Marcelino Garcia Toral przyszłym szkoleniowcem.
17.04.2008; 21:05Według Super Deporte, nawet wywalczenie Pucharu Króla przez podopiecznych Ronalda Koemana nie pomogło obecnemu trenerowi Valencii przekonać do siebie włodarzy klubu - Holender Valencię poprowadzi prawdopodobnie do końca sezonu, ale ani jednego dnia dłużej. Jego następcę już znamy: jest nim obecny szkoleniowiec Racingu - Marcelino Garcia Toral.
Oficjalna strona Valencii oczywiście żadnych podobnych informacji jeszcze nie potwierdziła, ale według dziennikarzy Super Deporte wszystko jest już przesądzone i to właśnie asturiański szkoleniowiec, którego Racing jest rewelacją tegorocznych rozgrywek. Póki co trudno powiedzieć na ile wiadomość lokalnej hiszpańskiej prasy jest wiarygodna, ale za uznaniem jej za takową przemawia solidna reputacja Super Deporte, które nie zwykło publikować nie sprawdzonych bądź fałszywych informacji. Przypominamy więc sylwetkę trenera, który być może w przyszłym sezonie poprowadzi Valencię do walki w rozgrywkach krajowych oraz Pucharze UEFA.
Marcelino Garcia Toral, były piłkarz Sportingu Gijon, Racingu Santander oraz Levante, trenerską karierę rozpoczynał w rezerwach Sportingu Gijon, by po kilku latach pracy z młodzieżą zająć się prowadzeniem pierwszej drużyny tego klubu. Swoją szansę jako szkoleniowiec pierwszej drużyny otrzymał głównie z powodu kłopotów finansowych klubu, którego nie stać było na zatrudnienie szkoleniowca z głośnym nazwiskiem, ale Marcelino szybko udowodnił, że wszelkie obawy odnośnie jego pracy są nieuzasadnione. Prowadzony przez niego Sporting bliski był awansu do Primera Division, jednak w końcówce sezonu ostatecznie nie zdołał uplasować się w ścisłej czołówce. Po dwóch latach pracy w roli pierwszego trenera Sportingu, przyjął propozycję włodarzy Recreativo, z którym to klubem już w pierwszym roku swojej pracy uzyskał awans do Primera Division, a po roku nie tylko wykonał plan minimum – utrzymanie w lidze, ale zdołał zająć z Recreativo świetną, ósmą pozycję w końcowej tabeli. Od tego sezonu Marcelino trenuje Racing Santander, który pod jego wodzą szybko stał się rewelacją rozgrywek, a obecnie ciągle walczy o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. Zespół Racingu słynie przede wszystkim z żelaznej defensywy i starannej gry w ofensywie, co zazwyczaj skutkuje niskimi, jedno-bramkowymi zwycięstwami. Bilans bramkowy Racingu wynosi zaledwie 37 bramek zdobytych, ale i tylko 31 straconych, co jest drugim wynikiem w lidze (wspólnie z Realem) – jedynie Barcelona straciła jedną bramkę mniej w rozgrywkach.
Marcelino określany jest jako trener niezwykle ostrożny i pracowity, starannie dobierający taktykę na każde spotkanie. Wielką wagę przykłada do gry defensywnej, która jest kluczem do osiągania przez Racing świetnych ligowych wyników. Fachowcy podkreślają płynność i skuteczność gry formacji obronnej, powolne i dokładne rozgrywanie akcji ofensywnych, ale jednocześnie zabójcze, szybkie kontrataki, które nierzadko przynosiły Racingowi zwycięstwa. Taka taktyka idealnie pasować ma do gry Valencii, dlatego według dziennikarzy Super Deporte to właśnie Marcelino w przyszłym sezonie poprowadzi ekipę Blanquinegros ku krajowym i europejskim sukcesom.
