sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Skrzydłowy Valencii zapewnia, że “cieszy się” z odejścia Ronalda Koemana, ponieważ jego warsztat trenerski jest „godny pożałowania” i dodaje, że chociaż wprowadzony przez Holendra system gry nie przyniósł spodziewanych efektów, były trener Ches nie zmieniał swojego podejścia, głównie ze względu na „brak trzeźwego myślenia”.

W wywiadzie udzielonym Radio Nou nadmienił ponadto, iż po oddzieleniu od reszty drużyny Santiago Canizaresa, Davida Albeldy oraz Miguela Angela Angulo w grudniu, dowiedział się od Koemana, że nie będzie kapitanem zespołu.

Vicente wspomina również o tym, że „każdy ze szkoleniowców, z którymi współpracował, nauczył go czegoś nowego.” „Z Koemanem było inaczej. Smutne, ale prawdziwe.”

26-letni piłkarz kilkakrotnie był kontuzjowany, lecz od niespełna miesiąca jest gotów do gry, jednak jak dotąd nie dostawał okazji do gry. Ostatni występ grający z numerem 14 zawodnik zaliczył 9 marca, w meczu przeciwko Deportivo La Coruna. Lewoskrzydłowy Valencii nie znalazł się nawet wśród 18 powołanych ostatecznie na Getafe.

„Zawsze graliśmy dobrze w ustawieniu 4-4-2 lub 4-4-1-1, ale Koeman przybył i to zmienił. To nie pomogło, jednak trener kontynuował swój zamysł. Rozmawialiśmy z nim z tysiąc razy, wszystko na nic.”

„Teraz powraca zaufanie i jestem pewien, że powrócę do formy sprzed lat”, podsumował.

Kategoria: Wywiady | Las Provincias skomentuj Skomentuj (48)

KOMENTARZE

1. michalvcf25.04.2008; 18:29
Szczerze i na temat brawo!!
2. Gajos25.04.2008; 18:44
GajosVicente zawsze cię popieram
3. Mico25.04.2008; 18:45
MicoCiekawe jaki skład na niedziele wystawi "Voro" I chyba każdy się cieszy z odejścia Koemana
4. pitok25.04.2008; 18:49
pitokMasz rację jak najbardziej szczerze, pewnie teraz Koeman wpadnie w fotel i bedzie myslal. Ale nie to nas interesuje. Tylko forma naszych zawodnikow, a o nia Vicente sie upomina cos dlugo. WAtpie choc chce wierzyc, ze powroci on do formy.
5. matys15vcf25.04.2008; 19:12
matys15vcfcos czuje ze powraca stara dobra valencia z Vicente na czele XD
6. Kanius25.04.2008; 19:29
KaniusTo się nazywa zawodnik bardzo mądrze mówi i proszę was tutaj wszystkich nie krytykujmy sie nawzajem tylko kibicujmy Valencii
7. wk25.04.2008; 20:29
wkHeh. Teraz to zawodnicy mogą krytykować Koemana :)
8. mz25.04.2008; 21:52
mzIle to już razy Vicente zapowiadał, że powróci do formy sprzed lat? To już powoli robi sie nudne.

Jeżeli Valencia w przyszłym sezonie chce coś osiągnąć, to musi dać szansę nowym zawodnikom. Pomoc Vicente - Albelda - Baraja - Joaquin jest już wypalona i cała powinna być na wylocie.
9. Kanius25.04.2008; 22:23
KaniusNiewiem czy sprzedanie tej 4 coś da
10. Vicente8925.04.2008; 23:26
ja sadze ze Vicente do konca sezonu powinien grac po jakies 30 minut (najlepiej od 60 minuty) zeby sie nie przeciazac bo wiemy ze jest podatny na kontuzje a w wakacje solidnie wzmocnic wiezadla stawy i miesnie zeby byc gotowym w nastepnym sezonie i naprawde nie sadze ze powinnismy go przekreslac
11. LSW25.04.2008; 23:32
LSWmz -->

a po czym stwierdzasz że Vicente jest wypalony? po tym że mówi że chce grać i odzyskać formę?

a o Joaquinie dlaczego tak myślisz? dlatego że ostatnio pseudo trener nie wystawiał go tak jak Vicente?

a Albelda jest wypalony bo? bo od grudnia nie grał? wcześniej grał jak grał ale trener go nie zmotywował, wręcz przeciwnie

a co do Barajy to uważam że ostatnio na tle drużyny przentował się przyzwoicie, miał kilka ładnych strzałów z dystansu, próbował prowadzić grę
12. fundmental25.04.2008; 23:37
jeszcze tylko niech potwierdzi to na boisu i opaska kapitańska będzie bliżej :)
13. Vicente7326.04.2008; 01:00
Vicente73W bardzo dużej mierze to dzięki Vicente jestem fanem VCF. I takie wypowiedzi utwierdzają mnie w moim wyborze...

Koeman do piachu. Vicente na Prezydenta.
14. Angulo26.04.2008; 07:28
AnguloVicek też go zgnoił.
15. mz26.04.2008; 09:45
mz@LSW:

Vicente - Po pierwsze to Koeman z początku na niego konsekwentnie stawiał pomimo tego, że Vicentin prezentował się kiepsko. Dopiero bodajże jego kontuzja wymusiło to, aby Koeman dał szanse Macie. Ten zaliczył dobry występ i już do końca dni Koemana grał w 1 składzie kosztem porcelanowego ludzika.

