„Wszystko robiliśmy w pośpiechu”
25.08.2019; 11:59
Pomeczowe wypowiedzi Marcelino
Drużyna Marcelino zaliczyła pierwszą porażkę w sezonie. Trener na pomeczowej konferencji opowiedział m.in o pracy defensywy, nastrojach po porażce oraz o powodach zmiany Gabriela.
O wyniku
Przyjechaliśmy tu z zamiarem zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że Celta jest bardzo dobra drużyną w ataku. Mają tam zawodników bardzo wysokiej jakości. Wszystko było bardzo wyrównane i może nawet osiągnęło impas. Jednakże, szybka akcja ze strony Celty pozwoliła im strzelić bramkę. Myślę, że dobrze zareagowaliśmy. Uważam, że od straty gola do końca pierwszej połowy byliśmy lepszą drużyną i mieliśmy szansę wyrównać, ale nie byliśmy w stanie tego dokonać. Myślę, że kilka okazji było bardzo klarownych
O drugiej połowie
W drugiej połowie byliśmy bardziej niespójni. Uważam, że przez niepokój, który wdarł się do nas po stracie bramki, zaczęliśmy się spieszyć i grać bardziej do przodu. Mogliśmy wyrównać, ale nasz przeciwnik mógł strzelić z kontrataku kolejną bramkę. Koniec końców, uważam, że moglibyśmy wyrównać, ale zwycięstwo Celty nie jest niesprawiedliwym wynikiem. Ogólnie rzecz biorąc, moglibyśmy powiedzieć, że dziś byli lepsi od nas.
O pracy defensywy
Naprawdę nie uważam, że przez większość gry popełniliśmy wiele błędów i mieliśmy lepsze okazje w obydwu połowach. Jedyną klarowna sytuację jaką Celta miała, to ta gdzie strzeliła bramkę. Jeśli w drugiej połowie daliśmy im więcej okazji to tylko dlatego, że chcieliśmy wyrównać, a oni mają dobrych atakujących zawodników.
Zamiast skupiać się na rozgrywaniu, wszystko robiliśmy w pośpiechu. Mimo to mieliśmy klarowniejsze okazje. Czasami zespół grał ze zbyt dużą przestrzenią między zawodnikami. To była akcja w przód i w tył, która faworyzuje drużynę wygrywającą. Nie zagraliśmy dzisiaj najlepszego meczu. Musimy się poprawić.
O dzisiejszej konkurencyjności zespołu
Myślę, że dzisiaj nie zagraliśmy na najwyższym poziomie. Nie udało nam się dostosować najlepiej. To oczywiste, że musimy poprawić poziom gry.
O wymianie słów z Gabrielem
Powiedziałem mu, że przegrywamy i choć odczuwał dyskomfort, myślę, że mógł zejść szybciej. Ma dyskomfort w okolicy łonowej i zauważyliśmy, że podczas długich wyścigów trochę utykał. Zdecydowałem się na zmianę, ponieważ gra była bardzo otwarta.
O nastrojach po porażce
Jest dobrze. Mój jest dobry. Nie widzę też zespołu słabego mentalnie. Dopóki mercado się nie skończy, może pojawiać się niepewność. Musimy się od tego trzymać z dala i pracować nad poprawą.
KOMENTARZE
Niech ten sezon się w końcu ostatecznie zacznie, przynajmniej to będzie pewne.
Ale martwi cos innego ze Juame grzeje lawe, jak byl Neto to ok, teraz to jest troche niezrozumiale tak jak stawianie na Waasa na prawej pomocy majac Kangina i Torresa....
Ja sie serio czasem zastanawiam czemu Marcelino z uporem maniaka zawsze musi postapic tak samo a nigdy ze skladem nie zaryzykuje....
Ogólnie na nasza grę nie da się patrzeć. I to już od tamtego sezonu. 30 wrzutek w pole karne, tak wygląda nasza taktyka. Już mnie denerwuje ta smutna twarz Marcelino.
