David Silva stał się celem transferowym numer jeden dla Claudio Ranieriego, trenera Juventusu Turyn. Przedstawiciele włoskiego klubu, za pośrednictwem agencji IMG World, kontaktowali się już z władzami Valencii, a dyrektor sportowy Starej Damy - Alessio Secco - oglądał w Sewilli występ Silvy w meczu Hiszpanii z Anglią, by następnie udać się na pierwsze rozmowy do Walencji. Włosi świadomi są trudności zadania, jakie przed sobą postawili, ale przygotować mają kuszącą propozycję - pokaźną kwotę płaconą w gotówce, tak potrzebnej pogrążonej w tarapatach finansowych Valencii.

José Seguí, agent IMG World potwierdził zainteresowanie Juventusu kupnem Silvy. Przyznał, że Silva figuruje w notesie trenera Juventusu, ale żadna oficjalna oferta nie została jeszcze przedstawiona. Sam agent kontaktować ma się w tej sprawie z Vicente Soriano w przyszłym tygodniu, a na ręce Silvy złożona ma być oferta 5-letniego, lukratywnego kontraktu.

Sam Silva, upatrywany jako idealny kandydat do zastąpienia Pavla Nedveda, w żaden sposób nie komentuje prasowych doniesień. Podobnie postępował w lecie, by w końcu przedłużyć kontrakt z Valencią i urwać wszelkie spekulacje, choć Barcelona i Manchaster kusiły go wielkimi zarobkami.

Działacze Juventusu są świadomi, że w obecnej sytuacji Valencia może potrzebować gotówki, dlatego mają wyjść z propozycją dużej sumy wypłaconej jednorazowo, nie w ratach, co miałoby skłonić Vicente Soriano do oddania gwiazdy swej drużyny. Transfer ten jest jednak mało prawdopodobny, zważywszy na fakt, że Soriano zmuszony był niedawno zastawić 50% wartości swych zawodników, by móc poręczyć potrzebne kredyty. Prezydent Valencii wielokrotnie przy tym podkreślał, że o sprzedaży gwiazd nie będzie mowy - zgoda na transfer oznaczałaby przyznanie się do błędów i prawdopodobnie byłaby końcem, lub początkiem końca kariery Vicente Soriano na stanowisku prezydenta klubu.

Tweetnij