Joaquin - drugi sezon gra poniżej swoich możliwości pomimo tego, iż dostawał wiele szans gry. Być może w tym sezonie gra lepiej niż w zeszłym, ale w takim tempie, to on nawet do 30stki tej szczytowej formy nie osiągnie, a na jego miejsce jest już Pablo Hernandez.

Albelda - po podpisaniu nowego kontraktu grał padake i w niczym nie przypominał tego dawnego Albeldę, który był dla Valencii tym, czym Etoo dla Barcy.

Baraja - w tym sezonie, oprócz gola w rewanżu z Barcą, to nic mu nie wychodziło. Na pewno bliżej mu do piłkarskiej emerytury aniżeli do dobrej formy.


Generalnie każdy jest za tym, aby powróciła dawna Valencia - z młodymi, a przede wszystkim głodnymi sukcesu zawodnikami. Niestety, aby to osiągnąć, to trzeba się najpierw pozbyć graczy, którzy już się nie przydadzą. Na Joaquina i Albeldę na pewno jakiś kupiec się znajdzie, Baraję to chyba tylko do Valladolid bysmy mogli oddać, gdzie rozpoczynał swoją karierę. Natomiast co do porcelanowego ludzika to wątpie, że się znajdzie chętny na jego kupno, a jezeli tak, to pewnie za jakąś śmiesznie niską kwotę. W związku z tym, że Vicentin jest jeszcze w miarę lubiany wśród kibiców, to już lepiej go zostawić i liczyć, że więcej się zarobi na sprzedaży koszulek i innych upominków.


Teraz nasuwa się pytanie kto ma zastąpić tę czwórkę? Zacznijmy od skrzydeł.

Lewa strona - Jaime Gavilan lub David Silva. Pierwszy w Getafe po raz kolejny pokazuje, że na wiele go stać i powinien powrócić do Valencii. Drugiego przedstawiać nie trzeba.

Prawa strona - tutaj najwięcej kontrowersji - Arizmendi i Pablo Hernandez. Pierwszy wirtuozem nie jest, ale mimo to waleczności i skuteczności odmówić mu nie można - to tak młodsza wersja Angulo. Z kolei drugi gdyby był wychowankiem Realu, to pewnie byłby tak lansowany jak de la Red i Granero, bowiem jest równie waznym punktem zespołu. Lepszy technicznie od Arizmendiego i raczej to on grałby w 1 składzie.

Teraz środek pomocy - Banega, Fernandes, Maduro, Viana + ktoś nowy, np Zapater w przypadku spadku ZGZ. Czytając te nazwiska można się uśmiechnąc, ale jestem pewien, że gdyby przyszedł odpowiedni trener, to Ci zawodnicy byliby jednymi z najlepszych w całej PD. Kązdy z nich to reprezentant swojego kraju.

Banega - wielki talent, który pod okiem dobrego trenera zacznie przyzwoicie grać.

Fernandes - wystarczy popracować nad jego charakterem i mamy gracza kompletnego. Świetny technicznie, idealne warunki fizyczne, młody a zarazem ograny w Europie.

Maduro - w Holandii zyskał już renomę najlepszego DMa. W Valencii gra kiepsko, ale myślę, że po przepracowaniu pretemporady będzie pewniakiem do gry w 1 składzie. Jeżeli nie, to do pierwszego składu da się np. Zapatera z ZGZ.

Viana - dawniej był uznawany za jednego z najlepszych rozgrywających w Europie, coś jak teraz Joao Moutinho. Zmarnował się w Newcastle, później trafił pod skrzydła słabego Floresa, który nie potrafił odbudować jego formy. W Osasunie gdy tylko dostał szansę to albo strzelał bramkę, albo zaliczał asystę. Niestety Ziganda jest do niego uprzedzony, co wytykają mu nawet fani z Pampeluny.
16. Kanius26.04.2008; 10:32
KaniusNa szczęście nie ty jesteś trenerem...
17. LSW26.04.2008; 11:14
LSWmz -->

każdy może mieć inne zdanie, w porzadku

ale piszesz o Vianie "później trafił pod skrzydła słabego Floresa, który nie potrafił odbudować jego formy"

a ja piszę o Joaquinie "później trafił pod skrzydła słabego Floresa, który nie potrafił odbudować jego formy"

