sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Las Fallas – święto przesiąknięte futbolem

Patryk Kowalski, 12.03.2020; 14:58

...czyli Kowalski: mówi jak jest!

Dziesiątego marca, po zebraniu Ministerstwa Zdrowia wraz z Rządem zdecydowano, iż Las Fallas zostaną przełożone na inny termin. Zdarzało się to tylko kilka razie w historii (za czasów generała Francisco Franco i po powodzi rzeki Turia). Dziś wiemy także, że poza przesunięciem obchodów, Koronawirus spowodował również zawieszenie ligowych rozgrywek w Hiszpanii.

Historia i obchody Las Fallas

Porozmawiajmy jednak o tradycji tutejszych mieszkańców. Nadchodzi specjalny tydzień dla wszystkich walenckich mieszkańców! Las Fallas, czyli święto ognia (tutejsze pożegnanie zimy, przywitanie wiosny i ciepłej pogody) które swoje początki ma w XVIII wieku. Od 15 do 19 marca w Walencji zamykane są ulice, szkoły, uczelnie tylko po to, by odpowiednio świętować. W tym okresie ciężko załatwić jakiekolwiek sprawy papierkowe, gdyż wszyscy myślą tylko o zabawie.

Kojarzone z tym świętem są petardy robiące wiele huku, fajerwerki, pięknie przebrani falleros/falleras, discomovil (uliczna scena i dyskoteka) oraz duże kukły zrobione z drewna i ze styropianu, które przedstawiają różne wydarzenia lub osoby wyróżniające się w Walencji, w Hiszpanii oraz na świecie. Jest to sposób wyśmiewania się z nich lub przeciwnie – forma pamięci i uhonorowania za ich wyczyny. W listopadzie 2016 r. UNESCO wpisało je na swoją listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Jest to święto, na które warto się wybrać przynajmniej raz w życiu. Dzięki niemu można poznać szalone życie Hiszpanów, poznać ich kulturę i odkryć piękno miasta oraz smaki lokalnej gastronomii. La Mascletà odbywająca się zawsze o 14:00 na placu Ratusza (Plaza de Ayuntamiento), gromadzi miliony osób na ulicach Walencji, na których wystrzeliwane są petardy, huczące z siłą nawet do 120 db. Jeżeli ktoś woli pokaz fajerwerków, odbywa się on w godzinach nocnych (w zależności od dnia jest to północ lub 1:00 w nocy), a spektakl trwa około 15 minut. W wielu miejscach w mieście wystawiane są sceny, na których gra orkiestra lub DJ-e, którzy rozkręcają ludzi i bawią aż do 4:00 nad ranem. Ostatniego dnia wszystkie kukły pali się na znak, że są pochodnią miasta i że Walencja dalej jest miastem wolnym.

Funkcjonuje jeszcze kilka ważnych sposobów celebracji, na przykład procesja z kwiatami do Matki Boskiej Bezrobotnych (patronki Walencji). Na ulicach można też spróbować świetnych churros bądź buñuelos w czekoladzie. W te specjalne dni miasto nie zapomina jeszcze o jednej ważnej dla większości mieszkańców rzeczy – o swojej ukochanej drużynie, której zawodnicy świętują na Estadio Mestalla.

Las Fallas i VCF – jak to wszystko połączyć?

Valencia CF to duma miasta, tak samo, jak obchody Las Fallas. A jak się połączy te dwa koncepty... TO DOPIERO MAMY FAJERWERKI! Historycznie właśnie w trakcie marcowych uroczystości klub, piłkarze oraz kibice obchodzili wiele ważnych triumfów i przeżywali bardzo specjalnie ten okres.

Zaczniemy niezbyt chronologicznie, bo od zeszłego roku, czyli Año del Centernario, w którym 18 marca obchodziliśmy stulecie klubu, co łączyło się to wraz z świętem Las Fallas. W mieście miała miejsce uczta wraz z legendami klubu. W tym okresie piłkarze awansowali do ćwierćfinału Ligi Europy, po zwycięskim remisie z Krasnodarem na wyjeździe (odpadli w półfinale z Arsenalem) oraz zdobyli ważny punkt z Getafe w La Liga, gdzie finalnie zajęli czwarte miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Wspaniałe chwile pozostały w pamięci podczas tygodnia Las Fallas.

Inaczej było w marcu 2012 roku, gdy zespół prowadzony w tamtym czasie przez Unaia Emery’ego został zmuszony do odstąpienia od wszelkich celebracji związanych z tymi uroczystościami, ponieważ drużyna musiała udać się do Eindhoven, aby zagrać 15 marca w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy (remis 1-1 i awans po wygranej w pierwszym meczu 4-2). Trzy dni później Valencia ponownie zagrała na wyjeździe, tym razem na San Mamés. Piłkarzem meczu był Roberto Soldado, który ukarał Athletic hat-trickiem.

Niemal tak spektakularny jak Nit del Foc (nocne fajerwerki) był drugi mecz 1/16 Pucharu UEFA przeciwko Werderowi Brema, rozegrany 18 marca 2010 roku. Valencianistas dostali przepustkę do następnej rundy po szalonym starciu i remisie 4:4, w którym David Villa z trzema bramkami oraz Juan Mata z jednym trafieniem potwierdzili podwójną wartość bramek zdobytych poza domem.

Ostatni tytuł zdobyty przez Valencię przed stuleciem klubu i finałem w Sewilli, Copa del Rey 2008, również miał moment związany z marcowymi obchodaim. Fani świętowali wtedy przepustkę do finału turnieju, a kac pozostały po świętowaniu Las Fallas wciąż zadawał swoje ostatnie ciosy 20 marca, gdy F.C. Barcelona nie dała rady pokonać przyszłego mistrza na Estadio Mestalla.

Bez wątpienia jednak, jeśli Las Fallas ma się kojarzyć z „La Fiesta de Fútbol”, to nie sposób nie wspomnieć zwycięstwa 2:1 z Arsenalem w Lidze Mistrzów tego samego dnia, co spalanie kukieł w 2003 roku. Valencia walczyła o ćwierćfinał i awansowała do niego po dwóch bramkach norweskiego napastnika Johna Carew. The Gunners nie mogli uciec przed płonącą w ten wieczór całą Walencją.

Również dziewiętnasty marca to dzień zaznaczony w kalendarzu wszystkich Valencianistas. W dzień San José (świętego Józefa) „Nietoperze” pokonali F.C. Barcelonę 4:3 w ćwierćfinale Recopa z 1980r. Dwa lata wcześniej gracze Marcela Domingo wygrali 2: 0 z Realem Madryt – również 19 marca.

Kategoria: Felietony | własne skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. Virus6313.03.2020; 00:44
Dzięki Patryk, ze tak fajnie przybliżyłes istotę Fallas i ich połączenie z naszym ukochanym klubem. Mi osobiście bardzo żal, ze w momencie kiedy w końcu zdecydowaliśmy się z żona i przyjaciółmi pojechać na to święto do Valencii przy okazji będąc 2 razy na Mestalla ( mieliśmy bilety na Atalante i na Levante) to plany nam i całej reszcie swiata pokrzyżował ten cholerny wirus. Mam nadzieje , ze kiedyś spotkamy się pod stadionem, mamy jeszcze bilety na Espanyol w maju, może się uda. Pozdrawiam . Sławek
2. Kowal9413.03.2020; 10:05
@Virus63 bardzo chętnie się spotkam! Rzeczywiście słabo wyszło z tym Coronavirusem... Od dziś również zostajemy w domach i staramy się odizolować od wszystkiego i wszystkich. Na 2 tygodnie świat zatrzymać się musi.