sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

BAT #8: Co dalej z Valencią?

Michał Kosim, 04.06.2022; 19:39

Bat nad głową #8

Sezon 2021/22 to już historia. To był trudny okres dla Valencii CF: trzeci rok z rzędu zespół nie zagra w Europie, do tego bolesna porażka w finale Copa del Rey, deficyt w klubowej kasie i instytucjonalny bałagan. Nuevo Mestalla nie przestaje straszyć mieszkańców Walencji, a Anil Murthy straszy graczy Los Ches, że zniszczy ich w prasie, jeśli odejdą z klubu za darmo, za co (między innymi) zostaje zwolniony z posady prezydenta klubu. Tuż po nim klub opuszcza trener, Pepe Bordalás. Czy jest wyjście z tej niewątpliwie trudnej sytuacji?

Wszystko miało zmienić się wraz z pojawieniem się Pepe Bordalása, którego ściągnięto z Getafe, podpisując z nim dwuletni kontrakt. Zespół miał mieć swoje DNA; styl gry nawiązujący do systemu 4-4-2, który jest przecież tak dobrze kojarzony w Valencii. Zamiast tego Blanquinegros stopniowo odchodzili od formacji, którą klub ma we krwi, próbując – ze słabym skutkiem – wdrożyć system z trzema środkowymi obrońcami. Dziewiąte miejsce w lidze i w konsekwencji trzeci z rzędu sezon poza Europą to pierwsza taka sytuacja od sezonów 1982/83 – 1986/87, kiedy Valencia nie grała w europejskich pucharach przez pięć kolejnych sezonów, po drodze spadając z ligi. To z pewnością największy kryzys sportowy klubu w XXI wieku. Zamiast żelaznej defensywy Valencia CF straciła w tym sezonie 53 gole (16. wynik w lidze). Przyszłość trenera była przesądzona już miesiące wstecz: brak komunikacji na linii Lim-Bordalás i brak choćby wspólnej wideokonferencji tworzyły dystans. „Ma bardzo skomplikowany charakter. Jest trochę wyjątkowy, dogaduję się z nim. Zeszłego lata nie sprzedaliśmy nikogo ważnego, bo na niego liczyliśmy” – stwierdził Anil Murthy podczas spotkania z pięcioma biznesmenami w jednej z walenckich restauracji. Rozmowa wyciekła za pośrednictwem lokalnej gazety Superdeporte, ale o tym nieco później.

Jak się okazuje, nowy trener był po cichu i za plecami Pepe Bordalása wprowadzany w klubowe realia. To Gennaro Gattuso, były trener Milanu czy Napoli, którego agentem jest doskonale znany na Mestalla Jorge Mendes. Peter Lim chciał powrotu do „modelu Nuno”; trenera, z którym właściciel Valencii będzie komunikował się bezpośrednio. Jeszcze przed przegranym finałem Pucharu Króla przeciwko Betisowi, 6 kwietnia, Anil Murthy i Joey Lim spotkali się z Gattuso w Mediolanie, by omówić potencjalne przejęcie sterów w ekipie Los Ches przez charyzmatycznego 44-latka. Gattuso spędził też w Hiszpanii kilka dni od 3 maja. Dziś na stole leży podpisany już dwuletni kontrakt wart 3 mln € plus bonus za zdobycie mistrzostwa, awans do Ligi Mistrzów czy do Ligi Europy, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Tymczasem Bordalás dowiaduje się o wszystkim z prasy, co pozostawia duży niesmak. Aż do powrotu Seana Baia z Singapuru nikt nie skomunikował się z wciąż aktualnym trenerem Valencii CF: dość powiedzieć, że o wizycie Gattuso w Singapurze poinformowało nawet klubowe radio, a trener „Nietoperzy” nieustannie czekał na komunikat od Baia, który tymczasowo zastępuje Anila Murthy’ego na stanowisku prezydenta klubu i który wrócił do Walencji w ten czwartek. Ostatecznie były już trener Valencii dowiedział się o swoim zwolnieniu w ten piątek podczas rozmowy telefonicznej z Miguelem Ángelem Coroną, dyrektorem sportowym klubu z Mestalla. Los Ches wypłacą Pepe Bordalásowi 700 tys. € zadośćuczynienia za rozwiązanie kontraktu. Gattuso natomiast zabiera ze sobą sztab zaufanych ludzi: Luigiego Riccio (drugiego trenera), Massimo Innocentiego (asystenta), Bruno Giovanniego (trenera od przygotowania fizycznego) oraz Marco Sangermaniego (analityka).

