Powołani na mecz z Osasuną
08.02.2009; 13:19Trener Unai Emery w dniu wczorajszym podał nazwiska osiemnastu zawodników, którzy wezmą udział w meczu przeciwko Osasunie, który odbędzie się w dniu dzisiejszym o godzinie 21.00 na Estadio Reyno de Navarra. Do Pampeluny razem z Emerym oraz resztą kolegów nie polecieli; leczący urazy Renan oraz Alexis, chory na grypę Joaquin, a także tradycyjnie Asier del Horno, Curro Torres i Hugo Viana. Do składu powrócili jednak Fernando Morientes oraz Raul Albiol.
Powołani:
Bramkarze: Guaita i César.
Obrońcy: Miguel, Albiol, Marchena, Maduro, Carleto i Moretti.
Pomocnicy: Albelda, Baraja, Fernandes, Vicente, Angulo i Pablo.
Napastnicy: Mata, Silva, Morientes i Villa.
KOMENTARZE
Teraz kolej na nasz krok
C.Sanchez
Miguel R.Albiol D.Albelda E.Moretti
----------M.Fernandes R.Baraja----------D.Silva-------------------------Vicente
D.Villa J.Mata
To ja życzę, żeby ta luka, która powstała po Joaquinie była wystarczająco uzupełniona, żeby tym skrzydłem wyjść na zero, a nie na minus. Przy takiej dyspozycji w jakiej jest Joaquin, pisanie, że jest słaby, to rzecz co najmniej niedorzeczna ;)
A co do reszty składu, to również postawiłbym na Albeldę w obronie, bo może i kluchowaty jest, ale wątpię, żeby zagrał gorzej od Marcheny czy Maduro. Z resztą bym nie kombinował i grał tym, co przynosiło dobre rezultaty, bo w sumie dzisiaj nie ważne jak zagramy, ważne żeby wyprzedzić Sevillę, a jeżeli tego nie zrobimy w meczu z drużyną, która zajmuje 18 miejsce w ligowej tabeli, to nazwę to zwyczajną tragedią.
A co takiego Villa wielkiego ostatnio gra? Połowa jego ligowych bramek wpadła po karnych, a on wydaje się, że się albo wypalił, albo mu się grać dla Valencii już nie chce.
Tak jak obiecałem: zwyczajna tragedia ;]
Jedynym plusem może być postawa obrony - Albiol na boisku, Maduro na ławce i nie trzeba było drżeć przy każdym ataku Osasuny.
Na minus cały atak - Mata nie dość że zmarnował "setkę", to jeśli dobrze widziałem na jego konto bramka idzie, on odpuścił krycie.
Villa strzelał tak, że nawet gdyby bramkarz piłki nie łapał, to chyba by do bramki nie doleciała...
W pierwszej połowie grę trzymał Baraja, w drugiej Osasuna wyłączyła go z rozegrania i do 80 minuty chyba 1 poważny atak vcf przeprowadziła, a i ten dzięki Miguelowi...
O grze Silvy nie ma co pisać, kompletnie niewidoczny.
nie moga sie skupic w pelni na meczu niestety
szkoda straconych punktow
u siebie to jeszcze gramy ale na wyjezdzie szkoda gadac
w ktorej minucie wszedl Vicente?
Nie wiem do końca czy oglądałem mecz w spowolnionym tempie czy vcf grała tak wolno.
Raczej to drugie..
Jeszcze nigdy w tym sezonie nie widziałem vcf tak bezradnej, nawet z barcą cos próbowalismy grac.
przez cały mecz stali i podawali piłke, zero ruchu, nic, osasuna grała tez słabo. tak denny mecz, ze chciałem go wyłączyc.
Atak w tym meczu to tragedia. Villa chyba testował boczne siatki bramki.
Silva jak dostał piłke to strata.
Mata-nic.
W ataku grał Moretti---powtarzam MORETTI zeby wszyscy widzieli.
Obrona-zle nie było. fakt Albiol poprawnie.
jeszcze jedyny plus to gra Barajy, tylko on próbował coś konstruowac i tworzyc gre.
W 2 połowie stało przy nim już dwóch piłkarzy z osasuny i niewliele mógł wskórac.
zauważyli chyba ze to największa siła ognia vcf, no i Moretti.
Vicente cos tam pokiwał, ale rzadko miał piłke, zresztą nawet z kim grac skoro wszyscy stoją.
I to chyba był nasz prawie najsilniejszy skład.
Zakłady bukmacherskie chyba sobie poczekają...
Dobrzez ze Villarreal, Sevilla, Real, Barca, Atletico są pod koniec sezonu, bo moze sie cos zmieni....
Gdybysmy teraz grali to z Villarreal tak 3:0 bysmy dostali, no sevilla i Atletico tez, Real z 5:1, Barca, no 6:0.
bardzo smutne
Hasło dnia brzmiało: gramy w obronie na zero. Było: ani 0 z tyłu, ani nic do przodu.
