sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Końcówka rozgrywek La Liga jest dla Valencii czasem na podsumowania i wyciąganie wniosków. Zespół nie liczy się już w walce o mistrzostwo, zapewnił sobie jednak udział w Lidze Mistrzów, co było celem minimum dla Quqiue Floresa i jego podopiecznych. O zmarnowanej szansie na campeonato, oraz wielu innych rzeczach szkoleniowiec Che opowiedział w wywiadzie przeprowadzonym dla ASa.

Do końca rozgrywek ligowych pozostały jeszcze 2 kolejki, możemy już jednak przeanalizować kończący się sezon. Jaką ocenę wystawisz sobie i swojej drużynie?

To był bardzo trudny sezon, ale główne jego cele zostały wypełnione. Naszym założeniem był powrót do elity najlepszych klubów Starego Kontynentu i dokonaliśmy tego. Wymagano od nas również dobrej postawy w europejskich pucharach i to także osiągnęliśmy. Daliśmy kibicom nadzieję na triumf, a ugruntowanie swojej pozycji wśród najlepszych przybliżyło nas do oczekiwanych trofeów.

Czego zabrakło, by sięgnąć po nie już w tym roku?

Byliśmy odrobinę nieregularni, co wynikło z pewnych budżetowych ograniczeń i kontuzji. Absencja 6 ważnych piłkarzy przez niemal cały sezon i plaga kontuzji pochłaniająca w pewnym momencie aż 12 graczy musi odbić się na postawie każdego zespołu walczącego o czołowe lokaty.

Co sądzisz o gwizdach, którymi publiczność na Mestalla pożegnała Cię po meczu z Villarreal?

Takie zachowanie wynikło z frustracji, którą i my odczuwamy. Nie wiem jak zareagowałbym na postawę drużyny, gdybym siedział na trybunach, ale pewne jest, że był to dzień wielkiego rozczarowania. Myślę, ze reakcja kibiców była spontanicznym zachowaniem, wymierzonym w kilka osób. To, że krytykuje się mnie jako szkoleniowca bardzo boli, ale jeszcze bardziej boli fakt, że na moich piłkarzach również nie pozostawiono suchej nitki. Nie wydaje mi się, by osądzenie Albeldy, Villi, Gavilana czy Angulo na podstawie wyników drużyny było sprawiedliwe

Czyli gwizdy kibiców uważa Pan niesprawiedliwe?

Grunt to nigdy nie krytykować publiczności. Ale oczywistym jest to, że zarówno piłkarze jak i sztab trenerski, którzy przeżyli przecież taki sam zawód jak kibice, woleliby spotkać się z całkowicie inną reakcją.

O co Valencia walczyć będzie w przyszłym sezonie?

Wystarczy, że go gry powrócą wszyscy nasi kontuzjowani gracz, a już będziemy znacznie silniejszym zespołem. Wiedząc, jak daleko zaszliśmy w tym sezonie, musimy dokonać samokrytyki i wyciągnąć wnioski z porażek, by umożliwić drużynie dalszy progres. Trzeci sezon będzie nasz. Dwa lata z rzędu wywalczyliśmy sobie miejsce w Lidze Mistrzów, co nie udało się jeszcze żadnemu trenerowi Valencii, a teraz pora na kolejny krok naprzód.

Szacunek – czy to Valencia zdobyła w ciągu tych dwóch ostatnich sezonów?

To było zadanie na dwa lata. W zeszłym sezonie zespół odzyskał utracony w Europie szacunek. W tym roku ten respekt zamienił się w podziw. Wiele mówi się teraz o Valencii zarówno w Europie, jak w Hiszpanii, a w każdej wypowiedzi rywali na nasz temat, mówi się o nas, jako o zespole, który wie czego chce.

Czyli w przyszłym sezonie celem minimum już nie będzie awans do europejskich pucharów, a jakieś trofeum?
To, że wymaga się od nas trofeów oznacza, że należymy do elity. Czasem jednak wielkie triumfy nie zapisane są w żadnych założeniach. Naszym zamiarem jest przygotować zespół, by ten był gotów zdobywać najwyższe laury.

Jaki efekt Twojej pracy w klubie napawa Cię największa dumą?

To, że udało się nam wskrzesić tą drużynę, odzyskać jej finansową normalizację i sportową stabilizację. Trafiliśmy do Valencii w trudnym dla niej czasie. Klub miał wielkie problemy ekonomiczne i trudno było mu odzyskać prestiż w Europie. Udało nam się ustabilizować sytuację wewnątrz klubu, a to pozwoliło poprawić inne aspekty. Odzyskaliśmy także równowagę ekonomiczną, co zagwarantuje nam możliwość dalszego rozwoju.

Sporo wysiłku kosztowała Was zapewne praca nad psychiką piłkarzy, prawda?

To było trudne zadanie, ponieważ musieliśmy na nowo nauczyć drużynę gry kolektywnej, a także popracować nad każdym zawodnikiem indywidualnie. Piłkarze zaufali młodemu trenerowi, bez większego doświadczenia, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, gdyż nie zawsze tak się dzieje.

Czy pewne jest to, że poprowadzisz Valencię w przyszłym sezonie?

Nigdy nie wiadomo, co może przynieść jutro. Kiedy nocą zamykam oczy do snu, myślę tylko o tym, by rano znów je otworzyć. Żyję w bardzo losowym i niepewnym świecie, mam jednak przekonanie, że mój kontrakt z Valencią zostanie wypełniony.

Myślisz, że zespół potrzebuje wielu wzmocnień przed następnym sezonem?

