Zmiany w Copa del Rey i Supercopa
12.04.2019; 20:31
Idzie nowe w Hiszpanii…
Po reformach dotyczących spotkań LaLiga, nadszedł czas na zmiany w Pucharze Króla oraz Superpucharze Hiszpanii. Mają one na celu zwiększyć konkurencyjność i atrakcyjność rozgrywek oraz zostać oficjalnie zatwierdzone pod koniec kwietnia.
Luis Rubiales, prezes Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej wyjaśnił we wtorek Radzie Dyrekcyjnej, odpowiedzialnej za organizację rozgrywek, iż planuje wdrożyć zmiany w formacie rozgrywania Pucharu Króla oraz Superpucharu Hiszpanii. Rubiales upublicznił to, o czym mówiło się do tej pory nieoficjalnie. W przypadku Valencii istnieją dwa ważne szczegóły dotyczące średnioterminowej przyszłości klubu zarówno w Copa del Rey jak i Supercopa. 29 kwietnia odbędzie się oficjalne zgromadzenie w sprawie nowego formatu rozgrywek.
Superpuchar Hiszpanii w styczniu 2020 roku i poza granicami kraju
Rubiales oznajmił, iż Supercopa w Hiszpanii rozwinie się w nadchodzących latach do formatu Final Four rozgrywanego poza granicami kraju w styczniu. Oznacza to, iż Valencia o trofeum zagra przeciwko Realowi Madryt, FC Barcelonie oraz Atlético Madryt.
Pojedyncze mecze w Pucharze Króla
Pozostałe dwie zmiany, które dotyczą klubu z Mestalla będą miały miejsce w krajowym pucharze. Turniej będzie rozgrywany dalej w systemie pucharowym, lecz wyeliminowane zostaną dwumecze aż do szczebla półfinałowego, który pozostanie rozgrywany w systemie mecz – rewanż. Od początkowych faz aż do ćwierćfinałów, o awansie do kolejnej rundy przesądzać będzie pojedynczy mecz rozgrywany na boisku niżej notowanej ekipy. Puchar Króla integrować będzie drużyny od Lig Regionalnych, poprzez Tercera División, Segunda B, Segunda i Primera División.
Valencia zacznie od 1/16 finału
W przypadku Los Ches, biorących udział w styczniowym Superpucharze Hiszpanii, zaczną oni rozgrywki od poziomu 1/16 finału.
Wszystkie te zmiany zostaną oficjalnie zatwierdzone jeszcze w tym miesiącu, 29 kwietnia podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia, które odbędzie się w Las Rozas, siedzibie RFEF.
KOMENTARZE
Poza tym dochodząc do finału od 1/16, można zagrać łącznie 3 mecze mniej. Przy takim natężeniu spotkań jak mieliśmy w tym roku, 3 mecze to różnica w świeżości.
Pomijam już aspekt formalnie rozgrywanych rewanżów, po wygranych 5:0 w pierwszym spotkaniu, przy 10 tysięcznej widowni. Puchar w obecnym formacie to była porażka.
Kiedyś (jak tylko pojawiły się newsy o planowanej reformie), czytałem różne propozycje zmian CDR i niektóre naprawdę były ciekawe, wręcz rewolucyjne, a tutaj ja nie widzę wiele więcej od małpowania angielskiej wersji pucharu "myszki miki".
A lepszych pomysłów widziałem sporo, np.
rozstawienie w ćwierćfinałach top-4 ligi z poprzedniego sezonu i dla wyłonienia ich rywali wprowadzenie dawnego formatu ME 4x4 i preeliminacji dla klubów z niższych lig żeby mogły zająć miejsce w 4 koszyku.
Albo przyspieszenie zakończenia rozgrywek ligowych i po ich zakończeniu CDR dla 16 drużyn (rozstawiona 8 lub 10 z La Liga), turniej rozgrywany w tydzień-dwa w jednym regionie, raz Andaluzja, raz Katalonia, Galicja itd
Najbardziej rewolucyjna propozycja z jaką się zetknąłem to połączenie CDR z Pucharem Portugalii na zasadzie zaproszenia dla Porto, Benfy, Sportingu, Bragi, Guimaraes i drużyny z eliminacji.
Niestety ale obecnie puchary krajowe podupadają na prestiżu i wymagają reform.
Po pierwsze puchar powinien być jeden, a nie dwa jak w Anglii czy Francji. Wtedy zwolni się też trochę terminów, można też pomyśleć o powrocie PZP
Reforma Supercopa jest ok.
Chiny, USA, bez różnicy, albo to albo zaorać w ogóle, lepiej wyeksportować.
« Wsteczskomentuj