Joaquin na boisku nie rządzi, nie jest liderem drużyny, często nie bierze na siebie odpowiedzialności, ale mimo to jest graczem który ma możliwości i szkoda się go pozbywać. Arizmendiemu jeszcze wiele brakuje do tego poziomu, a Pablo może wypalić jak Silva albo i nie.
18. miancio26.04.2008; 11:34
miancio1. Gavilan do nas wracał i znowu odchodził, bo nie potrafił się przebić.
2. Fernandesa będzie trudno zmienić, ale trzeba próbować.
3. O karierze Viany można powiedzieć: dobre złego początki.
4. I mój ulubiony temat - Joaquin. Ciekawi mnie opinia na jego temat wszystkich antyjoaquinowców, jeżeli ten odbuduje swoją formę w przyszłym sezonie. Z całym szacunkiem dla Arizmendiego (ostatnio grał dobrze), ale to Ximo może wnieść więcej do drużyny. A Pablo to wielka niewiadoma. Ilu już takich było? Może się po prostu nie sprawdzić i być kolejnym notorycznie wypożyczanym Gavilanem.
5. Trzeba było kupować Cristiano Ronaldo po Mistrzostwach Świata w 2006 ;)
19. wk26.04.2008; 11:35
wk@mz
Masz racje co do Evera i Fernandesa. Wielki talent, dobre warunki fizyczne itp. itd. Maduro pewnie miał być niedrogim zawodnikiem który miałby pokazać dobrą politykę trensferową Valencii. Niewiem czy z niego coś będzie to powinien być sprzedany. Viana niewiem czy przebił by się w Valencii jak w pierwszej by grał np. Banega i Fernendes. Albelda niewiem czy będzie chciał wrócić do zespołu to może na wypożyczenie albo na sprzedarz go dać. Jak przyjdzie Hernandez to może wygryzie z pierwszego składu Arizmendiego (Joaquima?) i jeden z dwójki w.w. może się pożegnać. Arizmendi zaczyna grać przyzwoicie, a Ximo dawno niegrał to trzeba dać mu czas i zobaczyć, jak gra. I wydaje mi się że szybciej z Valencii odszedłby Ximo niż Vicente. Ale każdy ma swoje zdanie.
20. Ulesław26.04.2008; 12:49
UlesławMZ - Viana, którego dobrą formę tylko chyba najstarsi górale pamiętają ma być liderem, a tymczasem obecnie dopinguje kolegów z Osasuny z ławki grywając parę minut na spotkanie, a raz na pustą bramkę gola trafił. Zaś Joaquin, ledwie dwa lata starszy od genialnego Viany, Joaquin, który świetnie współpracuje z Villą i Silvą z przodu, gra kombinacyjnie z partnerami, posyła im prostopadłe piłki czy wrzutki na głowe Morientesa ma być sprzedany, bo za słaby na Valencię? Robisz się niepoważny na starość.
21. Ulesław26.04.2008; 12:53
UlesławI ciekawym jest, że to Flores winny tego, że Viana nie odbudował świetnej formy, a nie sam piłkarz... Jakoś wielu piłkarzy i pod Floresem grało bardzo dobrze, akurat Viana się nam biedak zmarnował :<
22. Vicente8926.04.2008; 12:56
Mz ma sporo racji w tym co mowi i sporo sie myli (w mojej skromnej ocenie) podsumujmy.

Vicente prawda gral slabiutko ale nie spodziewajmy sie cudow ze po takiej kontuzji zaraz wroci do swojej dawnej formy albo nawet do JEGO optymalnej formy... na + Vicente wskazuje to ze momentami mial przeblyski i pare rajdow bylo jak za starych dobrych czasow

Joaquin- Tu Mz ma racje... cos ostatnio sie sypie i slabo gra ale poczekajmy mimo wszytko i zobaczymy co dalej.

Albelda CALKOWITA RACJA !!
co do Barai to tez sie zgadzam w 100%

Ale do tego zeby sprzedac te 4 to mi jeszcze daleko.. mimo to ze ALbelda mieszal troche to bym go zostawil i zycze jemu i sobie zeby zakonczyl w VCF kariere. Baraja tez .. a sprzedawac skrzydlowych to paranoja bez glupot moze i Joaquin nie gra rewelacyjnie a o Vicente napisalem wczesniej.
Co do Gavilana to z calym szacunkiem ale nie wiem czym sie zachwycac gra jak przecietny skrzydlowy.
Silve moglibysmyt wyprobowac na skyrzdlo ale nie zapominajmy o Macie..to mzoe byc nowy Vicente !! ten za starych dobrych czasow
23. mz26.04.2008; 14:02
mzCzemu Joaquina sprzedać a Vianę nie?
1) na Joaquinie się jeszcze zarobi, na Vianie wątpię.
2) Trzech prawoskrzydłowych VCF nie potrzebuje, natomiast 4-5 środkowych pomocników tak. Duet Albelda&Baraja się już wypalił, Edu po kontuzji też nie prezentuje odpowiedniej formy, Montoro na razie nie nadaje się na zmiennika. Dlatego Viana na ławce się przyda, a kto wie - może przebije się do 1 składu.

Parę osób wątpi w Pablo Hernandeza. Rozumiem gdybyście wątpili w Sisiego, który jak całe Valladolid nieco się zagubił, ale Pablo to w tej chwili jeden z najlepszych graczy Getafe. Wielu chce nowej Valencii, w której nie będą grały same nazwiska. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podstaw do tego, aby nie zaufać Pablo czy Gavilanowi, bo prezentują znacznie lepszą formę od Joaquina i Vicente. Zresztą na lewej flance częściej grałby Silva, a w ataku Villa z Matą (lub Guizą?).

