sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Wielkie emocje i remis w Walencji

Michał Muszyński, 27.11.2019; 21:03

Sprawa awansu wciąż nierozstrzgnięta

Po niezwyke intensywnym i obfitującym w wiele zwrotów akcji spotkaniu, Valencia zremisowała z Chelsea FC 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobywali Carlos Soler oraz Daniel Wass. Dla The Blues trafiali Mateo Kovačić oraz Cristian Pulisic. Los Ches nie wykorzystali w drugiej odsłonie karnego, po tym jak Dani Parejo nie zdołał pokonać Kepy.

W porównaniu do ostatniej potyczki z Realem Betis w Sevilli, Albert Celades zdecydował się dokonać niewielkich zmian w składzie. Na środku defensywy Eliaquima Mangalę zastąpił Ezequiel Garay, który poprosił szkoleniowca „Nietoperzy” o występ na własną odpowiedzialność mimo absencji w trzech ostatnich jednostkach treningowych. Na lewej flance wystąpił Carlos Soler, wracający do wyjściowej jedenastki po kontuzji.

Początek spotkania to ataki gości z Londynu, którzy już w pierwszej minucie wywalczyli rzut rożny. Chwilę później głową strzelał Willian po centrze z prawej strony. Brazylijczyk posłał jednak piłkę ponad poprzeczką. W środku pola w ekipie The Blues pokazywał się Jorginho, który spróbował odnaleźć w polu karnym Pulisica prostopadłym podaniem ponad obrońcami Valencii, lecz Amerykaninowi nie udało się przejąć futbolówki.

W 19. minucie spotkania Valencia powinna objąć prowadzenie w meczu. Po świetnym podaniu od Parejo, na bramkę Kepy pomknął Rodrigo Moreno, który następnie odegrał piłkę do Maxiego Gómeza. Urugwajczyk w niewytłumaczalny sposób nie zdołał trafić piłkę w stuprocentowej okazji! Zawodnicy Chelsea dopuszczali się sporej ilości agresywnych przewinień. W międzyczasie głową próbował Carlos Soler, ale uderzył wprost w ręce golkipera Chelsea. W 30. minucie gospodarze stworzyli sobie kolejną stuprocentową szansę do zdobycia gola i po raz drugi w roli antybohatera wystąpił Maxi Gómez. Tym razem Urugwajczyk po świetnym podaniu Parejo uderzył wprost w interweniującego Kepę i piłka wylądowała poza linią końcową.

Chelsea odpowiedziała chwilę później za sprawą N’Golo Kanté. Piłkę w pole karne wstrzelił Abraham, ta trafiła na przedpole pod nogi francuskiego pomocnika, który posłał ją ponad bramką Cillessena. Minutę później w dobrej sytuacji znalazł się Abraham, który sprytnie uderzył, lecz kapitalnym refleksem popisał się holenderski bramkarz „Nietoperzy”. W 40. minucie gospodarze dopięli swego. Prawym skrzydłem pomknął Rodrigo, który odnalazł w polu karnym wbiegającego w drugie tempo Solera. Młody pomocnik dostawił nogę i bez problemu umieścił piłkę w siatce. 1:0!

Radość zgromadzonych na Mestalla kibiców trwała zaledwie niecałą minutę, kiedy to Cillessen zmuszony był wyjmować piłkę siatki. Płaskiego niesygnalizowanego strzału z dystansu, tuż po przyjęciu dopuścił się Mateo Kovačić. Chorwat posłał futbolówkę precyzyjnie obok słupka Valencii, nie dając Cillessenowi większych szans. 1:1 Od tego momentu to goście zaczęli wyraźnie dominować. Minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy Pulisic doskonale odnalazł na lewym boku Kovačicia, który bez przyjęcia uderzył w światło bramki. Po raz kolejny doskonale interweniował Holender. Oba zespoły na przerwę schodziły przy wyniku 1:1.

Drugą odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli londyńczycy. W 50. minucie centrę z prawej strony w pole karne posłał Kanté. W „szesnastce” głową do Pulisicia zgrywał Zouma. Amerykaninowi udało się zdobyć gola, lecz arbiter wskazał na spalonego. Po konsultacji z wozem VAR okazało się, iż spalonego nie było, co oznaczało drugą bramkę dla gości. 1:2. Valencia musiała gonić wynik, jeżeli myślała o zapewnieniu sobie awansu z grupy tego wieczora. Kilka minut później głową próbował Ferran Torres po centrze Parejo. W szeregach obronnych Chelsea widać było niedokładność i niepewność. Tak było w 57. minucie, kiedy to fatalnego nieporozumienia między Christensenem a Kepą nie wykorzystał Rodrigo, nieudolnie próbując przelobować golkipera The Blues — piłka poszybowała ponad poprzeczką.

