Silva zaliczy piąte spotkanie ligowe przeciwko Realowi Madryt
08.12.2008; 11:45Koniec oczekiwania, Valencia w tym tygodniu odzyska magię Davida Silvy. Po trzech miesiącach od operacji, Kanaryjczyk jest wreszcie gotowy do gry. To były bardzo trudne dni dla pochodzącego z Arguineguín piłkarza, który musiał pauzować po rozegraniu pierwszych trzech spotkań obecnego sezonu. Owe trzy spotkania to dwa mecze o Superpuchar Hiszpanii i ligowa potyczka z Mallorcą. Silva, który w minionym tygodniu trenował z drużyną wciąż jest pod uważną obserwacja sztabu medycznego. W obecnym tygodniu będzie kontynuował treningi ze stuprocentowym natężeniem i przed meczem z Espanyolem znów zobaczymy go w koszulce Valencii.
Program powrotu El Magica przewiduje, że zagra kilka lub kilkanaście minut przeciwko Los Pericos w sobotni wieczór. W kolejnym spotkaniu z St. Ettiene w ramach Pucharu UEFA ma rozegrać 45. minut. Zaś w ostatnim w tym roku spotkaniu, przeciwko Realowi Madryt na Santiago Bernabeu ma być gotów na pełne 90. minut. To jest program sportowy, który zakłada jak najszybszy powrót zawodnika. Nadzorowany z uwagą przez sztab medyczny, jak i samego Unai'a Emery, zawodnik musi wrócić do gry także z powodów pozasportowych.
Jeśli Silva zagra w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych w tym roku, to na mocy przepisów nie będzie mógł zmienić barw klubowych w obrębie Ligi BBVA w styczniowym mercado. Valencia nie ma zamiaru pozbywać się jednej ze swych gwiazd. Jednak w obliczu kryzysu ekonomicznego mogłaby zmienić swe plany. David Silva rozegrał trzy oficjalne spotkania w obecnej kampanii. Dwa z nich to mecze o Superpuchar Hiszpanii, przeciwko Realowi Madryt, trzecie odbyło się w ramach ligi. W momencie gdy zagra piąte spotkanie, wszelkie marzenia Realu Madryt, które wyraził vice prezydent klubu ze stolicy, Vicente Boluda, legną w gruzach. Zbieżność zdarzeń sprawi, że piąte spotkanie, które zamknie mu drogę do innego hiszpańskiego klubu, zagra przeciwko klubowi, który jest nim zainteresowany.
Spotkania z Bancaja
By uniknąć sprzedaży swych gwiazd (Silvy, Villi czy Joaquina), klub czeka kluczowy tydzień. Vicente Soriano pracuje na pełnych obrotach, by zapewnić ekonomiczną stabilność Valencii. Na chwilę obecną spotkania z Bancaja są zaplanowane na ten tydzień, a klub czeka na odpowiedni moment, by usiąść do rozmów z przedstawicielami instytucji finansowej. Zarówno władze miasta, jak i bank oczekują, że Soriano przedstawi kontrakt sprzedaży parceli Mestalla, ten sam, który przedstawiono na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Do tej chwili jednak, kontrakt pozostaje niejawny.
KOMENTARZE
ale mam wątpliwości czy jest juz aby na pewno gotów do gry
Jeśli Soriano kręci i nie dostanie kasy może okazać się, że będzie to ostatni mecz Silvy przeciw Realowi - następne może grać już w koszulce Realu M.:(
Już prędzej przebolałbym stratę Villi. Ostatnio ma maniery zdegustowanej (chyba także swoją grą) gwiazdy.
Wystarczy popatrzeć na fotkę pod "wydarzeniem" - Villa ze spuszczoną głową który myślami jest już chyba gdzieś indziej...
Jestem ciekaw czy myśli o odejściu czy może chodzi o coś innego ? Ten tydzień będzie "kolejnym decydującym" tygodniem o losie Valencii , nie pozostaje nam nic innego jak tylko modlić się ,aby kontrakt pod sprzedaże parceli nie okazał się być lipą.
"Program powrotu El Magica przewiduje, że zagra kilka lub kilkanaście minut przeciwko Los Pericos w sobotni wieczór. W kolejnym spotkaniu z St. Ettiene w ramach Pucharu UEFA ma rozegrać 45. minut. Zaś w ostatnim w tym roku spotkaniu, przeciwko Realowi Madryt na Santiago Bernabeu ma być gotów na pełne 90. minut".
Jeśli prawdą są pogłoski o zainteresowaniu ManC sprzedałbym Villę za te 70 mln i kupiłbym np. Keirrisona. Taka okazja już się nie powtórzy.
Niestety zła wiadomość z "wrogiego" obozu - Schuster został zwolniony i na jego miejsce ma przyjść Ramos. Gdyby został Schuster można było liczyć na ciąg dalszy degrengolady Realu, a tak - będzie silny bodziec do poprawy.
« Wsteczskomentuj