Zresztą co ja gadam. Czas się zatrzymał, Albelda i Baraja to nadal jedna z najlepszych par środkowych pomocników na świecie, a Vicente i Joaquin to jedni z najlepszych skrzydłowych, o których bije się pół Europy! Amunt VABJ!
24. miancio26.04.2008; 14:13
miancioZ całym szacunkiem, ale Joaquin i Vicente piłkarsko są lepsi od Pablo i Gavilana. Mamy grać piłkarzami bez nazwisk? Bez przesady, spadlibyśmy do Terceta.

Czemu nie wymienić całego środka pomocy? Skoro Albelda się wypalił, Baraja gra piach, Edu ciągle łapie kontuzje? Zostawmy tylko Evera i Maduro, bo po co płacić piłkarzom, którzy i tak nie grają albo grają słabo?

Jeżeli teraz sprzedamy Joaquina, to za rok/dwa lata będziemy sobie pluć w brodę.
25. marcin9026.04.2008; 14:22
marcin90@miancio

"Z całym szacunkiem, ale Joaquin i Vicente piłkarsko są lepsi od Pablo i Gavilana. Mamy grać piłkarzami bez nazwisk? Bez przesady, spadlibyśmy do Terceta. "

Założę się, że z takiej Almerii znasz może nazwiska 2-3 zawodników, a zobacz które miejsce zajmuje ta drużyna w La Liga. Jest wysoko nad Valencią, która ma nazwiska i nie grozi jest spadek do Segunda B.

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że ci dwaj są lepsi piłkarsko od Pablo i Jaime, skoro od długiego czasu żaden z nich nie udowodnił tego na boisku. Co to w ogóle znaczy lepszy piłkarsko?


Jak zawsze news zszedł nam na polemikę o Joaquinie, w której każdy jest święcie przekonany o słuszności swego zdania. Ale Łukasz pisząc o zaletach Ximo jak zawsze poprawił mi humor. ;)
26. mz26.04.2008; 14:41
mzCo masz przeciwko grze piłkarzami bez nazwisk (trochę to głupio brzmi... (-; ) ? Właściwie to ja nawet nie umiem wymienić całego składu Villarreal, a wszystko wskazuje na to, że zostaną vice mistrzami Hiszpanii. Joaquin i Vicente są bardziej doświadczeni od Pablo i Gavilana, ale ich czas już przeminął. Nie można stać w miejscu i czekać aż oni się odrodzą, bo są to już ukształtowani gracze, którzy bez względu na to kto jest trenerem powinni być motorem napędowym zespołu. Obydwaj dostawali szansę gry u Koemana i obydwaj dali dupy. Jednego zastąpił Mata, który w zeszłym sezonie spadł z Castillą do trzeciej ligi, drugiego "drewniany" Arizmendi.

Wiadomo, że jeżeli na obydwu nadejdą jakieś śmiesznie niskie oferty, to nie ma sensu ich sprzedawać. Natomiast jedno jest pewne - na liście transferowej powinni się znaleźć.

Rozumiem, że możecie kibicować Joaquinowi, ale bądźcie obiektywni. Być może na Joaquinie w Hiszpanii ciąży za duża presja i lepiej by dla niego było, gdyby zmienił otoczenie i przeniósł się np do Tottenhamu, albo L'poolu.
27. marcin9026.04.2008; 14:53
marcin90Maciek nie powiedziałbym, że ich czas przeminął, bo obaj są zawodnikami względnie młodymi i mogą jeszcze przez lata grać na najwyższym poziomie. Ale faktem jest, że nie spełniają wymagań, choć szans mieli już więcej niż sporo i jeśli wpłynie dobra oferta to sprzedaż rozpatrzyć można (pieniądze i to niemałe z kasy klubu pobierają). Choć wątpię, żeby za Vicka ktoś dał więcej niż 10 milionów.
28. LSW26.04.2008; 15:10
LSWtrzeba pamiętać że ci zawodnicy jednak coś potrafią, a jeśli się ich sprzeda (słusznie czy mniej słusznie) to trzeba mieć alternatywę i to konkretną.

Kim ich zastąpimy? Albeldę zastąpi Maduro? hehe
Na lewym skrzydle może grać Silva, Gavilan może być rezerwowym.
A na prawej stronie? Ściągniemy Pablo, który będzie rozwinie się jak Silva, albo się nie rozwinie i z kim zostaniemy na cały sezon? Arizmendim? przed nim długa praca by zostać dobrym pomocnikiem, a nawet nie wiadomo jak będzie grał Angulo.

Jeśli sprzedamy Joaquina to musimy wydać kilkanaście/kilkadziesiąt milionów euro na innego gracza, z renomą. A to też nie da gwarancji że wkomponuje się w drużynę.


Najlepsze wyjście to poczekać na trenera, ten niech powie jakiego obrońcę i napastnika chce, potem po obozie przygotowawczym i sparingach będzie wiedział na kogo może liczyć i w zimie się przewietrzy drużynę, jak już będzie wiadomo kogo na ile stać.
29. mz26.04.2008; 15:10
mzWiem, chodziło mi właśnie o to, że w Valencii się już wypalili. Może słowo wypalił głupio brzmi w kontekście Joaquina, który gra dopiero 2 sezon, ale nie zapominajmy jakie nadzieje z nim wiązano. Póki co poziomem gry przypomina bardziej Rufete.

