,to niebyłbym taki pewny o wynik,chociaż i tak nie jestem;/
Nie przesadzacie z tym Negredo? To niezły napastnik, ale bez przesady, drugim Villą nie będzie. Ja bym o wiele bardziej wolał ujrzeć na Mestalla Jonathana Pereirę i Fernando Llorente, pierwszego jako... następcę Villi, drugiego jako następcę Morientesa.
Pewnie, że z Barceloną można grać, ale chyba tylko grając tak rzeźniczo jak Betis, nawet gdy Iniesta kiwa ich po 3 na raz, to jednak mu nie odpuszczą, a wreszcie piłkę wezmą, albo nogę urwą. Tak samo przy podaniach - albo przerwą, albo urwą nogę, zabiegają się na śmierć, ale nie odpuszczą. Nasi grają w całkowicie odmiennym stylu.
Karny dla Barcelony oczywiście cokolwiek dyskusyjny.
" U nas mu nie idzie" - idzie, idzie. Jak gra to coś zawsze ustrzeli.
"ale z drugiej strony coś jest przyczyną tego, że ani Koeman, ani Emery za bardzo go nie wielbią."
To dlaczego krytykujesz Angulo? Przecież w ostatnich latach tylu trenerów przewinęło się przez klub i prawie cały czas Angulo był ważnym członkiem drużyny. Nawet teraz gra, nawet na prawej obronie choć mogłoby grać 2 prawych obrońców. To jednak jest niesamowity zawodnik, prawda? Coś jest przyczyną tego.
LSW, Angulo krytykuję tylko dlatego, że oglądam mecze i widzę co wyprawia na boisku. Jest strasznie wolny, zero kreatywności, a jego gra obronna woła o pomstę do nieba. Dlaczego ma zaufanie wielu trenerów? Tutaj najszczerzej jak potrafię: nie mam bladego pojęcia. Ale czy Ty, będąc na miejscu Floresa, Koemana, Emery'ego, wystawiał Angulo w pierwszym składzie?
Chodzi mi o Twoje słowa odnośnie Zigica. To, czy trener wystawia jakiegoś zawodnika czy nie, nie do końca jest wyznacznikiem formy i umiejętności. Nie byłem zwolennikiem transferu Serba, ale trzeba powiedzieć, że jak grał to strzelał gole. Więc się sprawdził. Nie można mówić, że mu się nie wiedzie. Chyba że w kontekście tego, że Emery nie pozwolił mu strzelać bramek dla VCF, ale dla Racingu.
Na pewno nie opierałbym gry na Nikoli. Ale jako drugi napastnik - wspomagający Villę, strącający mu piłki, bądź jako zawodnik rezerwowy może być w Valencii bez problemu. I nie musimy kupować Negredo, żeby mógł pełnić drugoplanową rolę.
Inna sprawa, że mamy Silve, Matę i Vicente. Jeśli chcemy ich wykorzystać w pełni dla klubu, to któryś musi grać w pomocy lub ataku. Zarówno Silva jak i Mata mogliby się tam sprawdzić. A jak kupimy Negredo, to będzie grał jeden z tej trójki a reszta siedzieć?
« Wsteczskomentuj