Niezastąpiony Villa
21.06.2008; 12:24
Forma jaką podczas Mistrzostw Starego Kontynentu prezentuje David Villa z pewnością spowoduje znaczne zwiększenie zainteresowania napastnikiem Valencii ze strony największych klubów Europy, zwłaszcza, że sytuacja na rynku transferowym jest bardzo napięta i kluby, które do tej pory miały inne priorytety niż zakontraktowanie Villi mogą jednak spróbować sięgnąć po Asturyjczyka.
Jak wielką stratą dla drużyny Valencii byłoby pożegnanie się z Guaje obrazują statystyki podane w internetowym wydaniu dziennika „AS”. Choć od przybycia Villi do Valencii wydarzenia w zarządzie i na boisku przybierały różne, często niezbyt optymistyczne, wymiary to David zawsze starał się prezentować poziom w danym momencie najwyższy. Najlepszym tego dowodem może być fakt, że od sezonu 2005/06, czyli premierowego w barwach Valencii, Villa zdobył 69 bramek w oficjalnych spotkaniach (Liga, Puchar, Champions League) przy 219 zdobytych przez cały zespół, co daje niebywałą średnią 31,5 %. Należy do tego dodać fakt, że Villa brał udział w 131 z 151 spotkań co stanowi dowód, że był kluczową postacią dla każdego szkoleniowca jaki miał okazje prowadzić Ches.
O tym jak klasowym zawodnikiem jest Villa świadczy fakt jego wprowadzenia do zespołu. W sezonie 2005/06 jako debiutant w Valencii zagrał w 37 na 38 spotkań i zaliczył na swoim koncie 25 bramek co daje 43% ogólnej ilości zdobytych goli przez Ches.
Udział Guaje stał się jeszcze bardziej zauważalny w sezonie 06/07. W Primera Division zagrał w 36 meczach strzelając 15 bramek z 57 zdobytych przez zespół Quique Floresa (26,3%). Skuteczność potwierdził także w elitarnej Champions League strzelając 5 z 19 bramek.
Pamiętny z wielu powodów sezon 07/08 (okraszony zdobyciem pierwszego od wielu lat trofeum Copa del Rey oraz kontrowersyjnymi decyzjami Ronalda Koemana) David Villa ukończył ze zdobyczą 18 goli przy 48 zdobytych przez drużynę (37,5%).
Bilans punktowy jaki drużyna odniosła z obecnym na płycie boiska Villą jest również bardzo imponujący, gdyż atakujący pomógł w zdobyciu 226 na 393 punktów (57,5%) a drużyna odniosła 65 zwycięstw, 31 razy remisując a 35 razy z boiska zeszła pokonana.
Statystyki mówią więc same za siebie, a Ville ze spokojem można zaliczyć do grona największych w historii Valencii i postawić w jednym rzędzie z Mundo, Kempesem, Mendietą czy Claudio Lopezem. Nic więc dziwnego, że kolejka po Guaje stale się wydłuża i na dzień dzisiejszy chęć jego zatrudnienia wykazują: Arsenal, Chelsea, Inter, Tottenham oraz Real Madryt jednak miejmy nadzieje, że Villa pozostanie i postara się jeszcze bardziej wyśrubować swoje wyniki.
Jak wielką stratą dla drużyny Valencii byłoby pożegnanie się z Guaje obrazują statystyki podane w internetowym wydaniu dziennika „AS”. Choć od przybycia Villi do Valencii wydarzenia w zarządzie i na boisku przybierały różne, często niezbyt optymistyczne, wymiary to David zawsze starał się prezentować poziom w danym momencie najwyższy. Najlepszym tego dowodem może być fakt, że od sezonu 2005/06, czyli premierowego w barwach Valencii, Villa zdobył 69 bramek w oficjalnych spotkaniach (Liga, Puchar, Champions League) przy 219 zdobytych przez cały zespół, co daje niebywałą średnią 31,5 %. Należy do tego dodać fakt, że Villa brał udział w 131 z 151 spotkań co stanowi dowód, że był kluczową postacią dla każdego szkoleniowca jaki miał okazje prowadzić Ches.