Pięć minut później kolejną okazję miał Pulisic, który dzięki asyście Garaya nie zdołał czysto trafić piłkę. Tuż po tym zdarzeniu Valencia otrzymała świetną okazję do wyrównania — po faulu Jorginho na Gayi, arbiter wskazał na „wapno”. Na jedenastym metrze stanął Daniel Parejo. Kapitan „Nietoperzy” nie zdołał jednak pokonać Kepy, który wyczuł intencję pomocnika gospodarzy. Szczęścia próbował Rodrigo strzałem z powietrza, lecz nieskutecznie. Albert Celades zdecydował się wzmocnić ofensywę, posyłając na murawę Kevina Gameiro w miejsce kontuzjowanego Jaume Costy czy Kang-Ina za Solera.

W 82. minucie ku zaskoczeniu wszystkich obserwujących mecz, Valencia zdołała wyrównać stan meczu. Na prawej flance znalazł się Daniel Wass, który zdecydował się dośrodkować piłkę pole karne. Futbolówka wyraźnie zeszła Duńczykowi zaskakując Kepę i lądując w siatce! 2:2! Nadzieja na odniesienie zwycięstwa ponownie odżyła w szeregach Los Ches. Goście z Londynu zostali zepchnięci do defensywy, mimo to udawało im się momentami zagrażać Cillessenowi. Tak było w 90. minucie, kiedy to w kontrze pomknął Michy Batschuayi. Belg uderzył na bramkę, piłka odbiła się od interweniującego stopera Valencii, lecz fantastycznie nogą interweniował rozgrywający kapitalne zawody Cillessen.

Piłkę meczową gospodarze mieli w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Niezwykle precyzyjnie do Rodrigo dogrywał José Gayà. Napastnik Valencii w niewytłumaczalny sposób nie skierował futbolówki w światło bramki… Wynik nie uległ już zmianie. „Nietoperze” w ostatniej kolejce zmierzą się w Amsterdamie z Ajaxem i jeżeli myślą o grze w LM w lutym, muszą wywieźć z Holandii trzy punkty, bądź liczyć na wiktorię Lille w Londynie w potyczce z Chelsea.

VALENCIA CF — CHELSEA F.C. 2:2 (1:1)

Bramki: Soler (40’ – 1:0), Wass (82’ – 2:2) — Kovačić (41’ – 1:1), Pulisic (50’ – 1:2)

VALENCIA CF: Cillessen; J. Costa (67’ Gameiro), Garay, Gabriel, Gayà; Ferran (74’ Coquelin), Parejo, Wass, Soler (78’ Kang-In); Rodrigo, Gameiro

CHELSEA F.C.: Kepa; Azpilicueta, Zouma, Christensen, James; Jorginho (72’ Emerson), Kanté, Kovačić; Pulisic, Abraham (46’ Batschuayi), Willian (80’ Mount)


Wybierz zawodnika meczu
Cillessen
Gayà
Soler
Wass
Parejo
Created with PollMaker

Kategoria: Mecze | własne | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (20)

KOMENTARZE

1. LimaK27.11.2019; 21:13
Czyli Valencia musi wygrać w Amsterdamie z Ajaxem.

2. marcinstw27.11.2019; 21:36
niekoniecznie , Chelsea remisuje z Lille i my z Ajaxem i my wchodzimy
3. BuizeL27.11.2019; 21:42
To Lille jest tak żałosne, że remis z Chelsea to taka sama abstrakcja jak Valencii z Ajaxem.
Dani nie powinien tych karnych strzelać...
Druga sprawa karygodna skuteczność Rodrigo, Maxiego.. dramat.
Gaya MOTM, bardzo dobry mecz Cilessena.
4. longer27.11.2019; 21:48
longerBuizel Wszystko racja ale cilisen przy pierwszej byl źle ustawiony. Ten strzał byl spokojnie do obrony. Choć jak na niego faktycznie dobry mecz, dużo wybronił
5. BuizeL27.11.2019; 21:52
@longer
Jasper był zasłonięty, poza tym strzał był przy samym słupku bez szans według mnie.. co nie zmienia faktu, że jest jednym z najsłabszych punktów obecnej Valencii.
Wymiana z Neto to jedna z najgorszych decyzji.
6. El27.11.2019; 22:37
Jak dla mnie Cillesen jest gorszy od Neto, ale nie jest zly. A biorac pod uwage ze ta wymiana zalatwila nam problemy finansowe to nie wyszlo zle moim zdaniem. Chociaz ja tez uwazam, ze taki strzal zza pola karnego po krotkim slupku nie powinien wpadac i byl do wyciagniecia, ale nie tez nie byl to jakis babol.

