sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Panie i panowie akcjonariusze Valencii CF, dzień dobry.
W swoim pierwszym otwartym wystąpieniu chciałbym zapewnić, że to wielki zaszczyt przewodniczyć klubowi mojego życia.

Jak państwo wiedzą, jestem valencianistą do szpiku kości, współpracownikiem i akcjonariuszem od wielu lat, a to stanowisko wymaga serca blanquinegro. Wymaga ono również - a może przede wszystkim - odpowiedzialności i zdolności zarządzania.

Dziś zaświtał nam początek nowej ery w historii naszego klubu, ery, którą musi charakteryzować jedno słowo - powrót. Naszym celem jest powrót na drogę, którą stąpaliśmy do złotego okresu Valencii. Ścieżka ta zawiera idee działania tego nowego zarządu: powagę, skromność, prestiż, ambicje oraz nadzieję.


Valencia musi tylko spojrzeć w przeszłość, aby wyciągnąć wnioski ze swojej historii i rozważnie zaplanować swoją przyszłość. Rozpoczynamy erę, w której odzyskujemy surowość i pokorę pana Arturo Tuzóna, powagę i poważanie pana Luisa Casanovy, ambicje pana Francisco Roiga, nadzieję wielkich projektów Juana Solera i wielkich osiągnięć panów Pedro Cortésa i Jaime Ortí'ego. Musimy pamiętać o wszystkim dobru, jakie zostawili nam po sobie ludzie, piastujący niegdyś ten wielki urząd.

Ciągłe wpatrywanie się w przeszłość po to, by rozpamiętywać błędy poprzedników nie może ani nie musi zmienić się w codzienną praktykę - to musiałoby doprowadzić nas do samozagłady. Ponowny rozkwit Valencii wielkiej sportowo, ekonomicznie i społecznie musi być celem jednoczącym wszystkich nas valencianistas tutaj obecnych.

Dlatego dziś nie chcę mówić o historii, a projektach na przyszłość. Chociaż konieczna i potrzebna jest też wiedza o położeniu w którym się aktualnie znajdujemy.

Na początek chciałbym powiedzieć, że dwa tygodnie przed rozpoczęciem prac przez ten zarząd, były najbardziej nerwowym okresem w historii klubu. W czasie dwóch tygodni dowiedzieliśmy się, że Villa mógłby otrzymać gigantyczny kontrakt i polecił swojemu agentowi, aby odebrał oferty innych klubów. Prócz tego mówiło się, że wstrzymane zostaną prace nad Nuevo Mestalla, a UTE (Unión Temporal de Empresas -
prawne określenie tymczasowej spółki zrzeszającej jednorazowych partnerów w Hiszpanii – przyp. red.) rozwiąże współpracę, a prasa donosiła o transferach graczy brazylijskich, holenderskich czy ukraińskich - których nie wymienię z nazwiska przez szacunek dla nich - że już podpisali kontrakty i przeszli do innych klubów. I tak moglibyśmy długo tutaj wymieniać... Chciałem jednak wspomnieć tę historie, aby ukazać obecną sytuację Valencii CF.

1. Zacznijmy od spraw ekonomicznych. Powiedzmy szczerze, zadłużenie Valencii - po inauguracji stadionu - wyniesie blisko 650 mln euro. Niemal połowa z tego to wydatki na nowy stadion, ale są to przyszłe wydatki na ukończenie stadionu. Co do koniecznych wydatków - musimy w dwóch terminach - do 31 grudnia 2008 i 30 czerwca 2009 zapłacić kolejno 50 oraz 250 mln euro. Wszystko to będzie finansowane ze sprzedaży parceli Estadio Mestalla i projektów, które realizujemy obecnie. Wszystko to na powrót umożliwi nam długoterminowe finansowanie pozostałego zadłużenia.