Nasz trenerowi kończą się argumenty tak naprawdę. Gramy tragicznie. Pomijam cała otoczkę która jest obecnie w klubie bo tak naprawdę to gówno wiemy co tam się dzieje. Wina na pewno leży po środku bo jak popatrzę na transfery Marcelino no to nie jest wesoło.
Nie ważne z kim gramy zawsze chcemy grać z kontry co jest komiczne w takich meczach jak z Leganes. Przyjedzie za tydzień Mallorca i tez będziemy grali z kontry, po pierwszej połowie 0-0.
Mamy młody skład w którym wcale nie widać radości z gry.
Rozpoczęcie nowego sezonu jest tragiczne i taki sam jest też dorobek punktowy i "styl". Spekulacje transferowe są dalekie od budujących i raczej wywołują "doła" niż budzą nadzieje. Konflikt na linii LIM - Marcel to już jest jakaś patologia, którą przerabialiśmy niejednokrotnie i wiemy do czego to prowadzi. Wiemy też jak upartym osłem jest nasz trener. Po newsie o kontuzji Soler pisałem o wielkiej szansie na pokazanie swojej wartości przez Ferrana i Kangina. Marcel jednak jest tak przewidywalny, że z balkonu na Mokotowie jestem w stanie przewidzieć jego plan na grę i skład w jakim wyjdzie na mecz. A co dopiero całe sztaby trenerskie, które pracują na rozpracowaniem przeciwnika...
Myślę, że jeśli jakiejkolwiek drużynie przychodzi grać z VCF to sztab treneski czuje się jakby dostał gotowca po ławką i egzamin zaliczony...
Pokora jest przyczyną smutnej i szarej w stylu Valencii. Całkowicie brakuje jej polotu.
Obecnie to co dzieje się na Mestalla jest dla drużyny destruktywne, ponieważ zaburza to harmonie w której tak Marcelino się lubuje.
Lim/Mendes, sytuacja z Rodrigo jest kulą u nogi dla Marcelino. Dla niego wszystko musi być zaplanowane, stałe i znane. Słowa jakie padły z ust obecnego trenera na temat Rodrigo są dla mnie nie do przyjęcia. Mam tu namyśli wypowiedź na temat tego, że bez Moreno należy zweryfikować na nowo cele. Zdecydowanie można było to inaczej ując. Tymi słowami zabezpieczył się w oczach kibiców.
Uważam także, że młodzi piłkarze wiele tracą przez jego charakter, ponieważ tacy zawodnicy są nieprzewidywalni, mogą popełnić więcej błędów niż bardziej doświadczeni zawodnicy. Trener w pełni im nie zaufa dopóki nie będzie ukształtowany w swoim stylu. Taki Ferran i Kang-in nie staną się gwiazdami VCF, jeśli nie będą grać. Zaliczanie ogonów i treningi to za mało dla takich piłkarzy. Marcelino wolałby ich wypożyczyć i mieć spokój a w ich miejsce ściągnąć Rafinhe. Brazyliczyk jest doświadczony a jego styl gry jest znany, czyli nie będzie jakiś niespodzianek.
Jestem bardzo ciekawy jak to wszystko się potoczy i jak zakończy się obecne okienko i cały sezon. Patrząc na osobowość Marcelino wolałbym pozostania Rodrigo.
Będę też patrzył na Guedesa. Zaliczyłbym go do tej samej grupy co Kang-in i Ferran. Jest to młody zawodnik, który powinien dawać radość sobie i kibicom. Najlepszy okres miał zaraz po przyjściu do VCF, później tylko gorzej. Jeżeli w tym sezonie wciąż będzie potykał się o własne nogi, stwierdzę, że Marcelino za to odpowiada i to on go zablokował.
Niechęć do nowości i świeżej krwi jest ogromną wadą Marcelino.
Pełna zgoda ze wszystkim co napisałeś.
Wszyscy psioczymy na Mendesa, ale jeśli zestawimy transfery jakie nam załatwił Rodrigo/Guedes/Cancelo/Andre/Otamendi to w zestawieniu z marzeniami Marcelino
Cheryszev/Saenz/Vallejo/Wass(to akurat na +)/Jason...
« Wsteczskomentuj