Szkoda braku skutecznosci, ale dawno nie widzialem takiej Valencii, ktora gryzie trawe i walczy do ostatniej minuty. Pod koniec widac bylo ze juz nie maja sily a jednak stwarzali jeszcze okazje. Chcialoby sie powiedziec nareszcie. Czasem udalo sie tez fajnie pograc pilka na jeden kontakt, ogladalem z angielskim komentarzem i nawet oni mowili ze gramy "magnificent football" :)

Szkoda dwoch punktow ale brawa za mecz i mamy sprawe otwarta w ostatnim meczu i wszystko w naszych rekach. Kiedy ostatnio mielismy taka sytuacje w ostatniej kolejce fazy grupowej LM? Cieszmy sie Panowie, ze w koncu mamy emocje, do ktorych nasz klub przyzwyczail nas wiele lat temu :)


...zeby jeszcze tylko w LaLiga tak grali... :)
7. chiefer27.11.2019; 23:23
chieferCóż, w dość niezłym stylu pożegnaliśmy się z Champions. Na wiosnę czeka nas gra o pietruszkę w LE.
Obie bramki prawdziwe GOLAZO, ale jak nie mieliśmy napastników, tak dalej nie mamy. Czas wypożyczyć jakiegoś napadziora zimą i na bank kupić latem. Latem też opylić Rodrigo póki ktoś jeszcze chce go kupić.
8. bart12340028.11.2019; 08:33
bart123400A dla mnie to był błąd Cillessena. Strzał był słaby, toczył się do bramki i był ponadto na krótki słupek, Cillessen powinien stać krok bliżej niego.
Wstyd marnować takie setki. Takie akcje powinni kończyć przeciętni napastniczy, nie mówiąc już o atakujących drużyny występującej w LM.
9. mlodyvcf28.11.2019; 10:01
Szkoda, że ten mecz nie został wygrany bo mieliśmy do tego okazje, a tak mamy emocję do ostatniej kolejki. Oby w Amsterdamie tak samo gryźli trawę i obyśmy mieli więcej szczęścia i chłodnej głowy. Jak zawsze wieszałem psy na Cillesenie tak wczoraj pokazał się z najlepszej strony, oby więcej takich meczów! Brawo Parejo, brawo Gaya, brawo drużyna. Tylko te setki...
10. obserwator198528.11.2019; 11:02
Jak widzę Rodrigo marnującego setkę to nie jestem zaskoczony. Wystarczy spojrzeć na jego liczbę goli w tym sezonie. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Ktoś powie,że strzela w reprezentacji. Tam koledzy wystawiają mu takie piłki ze i wy byście to skończyli. Przesunąć go na skrzydło bo potrafi dobrze dograć, zalicza asysty.
11. staste7728.11.2019; 11:13
staste77Mecz b. dobry. Szkoda straconych okazji! Ten mecz powinniśmy wygrać.
Ajax jest mocny, ale dopóki piłka w grze...
12. Lizarazu28.11.2019; 12:54
LizarazuZ jednej strony chce się napisać:
JESTEŚMY DZIADAMI I FRAJERAMI
z drugiej trzeba docenić wysiłek piłkarzy i pochwalić za naprawdę dobry mecz. Jeśli tak będzie wyglądała gra w przodzie pod Celadesem plus znajdziemy regularność, to jestem na tak, szkoda tych błędów w tyłach, bo obu bramek mogliśmy uniknąć.

Osobna kwestia to występy indywidualne niektórych piłkarzy - Rodrigo? Ileż można! Maxi to samo!
W jeszcze innej rubryce Parejo... występ na plus, ale fakty są takie, że kolejny raz prawdopodobnie kosztuje nas awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Nasz kapitan...
13. facundo28.11.2019; 13:49
facundoDobrze napisane CHiefer.

Nad losem Valencii mozna tylko zaplakac. Niemoc, niefart sa wpisane w historie tej druzyny od lat. Nie wiem czy jest ekipa ktora moglaby sie z nami na tym polu rownac, moze Tottenham, HSV czy Deportivo.

Krotko, nie chcialbym powielac wszystkich tresci. Indolencja strzelecka poraza. Parejo to juz recydywa. On strzela jakes malo wazne karne Leganes i Espanyolom a w najwazniejszych momentach zawodzi. Natomiast jestem pewny, ze Cillessen bedzie z 1szego gola zawiedziony. I to jest odpowiedz na to czy powinien wyciagnac ta pilke ergo lepiej sie zachowac, czy nie.