Muszę przyznać, że kontynuujemy przejęte dziedzictwo planów zarządu kierowanego przez Juana Solera, które umożliwią nam – jeśli dobrze je zrealizujemy – rozwiązanie ekonomicznych problemów z całkowitą wypłacalnością. Przechodząc do szczegółów, jestem gotów zapewnić, że w ciągu najbliższych tygodni podpiszemy umowę sprzedaży wszystkich parceli Estadio Mestalla, a łączne przychody przekroczą 300 mln euro. W obecnej chwili mamy trzy oferty, które przewyższają tę kwotę.

Ponadto, analizujemy dwa programy sfinansowania budowy nowego stadionu: pierwszy – poprzez czasowe odstąpienie części praw handlowych stadionu. Drugi – poprzez nadanie różnych koncesji, których opłata będzie zależna od uzyskiwanych dochodów z działalności w obiekcie Nuevo Mestalla. W obydwu przypadkach liczymy na zysk w granicach 350 mln euro. A zatem, z obydwu operacji dług może zostać całkowicie spłacony, a my będziemy mogli rozpocząć okres, w którym dochody pochodzić będą ze sprzedaży praw telewizyjnych, wykorzystywania nowego stadionu oraz od sponsorów.

2. Przejdźmy do kwestii Nuevo Mestalla. Kontaktowaliśmy się z UTE aby wyjaśnić i opisać im naszą sytuację finansową, która daje nam możliwość pełnej wypłacalności. W październiku mamy ustalić szczegółowe terminy płatności za wykonywane prace. Ze swej strony, UTE zobowiązała się do nadrobienie niewielkiego opóźnienia i poprawy lekkoatletycznego systemu stadionu, jakiego miasto Walencja potrzebuje, aby nadal móc organizować największe sportowe imprezy. Miasto pozwoliło nam rozwijać się jako instytucji, i my także musimy umożliwić poprawę międzynarodowego wizerunku miasta.

3. Kwestia sponsorów. Nowy zarząd rozpoczął wszelkie działania, które zabezpieczą nasze prawa przed jakimkolwiek negatywnym położeniem. Konkretnie i na przykład w sprawie Valencia Experience oczekujemy przedstawienia nowego terminarza płatności, do których się zobowiązali, jeśli nie przedstawią go do poniedziałku, podejmiemy pewne kroki rozwiązania tej sytuacji. Valencia rozpoczyna bowiem ambitny projekt sponsoringu, który pozwoli nam na znaczące zwiększenie wpływów w tym sektorze, współpracując zarówno z obecnymi, jak i rozważając kandydaturę przyszłych sponsorów.


4. Sprawa zespołu. Valencia to finansowo trzeci klub w Hiszpanii i jeden z najważniejszych klubów na świecie. Naszym celem jest nie dowodzić, że jesteśmy najlepszym klubem w rejonie, ale zwyciężyć w każdych rozgrywkach, w których weźmiemy udział. W tym roku musimy walczyć w Superpucharze Hiszpanii, lidze, Pucharze Króla i UEFA. I musimy zbudować zespół, mogący walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów, spełniając marzenia wszystkich valencianistas.

Ale nie chcemy fałszywych deklaracji: ten zespół był wielki, kiedy pracował z wielką pokorą i ofiarnością na boisku, z inteligencją w zarządzie a także rygorem i kontrolą w finansach.


Valencia, z Fernando Gomez Colomer na czele obszaru sportowego, będzie dążyć do realizacji obiektywnego budżetu płacowego, usuwając maksymalny próg płac. Każdego roku ustalimy maksymalny budżet płacowy, ale nie zamkniemy drzwi żadnemu z ważnych piłkarzy, który może wzmocnić nasz projekt sportowy. Płace nie będą jednolite dla wszystkich zawodników, ale zawsze zależeć będą od jakości poszczególnych graczy.