KOMENTARZE
Co do wcześniejszego komentarza, czy trenera zajmującego 5 miejsce z takim zespołem jak Racing w lidze Hiszpańskiej można nazwać średniakiem? Co najmniej śmieszne stwierdzenie:). Na Mourinho i Benitezów i tak nie mamy szans przy obecnym stanie rzeczy:)
Benitez miał gorsze początki.
Zobaczymy co czas przyniesie :)
Jeszcze nam Smolarka sprowadzi :> nie no,to chyba nam nie grozi.
Ale takiego Garayka by mógł.
Recreativo,awans i 8 miejsce...
Wyniki mnie przekonują,styl preferowany przez niego też.
Z Garaykiem będzie cieżko,Barcy i inne sepy już wymachują szponami :P
Niech La volpe zatrudnią :DD!
By nasi chodzili jak w zegarku.
a dzis przypadkiem natrafilem na video z D.Villa.nie wiedzialem ze gosc umie spiewac i to jescze po polsku ;-) ;-)
;-)
Marcelino jest obok Aragonesa najgorsza z mozliwych opcji , widzialem kilka meczy Racingu i poza solidną grą nie ma zadnej pomyslowosci - mozolnosci i "topornosc" czyli podobnie jak za Floresa.Jezeli ten gosc bedzie trenerem tzn ze po nastepnym (kolejnym nieudanym) sezonie kolesia zwolnia i za nim poleci Silva i inni lepsi.Valencia sie stacza - "syndrom deportivo" sie rozpoczal:( Jestem zalamany
Jeżeli porównać by początki Rafy do początków Marcelino to wynik jest jednogłośny i wręcz miażdżący!
Tak jak czułem na początku że z Koemanem będzie przypał tak czuję,zę jak przyjdzie Toral to będzie spoko;]
Todo por el Valencia:))
Jedno wydaje się jednak pewne - kredyt zaufania dla Koemana definitywnie się wyczerpał. Na wczorajszym posiedzeniu zarządu podobno ustalono, że Koeman nadal będzie trenerem, lecz w przypadku przegranej z Athletic zostanie zwolniony. I taka karuzela może być co tydzień - zwycięstwo - zostaje, porażka - fuera. Jeśli zostanie, to tylko do końca sezonu, nie dłuzej.
Ciekawe, że z Schalke wyleciał Slomka, mimo wysokiej pozycji w tabeli i 1/4 w LM. Tym łatwiej zrozumieć jakie są wymagania od trenerów czołowych klubów europejskich i do jakiej degrengolady Koeman doprowadził VCF.
Jak juz ktos wspomnial -dla mnie Racing gra b.przecietnie i topornie, a przeciez wszyscy domagali sie kogos z najwyzszej polki. Flores moglby byc lepszy - przynajmniej wiadomo czego mozna sie spodziewac. A moze np.Laudrup (choc wylowi go pewnie Barca...)
A co do samego tematu to moim zdaniem jest to pozytywna wiadomość, o ile (zaznaczam) do tego transferu dojdzie. Poprzez zatrudnienie trenera na dorobku Valencia wróciła by do korzeni a przecież to była wizytówka tego klubu. Trener bez sukcesów + mało znani zawodnicy, ale z potencjałem i chęcią gry + żelazna defensywa. Jeżeli te warunki zostaną spełnione przed nowym sezonem to można się spodziewać, iż chaos w klubie zostanie zahamowany. Niestety to są tylko spekulacje i niekoniecznie muszą się urzeczywistnić znając zdolności naszych prezesów. Jednak każdy wariat ma w sobie troszkę noramlności i instynku zamozachowawczego więc liczę na to, iż pan Morera nie popełni błędu swojego poprzednika i nie zatrudni kolejnego szarlatana.
AMUNT VALENCIA!!!
Mam na mysli Beniteza, który swojego czasu nie był nr 1 na liście życzeń VCF. Został trenerem trochę z przypadku, gdyż kolejni kandydaci - znane nazwiska wykruszali się kolejno z kręgu potencjalnych trenerów VCF.
« Wsteczskomentuj