Niepewna posada trenera

Włodarze Valencii nie są zadowoleni z postawy drużyny pod skrzydłami Javiego Gracii i uznali, że hiszpański szkoleniowiec ma pozostać na stanowisku tylko do końca rozgrywek 2020/2021. W przyszłym sezonie nie będzie kontynuował pracy na Mestalla.

Jak donosi SuperDeporte, Gracia nie mieści się w planach na przyszłość. Peter Lim nie chce, by trener z Pampeluny piastował stanowisko dłużej niż do końca obecnego sezonu; ma jedynie dokończyć aktualne zmagania ligowe, o ile nie zespół nie wpadnie w głęboki dołek formy bądź nie pojawią się inne komplikacje. Następnie Singapurczyk zamierza zerwać umowę z Hiszpanem. W takim wypadku Lim zmuszony będzie wypłacić trenerowi odszkodowanie, ale zapisy w umowie gwarantują, iż to rozwiązanie nie będzie dla klubu nazbyt kosztowne. Nie do końca pewne jest, jaki los czekałby go, gdyby władzę w klubie przejął książę Johoru lub inny nowy właściciel. Malezyjski milioner pisał w swoich mediach społecznościowych o wstrzymaniu negocjacji o przejęciu klubu. Wcześniej nie ujawniał żadnych konkretnych informacji na temat nowego trenera, lecz hiszpańskie media zwracają uwagę, iż również nie widzi Gracii w swoim projekcie.

Valencia z byłym szkoleniowcem m.in. Watfordu czy Rubina Kazań za sterem rozegrała jak dotychczas w 31. meczach. Los Ches dziesięciokrotnie zwyciężali, dziewięciokrotnie remisowali i aż dwunastokrotnie przegrywali. Najokazalej triumfowali przeciwko Realowi Madryt w lidze oraz Yeclano w Pucharze Króla– 4:1, a najdotkliwiej ulegli w starciu ligowym z Getafe i pucharowym z Sevillą – 0:3. Pod wodzą Gracii „Nietoperze” nie wygrały dwóch meczów z rzędu w LaLidze.

Tweetnij