Statuetka za dokonania na Mestalla

Marcelino nie jest już szkoleniowcem Valencii, jednak wciąż zbiera owoce swojej pracy wykonanej w klubie. Podczas gali Trofeo de La Nueva España 54-latek otrzymał statuetkę dla najlepszego asturyjskiego trenera w Primera, Segunda oraz Segunda B w sezonie 2018/19. Z tej okazji w kilku słowach nawiązał on do swojego byłego zespołu i zapowiedział, że nie zamierza spieszyć się z podjęciem nowej pracy... mimo że już otrzymał ciekawą ofertę.

Były trener Los Ches w pierwszym wywiadzie po pożegnalnej konferencji prasowej został zapytany o zwolnienie z Valencii, które miało miejsce 11 września. „Otrzymujesz niespodziewaną wiadomość i musisz stawić jej czoła, podobnie jak każdej innej okoliczności w swojej profesji. Wychodząc od tego założenia, staram się być szczęśliwy z moimi przyjaciółmi i rodziną. I wieść zdrowe życie” – stwierdził.

„Miałem szczęście w trakcie swojej kariery. Opuściłem wiele miejsc mając względy kibiców i innych ludzi. Teraz jestem wdzięczny fanom Valencii za to, co wspólnie przeżyliśmy w ciągu tych dwóch sezonów, które pod względem zawodowym były dla mnie niezapomniane” – dodał Marcelino, zapytany o docenienie jego pracy.

Asturyjczyk nie planuje zbyt szybko wracać na ławkę trenerską, choć media poinformowały o tym, że otrzymał już ofertę objęcia nowej ekipy. „Kiedy kończę daną pracę, ciężko jest mi zacząć od nowa; ciężko jest mi podjąć decyzję i nie działam w pośpiechu. Wszystkie wydarzenia są wciąż bardzo świeże i to pozwala mi też się odbudować, pogłębić kilka pomysłów, pewne kryteria oraz pomaga ci w uwolnieniu się od presji, co później zawsze sprawia, że zaczynasz (nową pracę – przyp. red.) z naładowanymi bateriami” – zakończył tematy Valencii i kolejnych wyzwań Marcelino García Toral.

W ciągu ostatnich godzin Marcelino otrzymał ofertę ze Sportingu CP, z kontraktem wiążącym go z klubem do czerwca 2021 roku. Były trener Valencii grzecznie odmówił, dając sobie więcej czasu na powrót na ławkę trenerską. (via @rubenuria w @Goalenespanol) #VCFpl #LaZabawa

— Michał Kosim (@michal_kosim) September 30, 2019

Tweetnij