Zmiany dotknęły też pion dyrektorski. We wspomnianej wcześniej rozmowie Anila Murthy’ego, prezydent Valencii nie szczędził słów m.in. w temacie samego Petera Lima (nazywając go „amatorem/fanem”), Carlosa Solera (stwierdzając, że „zniszczy go w prasie” i wyłoży 100 tys. € na kampanię medialną mieszającą jednego z kapitanów zespołu z błotem, jeśli ten opuści klub za darmo) czy stosunku wobec Generalitat Valenciana w kwestii budowy Nuevo Mestalla („wolę iść na spotkanie i dać im powiedzieć cokolwiek chcą, zawsze z uśmiechem na ustach. Dziękuję, dziękuję, dziękuję”). To był gwóźdź do trumny byłego singapurskiego dyplomaty – zamiast wylotu do Singapuru w celu planowania nowego sezonu otrzymał on wypowiedzenie umowy od Petera Lima. Kandydatem na nowego dyrektora generalnego jest David Rosa. Był on menedżerem ds. analityki biznesowej w Valencii od 2013 do 2016 roku. Miałby on zostać CEO w stylu Mateu Alemany’ego, z jedną główną misją: wznowienia prac nad Nuevo Mestalla. Rosa jest już po rozmowie z klubem, ale wciąż nie zapadła ostateczna decyzja w kwestii jego zatrudnienia. Inżynier materiałowy oraz inżynier techniczny, a także konsultant FIFA ds. infrastruktury i zastępca dyrektora technicznego w Las Naves – podmiocie publicznym, który jest podporządkowany Ratuszowi Walencji i promuje miejskie innowacje – wydaje się być idealnym kandydatem na swoje stanowisko. Co istotne dla samego Petera Lima, David Rosa komunikował się z zaufanymi ludźmi większościowego udziałowca Valencii CF, Kimem Kohem oraz Layhoon Chan.

Jak ma się sytuacja z Nuevo Mestalla? Prezydent Generalitat Valenciana, Ximo Puig, stwierdził po zwolnieniu Murthy’ego: „Nie jest istotne to, kto jest u steru, a to, co zrobi”. Wtórowała mu Sandra Gómez, wiceburmistrz miasta Walencja: „To dobrze, że Anil Murthy odszedł, ale Meriton zostaje”. PSOE (Partido Socialista Obrero Español), PP (Partido Popular) oraz Compromís, trzy partie polityczne, są zgodne: Peter Lim musi spełnić wymagania Strategii Rozwoju Regionalnego (ATE). Wciąż niejasna jest m.in. kwestia rozmiaru stadionu: obecny plan Valencii to zbudowanie obiektu zdolnego pomieścić 45 573 kibiców, z licencją na 70 000 miejsc. 8 marca klub przedstawił w rejestrze wpisów Rady Miasta Walencja projekt działalności Nuevo Mestalla. Dokument ten jest dołączony do projektu licencji, przedstawionego przez reprezentantów Valencii CF 3 marca. Klub zaprezentował projekt niskobudżetowy, bez parkingu, sklepów czy restauracji, z obiektem mniejszym niż obecne Mestalla. Nie jest to w zgodzie z licencją nadaną przez ATE. Ponadto Walencki Instytut Finansów (IVF) uważa gwarancje klubu za niewystarczające, jako że 15 mln € jest zależne od sprzedaży nieruchomości podmiotowi CBRE Real Estate, S.A. Mowa o spieniężeniu parceli Zona B Corts Valencianes. Do ukończenia budowy Valencia CF potrzebuje 115 mln €: 80 mln € pochodzić ma z pożyczki od CVC w ramach projektu LaLiga Impulso, 15 mln € z pożyczki od Caixabank, natomiast kolejne 10 mln ze sprzedaży wyżej wymienionych gruntów. Jeśli licencje ATE zostaną anulowane, klub straci parcele pod działkami komercyjnymi na terenie obecnego Mestalla warte 30 mln €. Jeśli wszystko zaś pójdzie po myśli włodarzy Los Ches, prace nad stadionem zostaną wznowione w październiku i potrwają od 20 do 22 miesięcy. Na razie raport IVF przesłany do Ministerstwa Polityki Terytorialnej, Robót Publicznych i Mobilności komunikuje, że potrzebne jest „większe uszczegółowienie warunków i wiążących zobowiązań wymagających dodatkowej dokumentacji”. Jak ma wyglądać nowe Mestalla? Planowane są trzy pierścienie po 20 tys., 7 tys. oraz 20 tys. miejsc, każdy z dwoma poziomami. Na drugim znajdować się będzie strefa VIP oraz restauracje. W przypadku decyzji o rozbudowie ostatni pierścień pozwoli na zwiększenie liczby miejsc do około 63 tys. Projekt, który pochłonął już 172 mln € będzie łącznie kosztować 287 mln €, a w przypadku kompletnego projektu i rozbudowy stadionu – ponad 350 mln €.