Co do Vicente to myślę, że nawet więcej niż 5 mln € by się nie dostało. Obawiam się jedynie, że jeżeli zostanie, a przyjdzie np Gavilan i to on będzie częściej grał, to Vicente może niepotrzebnie psuć atmosferę, bo przecież jemu się należy. Jak Koeman ogłosił kto zostanie nowym kapitanem, to Vicentin od razu wyraził swoje niezadowolenie w prasie twierdząc, że jest tutaj tak długo, że to on powinien otrzymać opaskę kapitana.
30. mz26.04.2008; 15:18
mzLSW: dlaczego zakładasz, że od razu trzeba wydać kilkadziesiąt milionów na gracza z renomą? Jakie jest podstawowe założenie? Drużyna ma być głodna sukcesów, tak jak to było za Beniteza czy Cupera. Nie jakieś tam gwiazdy - gwiazdy to były za Ranieriego i Floresa i nic z tego nie wyszło.

Zresztą czemu z góry zakładamy, że Pablo Hernandez się nie sprawdzi? Albiol i Silva się sprawdzili, Gavilan się połamał w zeszłym sezonie, więc nie będziemy go oceniać. Hernandez jest dobrze wyszkolony technicznie, umie strzelić z dystansu i wziąć na siebie ciężar gry. Zna się z kilkoma zawodnikami, bo albo z nimi grał, albo na co dzień spotykał, gdy jeszcze grał w rezerwach. Zresztą jak się nie sprawdzi, to będziemy się wtedy martwić. Od tego jest zimowe okienko transferowe (-;
31. marcin9026.04.2008; 15:21
marcin90Opaska kapitana ładnie by nad łóżkiem operacyjnym wyglądała ;)

Wielu traktuje Pablo jako wielką niewiadomą. Tak można było myśleć o Macie, który grał na zapleczu La Liga, ale Pablo ma za sobą bardzo udany sezon w Primera Division oraz Pucharze UEFA, więc nie powinno być uzasadnionych obaw, że się nie sprawdzi. A Arizmendi przez ten sezon udowodnił, że jest zawodnikiem, który da radę godnie reprezentować barwy Valencii.
32. Ulesław26.04.2008; 18:33
UlesławŻeby nie było, to na wstępie: - tym razem to o Joaquinie nie ja zacząłem, więc nie ja mam obsesję ;]

Wcześniej jeszcze odnośnie Vicente - również mam przeczucie, że gwiazdą ligi on już nie będzie, ale swoje ciągle potrafi, jest też dosyć bramkostrzelny. Nie ukrywajmy, że od takiego Gavilana czy nawet Joaquina Vicente lepiej potrafi akcje wykańczać czy precyzyjniej strzelać.

Silva - jak dla mnie, to ustawianie go w środku jest kiepskim pomysłem - tak wiele znów nie wnosi wówczas do gry. Bramek też nie strzela gdy gra jako wysunięty napastnik, więc najlepiej rzeczywiście na lewym skrzydle.

Pablo - będzie z niego spory pożytek, ale niekoniecznie musi on posadzić na wieki na ławce Joaquina. Sezon jest długi, będziemy grać w pucharze UEFA, w pucharze króla i lidze, Marcelino stosuje w składzie rotacje, więc pograją i Joaquin i Pablo, który może być dla niego naprawdę godnym rywalem o pozycję.

Arizmendi. Z całym szacunkiem do tego co zrobił Realowi, ale do roli dynamicznego skrzydłowego to on się nie nadaje. Nie jest jakiś bardzo drewniany, ale daleko mu do Ximo czy choćby Pablo. Jednak jako zmiennik skrzydeł (nawet lewego), ataku, czy nawet prawej obrony w razie kontuzji zawsze może grać.

Joaquin. Te wszystkie sformułowania o wypalonym Joaquinie są raczej śmiesznawe, bowiem nie zauważacie, |wiem, niektórzy mają usprawiedliwienie:) | jak wiele wnosi on do gry zespołu. I w sytuacji, gdy cała drużyna dawała ciała nawet ze słabeuszami, Joaquin zawsze wnosił jakieś ożywienie. O akcjach kombinacyjnych, podaniach z pierwszej piłki, prostopadłych dograniach już nie będę wspominał, bo mam wrażenie, że w Zabrzu kiepski internet, i po prostu ich Maćku nie dostrzegasz. Zresztą, idąc takim tokiem rozumowania, należałoby i chcieć Villę sprzedać, póki jest coś wart, bo jest Mata, będzie może Guiza, a Villa już nie strzela tylu bramek i asyst nie zalicza. A chyba się zgodzicie, że bez Villi nasz atak jakiś taki kulawy się wydaje...
33. mz26.04.2008; 18:55
mzUleslaw, akurat z tym internetem to Ci nie wyszło, bo przecież ty wcześniej cały czas płakałeś, że Ci router blokuje p2p ;-D

Nie wiem jak mogłeś porównać Villę z Joaquinem i uznam to za żart. El Guaje tylko z początku sezonu zawodził. Później był kontuzjowany, ale jak wrócił do zdrowia, to w miarę regularnie strzela i jego pozycja w drużynie, w przeciwieństwie do pozycji Joaquina, jest niepodważalna. To tylko po raz kolejny pokazuje, że brak ci sensownych argumentów i wymyślasz jakieś brednie.
34. Ulesław26.04.2008; 19:23
UlesławRouter już nie blokuje, bo przestawiłem mu porty, zresztą podczas meczów siedzę już zwykle w domu :P

Nie piszę bzdur, tylko wskazuje na analogie w sytuacji Ximo i Villi, do jakich dość można przyjmując Twój tok rozumowania.

