Piccini — pewność, siła i jakość
26.04.2019; 08:58
Włoch coraz ważniejszy dla Valencii
Cristiano Piccini z tygodnia na tydzień zdaje się bardziej przekonywać do siebie trenera Marcelino i kibiców Valencii. Latem jego transfer był przedmiotem wielu dyskusji.
Bardzo dobre mecze, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, sprawiły, że przekonali się do niego nawet najwięksi sceptycy. Prawy obrońca wraz z upływem sezonu spisuje się coraz lepiej, a przed Los Ches pozostają decydujące mecze. Niestety, kontuzja której nabawił się w meczu z Levante sprawia, że wróci do gry dopiero na początku maja.
Kontuzje nie pomagały mu rozwinąć skrzydeł, ale ostatecznie zaliczył 21 ligowych spotkań na 34 możliwe. Ponadto 6 w Copa del Rey na 8 możliwych, a kolejne 6 z 12 w europejskich pucharach. Pech do kontuzji Picciniego jest z kolei szansą dla Daniela Wassa, który może zastępować go na prawej stronie defensywy. Nie ulega jednak wątpliwości, że zdrowy Włoch będzie podstawowym piłkarzem Valencii.
KOMENTARZE
Może słaba statystyka wynikać z tego ze to Gaya czy Piccini tak rozpracuja obronę że otrzymuje asystę asysty. Chyba wiecie o co mi chodzi. Czyli to kolejny piłkarz tylko przedłuży podanie zdobywając asystę. A to boczny obrońca więcej miał udziału nie otrzymując nic punktów do statystyki. Znów mało asyst może być wynikiem że w składzie nie mamy takiego Zazy.
Mnie martwi bardziej mało asyst bocznego obroncy z tego względu że nie zagrywa na pierwszy slupek
P.S.
Jest dużo ciekawych newsów (często więcej niż komentarzy), ale może coś byście napisali o casusie Vicente?
« Wsteczskomentuj