14. marc_overmars28.11.2019; 14:02
Wasteful. A Parejo rokrocznie wyrzuca VCF z LM
15. zompson28.11.2019; 14:19
zompsonKarny karnym, ale to przede wszystkim Parejo sprawiał że tworzyliśmy wczoraj tyle konkretnych szans. Jedną z najlpszych (na papierze) linii pomocy co i rusz rozrywał jak szalony...

Patelnie Maxiego i Rodrigo łatwiejsze niż karny.
16. kOst28.11.2019; 14:20
kOstA wystarczyło kupić Soldado
17. Joxer28.11.2019; 19:34
JoxerFajny meczyk Valencii, chyba najlepszy w tym sezonie i tylko szkoda tych straconych szans na bramki. No ale czasami tak bywa że nie chce wpaść.

Dopóki piłka w grze szanse na awans są i jak Valencia zagra tak jak dzisiaj w Amsterdamie to uważam że może wygrać z Ajaxem. Tylko tam już skuteczność nie może zawieść i co będzie do wykorzystania musi zostać wykorzystane.

LE nie jest taka zła. Wygranie jej prowadzi do Ligi Mistrzów a puchar do gabloty też można przygarnąć :) Kasa tylko mniejsza...

@El

Jak transfer Neto i Cillessena załatwił problemy finansowe Valenci??? Szczerze powiedziawszy to nie zagłębiałem się w to specjalne ale sprawdzając na szybko na Transfermarkt to wychodzi na to że Cillessen kosztował 35 baniek a Neto oddano za 26 baniek więc na tej transakcji Ches są 9 baniek w plecy. Nie mówiąc już o kontrakcie który myślę że Cillessen ma wyższy niż Neto.
18. los ches28.11.2019; 21:50
los chesZ tego co pamiętam to Neto poszedł drożej, poniewaz Rafinha miał przyjść na leszpych warunkach. Później zaczęło się zamieszanie w klubie i w końcu Brazylijczyk przeprowadził się do Celty Vigo.
19. El29.11.2019; 19:23
@Joxer - Mała poprawka, Neto oddany za 26 mln + 9 mln zmiennych. W tym dealu chodzilo o to, żeby uniknąć problemów związanych z Finansowym Fair Play. Valencia musiała zarobić ok. 30 mln żeby zbalansować budżet przed zakończeniem roku rozliczeniowego, a więc przed 1 lipca. Transakcja sprzedaży Neto doszła do skutku jeszcze w czerwcu, a płatność za Cilessena obciążyła konto już w nowym roku rozliczeniowym :)

Mówiło się, że Barcelona pozbyła się Cilessena, któremu nie podobała sie rola w zespole i liczba minut którą dostawał i pozyskała świetnego, a Valencia sprytnie obeszła przepisy i rozwiązała problem z FPP bez straty jakości składu. Była też mowa, tak jak pisze los ches, o potencjalnej "lepszej cenie" za Rafinhe lub Suareza, ale jak wiemy ostatecznie z tego nic nie wyszło. Po więcej szczegółów polecam artykuł:

https://www.superdeporte.es/valencia/2019/06/18/cillessen-neto-caer/416717.html
20. chn199429.11.2019; 19:49
Chelsea mając przewagę stwarzała mało sytuacji, a my z kontry byliśmy groźniejsi, ale... Powtórzę z powyższych komentarzy jak mantra, ale przy takich okazjach jakie my mieliśmy dziwię się że tego meczu po prostu nie wygraliśmy. Karny Parejo analogiczny do tego z Ajaxem (wtedy też przegrywaliśmy i dawałby kopa mentalnego, a tak tylko niewykorzystany podciął skrzydła kapitanowi), z drugiej strony nie wiem czy komukolwiek oddałbym takiego karnego w tak elektrycznym meczu. Było w nim wszystko, do końca nie wiem czy Paulista był faulowany przy drugiej bramce Chelsea, spalonego na pewno nie było. Setki Maxiego i Rodrigo, a tu jak na złość nogi im się mylą. Nie powiem, blisko było też porażki (Wassowi wyszedł ten centrostrzał zamiast dośrodkowania i szczęśliwa obrona rykoszetu w doliczonym czasie).

W Amsterdamie musimy gryźć trawę, ale uważam że możemy ten mecz wygrać. Tak jak pisałem pod meczem z Ajaxem na Mestalla, tam nasza nieskuteczność raziła w oczy, a oni wykorzystali większość tego co mieli. Teraz my musimy ich napocząć i kontrolować mecz. Marzy mi się wreszcie faza pucharowa LM, bo jedyne mecze jakie pamiętam to te z PSG za czasów Roberta Soldado. No i dla mnie mecz 10 grudnia jest chyba najważniejszy w tym sezonie.


#19 mecz sezonu - 6/10