Joaquin - wypalony, grał 2 lata, nie spełnia oczekiwań, są następcy, jego wartość ciągle spada, ergo - sprzedać póki coś jeszcze wart.

Villa - grał już 3 lata, następcy się znajdą, bramek już tyle co przed dwoma laty nie strzela, asyst tyle co przed rokiem nie zalicza. Nawet przed i po kontuzji nie gra już tak jak dawniej, marnuje wyborne sytuacje, jakie kiedyś z łatwością mógłby wykorzystać. Czyli: wypalony, sprzedać póki coś wart, bowiem jego wartość również ciągle spada.

Zresztą, do Ciebie to żadne argumenty nie trafią, bowiem Joaquina skreślasz już na starcie. Ubzdurałeś sobie kiedyś, że miast niego mogła Cristina do nas trafić, i mierzysz go osiągnięciami Ronaldo. I pewnie jeszcze za wszystko miała by płacić Toyota, co? :D
35. Ulesław26.04.2008; 19:25
UlesławCiekawe czemu taką miarą nie mierzysz Viany czy Fernandesa, z których jeden przez jakieś już 3 lata systematycznie grzeje ławę po różnych klubach, a drugi nawet w Evertonie, gdzie go i znają i kochają, nie jest jakąś pierwszoplanową postacią, gdyż zagrał tylko 600 minut...
36. Kanius26.04.2008; 20:04
KaniusBo Koeman to za przeproszeniem idiota
37. mz26.04.2008; 20:10
mzVilla nie strzela tyle bramek co przed dwoma laty, bo w zeszłym sezonie nie był sam w ataku, a w tym był przez pewien czas kontuzjowany. Co do marnowania sytuacji, to nie ma zawodnika, który by tego nie robił. Idąc teraz Twoim tokiem rozumowania, to nawet Silvy i Albiola możemy się pozbyć, bo przecież grają gorzej niż w zeszłym sezonie! Każdego trzeba indywidualnie oceniać.

Sprawa przyjścia Ronaldo. Przez pewien czas pojawiał się ciąg spekulacji transferowych na ten temat, nawet sam Quique wypowiadał się, że chciałby takiego zawodnika. Na pewno trochę prawdy w tym było, że Valencia była zainteresowana Cristiano. Joaquina już nie mierzę osiągnięciami Ronaldo, Quaresmy i Ribery`ego. Teraz to bardziej poziom Park Ji Sunga (;

Viana i Fernandes - Pierwszy popadł w jakiś konflikt z Zigandą i przez to nie dostaje szans gry, pomimo tego, iż jak grał, to był wyróżniającą się postacią. Nie są to moje odczucia, a odczucia lokalnych fanów z Pampeluny, którzy mają tez za złe Zigandzie, że nie stawia na Portugalczyka. Natomiast sprawa Fernandesa jest nieco inna. W Evertonie ściągnęli Pienaara i wypożyczenie Fernandesa traktowali jedynie jako uzupełnienie kadry w tym sezonie. Manuel ma wysoką klauzulę i Everton od początku wiedział, że jej nie zapłaci. Sam Fernandes, pomimo iż ostatnio dostaje szansę gry, to myślami jest już chyba w Valencii. W związku z odejściem Koemana ma szansę na powrót na Mestalla.
38. Kanius26.04.2008; 20:36
KaniusJa tam uważam że się znasz na rzeczy ale nie przesadzaj już wielu gadało fałszywie wtedy bo bali się że stracą miejsce w składzie
39. Mico26.04.2008; 20:47
MicoKoeman to zwyka łajza nie trener, nie potrafi prowadzić drużyny, każdy byłby od niego lepszy. Ciekawe jaki klub teraz by go przyjął
40. Ulesław26.04.2008; 21:02
UlesławMój tok rozumowania? Toż to dokładnie Twój, tylko w wersji ogólnej, a nie samego Joaquina. Mówisz że trzeba każdego oceniać indywidualnie? Czyli jesteś nieobiektywny, bowiem stosując to samo kryterium, na tych samych podstawach skreślasz Joaquina, a innych usprawiedliwiasz sugerując, że takie ataki pod adresem Villi, Albiola czy Silvy byłyby absurdalne. Choć analogię w ich sytuacji wykazać się da.