To była 5-ta porazka z rzędu na wyjeździe, w dodatku ze słabeuszem. Valencia usycha instytucjonalnie i sportowo. I taka była gra - bez wyrazu i bez pomysłu.
Czy naprawdę Emery nie ma lepszego pomysłu na ożywienie gry niż wypalony Angulo? Czy nie czas dać szanse Carleto i Michelowi?
Emery jak na trenera jest młody, a postępuje jak skostniały Emery-t.
Walencji kibicuje juz od drugiej klasy (teraz chodze do 6) i takiego upokorzenia to niebyło.
Skład mielismy dobry przeciez !!! Villa. El Moro, Miguel, Marchena.....
Ja niewiem.... Zobaczymy co będzie z Malagą ;(
Na mestalla gra jeszcze jakos wyglada, bo gramy z widoczna strategia, jednak to co sie dzieje na wyjazdach wola o pomste do nieba.VCF na wyjazdach gra chaos, nie dosc ze nie potrafimy zachowac czystego konta to w ataku nie istniejemy. Villa od jakiegos juz czasu gra slabo, prawa strona bez Joaquina nie istnieje , a Mata ostatnio poza bieganiem nic nie wnosi. Dodac do tego katastrofalne bledy Marchany i Maduro!
Mamy przeogromne szczescie ze Villareal , Sevilla i Atletico tez teraz graja slabo.Jezeli jakims cudem przegramy za tydzien z mocna Malaga to spadniemy poza puchar uefa.
Emery po raz pierwszy w sezonie powinien sie poczuc zagrozony! Bo w zaden sposob nie mozna wytlumaczyc takiej gry i trakich rezultatow. Widac ze Unai jest bezradny , a to dobrze nie wrozy.
mozna by zrobic niezly interes
Villa raczej odejdzie
wiec wymienic go na Huntera niech jeszcze Real dorzuci 15-20 baniek i moze byc zloty interes
2. Przecież mamy Zigicia, który ma takie same warunki jak on, więc po co wydawać kasę?
Szczerze mówiąc, smutno było oglądać postawę naszych piłkarzy... Mata po raz kolejny pokazał, ze nie zasługuje na grę w pierwszym składzie. Przynajmniej na razie. Vicente wnosi do gry o wiele więcej niż Juan. Chwilowy spadek formy? A może brak motywacji? Raczej to drugie. Villa tez jakby, nie miał chęci do gry. Wyszedł na boisko, jakby z przymusu... Widać, ze nie jest zadowolony i raczej przeprowadzki w wakacje nie unikniemy... Żeby chociaż trochę kasy wyciągnąć za niego. Silva... No cóż, tu chyba pozostawię bez komentarza. Jedyna nadzieja była właśnie w nim, a David zawiódł na całej linii... Co dostał piłkę- stracił. Wrzutki niecelne. Pamiętacie jak zepsuł akcje Miguela w pierwszej połowie? Z drugiej strony podobno przeziębiony jest :/
Apropo Miguela- całkiem solidny występ. Właściwie to grał za prawego obronce i za prawego pomocnika zarazem, bo Angulo był niewidoczny... Moze klub pomyśli o rozkładanych krzesełkach, dla Angulo, Morientesa i innych? Po co maja stać?
Moretti tez, całkiem dobrze... Marchena, cóż prawie strzelił bramkę! Szkoda tylko, ze samobójczą. Baraja, widać próbował, ale co miał zrobić, skoro kryło go 2-3 przeciwników... Rezerwowi: Vicente próbował, chwała mu za to... Fernandes próbował chwała mu za to... Morientes wyszedł, pobiegał, chwała mu za to...
Z meczu zapadly mi w pamieci dwie sytuacje pozytywne.
Raz: Pilka, ktora zatrzymala sie na lini koncowej.
Dwa: Fernandes zrzucajacy z plecow, przeciwnika...
Slabo!
Ogólnie mecz beznadziejny. Jeszcze kilka takich meczy i Emery może "zbierać manatki". A szkoda, bo z taka sytuacja finansową, trudno grac... I to jest jedne usprawiedliwienie. Drugie, nieobecność Joaquina. To już wina Unaia. Powinien wystawić chociaż Pablo zamiast dziadzia Angulo. Trzecia, stan murawy, to już nie jest wina nikogo...
Jeden kandydat na trenera po dzisiejszym dniu już jest, można też znaleźć innych, ale coś zrobić trzeba.
i tak jak na nasze problemy zajmujemy dosc wysokie miejsce i na podium mamy realne szanse
trener potrzebuje czasu choc brakuje mu odwagi
boi sie ryzykowac ale z czasem moze to sie zmienic
uwazam ze trenera powinnismy rozliczac po zakonczeniu sezonu a nie teraz
Redakcjo - mecz był wczoraj, jak nie chce się Wam pisać relacji, to chociaż dajcie newsa z wynikiem.
Boże, niech ta chora sytuacja się wreszcie zakończy.
"Druga sprawa- skład. Jak Emery ma doprowadzić Valencię do sukcesów, jak muszą grać takie poCracki jak Angulo od którego szybszy jest stary składak, czy ostatnio beznadziejny Morientes."
