Ayala bez poważniejszego urazu
01.04.2007; 01:06
W końcówce spotkania z Espanyolem Roberto Ayala opuścił boisko na noszach. Kibice Nietoperzy z pewnością w tym momencie zamarli, pamiętając o nadchodzącym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów.
Byłoby to już drugie poważne osłabienie zespołu Quique Floresa (wcześniej kontuzji barku doznał Morientes) przed konfrontacją z Londyńską Chelsea. Do urazu doszło w wyniku walki o piłkę z Luisem Garcią. Argentyńczyk otrzymał bardzo mocne uderzenie w kość policzkową i dostał silnych zawrotów głowy. Na szczęście na strachu się skończyło i po kilku minutach od zajścia znakomity defensor 'Ches' doszedł do siebie. Po meczu poinformowano również prasę, że nie ma żadnych przeciwskazań by 'Raton' wystąpił środowym meczu na Stamford Bridge.
Byłoby to już drugie poważne osłabienie zespołu Quique Floresa (wcześniej kontuzji barku doznał Morientes) przed konfrontacją z Londyńską Chelsea. Do urazu doszło w wyniku walki o piłkę z Luisem Garcią. Argentyńczyk otrzymał bardzo mocne uderzenie w kość policzkową i dostał silnych zawrotów głowy. Na szczęście na strachu się skończyło i po kilku minutach od zajścia znakomity defensor 'Ches' doszedł do siebie. Po meczu poinformowano również prasę, że nie ma żadnych przeciwskazań by 'Raton' wystąpił środowym meczu na Stamford Bridge.
Kategoria: Raporty Medyczne | marca.com skomentuj (3)
KOMENTARZE
« Wsteczskomentuj