Jak donosi włoski dziennik sportowy, La Gazzetta dello Sport, działacze Juventusu Turyn mieli złożyć zapytanie o transfer prawoskrzydłowego Che, Joaquina Sancheza. Według dziennikarzy dyrektor sportowy klubu ze stolicy Piemontu nie wrócił do Włoch po środowym zwycięstwie nad Realem Madryt w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Miast tego pozostał w Hiszpanii, gdzie ma wysondować możliwość transferu Andaluzyjczyka.
Wczoraj zabrakło Joaquina wśród powołanych na spotkanie w ramach drugiej serii spotkań fazy grupowej Pucharu UEFA. Valencia podejmowała na własnym stadionie FC Kopenhagę
donosi dziennik sportowy. Kontrakt Andaluzyjczyka kończy się w czerwcu 2012 roku, lecz klub może go puścić wcześniej twierdzi
La Gazzetta dello Sport. Valencia
musi zbilansować księgi
w obliczu
poważnego kryzysu ekonomicznego.
Alessio Secco, dyrektor sportowy Juve zainicjował już kontakt z przedstawicielami klubu ze stolicy Lewantu. Piłkarz ma klauzulę odejścia na poziomie 40 mln Euro, lecz Valencia skłonna jest puścić go za mniejsze pieniądze.
komentuje włoski dziennik. Według gazety włodarze hiszpańskiego klubu oczekują za piłkarza 15 mln Euro, lecz możliwe, że udałoby się zamknąć transfer w 12 mln. Bardziej prawdopodobny wydaje się transfer po zakończeniu sezonu lecz włodarze Juventusu nie wykluczają, że spróbują przeprowadzić go już w styczniu.
KOMENTARZE
że przepraszam ten Pablo? Ten, który miał wygryźć Joaquina, a tymczasem jest trzy razy gorszy? Nie róbmy sobie jaj. O ile Joaquina krytykować można, o tyle chwalenie Pablo i stawienia go w pierwszej jedenastce jest wg. mnie niedorzeczne.
Cyfra '3' była tu zastosowana w przenośni. Chodziło mi jedynie o to, że Pablo kompletnie nie pokazał potencjału, którym z całą pewnością dysponuję. Jednak co z tego, że dysponuje? Joaquin też potrafi grać o wiele lepiej, ale nie gra. Nie zmienia to jednak faktu, że lepsza połowa Joaquina z Betisu, niż Pablo, którego talent nie eksplodował.
Ale nie ma co nadziei tracić - zostaje jeszcze Sisinio, który nie bardzo może przebić się do pierwszego składu Recreativo..
Nie ma sensu sprzedawać Joaquina nawet za 15 mln euro - do sprzedaży jest wielu innych zawodników, nie trzeba na siłę pozbywać się wartościowych graczy, by było na pensje pozostałym.
« Wsteczskomentuj