Co do Portugalczyków - masz jakieś zboczenie na ich punkcie. W Vianę ciągle wierzysz, choć 3 lata grzeje już ławę. Pomimo iż Fernandes grał padake w każdym meczu Valencii uważasz, że powinien wrócić, a ciągle też wracasz do tego absurdalnego tematu sprowadzenia Ronaldo, w którą to możliwość chyba Ty jeden uwierzyłeś... :]
41. LSW26.04.2008; 22:20
LSWUlesław dobrze prawi, wódki mu dać ;)
42. mz27.04.2008; 08:53
mzA nie mówiłem, że Ulesław potrafi wszystko wmówić (-; ? Mając na myśli indywidualne ocenianie chodziło mi o tak jakby sprawdzenie każdego zawodnika. Albiol i Silva dopiero od niedawna są w tym "profesjonalnym" futbolu i to, że im nie wyjdzie parę meczów, nie znaczy że trzeba ich skreślać. Co do Villi, to wystarczy spojrzeć jak zespół gra z nim i bez niego. Joaquin - czy gra, czy nie gra to i tak generalnie różnicy nie ma. Generalnie, bo gra Arizmendiego przynosi jednak większe korzyści w postaci asyst. Joaquin to doświadczony gracz, w idealnym wieku, bo nie jest ani za młody, ani za stary, jest już w tym zespole drugi sezon. Miał byc motorem napędowym drużyny. Bez względu na to kto jest trenerem to Joaquin powinien prezentować poziom jaki od niego wymagamy, a nie że się podniecamy jak wyjdą mu dwie akcje w całym meczu. I tu nie chodzi o kasę jaką na niego wydaliśmy, ale właśnie o jego doświadczenie. Zresztą i tak pewnie nie zrozumiesz, bo przecież "Joaquin wprowadza ożywienie".

Sprawa C. Ronaldo. Jeśli się nie mylę, to byłeś wtedy w redakcji, więc pewnie widziałeś ile newsów na ten temat było. Najpierw pojedyncze spekulacje, później skąd by się wzięło na ten transfer pieniądze, później, że są prowadzone rozmowy, następnie wywiad z Quique, w którym mówi, że chciałby takiego gracza. Było tylko jedno ale. Ronaldo wolał Barcelonę lub Real. Sprawa Viany - według mnie Hugo będzie lepszym uzupełnieniem kadry aniżeli Baraja albo Edu. Umiejętności posiada, być może wróci do formy, w każdym bądź razie nie ma sensu go sprzedawać, bo właśnie w związu z tym grzaniem ławy nic się za niego dostanie. Natomiast jeżeli przyjdzie interesująca oferta, to jestem na tak. Czyli tak jak w przypadku Vicente czy Joaquina. Sprawa Fernandesa. Sam Jose Mourinho się o nim pochlebnie wypowiadał. Zresztą sądzisz, że Valencia odzyska te 18 mln € za Fernandesa? Nie, odzyska może z 14 i będzie w dupe 4 mln € + pensja jaką płaciła MF. Fernandes umiejętności posiada, niedawno przecież dostał nawet powołanie do seniorskiej kadry Portugalii. Dlatego ja bym dał szansę Fernandesowi.

Tak jak Ty mi zarzucasz jaką manię na punkcie Portugalczyków, to ja Ci mogę zarzucić manię na punkcie zawodników Mallorki. Przecież ty byś połowe 1 składu z Mallorki wziął do Valencii.
43. Allen27.04.2008; 12:26
Allenhahaha nie wierze ze tylko vicente taki cwaniaaczek ze po odejsciu kumana szczerosc wychodzi mu bokiem, niech wszyscy zawodnicy ches sie wypowiedzą na temat kumana hehehehehe
44. Ulesław27.04.2008; 13:02
UlesławW kwestii Joaquina do porozumienia nie dojdziemy nigdy, bowiem skoro nie widzisz różnicy w grze Valencii z Javierem i Ximo (a nawet twierdzisz, że z Javierem lepiej), to możliwości dyskusji się wyczerpują.

Ronaldo - nigdy nie wierzyłem w możliwość jego transferu, choć takie próby były prowadzone. Ronaldo był już wtedy gwiazdą światowego formatu i Man Utd za cholere nie chciał się go pozbyć, a my nie moglibyśmy zaoferować mu zresztą nawet satysfakcjonujących zarobków. Zresztą, gdyby nawet, zarabiałby ze 2-3 razy tyle co Villa, jak wówczas czuła by się reszta drużyny?

Valencia to od dawna zresztą nie jest tak prestiżowy klub w świecie jak Real czy Barca, więc sprowadzenie najbardziej medialnego piłkarza nigdy nie mogło wyjść poza sferę oscylujących w nierzeczywistości marzeń. I myślałem, że i Ty to rozumiesz.

Zaś po przyjściu Joaquina, miewam uzasadnione wrażenie, że jesteś nieobiektywny, bowiem oceniasz go nie na tle reszty naszej drużyny, ale właśnie na tle osiągnięć Ronaldo.

Viany nie ma sensu sprzedawać, bo Albacete nawet miliona euro nie wyłoży na tego piłkarza. Przecież on dawno niczego nie pokazał i nie widzę podstaw by wierzyć, że do formy wróci. Jeśli wróci, jestem skłonny odwołać wszystkie kalumnie głoszone pod jego adresem.

Fernandes: ten gość może i coś ciągnął gre, ale 100% jego podań trafiało do lub w rywali. Psuł każdą kontrę, starał się grać na siłę efektownie, a to prowadziło głównie do strat. Jestem zdania, że i z niego nic dobrego nie będzie, a skoro w klubie jest środkowych pomocników multum, to należy sprzedać go nawet i za jakie 12 mln.

