Jak donosi La Gazzetta dello Sport, oglądanie z ławki wczorajszych zmagań Romy i Realu Madryt - obecnego, i byłego klubu Cicinho - na tyle zirytowało brazylijskiego defensora, iż kategorycznie postanowił on nie zostać w Romie ani sezonu dłużej. I choć agent piłkarza zaprzecza, jakoby w głowie Cicinho zalęgły się jakiekolwiek myśli, traktujące o odejściu z obecnego klubu, Włosi już znaleźli mu kolejnego pracodawcę - ma być to Tottenham, Manchaster City bądź Valencia.

Całość doskonale wpisuję się w wątek poszukiwań bocznego obrońcy przez Ronalda Koemana, ale powstaje pytanie, na ile prawdopodobne są wieści, o chęci przeprowadzki Brazylijczyka z Wiecznego Miasta. Ricardo Sarti - wspomniany agent piłkarza - plotki włoskiej prasy skomentował słowami: Po meczu, Cicinho był bardzo zadowolony, mając na uwadze przede wszystkim korzystny rezultat potyczki. Piłkarz ciągle jest do dyspozycji trenera, a Rzymie czuje się szczęśliwy, i nie było żadnych przesłanek, aby sądzić, że którykolwiek z klubów zainteresowany jest pozyskaniem Cicinho

Tweetnij