Javi Gracia zostanie trenerem Valencii
25.07.2020; 21:15
Lim zadecydował
Peter Lim postanowił, że nowym trenerem Valencii zostanie Javi Gracia. Hiszpan ma podpisać z drużyną Los Ches 2-letni kontrakt.
Po przedłużających się dywagacjach, Peter Lim ostatecznie zadecydował, że nowym trenerem Valencii zostanie Javi Gracia. Za 50-letnim Hiszpanem przemawiał fakt, że dobrze zna hiszpańska piłkę i trenował również zespoły zagraniczne - w Rosji i Grecji. Hiszpan ma podpisać z Los Ches dwuletni kontrakt.
Włodarze Valencii zdają sobie sprawę, że w związku z przebudową zespołu i dawaniem szans młodzieżowcom, „Nietoperze” mogą nie zakwalifikować się w następnym sezonie do Ligi Mistrzów. Zarząd zakłada, że pierwszy sezon pod wodzą Gracii miałby przygotować Valencię do powrotu do europejskich pucharów, natomiast już w drugim sezonie miałaby się włączyć do walki o pierwsze cztery lokaty La Liga.
Javi Gracia od września 2019 r. pozostaje bez pracodawcy. W przeszłości trenował m.in. Watford (2018-2019), Rubin Kazań (2016-2017) czy Malagę (2014-2016).
KOMENTARZE
Trudno spodziewać się sukcesów budując zespół na takiej mieszance.
Słaby trener do słabego klubu ,to ja rozumiem.
Uważam, że mamy dobrych graczy i kilku wybitnych. Nie ma potrzeby przeprowadzać rewolucji kadrowej, a jedynie mądrze uzupełnić skład. Dałbym szansę Racicowi, zatrzymał Lee, a pozbył się Sobrino, Gameiro.
To nie jest tak, że nagle Soler stracił skillsy, Maxi zapomniał jak się strzela.
Prawie każdy z zawodników udowodnił, że potrafi grać w piłkę na najwyższym poziomie. I Czeryszew i Diakhaby i Kongogbia. Sztuką jest wycisnąć z nich maxa.
Celades chyba więcej soku z walencjańskich pomarańczy wycisnął niż entuzjazmu do gry u piłkarzy.
Nie widzę innego wyjścia, jak pozostać optymistą, choć czasem jest trudno - lepszego rozwiązania nie ma
Amunt!!!
Skoro teraz muszą sprzedać piłkarzy, żeby finanse się zgadzały, a za rok nie ma LM/LE to też pewnie trzeba będzie kogoś sprzedać to ciekawe jak chcą to osiągnąć i skąd wezmą tylu dobrych "młodzieżowców" :D
Od dawna twierdzę, że gdyby tylko w Hiszpanii objawił się czwarty stabilny klub na poziomie z grubym portfelem to Valencia by mogła zapomnieć o LM na długie lata i jeden awans na 10 prób byłby wielki sukcesem. Całe szczęście, że Sevilla to też biedaki, do tego cała reszta bez pieniędzy i ambicji.
Nie za bardzo wiem co może VCF uratować.
Chyba tylko nowy właściciel z ambicjami stworzenia naprawdę wielkiego klubu.
Ale przypominam, że przed Limem dopiero byliśmy kloszardem Europy, nieraz żebrząc o transfery za 3,5 mln bo 5 mogło obciążyć budżet.
Do wyciągnięcia był Bordalas gość, który z totalnych drewniaków zrobił drużynę odgrywającą Ajax, Valencie. Zatrudniono gościa, który kompletnie nic nie osiągnął w swojej karierze, widział jego średnią punktów na mecz. Wystarczy.
Dopóki Lim nie opuści Mestalla nic się nie zmieni. Zwolnił trenera, który miał liczby chociaż liczby, bo styl żałosny na gościa, który kompletnie nie ma wiedzy trenerskiej. Był przymierzany do trenowania klubu z III ligi. Pogardą dla Valencii było zatrudnienia Nevilla.
Lim ośmieszył klub na arenie międzynarodowej, zrobił z niego pralnie pieniędzmi dla Mendesa. Wyleciał Longoria, Alemany tylko dlatego, że Mendes chciał nam wciskać graczy pokroju Correira. DRAMAT!
Dlatego też czekam na następnego trenera, może za kilkanaście kolejek wrócę do oglądania. ADIOS.
Kim jest Gracia? Nie mam zielonego pojęcia i nie spodziewam się po nim absolutnie niczego. Mecze i tak oglądał będę, bo inaczej od ponad dekady nie potrafię. Niech mnie gość zaskoczy #CartebBlanche.
« Wsteczskomentuj