Guzik prawda.
Miguel wypadł na 3 mecze. Kto go zastąpił? 2 x Angulo, raz Albelda. A był w obwodzie Curro czy Ximo Navarro, który mógł się ogrywać. Skoro mógł grać Maduro to czemu Ximo nie dać szans?
Maduro - a nie można było do obrony wstawić Albeldę i sprawdzić jak się spisze? IMO były duże szanse że lepiej.
Co do Morientesa. Był Zigić, który jak grał to strzelał bramki. Co miał jeszcze robić? Pajacyki w przerwie meczu, żeby się przypodobać Emeremu? Teraz Zigić strzela dla Racingu, a my nie mamy nikogo do ataku.
Kto się zgodził na wypożyczenie Serba? Kto go skreślił? Emery.
Kto wystawiał Angulo na obronie mając dwóch prawych obrońców do dyspozycji? Czy naprawdę to było takie duże ryzyko?
Mata zagubił formę, a Vicente i tak dostaje jakieś marne 15, czasami 25 minut.
Więc to nie jest tak, że nie mamy kim grać. To Emery jednych skreślił, a innych wpisał na stałe do pierwszego składu.
Poza tym, to jak wartościowy jest trener widać właśnie w kryzysie. Jak ma się świetnych graczy, którzy są w formie, to i bez trenera sobie poradzą.
Ja nie krytykuję Emerego jako człowieka. Po prostu nie dorasta poziomem do klubu. To jest taki drugi Flores. Ciągle się uczy, ciągle popełnia błędy, ciągle jest zdolny.
A co do gry za darmo. Jak leczyli kontuzję to klub im płacił i zapewniał rehabilitację, a jak ma małe opóźnienie wypłat to nagle im się odechciewa? Brak motywacji? A walka o najwyższe cele? A wygrywanie? Jak Villa będzie odchodził to będzie mówił, że odchodzi nie dla pieniędzy, ale żeby móc walczyć o najlepsze trofea. A teraz kiedy ma okazję się wykazać, to jest niewidoczny.
Gra vcf jest podobna do gry z zeszłego sezonu totalny brak pomysłu i akcje rozgrywane w żółwim tempie.
Niestety oddala sie liga mistrzów bo nie wykorzystujemy szans na 3 punkty w meczach z słabeuszami i przegrywamy po fatalnej grze która odbiera nadzieję na szybkie odzyskanie płynności finansowej przez klub
Dokladnie to samo chcialem napisac popieram ostatnia wypowiedz w 100%.
Lepiej zeby Soriano zrobil wreszcie cos zeby ustabilizowac sytuacje finansowa klubu bo od tego biora sie wszystkie problemy... a co do Villi. Gral nonszalancko(kazde podanie trafialo w obroncow Osasuny), bez serca, z glowa w chmurach. Mysli juz pewnie o innym klubie.
Szkoda naprawde takich meczy, bezposredni rywale przegrywaja a my...tez przegrywamy i to z druzyna broniaca sie przed spadkiem.
Gdzie jest ta Valencia z poczatku sezonu? no pytam sie gdzie?... Moze Emery mi odpowie...
Moim zdaniem przyczyn tego stanu jest wiele. To splot wielu okoliczności, wymienię tylko niektóre:
- kryzys finansowy klubu (piłkarze nie dostali kasy i nie wiadomo tak naprawdę kiedy dostaną),
- narastająca atmosfera niepewności co do przyszłości VCF,
- nieprzemyślane decyzje kadrowe Emerego: pozbył się Hildebranda, Zigica i Helguery, zamyka drogę młodym (nie daje szans Carleto i Michelowi),
- niekonsekwencja działania: najpierw grają zmiennicy, potem już nie - drużyna jest więc coraz bardziej podzielona, bo ci zmniennicy tracą motywację (i tak nie zagram); poza tym nie jest możliwe granie tym samym, optymalnym składem na wszystkich frontach,
- nietrafny dobór składu (Angulo naprawdę nie musi grać, Vicente gra za rzadko, Maduro można przesunąć na jego naturalną pozycję - środek pomocy),
- brak "twardej ręki" i brak umiejętności motywowania (pewnie trzeba czasem rzucić parę fucków, żeby przebudzić towarzystwo) - Emery jest za miękki, piłkarze wychodzą na boisko (na wyjazdach) z jakąś dziwną biernością i apatią,
- obniżka formy najlepszych (Villa, Silva, Mata).
Wymieniłem tylko kilka elementów. Oczywiście istnieją także przyczyny natury obiektywnej (np. kontuzje). Tak czy owak potrzebny jest jakis silny pozytywny bodziec, ale nie mam na myśli zmiany trenera. Raczej impuls od niego.
Prócz satysfakcji, nic z funkcjonowania serwisu nie mamy, widząc wyniki klubu faktycznie odechciewa się pisać cokolwiek, ale to piłkarze ciągle dostają pensje za grę (choć ostatnio z tym różnie), więc ich zapał opadać nie powinien ;]
« Wsteczskomentuj