Trener zostaje pomimo konfliktu

Po meczu z Eibar hiszpańskie media rozpisywały się o problemach wewnątrz szatni Valencii i możliwej dymisji Alberta Celadesa. Źródła związane z klubem zapewniają, że szkoleniowiec nie musi obawiać się o swoją posadę.

Tuż po zakończonym spotkaniu z Eibar, przegranym w kiepskim stylu przez Los Ches 0:1, pojawiły się informacje o konflikcie Alberta Celadesa z Maxi Gómezem. Źródłem sporu była decyzja szkoleniowca, podjęta we wcześniejszym meczu z Osasuną, o zdjęciu Urugwajczyka z boiska. Napastnik, delikatnie mówiąc, nie był zadowolony ze zmiany, co głośno manifestował w szatni. Zdaniem hiszpańskiej prasy obaj panowie byli o krok od rękoczynów.

Na poniedziałkowej sesji regeneracyjnej Maxi Gómez nieco ochłonął i przeprosił trenera. Ten zaś zdecydował o odsunięciu napastnika od treningu i nałożeniu na niego kary finansowej. We wtorek doszło zaś do spotkania kapitanów zespołu z dyrektorem sportowym Valencii, Césarem Sánchezem. Tematem była sytuacja w szatni zespołu i kłótnia z Urugwajczykiem. Celades, zapytany o powód spotkania przez dziennikarzy przed meczem z Eibar odparł, że „to było normalne spotkanie” oraz że „szatnia ma się dobrze”.

Spotkanie z Eibar Gómez nieoczekiwanie rozpoczął na ławce rezerwowych, pojawiając się na murawie dopiero na kilka ostatnich minut, co zapewne było karą za jego zachowanie. Kolejnym niezadowolonym zawodnikiem z decyzji trenera miał być Rubén Sobrino. Napastnik w spotkaniu z Osasuną został wysłany na rozgrzewkę, celem wejścia na murawę w doliczonym czasie gry. Ostatecznie Celades nie skorzystał ze zmiany.

Tuż po meczu z Eibar dziennikarz Julio Insa poinformował, że zawodnicy stracili zaufanie do trenera, a ten podał się do dymisji. Rezygnacja nie została jednak przyjęta przez Valencię. Klub miał później zapewnić, że taka sytuacja nie miała miejsca, a trener jest pewny swojej posady. Dodatkowo, piłkarze mają skarżyć się na metody treningowe, które mają być nieefektywne w porównaniu do tych z poprzedniego sezonu.

Zawodnicy Valencii wyrazili swoje niezadowolenie sztabowi szkoleniowemu ze sposobu, w jaki trenują, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i sposób pracy. Uważają, że zrobili krok wstecz w wydajności sesji treningowych w porównaniu do poprzedniego sezonu. (via @Dani_Merono) #VCFpl

— Karol Kotlarz (@KarolK_90) June 26, 2020

Na piątkowym treningu, dzień po starciu z Eibar, pojawił się prezydent Valencii, Anil Murthy, dyrektor sportowy César Sánchez oraz dyrektor Akademii VCF, Sean Bai. Tuż po zajęciach kapitan zespołu, Dani Parejo zaapelował w mediach społecznościowych o zjednoczenie w trudnych sytuacjach. Czy kryzys został zażegnany? Na to pytanie odpowiedź poznamy w kolejnych meczach.

Tweetnij