Mamy dobry zespół, kompletny na chwilę obecną. Musimy tylko poczekać na powrót do gry kontuzjowanych graczy, gdyż Ci są dla nas bardzo ważni, oraz dobrze trafić z transferami. Jeżeli spełnimy te dwa warunki zostaną spełnione, zespół będzie dobrze przygotowany do sezonu, a jeśli nie napotkamy takich trudności jak w tym roku, możemy wiele osiągnąć.

No i jeśli z zespołu nie odejdzie nikt z kluczowych zawodników, gdyż wiele się mówi o transferach Silvy czy Villi.

Prezydent ma na ten temat jasne zdanie. Twierdzi, że to kluczowi dla drużyny gracze i koniecznym jest ich zatrzymanie w klubie, a także zakontraktowanie innych podobnej klasy piłkarzy, by Valencia mogła rosnąć w siłę.

Kto wydaje Ci się faworytem do wygrania ligi?

Sevilla jest zespołem, który zrobił na mnie największe wrażenie, ale nie ze względu na ich regularność, gdyż w meczach wyjazdowych zdobyli zaledwie jeden punkt więcej niż my. To drużyna kompletna, grająca z wielką ambicją. Sądzę jednak, że ostatnie słowo należeć będzie do Barcy lub Realu, gdyż przeważnie to jeden z tych dwóch zespołów ostatecznie triumfuje.

Jak myślisz, dlaczego La Liga jest w tym sezonie tak wyrównana?

Z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonany, że to zasługa zespołów ze środka tabeli, które bardzo podniosły swój poziom. Recre, Getafe, Villarreal czy Zaragoza – wszystkie te drużyny celują w europejskich puchary. Sprawia to, że każdy może przegrać z każdym, co dodaje rozgrywkom wielu emocji. Teraz mistrz mający na koncie 8 porażek wcale nie umniejsza wartości temu trofeum, lecz dodaje mu większego prestiżu.

Nie masz wrażenia, że właśnie umknęła Wam wielka okazja na zdobycie mistrzostwa?

Tak, mam. Gdybyśmy nie napotkali tylu utrudnień, byli w stanie rozłożyć siły na cały sezon i poprowadzić drużyną jak w dwóch pierwszych miesiącach, mielibyśmy spore szanse na mistrzostwo.

Żałujesz czegoś, co wydarzyło się w ostatnich dniach?

Jeśli w czymś się pomylę, pierwszy o tym mówię. Nie muszę tłumaczyć się z polityki transferowej prowadzonej bez konkretnych założeń. Rozumiem, że doprowadził do tego brak komunikacji w przeciągu całego sezonu.

Mówisz o sprawie Sneijdera?

Do tej drużyny, jej konstrukcji, pasuje każdy bardzo dobry piłkarz, a Sneijder jest jednym z nich. To młody gracz, bardzo dynamiczny i jeśli zajdzie taka potrzeba, nie będzie problemem „podpiąć go” do systemu. Nigdy nie wątpiliśmy w jego umiejętności.

Kategoria: Wywiady | as.com skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. ser2331.05.2007; 17:10
ser23fajny material



AMUNT Valencia !!!
2. Maciej31.05.2007; 17:38
MaciejNo to skoro Snejdera by "podpiął" no to po cholerę te problemy z transferem?
3. Imielin31.05.2007; 18:14
hmm albo cos przeoczylem albo nie bylo nic o transferach timo i maty?? a mialo byc?
4. Ulesław31.05.2007; 19:37
UlesławImielin - przy pisaniu newsa o Carbonim i Quique zapomniałem po prostu dodać, że następca Carboniego wpadłby do klubu mając zrealizowane transfery Maty, Sunny'ego, Alexisa, Hildebranda i Arizmendiego i miałby się starać o Sneijdera lub kogoś za niego. To z Las Provincias, więc chyba jednak prawie na pewno te transfery będą.
5. Imielin31.05.2007; 20:44
Heh to sie wkoncu Carboni postaral i.... wylecial :)

Pilka.pl: Według "News of the world" Frank Lampard w czerwcu opuści Chelsea Londyn.
Pozyskaniem pomocnika londyńczyków zainteresowane jest wiele klubów. Przede wszystkim Real Madryt, Juventus Turyn i FC Barcelona.
Cena transferu za reprezentanta Anglii wynosi 25 mlionów euro.

Dali 25mln za joaquina czemuby nie wydac na lamparda... skonczylby sie problem ze srodekiem pola!! heh

No ale to nierealne... pewnie franek ani by nie chcial grac u nas, ani vcf nie bylaby wstanie sprostac jego wymagania kontraktu, a gdyby i na kontrakt przystali to reszta teamu zaczelaby walczyc i o swoje...a po co nm to.

*Zaznaczajac ze ten bedzie chcial opuscic Chelsea... w co szczerze watpie

No coz pomarzyc zawsze mozna;)
6. Ynu31.05.2007; 21:07
Ynuja tam nic do niego nie mam,a w środku wolałbym sneijdera
7. Timon31.05.2007; 21:58
TimonYnu ja sie z tobą zgadzam.
8. herlok31.05.2007; 22:05
jak dla mnie ... to widziałbym Sneijdera w środku ... młody , utalentowany ... mocny strzał z obydwu nóg ... A Lampard ... nieujmuje mu w umiejętnosciach nic ... no i w wieku :P ale jesli juz to Sneijder lepszy wg. mnie
9. Gajos02.06.2007; 13:21
Gajospomysł o transferze Sneijdera od razu mi się podobał