Derby dla Valencii!
07.12.2019; 20:32
Od 0:2 do 4:2
„Nietoperze” górą w derbach Walencji! Pomimo iż podopieczni Alberta Celadesa przegrywali już 0:2 po dwóch golach Rogera, odwrócili ostatecznie losy spotkania, wygrywając 4:2 po dwóch trafieniach Gameiro, jednym Ferrana i Rogera do własnej bramki.
Od początku meczu to gospodarze pokazywali większe chęci do gry, grając składnie w ofensywie i agresywnie w defensywie. Po jednym z fauli tuż przed granicą pola karnego okazję do strzału z wolnego miał Parejo, lecz posłał piłkę tuż na poprzeczką. W odpowiedzi Levante przeprowadziło skuteczną akcję: lewym skrzydłem atakował Bardhi, oddał futbolówkę Rogerowi, ten przełożył piłkę na prawą nogę i uderzył w kierunku krótkiego słupka bramki Cillessena. Jak się okazało, skutecznie. 1:0.
Valencia próbowała szukać wyrównania, jednak to ze strony gospodarzy nadszedł kolejny cios. Rochina atakował z prawej strony boiska i będąc w okolicy pola karnego został podcięty przez Parejo. Sędzia skorzystał z systemu VAR i podyktował „jedenastkę”, choć powtórki telewizyjne pokazały, że przewinienie miało miejsce przed polem karnym. Do piłki postawionej na jedenastym metrze podszedł Roger i mimo, że Cillessen wyczuł intencje strzelca, to kibice Levante mogli cieszyć się z drugiego gola. 2:0.
W 26. minucie meczu doszło do wymuszonej zmiany, bowiem Cillessen nabawił się urazu. Zastąpił go Jaume. Valencia coraz śmielej atakowała, jednak agresywna postawa w obronie gospodarzy okazała się być skuteczną bronią. Po jednej z lepszych akcji bramkę do siatki wpakował Rodrigo, jednak sędzia odgwizdał pozycją spaloną napastnika „Nietoperzy”. Hiszpan był bliski pokonania Fernandeza kilka minut później, lecz strzał został zablokowany. W doliczonym czasie rzut rożny wykonywał Parejo, a dośrodkowanie kapitana Valencii wybijał Roger, jednak zrobił to tak niefortunnie, że ponownie wpisał się na listę strzelców, tym razem jednak wpakował piłkę do własnej bramki. 2:1!
Po zmianie stron dwie okazje do podwyższenia wyniku miał Morales, jednak za każdym razem Jaume był górą. Valencia swoich szans szukała w kontrataku i jak się z biegiem czasu okazało, był to skuteczny plan. W 57. minucie meczu błąd popełniła defensywa Levante, a niedokładne podanie Miramóna przejął Rodrigo. Napastnik wpadł w pole karne i lobem wrzucił piłkę wprost na głowę Gameiro, a ten posłał futbolówkę do siatki! 2:2!
Po chwili kolejna kontra ze strony Valencii przyniosła skutek w postaci gola. Rodrigo zagrał do stojącego przed polem karnym Ferrana, ten dostrzegł wbiegającego Gameiro i wyłożył piłkę Francuzowi. Napastnik nie miał problemów z pokonaniem bramkarza! 3:2! Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak za każdym razem defensywa Valencii lub Jaume w bramce nie pozwalali Levante na wpakowanie piłki do siatki.
Ostatni kwadrans meczu gospodarze grali w dziesiątkę, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Eliseo. Valencia, będąc w przewadze jednego gracza, mogła podwyższyć stan spotkania, jednak Rodrigo nie trafił w bramkę. Na boisku pojawili się Maxi Gómez oraz Diakhaby, którzy zmienili odpowiednio Gameiro oraz Coquelina.
Ostateczny cios ze strony „Nietoperzy” miał miejsce kilka minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra. Akcję prawą stroną boiska poprowadził Wass, zagrał do Solera, zaś ten odegrał do Rodrigo. Napastnik wypuścił podaniem Ferrana, a wychowanek Valencii posłał piłę do siatki! 4:2! W doliczonym czasie gry gospodarze nadal szukali szansy na bramkę, lecz uderzenia Rogera i Bardhiego były niecelne. Derby Walencji zakończyły się wygraną Los Ches 4:2. Kolejny mecz podopieczni Celadesa zagrają we wtorek, 10 grudnia, w Amsterdamie z Ajaxem.
LaLiga, 16. kolejka
LEVANTE UD – VALENCIA CF 2:4 (2:1)
Bramki: Roger (11’, 1:0), Roger (20’ rz. k., 2:0), Roger (45’+3’, sam., 2:1), Gameiro (57’, 2:2), Gameiro (59’, 2:3), Ferran (88’, 2:4)
Levante UD: Aitor Fernández, Miramón, Coke (77’ Gonzalo), Radoja, Eliseo, Clerc, Rochina (70’ Borja Mayoral), Bardhi, Campaña, Morales (70’ Vukcevic), Roger.
Valencia CF: Cillessen (26’ Jaume), Wass, Garay, G. Paulista, Jaume Costa, Parejo, Coquelin (83’ Diakhaby), Ferran, Carlos Soler, Rodrigo, Gameiro (78’ Maxi Gómez).
KOMENTARZE
MOTM? Ex aequo:
Gameiro. Waleczny, zadziorny. W pierwszej połowie grał dobrze, w drugiej wspaniale. Po zmianie nie wiem, bo go już na boisku nie widziałem :P
Moreno - co jest z tym chłopakiem?Jak się zastanawiasz czemu go jeszcze nie sprzedali, to nagle znajduje drogę z szatni na boisko i na złość tobie oraz przeciwnikowi robi robotę przy każdej bramce.
Środek niemal u nas nie istniał, stąd Parejo nazwany przez komentatorów "flegmą", dziś zasłużył na swój przydomek. Oj będzie się za nim c i ą g n ę ł o o o o aż do następnego meczu życia.
W końcu dobry Gameiro.
Za Parejo nic się nie będzie ciągnąć już wystarczająco dużo dla nas robi...
Nie może być tak, że gość cały sezon haruje.. Cieszy, że mamy blisko czołówki, martwią pierwsze połowy niestety..
Nie wiem, ale Cilessen jest najsłabszym punktem tej drużyny. Ma dobre mecze, ale Neto miał ich zdecydowanie więcej.
Dla mnie karnego dla Levante być nie powinno.
Wynik lepszy od gry w sumie, ale najważniejsze zwycięstwo w derbach! ;)
Teraz czas na Ajax. Trzeba wierzyć!
AMUNT VALENCIA!!!
Bardzo ale to bardzo irytuje mnie ze mając naprawdę niezłych grajków i grając z ekipami słabszymi nie potrafimy ich zdominować baaa nawet ciężko niekiedy o sytuację niemowiac juz o pkt .
Wiem może liczba bramek strzelonych jest pod względem innych drużyn naprawdę dobra to jednak powinniśmy w meczach z Betisem ,Osasuna,Leganes ,Getafe ,Sociedad,Celta czy Lille lepiej punktowac ,niewiele brakło a Levante tez by nam dało kopniaczka w tylek...
Raz na jakiś czas wychodzą nam dobre mecze ale takich jest naprawdę mało a to może się odbić na nas na koniec sezonu.
Teraz Ajax i Real ,mam nadzieje ze po tych meczach nie będzie wstydu .
AMUNT !
Za to mecz z Lille, to był koszmar. Nie wiem jak ja to dooglądałem i francuzi zasłużenie zremisowali.
#21 mecz sezonu - 7/10
« Wsteczskomentuj