O tym jak klasowym zawodnikiem jest Villa świadczy fakt jego wprowadzenia do zespołu. W sezonie 2005/06 jako debiutant w Valencii zagrał w 37 na 38 spotkań i zaliczył na swoim koncie 25 bramek co daje 43% ogólnej ilości zdobytych goli przez Ches.
Udział Guaje stał się jeszcze bardziej zauważalny w sezonie 06/07. W Primera Division zagrał w 36 meczach strzelając 15 bramek z 57 zdobytych przez zespół Quique Floresa (26,3%). Skuteczność potwierdził także w elitarnej Champions League strzelając 5 z 19 bramek.
Pamiętny z wielu powodów sezon 07/08 (okraszony zdobyciem pierwszego od wielu lat trofeum Copa del Rey oraz kontrowersyjnymi decyzjami Ronalda Koemana) David Villa ukończył ze zdobyczą 18 goli przy 48 zdobytych przez drużynę (37,5%).
Bilans punktowy jaki drużyna odniosła z obecnym na płycie boiska Villą jest również bardzo imponujący, gdyż atakujący pomógł w zdobyciu 226 na 393 punktów (57,5%) a drużyna odniosła 65 zwycięstw, 31 razy remisując a 35 razy z boiska zeszła pokonana.
Statystyki mówią więc same za siebie, a Ville ze spokojem można zaliczyć do grona największych w historii Valencii i postawić w jednym rzędzie z Mundo, Kempesem, Mendietą czy Claudio Lopezem. Nic więc dziwnego, że kolejka po Guaje stale się wydłuża i na dzień dzisiejszy chęć jego zatrudnienia wykazują: Arsenal, Chelsea, Inter, Tottenham oraz Real Madryt jednak miejmy nadzieje, że Villa pozostanie i postara się jeszcze bardziej wyśrubować swoje wyniki.
KOMENTARZE
także Villi nie zastąpi ale i też nie będzie super duetu .
Ale koleś perfidnie za kasą poszedł ...
"Valencia ma pierwszeństwo przy składaniu ofert za dwóch piłkarzy Realu Saragossa: Sergio Garcię i Alberto Zapatera.
Zdobywcy Puchar Króla zawarli takie porozumienie kilka tygodni temu i teraz dyskutują z trenerem Unaiem Emery, czy ten byłby zainteresowany pozyskaniem wspomnianej dwójki. Szkoleniowiec musi uważnie rozpatrzyć propozycję, ponieważ działacze powiedzieli mu, że klub nie zamierza przeznaczy zbyt wielu funduszy na przebudowę składu.
Nowy trener spadkowicza z Primera Division, Marcelino chciałby zatrzymać Garcię i Zapatera przynajmniej na najbliższy sezon, aby pomogli oni drużynie powrócić do najwyższej klasy rozgrywek."
"W sezonie 2005/06 jako debiutant w Valencii zagrał w 37 na 38 spotkań i zaliczył na swoim koncie 25 bramek co daje 43% ogólnej ilości zdobytych goli przez Ches.
Udział Guaje stał się jeszcze bardziej zauważalny w sezonie 06/07. W Primera Division zagrał w 36 meczach strzelając 15 bramek z 57 zdobytych przez zespół Quique Floresa (26,3%)."
Według mnie, stwierdzenie, że "udział Guaje stał się jeszcze bardziej zauważalny w sezonie 06/07" jest niedorzeczne, bo sezon ten był najgorszy w wykonaniu Villi...
Ja sądzę, że jeśli my liczymy w następnym sezonie na powrót do elity to warunkiem jest zatrzymanie dwóch piłkarzy: Silvy i Villi, a bez nich powalczymy o PUEFA
« Wsteczskomentuj