Co do Mallorci - oglądałem ich w tym sezonie ponad 10 razy, widziałem jak grają, dlatego sądzę, że wielu kilku z nich byłoby przydatnych w naszym klubie. Taki np Guiza, Varela, Navarro, ewentualnie Jonas, a nadawałby się i nawet starawy Ibagaza.
45. mz27.04.2008; 15:53
mzWbrew pozorom to Valencia wcale tak dużo środkowych pomocników nie ma. Duet Albelda&Baraja był dobry, ale 5 lat temu! Edu po kontuzji też nie prezentuje tego, czego od niego oczekujemy. Swoje lata też już ma. Viana to podobno pokraka, Sunny i Montoro nadają się na wypożyczenie. Właśnie nadzieja jest w Fernandesie, Maduro i Banedze. Młodzi, głodni sukcesów, a zarazem w miarę ograni. Przy dobrym szkoleniowcu naprawdę mogą być jednymi z najlepszych środkowych pomocników w La Liga. Co do gry Fernandesa, to po pierwsze grał za mało, po drugie nie przepracował z drużyną okresu przygotowawczego. Nie chcę go usprawiedliwiać, ale na drugą szansę na pewno zasługuje. 12 mln € za niego to śmieszna kwota i za tyle to bym prawdopodobnie Joaquina nie sprzedał (; Prawdopodobnie, bo skoro ten Jonas taki dobry, to można sprzedać Ximo i kupić Jonasa za 8 mln € (; Ale to tylko taka hipoteza dla Ciebie.
46. LSW27.04.2008; 16:11
LSWFernandes grał za mało, tak?

a ostatnio Vicente i Joaquin też grali za mało.
wg Ciebie mz Vicente i Joaquin grali mało bo są słabi a Fernandes nie grał bo? bo trener zły paskudny?

mam wrażenie że jak zawodnik ma mniej niż 25 lat to jest głodny sukcesów i w pełni umiejętności (nawet jeśli to jest Arizmendi) a jak ma 25 lat i wzwyż to jest wypalony, nie umie już grać w piłkę i tylko warto go sprzedać? bo jak ma teraz obniżkę formy to już jej nie odzyska a Viana czy Fernandes mogą złapać formę przed 30??
47. LSW27.04.2008; 16:20
LSWpoza tym bardziej pokładam nadzieję w Sunnym niż w Maduro, uważam że Sunny lepiej gra i do tego lepiej się nadaje do futbolu hiszpańskiego niż Holender
48. mz27.04.2008; 16:57
mzGeneralnie o każdym można powiedzieć, że jest głodny sukcesów, nawet o Canizaresie, który ma na koncie 4 mistrzostwa Hiszpanii i zapewne chciałby mieć 5. Ale mam wrażenie, że 'stara gwardia' pomimo tego, iż zapewne chęci ma, to jednak czegoś jej brakuje. Być może nie zależy im aż tak bardzo na kolejnym mistrzostwie, nie wiem, bo ciężko to stwierdzić. Natomiast widać, że drużyna od jakiegoś czasu nie potrafi zdobyć żadnego trofeum. Wyjątkiem jest CdR'08, ale to jest inna bajka, bo drużyna była pod ścianą. W ostatnich latach Valencia grała na równi z największymi klubami, natomiast ze średniakami i kandydatami do spadku gubiła punkty. Czym to mogło być spowodowane? Być może zawodnicy uważali, że i tak jakoś te mecze wygrają. Dlatego ze 'starej gwardii' zostawiłbym tylko Carlosa Marchenę, który cały czas prezentuje w miarę równy poziom.

Joaquin wprawdzie do tej 'starej gwardii' się nie zalicza, ale został ściągnięty aby ich uzupełnić. To on miał być tym brakującym ogniwem, które nie raz było potrzebne, bo Rufete czy Angulo grali w kratkę. Zaraz ktoś stwierdzi, że to 'stara gwardia' tak działa na Joaquina, że ten nie może pokazać w pełni swoich możliwości, ale jak pokazuje przykład Silvy, to jednak da się dobrze przy nich grać. Według mnie Joaquin powinien zmienić otoczenie. Byłoby to z pożytkiem zarówno dla Valencii, jak i jego samego. Przykład Torresa pokazuje, że warto zmienić otoczenie. Zarówno Torres jak i Joaquin byli uważani w Hiszpanii za wielkie talenty i ciążyła na nich ogromna presja. Oczywiście na świecie też doceniają ich talent, niemniej jednak tam presja nie będzie tak duża.

Zatem tak jak już wcześniej pisałem. Valencia potrzebuje zmian, powrotu do dawnej polityki kadrowej, gdzie przy świetnym trenerze mało znani zawodnicy dokonywali cudów. Nie oczekuję, że grając w kolejnym sezonie całkiem nowym środkiem boiska od razu zdobędzie się mistrzostwo, ale jestem przekonany, że miejsce w pierwszej 4 się zajmie. Za to w kolejnym sezonie Valencia powinna już liczyć się w walce o mistrzostwo.