Co dalej z Valencią? Fani są rozgoryczeni i wściekli. Ponad 15 tys. kibiców zostawiło stadion opustoszały w trakcie ostatniego meczu sezonu przeciwko Celcie Vigo, skandując i śpiewając na ulicy pod obiektem „Lim, do domu”. Problem w tym, że on jest w domu. Jego syn Kiat stwierdził, że „wstaje na każdy mecz o 3 czy 4 rano i ogląda każde spotkanie z Singapuru”, ale to za mało. Większościowy udziałowiec zareagował na kryzys, który opanował Valencię, ale z jakim skutkiem? Najważniejsze pozostaje boisko, tymczasem – jak stwierdził podczas jednej z konferencji prasowych Pepe Bordalás – „na ostatnim spotkaniu powiedziano mi, że klub musi sprzedać piłkarzy za 65 czy 70 milionów”. W takich realiach rozpoczęło się planowanie kadry na sezon 2022/23. Valencia wykupiła Hugo Duro za 4 mln €, a także jest bliska przedłużenia umowy z Giorgim Mamardashvilim do 2027 roku z klauzulą wynoszącą 100 mln €. Gruzinem zainteresowane są Manchester United, który jest w stanie wyłożyć za utalentowanego 21-latka 15 mln € (jego obecna klauzula wynosi 20 mln €) oraz Tottenham. Rosły golkiper jest jednak szykowany na następcę Jaspera Cillessena, którego obserwują Ajax, PSV czy NEC Nijmegen. Wciąż niejasna jest przyszłość Omara Alderete, którego Valencia może wykupić za 7,5 mln €. Alternatywami dla Paragwajczyka są Alessio Romagnoli czy Jason Denayer. Pewien pozostania na Mestalla nie może być też Mouctar Diakhaby. Newcastle byłoby skłonne wyłożyć za rosłego stopera ok. 10 mln €. Przede wszystkim jednak klub mogą opuścić trzy filary Valencii CF: José Gayà, Carlos Soler i Gonçalo Guedes. Dwaj pierwsi zostali zaoferowani FC Barcelonie, Guedesem zainteresowane są zaś AS Roma oraz Wolverhampton. Z klubem łączeni są natomiast Tièmouè Bakayoko, Lucas Torreira, Sergio Oliveira, Riqui Puig, Matteo Politano czy Dries Mertens.

Valencię czeka więc długie lato. Czy uda się zaprowadzić porządek na Estadio Mestalla? Na razie fani mają prawo martwić się nieuniknioną wyprzedażą, nowymi porządkami na ważnych stanowiskach czy przyszłością Nuevo Mestalla. Przed Meritonem trudna misja wyjścia z kryzysu – tak sportowego, jak i instytucjonalnego. Czas pokaże czy Peter Lim nauczył się wyciągać lekcje z niepowodzeń, jakie ściągają ciemne chmury nad tak zasłużony klub, jakim jest Valencia CF.

Kategoria: Felietony | różne skomentuj Skomentuj (4)

KOMENTARZE

1. LimaK05.06.2022; 10:45
No ciekaw jestem bardzo przyszłego sezonu...
2. ser2307.06.2022; 09:28
ser23paradoksalnie im teraz (za Lima) bedzie gorzej tym w przyszlosci (dla Klubu) moze byc lepiej...
3. kapalangedan610.06.2022; 17:50
.
.
4. kapalangedan611.06.2022; 18:10
A komentować będą mogli tylko "wybrani" kibice
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|