Musimy też przestać bać sprzedawać się własnych piłkarzy. Właściwe transfery – kupowanie oraz sprzedaż zawodników są kluczem do idealnej sytuacji ekonomicznej, ale także zapobiegają stagnacji czy niestabilności sportowej. Należy kupować dobrych graczy po przystępnej cenie, umacniając kluczowe pozycje klasowymi zawodnikami, jednocześnie wiedząc, kiedy pozbyć się piłkarzy w klubie zbędnych. Klub musi też dostarczać świeżej krwi i szkolić młodzież, a w planach mamy również pewne zmiany w tym obszarze.

I choć pewnie się powtarzam, zaręczam, że David Villa i Silva zostają z nami. Są dwoma piłkarzami, którzy ciągle mogą dać wiele naszemu klubowi.

5. Przejdźmy do kwestii społecznych. Projekt, który rozpoczęliśmy, jest projektem dalekosiężnym, ale już daje stabilność i poczucie pewności fanom. Jest to ekscytująca podróż bez drogi odwrotu, kończąca się zakupem akcji Juana Solera. Zarząd, który dziś przedstawiłem, legitymuje się posiadaniem około 50% klubowych akcji co umożliwi mu nieskrępowane zarządzanie klubem. Zarząd klubu oraz ja sam pragniemy zwrócić się do wszystkich valencianistas: tych, którzy przychodzą z nami na stadion i tych którzy dopingują nas przed telewizorami, członków fanklubów i wszystkich sympatyków: chcę ogłosić utworzenie Rady Społecznej
(w oryginale: Consejo Social – przyp. red.) do której zaprosimy przedstawicieli wszystkich sektorów valencianismo, aby nasi kibice, nasi ludzie wzrastali w sile coraz bardziej zjednoczeni i szanowani.

Zanim zakończę, pozwólcie mi powiedzieć, że w Valencii rozpoczął się okres modernizacji i nadziei, narzucając sobie rygor i surowe zasady zarządzania. Dziękuję za uwagę, dziękuję wszystkim i życzę każdemu wszystkiego dobrego. Amunt Valencia!

Kategoria: Ogólne | ValenciaCF.es skomentuj Skomentuj (7)

KOMENTARZE

1. kamileqq8717.08.2008; 00:06
kamileqq87Muszę przyznać, że wypowiedź bardzo obiecująca. Kwestia zadłużenia, kadry i planów mających przywrócić Valencię na należne jej trony wydaje się coraz bardziej realna. Trzymam kciuki za Soriano, za drużynę i za nas kibiców abyśmy nigdy nie zwątpili. Amunt Valencia!
2. Dzidek17.08.2008; 00:20
DzidekWielkie słowa, trzeba przyznać. Z całego serca życzę Soriano zrealizowania wszelkich planów, bo od tego zależy w dużej mierze przyszłość klubu. Miejmy nadzieję, że efekty będą nawet lepsze od tych, które osiągnął Laporta w Barcelonie. Amunt! ;)
3. Maciej17.08.2008; 02:38
MaciejWracamy do gry.
4. goly17.08.2008; 07:17
Dużo konkretów i na temat, mnie te słowa przekonują, życzę tej ekipie jak najlepiej.
5. Kanius17.08.2008; 09:40
KaniusCzy wracamy do gry to jeszcze nie jest pewne, ale cieszy mnie wypowiedź takiego człowieka potrzebujemy. Mam nadzieję że pozbędziemy się niepotrzebnych graczy, a Villa dostanie nowy kontrakt. Kwestia ekonomiczna też wygląda dobrze(chodzi mi o plan). Panie Soriano jesteśmy z tobą.
6. Tomi17.08.2008; 09:41
TomiDobrze powiedziane' Z optymizmem mozna spoglądać na przyszłość Valenci...Oby jak najszybciej. Amunt Valencia
7. Arek00718.08.2008; 19:47
Arek007Widac ze facetowi zalezy. Napoczatku podpisal kontrakty z najlepszymi pilkarzami valenci a teraz taki wywiad powiedziany ludziom. Wydaje mi sie ze dobrze zrobili ze vilalonga nie zostal prezesem. W koncu te zle chwile w valenci musz jakos minac